Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelllka90 wrote:Dziewczyny u mnie jakieś apogeum... 4 opryszka w ciągu miesiąca. Wychodzi jedna schodzi w ciągu tygodniu jeden dzień bez plastra wychodzi nowa.... Dzisiaj czwarta
-
nick nieaktualny
-
Karmelllka90 wrote:Stressant niskie ciśnienie na pewno nie zaszkodzi ja bez tabletek nieraz takie mam i jest wszystko dobrze. Lekarz wie co robi. A ja miałam jednorazowy skok ciśnienia na 125/95 i moja ginekolog już wtedy kazała mi kupić cisnieniomierz i mierzyć 3 x dziennie już receptę miałam wypisana w razie powtórki na to co ty i jak coś pół tabletki na początek brać. Ale u mnie to było jednorazowe. Wtedy się nie najLepiej czułam całą noc przed wizytą i cały dzień po wizycie
dzieki Karmelka, wlasnie z braniem pol tabletki to dobry pomyslza 2 tygodnie mam wizyte, przedstawie moje notatki z zapisami cisnienia i zapytam o to....
Jutro mnie czeka glukoza fuj, juz ni niedobrzeaha tak z ciekawosci spytam, czy moge przed badaniem glukozy brac euthyrox i dopegyt? w laboratorium nic nie mowili...myslalam zeby nie brac, niech wyniki nie sa niczym zaburzone
-
Paula 90 wrote:Nie jest napisane w poście. Jak coś będzie więcej wiadomo to dam znać
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Jejku dziewczyny przepraszam, znowu nie miałam czasu się odzywać. Nadrobię wszystkie wpisy w wolnej chwili, ale zaintrygował mnie temat o wspólnej sypialni.
Powiem wam, że ja sobie nie wyobrażam by spać osobno, niby z jakiej racji? Przecież mąż decydując się na dziecko, wiedział co go czeka, oczywiście jeśli chodzi o wstawanie to w dużej mierze będę robiła to ja, chociaż przy poprzednim dziecku różnie to bywałoCzasami do tego stopnia, że ja ze zmęczenia spałam tak twardym snem, że mąż Tosię przewijał i przystawiał mi ją do piersi
Nawet nie ogarniałam, że córka jadła. Ale zdarzało się to rzadko.
Moja mama spała osobno z moim rodzeństwem w pokoiku i powiem Wam, że wynikało to moim zdaniem z jej lęku. Ojciec mojego rodzeństwa, zawsze chodził wściekły, że nie może się wyspać itd... ja patrząc na to, powiedziałam, że ja nie po to jestem z moim M by się go bać i robię wszystko zupełnie inaczej.
Brak wspólnych nocy mojej mamy i jej partnera doprowadziły do tego, że zaczął szukać nowych możliwości bliskości, niestety nie z moją mamą
Dlatego ja bałabym się rezygnować ze wspólnych nocy, ale wiadomo każda ma inne doświadczenia i zrobi jak najlepiej dla siebie i swojej rodzinyMama36, espoir lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTe które może mnie źle zrozumiały:D... To nie tak ze ja jestem ksiezniczka.. (chodź po części tak chce mój organizm haha), ja po prostu się nie budziłam ... Więc się budzil mój mąż i zazwyczaj przynosił mi małego i mnie wtedy budzil. Mógł od razu. A ile to razy zasnelismy od razu wszyscy. I mały spał z Nami. Wtedy się zrywalam wystraszona.
I nie wstydzę się tego przyznać, bo te co rodziły to wiedza, a te co rodzą pierwszy raz się dowiedzą,... Ze plany a to co będzie i nasze reakcje i nasze założenia będą czasem i zupełnie inne od zakladanego idealnego obrazu w głowie
Ile razu to się płaczę z bezsilnsci.. Szczegilnie wiedzą coś i tym mamy już dwójki maluchów.. Ile to razy w duchu się klnie.. Ale człowiek orze dalej.
Wtedy tylko nie można słuchać koleżanek i czytać głupot jak to ktoś ma idealne życie.. Nie ma dziewczyny, to na pokaz.. Każdy ma zalamke prędzej czy później.. Krótka czy dłuższą
Grunt to mieć wsparciepartnera, mamy, przyjaciółki... Tak żeby nie być samemu
Daffi, Natalia-tosia, Lolka30, DorotaAnna, espoir, Fasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Jejku stwierdzam ze takie grupy sa zle jak ta na fb. Tyle kobiet z roznych stron.. Smutne porody przedwczesne.. I dochodzę do momentu gdzie dziewczyna ma pogrzeb mamy
i pyta o leko uspokoajajace czy jakies może.. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji..
Samo życie Kochana niestety. -
stresant wrote:z opryszczka nie pomoge w zyciu nie mialam, zawsze tylko afty w ustach i na nie sachol stosuje
-
Mama36 wrote:Te które może mnie źle zrozumiały:D... To nie tak ze ja jestem ksiezniczka.. (chodź po części tak chce mój organizm haha), ja po prostu się nie budziłam ... Więc się budzil mój mąż i zazwyczaj przynosił mi małego i mnie wtedy budzil. Mógł od razu. A ile to razy zasnelismy od razu wszyscy. I mały spał z Nami. Wtedy się zrywalam wystraszona.
I nie wstydzę się tego przyznać, bo te co rodziły to wiedza, a te co rodzą pierwszy raz się dowiedzą,... Ze plany a to co będzie i nasze reakcje i nasze założenia będą czasem i zupełnie inne od zakladanego idealnego obrazu w głowie
Ile razu to się płaczę z bezsilnsci.. Szczegilnie wiedzą coś i tym mamy już dwójki maluchów.. Ile to razy w duchu się klnie.. Ale człowiek orze dalej.
Wtedy tylko nie można słuchać koleżanek i czytać głupot jak to ktoś ma idealne życie.. Nie ma dziewczyny, to na pokaz.. Każdy ma zalamke prędzej czy później.. Krótka czy dłuższą
Grunt to mieć wsparciepartnera, mamy, przyjaciółki... Tak żeby nie być samemu
-
mam takie przyszlosciowe pytanie odnosnie szczepionek
dodam ze u nas od paru lat szczepienia na gruzlice po porodzie nie ma, zlikwidowali.....a uwazam ze jest wazne i powinno byc.....
nie zebym byla przeciwnikiem szczepionek, dzieciaki na wszystko co obowiazkowe to zaszczepione sa.......ale jestem przeciwnikiem takich dodatkowych szczepien jak rotawirusy pneumokoki grypa, to od kleszyzcy itp.
z dodatkowych jedynie na zoltaczke zaszczepilam, bo w zeszlym roku byla w szkole epidemia
pediatra kazala nam sie zastanowic nad szczepieniem syna na wirus HPV miedzy 12-13 rokiem zycia jest to darmowa szczepionka, dala ulotki mamy poczytac i zglosic sie.....u dziewczynek jest to ta szczepionka na raka szyjki macicy.......ale ogolnie ten wirus wywoluje tez raka glowy karku drog oddechowych penisa pochwy itp....
szczepic syna czy nie szczepic? -
Mama36 zmęczenie zmęczeniem, ale nawet bez obciążenia niektórzy śpią lekko a inni mocno. Moja mama nawet nie wiedziała że my w nocy płaczem, po prostu tego nie słyszała. I tata chodził do pracy i praktycznie co noc wstawal nas karmić. Są też po prostu pewne predyspozycje. Ja niestety śpię jak zająć, ale może po porodzie mi się to zmieni
-
nick nieaktualnyMama36 wrote:Te które może mnie źle zrozumiały:D... To nie tak ze ja jestem ksiezniczka.. (chodź po części tak chce mój organizm haha), ja po prostu się nie budziłam ... Więc się budzil mój mąż i zazwyczaj przynosił mi małego i mnie wtedy budzil. Mógł od razu. A ile to razy zasnelismy od razu wszyscy. I mały spał z Nami. Wtedy się zrywalam wystraszona.
I nie wstydzę się tego przyznać, bo te co rodziły to wiedza, a te co rodzą pierwszy raz się dowiedzą,... Ze plany a to co będzie i nasze reakcje i nasze założenia będą czasem i zupełnie inne od zakladanego idealnego obrazu w głowie
Ile razu to się płaczę z bezsilnsci.. Szczegilnie wiedzą coś i tym mamy już dwójki maluchów.. Ile to razy w duchu się klnie.. Ale człowiek orze dalej.
Wtedy tylko nie można słuchać koleżanek i czytać głupot jak to ktoś ma idealne życie.. Nie ma dziewczyny, to na pokaz.. Każdy ma zalamke prędzej czy później.. Krótka czy dłuższą
Grunt to mieć wsparciepartnera, mamy, przyjaciółki... Tak żeby nie być samemu
I głos rozsądku przyszedł
Ja też mam "plan" a co z tego planu wyjdzie to życie pokaże. Moja siostra jak się urodziła to było nas czwórka do opieki nad nią a siostra była wyjątkowo spokojna. Więc dziecko przeszłam ale mama mi mówi, że to nawet nie jest namiastka tego co może być mimo, że przez pierwsze dwa tygodnie mama nie wstawała z łóżka (ale nie ja rodziłam, nie mnie bolało, nie byłam zmęczona).
A wtedy to będziemy planować na maksymalnie najbliższe 5 minutO ile w ogóle się da
-
stresant wrote:mam takie przyszlosciowe pytanie odnosnie szczepionek
dodam ze u nas od paru lat szczepienia na gruzlice po porodzie nie ma, zlikwidowali.....a uwazam ze jest wazne i powinno byc.....
nie zebym byla przeciwnikiem szczepionek, dzieciaki na wszystko co obowiazkowe to zaszczepione sa.......ale jestem przeciwnikiem takich dodatkowych szczepien jak rotawirusy pneumokoki grypa, to od kleszyzcy itp.
z dodatkowych jedynie na zoltaczke zaszczepilam, bo w zeszlym roku byla w szkole epidemia
pediatra kazala nam sie zastanowic nad szczepieniem syna na wirus HPV miedzy 12-13 rokiem zycia jest to darmowa szczepionka, dala ulotki mamy poczytac i zglosic sie.....u dziewczynek jest to ta szczepionka na raka szyjki macicy.......ale ogolnie ten wirus wywoluje tez raka glowy karku drog oddechowych penisa pochwy itp....
szczepic syna czy nie szczepic?stresant lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystresant wrote:mam takie przyszlosciowe pytanie odnosnie szczepionek
dodam ze u nas od paru lat szczepienia na gruzlice po porodzie nie ma, zlikwidowali.....a uwazam ze jest wazne i powinno byc.....
nie zebym byla przeciwnikiem szczepionek, dzieciaki na wszystko co obowiazkowe to zaszczepione sa.......ale jestem przeciwnikiem takich dodatkowych szczepien jak rotawirusy pneumokoki grypa, to od kleszyzcy itp.
z dodatkowych jedynie na zoltaczke zaszczepilam, bo w zeszlym roku byla w szkole epidemia
pediatra kazala nam sie zastanowic nad szczepieniem syna na wirus HPV miedzy 12-13 rokiem zycia jest to darmowa szczepionka, dala ulotki mamy poczytac i zglosic sie.....u dziewczynek jest to ta szczepionka na raka szyjki macicy.......ale ogolnie ten wirus wywoluje tez raka glowy karku drog oddechowych penisa pochwy itp....
szczepic syna czy nie szczepic?
Ja jestem za wszystkimi szczepieniami. Ja szczepię się na grypę i mój organizm jest na tyle silny po tych szczepionkach, że nic się mnie nie czepia. Mąż teraz przeszedł trzytygodniowe zapalenie krtani i oskrzeli. A ja nawet kataru nie mam od kilku lat.
Byłam też szczepiona na ospę, zaraziłam się od siostry jak miałam 22 lata. Miałam kilka kropek (siostra też) i przeszłam bardzo łagodnie.
Miałam też świnkę razem z bratem i oboje przeszliśmy bardzo łagodnie. A kolega z klasy był nieszczepiony, miał zapalenie opon mózgowych i jest teraz bezpłodny (tam była MASAKRA, on miał 41 stopni gorączki, majaczył, w szpitalu go ratowali)
Moim zdaniem szczepić.stresant lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:Moja corka miewa afty.. Też nie ma opryszczki i oby sie nigdy nie zarazila ale jedno i drugie okropne.. Afty tak dlugo potrafia boleć.. By uzywamy ten dezaftan ale szczerze? Chyba lepiej szałwia plukac buzie.. Wydaje mi sie to wszystko co w aptece sprzedaja bez sensu.. Placisz pieniądze a wcale nie ma ulgi. To samo fenistil.. Ilekroć sie posmarowalam nie dawal ulgi przeciw swedzeniu.
na mnie dezaftan nie dziala, tak jabym niczym nie posmarowala, pic na wode, sachol boli i szczypie bo jest na bazie alkoholu bodajze ale dziala......chodzi tu o dezynfekcje, zeby ranki szybciej sie goily.....obojetnie czy szalwia czy rumiankiem (tez fajnie zasusza) czy fioletem......
mnie raz na pare lat lapia takie afty ze przez tydzien nie jestem w stanie jesc i mam problemy z mowieniem......a takie normalne afty (po jednej dwoch w ustach) to raz na 3-4 miesiace.....
ale mysle ze lesze afty niz opryszczka -
nick nieaktualny