Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dopiero wstaję z łóżka dziewczyny. Tak mi się nie chce, lubię sobie rano poleżeć.
Zbieram się i pojadę do Ikea, parę drobiazgów sobie planowałam kupić.
Co do szczepień to ja jestem zwolenniczką. Nie wiem na razie dokładnie na co szczepi się dzieci, trzeba się będzie doedukować, ale jestem zdania że lepiej szczepić niż nie szczepić. Nawet jak się potem zachoruje to przechodzi się chorobę dużo bardziej łagodnie.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Co do szczepień ja szczepię tylko i wyłącznie obowiązkowymi. Sama też byłam szczepiona tylko obowiązkowymi, nie szczepiłam się nigdy przeciwko grypie ani tego typu szczepionkami a choroby trzymają się ode mnie z daleka.
Jeśli choruję to tylko przeziębienie.
Moja córka też szczepiona jest tylko obowiązkowymi szczepionkami, również do chorowitych nie należy.
Ale doradzać w kwestii szczepień nie potrafię, bo uważam, że każdy organizm jest inny, najlepiej moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości to jednak słuchać się lekarzyB_002 lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Co do szczepień ja szczepię tylko i wyłącznie obowiązkowymi. Sama też byłam szczepiona tylko obowiązkowymi, nie szczepiłam się nigdy przeciwko grypie ani tego typu szczepionkami a choroby trzymają się ode mnie z daleka.
Jeśli choruję to tylko przeziębienie.
Moja córka też szczepiona jest tylko obowiązkowymi szczepionkami, również do chorowitych nie należy.
Ale doradzać w kwestii szczepień nie potrafię, bo uważam, że każdy organizm jest inny, najlepiej moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości to jednak słuchać się lekarzy
ja tym razem lece rowniez podstawe ale penumokoki wole platne do tego meningokoki i rotawirus. zastanawialam sie nad ospą ale to juz tak opcjonalnie.
ale boje sie tych szczepien jak cholera zwlaszcza tego w 2 mcu zycia(blonica, tezec, krztusiec)... moja Jula zaliczyla nopa.. nieutulony placz... 2 godz krzyku ale to takiego jakby ze skory obdzierano ją... to bylo straszne.podobno jest mozliwosc stosowania jakiejs innej bezkomorkowej ale pytanie czy nam ją pozwolą dać bo to musza byc przeciwskazania do tej pełnokomórkowej. ale ja sie zbyt boje tego nop. ciekawe czy jak stane im na przekor ze nie dam zaszczepic pelnokomorkowa to dadzą tą bezkomórkową?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 10:21
-
nick nieaktualnydaffi właśnie mnie też próbuje coś rozłożyc ale się nie daje. I to zimno jest reakcja organizmu. Ale ja nie smaruje tymi maściami bo to się zlizuje to zimno pęka boli a pod plasterkami nic nie czuję a goi się tak samo jak z mascia. W wieku 19 lat miałam. Wysadzone całe usta w opryszczce wyglądałam gorzej niż siostry Godlewskie
mama36 kochanienty chyba źle odebrałaś moją wypowiedź bo ja napisalam, że jestem taka ksiazniczka. Chodzi mi, że teraz obecnie. Ja na prawdę nic nie robię, jak nieraz czytam że wy sprzatacie pierzecie pieczecie a ja stekam...
A co do obowiązków po porodzie to u nas opieka będzie obustronna ale w nocy to widzę siebie. Ale to też dlatego że tak jak pisałam mój mąż wstaje 5:45 spać polozy się pewnie około 23:00. Ja zamierzam spać w dzien z dzieckiem a on pracuje po 11-12 godzin. Bo dojazdy w Krakowie w godzinach szczytu to nie minuty a godzinyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 10:26
-
angella908 wrote:U nas Antoś spał od początku w swoim pokoju, na początku przynosił mi go mąż bo cc było mi ciezko, a później już sama sobie rodziłam. Dla nas było to najlepsze rozwiązanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 10:26
-
Karmelllka90 wrote:daffi właśnie mnie też próbuje coś rozłożyc ale się nie daje. I to zimno jest reakcja organizmu. Ale ja nie smaruje tymi maściami bo to się zlizuje to zimno pęka boli a pod plasterkami nic nie czuję a goi się tak samo jak z mascja. W wieku 19 lat miałam. Wysadzone całusków usta w opryszczce wyglądałam gorzej niż siostry Godlewskie
mama36 kochanienty chyba źle odebrałaś moją wypowiedź bo ja napisalam, że jestem taka ksiazniczka. Chodzi mi, że teraz obecnie. Ja na prawdę nic nie robię, jak nieraz czytam że wy sprzatacie pierzecie pieczecie a ja stekam...
A co do obowiązków po porodzie to u nas opieka będzie obustronna ale w nocy to widzę siebie. Ale to też dlatego że tak jak pisałam mój mąż wstaje 5:45 spać polozy się pewnie około 23:00. Ja zamierzam spać w dzien z dzieckiem a on pracuje po 11-12 godzin. Bo dojazdy w Krakowie w godzinach szczytu to nie minuty a godziny
ja po swojej teraz moze od 2 dni nie mam sladu.. jeszzce idac na wizyte tydz temu mialam usta wysadzone.. i ta spuchniete wary -
nick nieaktualnyDaffi wrote:o biedulka.. mi po porodzie po takim wysilku to dopiero wylazla opryszczka.. oprocz tego ze na ustach to i pod ustami i rozlala sie na brode.. mialam jedna wielka rane! a jak dlugo blizna sie po niej utrzymywala.
ja po swojej teraz moze od 2 dni nie mam sladu.. jeszzce idac na wizyte tydz temu mialam usta wysadzone.. i ta spuchniete wary -
Daffi wrote:ja tym razem lece rowniez podstawe ale penumokoki wole platne do tego meningokoki i rotawirus. zastanawialam sie nad ospą ale to juz tak opcjonalnie.
ale boje sie tych szczepien jak cholera zwlaszcza tego w 2 mcu zycia(blonica, tezec, krztusiec)... moja Jula zaliczyla nopa.. nieutulony placz... 2 godz krzyku ale to takiego jakby ze skory obdzierano ją... to bylo straszne.podobno jest mozliwosc stosowania jakiejs innej bezkomorkowej ale pytanie czy nam ją pozwolą dać bo to musza byc przeciwskazania do tej pełnokomórkowej. ale ja sie zbyt boje tego nop. ciekawe czy jak stane im na przekor ze nie dam zaszczepic pelnokomorkowa to dadzą tą bezkomórkową?
Dafi moj syn mial nopa 4 razy, za kazdym szczepieniem ( byl szczepiony starym kalendarzem szczepien, innym niz corka 2 lata pozniej) nie zycze nikomu , nosilismy my go na poduszcze calymi nocami, wil sie z bolu, nie dalo sie go nawet dotknac.....pare lat temu wykryli u niego aspergera chorobe ze spektrum autyzmu......nie chce tego w zaden sposob komentowac, wiem ze sa takie glosy ze autyzm ze szczepionek itp......nijak sie do tego nie odnosze, moze to byc ze szczepionki ale nie musi...tego sie nigdy nie dowiemy....uczymy sie zyc z aspergerem -
Karmelllka90 wrote:Mój mąż nigdy w życiu nie miał opryszczki i się nawet ode mnie nie zarazi. Ja miałam długi spokój. W I trymestrze na samym poczatku jedną wyszła. No a teraz w ciągu 4 tygodnie właśnie 4 sztuka, dwie pod ustami a dwie na, ta teraz to z tych franc od wewnętrznej strony. Haha. No nic będę z nią walczyc. Obecnie jestem po inhalacji na gardło a teraz inhalacja na nosek. Kołderka cały dzień i jakoś może znowu mnie nie rolozy...
ale kuruj się..lecz opryszczki i zdrowiej:) teraz niedziela handlowa sklepy na Ciebie czekaja -
stresant wrote:Dafi moj syn mial nopa 4 razy, za kazdym szczepieniem ( byl szczepiony starym kalendarzem szczepien, innym niz corka 2 lata pozniej) nie zycze nikomu , nosilismy my go na poduszcze calymi nocami, wil sie z bolu, nie dalo sie go nawet dotknac.....pare lat temu wykryli u niego aspergera chorobe ze spektrum autyzmu......nie chce tego w zaden sposob komentowac, wiem ze sa takie glosy ze autyzm ze szczepionek itp......nijak sie do tego nie odnosze, moze to byc ze szczepionki ale nie musi...tego sie nigdy nie dowiemy....uczymy sie zyc z aspergerem
NOPy sa straszne i nie zycze ich nikomu. Wiem tez ze jest mozliwosc dzielenia teraz szczepionek wcale nie trzeba dawac wszystkiego naraz bo tak bratowej doradzila rodzinna zeby nie ladowac w Ale wszystkiego 1 dnia tylko rozlozyc to na dwa etapy. i nie wiem czy nie pojde tym samym systemem. ale te szczepienia wspomniane przeze mnie na krzusiec, blonice i tezec sa podobno najczesciej obarczone NOPem.stresant lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sansivieria dopiero nadrabiam posty, więc z góry przepraszam jeśli się powtórzę, ale u mnie by to nie przeszło... bardzo podziwiam kobiety, które biorą na siebie całe wstawanie nocne do dziecka, bo ja uważam, że chociaż Mąż do pracy wstaje, to więcej niż ja się nie narobi... ja też nie leżę i nie pachnę. nie ma mowy o odespaniu w dzień, bo zwyczajnie żadne z moich dzieci nie miało drzemek dłuższych niż 30 minut do skończenia pierwszego roku życia, a i zazwyczaj odkładając śpiące dziecko nie wiedziałam czy mam iść coś w końcu zjeść czy wysikać się, bo często dwie rzeczy to było już za wiele i nie minęło 5 minut, a od nowa się jazda zaczynała. i nie mówiąc już o tym, że godzina ryku dziecka potrafi wymęczyć bardziej niż 8 godzin w robocie...
a wstawanie do dziecka to nie tylko karmienie, ale też przewijanie czy zwykłe noszenie, gdy zaczyna się ząbkowanie...
oczywiście każda para musi ustalić to między sobą, ale tak, żeby wszystkim pasowało, a nie tylko ojcu dziecka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 10:56
Karmelllka90, Kiwona, Paula 90, Fasolka77, Misiabella, DorotaAnna, Syska2202, B_002 lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
nick nieaktualnyDaffi wrote:to i tak mocno Cie rozklada. odpukac mnie zaden zalążek chorobowy nawet na chwile do lozka nie przykuł.
ale kuruj się..lecz opryszczki i zdrowiej:) teraz niedziela handlowa sklepy na Ciebie czekajado smyka przyszła pierwsza paczka męża wyślę po nią :p a jeszcze czekam na dwie bo jak głupek zamówiłam na raty bo się skusiłam po reklamach
Daffi, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCoś czuje, że 30.01 wyląduje na insulinie. Wczoraj na obiad makaron z sosem bolonskiem i czipsy
po 1 h 144 a dziś na czczo 90 już drugi raz mam na czczo 90 więc moja diabetolog na bank mnie na insulinie usadzi. Nie jestem mistrzem trzymania diety więc chyba wezmę
-
nick nieaktualnystresant wrote:i jaki jest? jak funkcjonuje w codziennym zyciu? ma dziewczyne, przyjaciol?
-
dziewczyny mam wyniki...
co oznacza Przezroczystość moczu--> ! lekko opalizujący przejrzysty. Jest to powód do zmartwienia? zastanawiam się bo dali "!"....
reszta ok poza....
Mikroskopowy osad moczu (A19)
Nabłonki płaskie nieliczne w.p.w. pojedyncze
Leukocyty 1-3 w.p.w. 0 - 3 wpw
Erytrocyty świeże 0-2 w.p.w. 0 - 2 wpw
Erytrocyty cz. wyługowane 0-2 w.p.w. 0 - 2 wpw
Bakterie nieliczne w.p.w. nieobecne
Pasma śluzu nieliczne w.p.w. nieobecne
chyba coś się zaczyna dziać?Fasolka77
-
Paula 90 wrote:W razie gdyby któraś z Was była ciekawa to poniżej trochę wieści od maluszka z Kwietniowej - jeśli Cię to przestraszy, nie czytaj dalej. OSTRZEGAM
Drugi maluszek to dziewczynka, jej mama miała krwotok wewnętrzny. Ratowali obie. Na początku nie dawali dziecku szans, mama przeszła transfuzje krwi. Ale Mała walczy, miała wylew do mózgu 3 stopnia, jest pod aparatura. Miała niedomknięty przewód Bottala i on był powodem wylewu krwi do pluc plus ma niedokrwienie jelit. Jest szansa że wylew się wchłonie. To czy nie zostawi śladów jest wielka niewiadoma. Przewód się domyka, dostaje na to leki. Mama karmi odciaganym mleczkiem.
A ja w takich momentach modlę się żeby reszta naszych maluszków posiedziałam tam jeszcze troche.
dziewczyny po co czytacie takie rzeczy i niepotrzebnie się nakręcacie?Fasolka77