Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
martusiawp wrote:Karmelllka co do pocenia się. Nie wiem dlaczego ale ja się strasznie pocę między nogami ;/ Zawsze na noc wkładam między nogi podusię, żeby lepiej się spało i w nocy budzę się tam "mokra " .I codziennie mam przerażenie że krwawię ... ;/
Natalia Tosia u Ciebie też był ciężki poród? Ale pamiętaj teraz jesteś starsza, bardziej świadoma co może się dziać, jak to wygląda, czego możesz oczekiwać od położnej. Dasz radę
Valetta94 duża ta Twoja dziewczynkakurcze to znowu masz nerwy z tym krwawieniem. Ja miałam pytać o cytologię czy robimy ale boję się że jak ją zrobię to szyjka zacznie krwawić. Bo już takie coś nieraz słyszałam.
Kiwona to też miałaś niezłe senne przeżycia ;(
To jeszcze tydzień pracy i powiedzmy że będzie odpoczynek
Malutka Mycha dokładnie tak jak piszesz dobrze kogoś bliskiego zabrać na tą porodówkę. Z historii które słyszałam wywnioskowałam że jak była osoba trzecia na porodówce to położne, personel mieli inne zachowanie, bardziej ludzkie.
Mysla.nieskalana WitajDużego chłopaka nosisz
Daffi przepraszam ale rozbawił mnie opis Twojego męża z porodówki, jak zaglądał , jak panikował, jak wychodził trzymając się ściany... To takie ... słodkie, jak faceci tak reagują .
A jak się czujesz? po wczorajszym ?
Rudzik1 Witaj
Mistella a Ty jak się czujesz?
Paula przez Ciebie zrobiłam kolejne zamówienie w Smyku ...
odpoczywamy sobie w domku.. M o 23 konczy prace i bedziemy juz wszyscy razem.
z tej porodowki to takie smieszniejsze momenty opisalam.. te takie przykre tez byly niestety. najwiekszy zal mam o to ze nikt mi nic nie mowil o dziecku od razu... ze przebili mi pecherz i widzialam ich miny ze cos jest nie tak ale nikt nie raczyl nic powiedziec.. wszystko po porodzie sie rozegralo. ale wazne ze corka zdrowa -
Właśnie zaliczyłam 3 skurcze lekko bolesne, poszłam pod prysznic i przyszła ulga, chwilę po powrocie do łóżka, biegłam do toalety i wymioty męczyły mnie chyba z 10 min
Chyba przegielam z dzisiejszym dniem, byłam z córką na sankach i długim sspacerze, rzucalysmy sie śnieżkami, więc co chwilę się schylałam i wstawalam... ale dziś tak dobrze się czułam... wizyta dopiero w środę, oby nic się nie rozkręciło... -
martusiawp wrote:Rozmawiałam dzisiaj z lekarzem na temat tego spojenia. I on mówił że miał pacjentkę która w ogóle się już nie poruszała. Do gabinetu na wizytę mąż ją wnosił na rękach...
Karmelllka90 lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Właśnie zaliczyłam 3 skurcze lekko bolesne, poszłam pod prysznic i przyszła ulga, chwilę po powrocie do łóżka, biegłam do toalety i wymioty męczyły mnie chyba z 10 min
Chyba przegielam z dzisiejszym dniem, byłam z córką na sankach i długim sspacerze, rzucalysmy sie śnieżkami, więc co chwilę się schylałam i wstawalam... ale dziś tak dobrze się czułam... wizyta dopiero w środę, oby nic się nie rozkręciło... -
nick nieaktualnymistellajuż poczytalam i dopiero skojarzyłam. To właśnie moja koleżanka która urodziła w piątek miała ten problem w ciąży. Miała kilka krwawień nie dużych w I trymestrze powiedzieli jej, że wszystko jest w porzadku i taki jej urok. I chyba na początku II tez miała na USG połówkowym dr Nocuń ( ta co robiła nam echo serca 2.01 i 12.02 będzie robiła USG III trymestru) dopatrzyła się, że ona ma błoniasty przyczep pępowiny. I właśnie przy tym miała te przodujace naczynia długo miała spokój jakoś w 36/37 tygodniu zaczela krwawić pojechała do szpitala ale ja odesłali do domu a tydzień później na wizycie ostatniej już jej wody odchodziły. Urodziła zdrowego chłopczyka waga 2300g. Bo przez tą pępowinę przestał przybierać. Ale jest zdrowiutki są już w domu. Urodziła w skończonym 38 tc. Na tydzień przed planowanym CC. Na początku lekarze dali jej cel 30 tygodni ale pępowina przepływy wszystko było wydolnego więc ich dalej obserwowali. Jakoś do 26 tc mały ładnie rósł później wyhamował.
Ty wiesz czy u ciebie te naczynia to problem błoniastej pępowiny czy podwójnego łożyska? Bo te naczynia w tych dwóch przypadkach występują.
Generalnie nie wiem czy masz daleko do Krakowa, właśnie dr Nocuń jest znana z tego, że widzi więcej. Możesz poczytać o niej w sieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 21:18
valetta94 lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:miejmy nadzieje ze to nie chorobsko. ale podobno w okolicach 30tc zno moga pojawiac sie mdlosci i wymioty
mnie mdli juz od paru dni, dzis rano sie nawet coca-cola leczylam.....zacznie mnie bolec zeladek i odrazu mi niedobrze......
mowicie ze to normalne?
ja nie wiem co to ciazowe mdlosci, pomimo 7 ciaz, nigdy mdlosci nie mialam.....przynajmniej na poczatku... -
martusiawp wrote:Daffi no to dobrze że dzisiaj już ok jest
a to miałaś jakieś komplikacje ? Jeśli mogę zapytać ?
3 dni trzymali mnie z bolami bo natura ruszyla to nie pomoga niech ama rozkreci. w dniu porodu rano mialam badanie wod plodowych i cale konsylium mi w pipke zagladalo przez wziernik i ocenili ze sa czyste... a chwile pozniej przebijany mialam pecherz i lała sie ta smoła ze mnie.. nawet slowa nie wykrztusili z siebie ale ja od razu podklad miedzy nogi i sru do toalety. zabrali mi ja po urodzeniu do kapieli i wtedy oznajmili ze wody byly juz w zlym stanie. corka miala zapalenie spojowek najpeirw jedno oczko i jeszcze na koniec przed wyjsciem rzucilo sie na 2 oczko. byli bardzo malo zyczliwi lekarze.. badali bolesnie i pozwalali sobie na brzydkie docinki. -
nick nieaktualnyKarollinax26 wrote:A ja znów męczę się ze zgagą ... jeśli to nie mit, że zgaga ma coś wspólnego z włosami u dziecka, to Marcelina będzie owłosiona jak jej stary(mam nadzieję, że tylko na łepetynce)
ja już zgagi nie mam odkąd odstawiłam chleb z Lidla. Ale! Tydzień temu w piątek po czekoladzie mnie zgaga złapała jechaliśmy na wizytę ja mąż i moja przyjaciolka. I mówię o zgadze a moja przyjaciółka że będzie miała długie włosy ja ze to zabobon i jak moja mama taki mówi to mi się śmiać chce. Po czym na USG widzę główkę i falujące włosy na wodach płodowych
nabijali się ze mnie cała powrotną drogę ')
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Możliwe jest to żeby szpital odmówił przyjęcia kobiecie która dostała skurczy porodowych? Bez badania?
Cioci szwagierka miała termin na 6 lutego ale dostała skurczy przedwczoraj bodajże. Przyjechała do szpitala do którego ma najbliżej tzn niecałe 5km. Tam powiedzieli że nie mają miejsc, i żeby jechali do szpitala 10 km dalej. Pojechali tam, a tam powiedzieli że też jej nie przyjmą i żeby jechali do innego szpitala , tutaj już oddalonego o prawie 40km. Mąż kobiety zrobił w tym drugim szpitalu awanturę, i w końcu ją przyjęli .
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:mam nadzieje ze ten moj bol to nie spojenie ale mam nowy objaw.. oprocz ze lewej nogi podniesc nie moge i ciezko sie przekrecac na lozku to mam taki jakby promieniujacy bol w wewnetrznej str uda.. nie da sie siedziec w rozkroku i niektore pozycje poteguja ten bol. na kolejnej wizycie powiem lekarzowi by zwrocil uwage na spojenie.
-
Daffi wrote:tzn ja mialam juz okropnie zielone wody. cos w stylu ogrokowej? szczawiowej?
3 dni trzymali mnie z bolami bo natura ruszyla to nie pomoga niech ama rozkreci. w dniu porodu rano mialam badanie wod plodowych i cale konsylium mi w pipke zagladalo przez wziernik i ocenili ze sa czyste... a chwile pozniej przebijany mialam pecherz i lała sie ta smoła ze mnie.. nawet slowa nie wykrztusili z siebie ale ja od razu podklad miedzy nogi i sru do toalety. zabrali mi ja po urodzeniu do kapieli i wtedy oznajmili ze wody byly juz w zlym stanie. corka miala zapalenie spojowek najpeirw jedno oczko i jeszcze na koniec przed wyjsciem rzucilo sie na 2 oczko. byli bardzo malo zyczliwi lekarze.. badali bolesnie i pozwalali sobie na brzydkie docinki.
A Ty miałaś przenoszoną ciąże?
Bo nawet dzisiaj z koleżanką rozmawiałam , miała poród wywoływany po 10 dniach od tp. I wody były czyściutkie. I od czego to jest zależne?
I jeszcze te docinki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 21:51
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnymartusiawp wrote:Możliwe jest to żeby szpital odmówił przyjęcia kobiecie która dostała skurczy porodowych? Bez badania?
Cioci szwagierka miała termin na 6 lutego ale dostała skurczy przedwczoraj bodajże. Przyjechała do szpitala do którego ma najbliżej tzn niecałe 5km. Tam powiedzieli że nie mają miejsc, i żeby jechali do szpitala 10 km dalej. Pojechali tam, a tam powiedzieli że też jej nie przyjmą i żeby jechali do innego szpitala , tutaj już oddalonego o prawie 40km. Mąż kobiety zrobił w tym drugim szpitalu awanturę, i w końcu ją przyjęli . -
Karmelllka90 wrote:Hahaha
ja już zgagi nie mam odkąd odstawiłam chleb z Lidla. Ale! Tydzień temu w piątek po czekoladzie mnie zgaga złapała jechaliśmy na wizytę ja mąż i moja przyjaciolka. I mówię o zgadze a moja przyjaciółka że będzie miała długie włosy ja ze to zabobon i jak moja mama taki mówi to mi się śmiać chce. Po czym na USG widzę główkę i falujące włosy na wodach płodowych
nabijali się ze mnie cała powrotną drogę ')
Karmelka, ja po słodyczach mam okropną -
martusiawp wrote:Rozmawiałam dzisiaj z lekarzem na temat tego spojenia. I on mówił że miał pacjentkę która w ogóle się już nie poruszała. Do gabinetu na wizytę mąż ją wnosił na rękach...
-
Bylam u dietetyczki, spoko babka, dala mi glukometr, wyjasnila co i jak, z jedzeniem tez i podoba mi sie jej podejscie i to ze ona uwaza ze trzeba wypracowac taka diete by nie chodzic glodnym, bo jak ktos ma tego typu cukrzyce i jest glodny to znaczy ze to nie jest dobra dieta dla ciezarnej. Powiedziala ze oprocz tych wyskokow z buleczkami i czekolada zdrowo sie w miare odzywiam, i zebym sie tego trzymala, choc kawe z mlekiem radzila mi przesunac na 2 sniadanie. Zielone warzywa rano, a pomidor papryka w 2 polowie dnia. Owoce na 2 sniadanie i podwieczorek moga byc. Nie jest tez zwolenniczka dawania insuliny, przy cukrach na czczo do 100, chyba zeby byly takie non stop pod rzad. Powiedziala zeby uwazac przy ziemiakach i batatach, nawet na zimno
za to uwaza ze mozna raz na jakis czas zjesc banana w formie koktajlu z jakimis zielonymi warzywami, jarmuzem itd na 2 sniadanie. No i zero slodyczy ze sklepu, jak jakas impreza rodzinna to zjesc kawalek ciasta w ramach 2 sniadania lub podwieczorku, nigdy nie podgryzac slodyczy po glownych posilkach
mysla.nieskalana, martusiawp, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
Chwalila chleb probody. Ale ja jem obecnie bardzo dobry chleb gryczany lub zytni na zakwasie, nie ze zwyklej piekarni, tylko ze sklepu ze zdrowa zywnoscia. Sklad ma dobry, tylko smakuje tak ze nie chce wie go wcinac, az sie uszy trzesa
mysla.nieskalana, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Misiabella wrote:Chwalila chleb probody. Ale ja jem obecnie bardzo dobry chleb gryczany lub zytni na zakwasie, nie ze zwyklej piekarni, tylko ze sklepu ze zdrowa zywnoscia. Sklad ma dobry, tylko smakuje tak ze nie chce wie go wcinac, az sie uszy trzesa
Misiabella, martusiawp lubią tę wiadomość