Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMistella wrote:U mnie ostatnie 3 tygodnie były ciężkie , mdłości cała dobę , wczoraj trochę minęły. Bardzo się cieszę bo nie dawałam rady funkcjonować ... a Wy jak się czujecie ? Nie miałam siły nawet czytać forum i cokolwiek pisać, ogarnęła mnie już taka rezygnacja , ale znów zaczynam czuć się lepiej
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj w południe miałam ogromny kryzys na prawde myślałam ze nie wysiedze w pracy ale zleciało jakoś. Ale senność dzisiaj ogromna mdłości troszkę mniejsze teraz jestem taka ogólnie zmęczona i cUje sie od tego progesteronu baaardzo gruba ehh
-
A ja jem je codziennie i pierwsze słyszałam o malinach
-
Tak też słyszałam taką wersję, że szkodzi napar z liści malin a nie sam owoc.
Na pewno surowego mięsa i jajek unikać zwłaszcza z jakiś niepewnych źródeł np. surowych wiejskich jajek, tatara z jakiejś kiepskiej knajpy
O cytrusach ogólnie też słyszałam, że powinno się unikać, chociaż ja pije wodę z cytryną nałogowo. Grejfrutów nie lubię więc nie ma problemu
W poprzedniej ciąży nie piłam herbaty ani kawy a przed poronieniem mnie to nie uchroniło więc herbatę pije, a kawę niecodziennie, ale czasem jak mam ochotę to rozpuszczalną z mleczkiem wypije👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualnyJa o malinach nie słyszałam ale skoro ginekolog mi powiedziała to sie stosuje. Wiem ze trzeba dobrze myc warzywa i owoce, nie wolno surowego mięsa i ryb i serów pleśniowych oraz tych z niepasteryzowanego mleka. Ale feta jest dozwolona musi być z pasteryzowanego mleka. U mamy ginekolog na blogu jest dużo przydatnych wpisów polecam
-
Karmelllka90 wrote:Ja o malinach nie słyszałam ale skoro ginekolog mi powiedziała to sie stosuje. Wiem ze trzeba dobrze myc warzywa i owoce, nie wolno surowego mięsa i ryb i serów pleśniowych oraz tych z niepasteryzowanego mleka. Ale feta jest dozwolona musi być z pasteryzowanego mleka. U mamy ginekolog na blogu jest dużo przydatnych wpisów polecam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Napiszę Wam jeszcze o tych winogronach - mają składniki mogące uszkadzać serduszko i trzustkę płodu. Oczywiście jak je się ich za dużo.
Moja szwagierka potrafiła zjeść dwa kilo dziennie czasem i w 37 tygodniu ich córeczka zmarła. Z niewyjaśnionych przyczyn. To były najgorsze dni naszego życia. Teraz mają już zdrowe maleństwo ale mi te winogrona tak utknęły w głowie że się boje. Oczywiście powodem mogło być zupełnie co innego, ale lepiej dmuchać na zimne.
Najwięcej szkodliwych substancji jest w skórce. Także winogrona tak, ale z umiarem i najlepiej bez skórki. Tak na wszelki wypadek
Tutaj jedną z wielu stron które o tym mówią: https://mamotoja.pl/czy-wolno-jesc-winogrona-w-ciazy,dieta-w-ciazy-film,1188,r22p1.html
Jadłam ale na koniec ciąży. Ktoś rzucił hasło, że przyspieszają poród. Niestety nie wyszło.
Tak samo osoby chorujące na serce nie powinny jesc grejpfrutów, my nie powinnyśmy jeść serów pleśniowych, brać gorących kąpieli itd itp -
Lili90 wrote:A pijecie normalnie herbatkę?? Ja uwielbiam herbate z cytryna i nie mogę z niej zrezygnować całkowicie. A podobno herbatkę też trzeba ograniczyć ze względu na to że zawiera taine i wypłukuje kwas foliowy. Niby polecana dla ciężarnych jest herbata czerwona, ale dla mnie ochydna w snaku.
Pije i herbatę i pepsi i radlery 0%, nie piję tej herbaty w hektolitrach by coś mogło się stać. -
Karollinax26 wrote:Ja też mam skierowanie do poradni endokrynologicznej na pilne, ginekolog mówiła, że w takiej sytuacji na NFZ powinni mnie przyjąć w przeciągu 7-10 dni, tak teraz jest.
Dziewczyny co myślicie o pracy w żłobku ? Moja ginekolog sugeruje od razu l4, ze względu na wylęgarnię wirusów i bakterii, w żłobku, w którym pracuje rzeczywiście bardzo często są przypadki zachorowań, ospa, rotawirus, wirus bostoński. Trochę się obawiam.
Moja dobra znajoma pracowała do 5tego miesiąca. Ja w przedszkolu byłam przez całą ciążę z synem nie prowadziłam zajęć, ale przebywałam z dziećmi. Teraz planuję byc do stycznia. Wszystko zalezy od samopoczucia. Ja do tej pory ani raz nie załapałam nic od dzieci a prowadziłam żłobek i przedszkole -od 5 lat miałam tylko 3x anginę i raz jelitówkę ale od męża dostałam -
nick nieaktualny
-
Peppa wrote:Karollina ja mam żłobek w domu a za tydzien mloda zacznie znosić z przedszkola
Ja uwazam ze owszem, ciaza stan odmienny ale błagam, nie traktujmy się jak obłożnie chore. Nasze babki do samego porodu plewiły w polu i nie zwstanaeialy sie czy zapach ziemniaka nie zaszkodzi. Nie mówię ze mamy na siebie nie uważać itd ale rozkminy o ilosc dzienną herbaty czy jak powącham zmywacz do paznokci to cośtam to przesada moim zdaniem
W końcu ktoś to napisał! -
melunia91 wrote:Mysle i myśle. Beta rośnie. Co prawda na razie 230. Przyrost ładny. Ale nie powinno byc jeszcze widac pęcherzyka chociaz? Troche się martwię. Wiem ze u mnie to wczesnie...