Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale cisza z rana:) nadrobiłam:)
Valetta, kiwona super dzidzie rosną!
Ja się pochwale ze zrobiłam z okazji przeziębienia pierwsze pranie-ubranek mam malutko bo wyobraźcie sobie ze dalej nie udało minsiendoatac moich pożyczonych poncorce!! Pisałam kiedyś ze poszły do szwagierki mojej przyjaciółki która w miedzy czasie rozwiodła się. No zapadły sie pod ziemie!!!! Wiec chyba będę kupować nowe czekam do końca tyg na odzew... a propos karmelka pożyczania:/
valetta94 lubi tę wiadomość


-
A wcześniej widziałam pisalyscie o opiniach o matkach które zostają na wychowawczym... ja się akurat spotkałam z wytykaniem palcami ze jestem zła matka bo pracuje na pełny etat... u nas to funkcjonuje bo najpierw mąż był na tacierzyńskim a teraz mamy różne godziny pracy z mężem wiec co komu do tego...teraz tez tak planujemy - on już się na tacierzyński cieszy hehe


-
Mnie właśnie obudził ból pleców...

Ale nie taki w dole jak kiedyś dokuczał i odkąd śpię z poduszką rogalem to nie boli tylko tak wyżej. Leżę ale nie ma wygodnej pozycji, trzeba będzie niedługo wstać jakoś i rozruszać, ale przy każdym drobnym ruchu czuję ból (przynajmniej na leżąco bo jeszcze nie próbowałam wstać). Myślicie że to ciążowe czy się przesiliłam już, albo mnie gdzieś przewiało? Ja już sama nie wiem

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam się i ja z rana

Współczuję bólu i spojenia i kręgosłupa
Trzymajcie się dziewczyny 
Js już po śniadaniu, córka prawie gotowa. Teraz tylko poczekać na pomiar cukru i kładę się koło męża(dziś niespodziewane wolne ma
) i dalej w kimę
-
Basiu, na moje oko to też ciążowe. Mi lekarz wczoraj powiedział, że to już będzie tak wyglądało, będzie coraz ciężej i bolesniej. A jak mu powiedziałam, że mi się już nie chce pracować, to mi odpowiedzią, że jemu też nie i co ma zrobić
Haha
Witajcie z rana. Nawet dobrze spałam, musiałam tylko w nocy K obracać na bok bo mnie chrapaniem budził
Synud zaraz jedzie do szkoły, jego tata go podwiezie, spoko. Ze szkoły od wczoraj wraca sam, jest zadowolony
Ja się oczywiście martwię, bo te 2 przejścia są paskudne, ale kiedyś w końcu będzie musiał się nauczyć.
B_002, Fasolka77, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Ehh, miałam coś dzisiaj mężowi pomóc przy sprzątaniu poprzedniego mieszkania żeby go oddać, ale chyba będzie musiał poradzić sobie sam. W sumie połowa została. Ale mi w takim stanie dziś zostało tylko przebywanie w pozycji bez ruchu.Mama36 wrote:Dzien dobry i miłego dnia

Ja już muszę spać na pół lezaco.. Wtedy widzę i oddycha lepiej i ból kręgosłupa mniejszy.
B002.. Na moje oko ciążowe.. Sypiemy się
:
No ten trzeci trymestr mnie dobija jeśli chodzi o różne dolegliwości, nigdy nie miałam tak silnej zgagi jak mam teraz codziennie. A dziś jeszcze te plecy.
No nic, trzeba przetrwać, oby Zosi było tam dobrze w brzuchu. Wierci się codziennie całkiem sporo to może się w końcu obróci prawidłowo
malutka_mycha lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyKiwona jeju jak ja Cię dobrze rozumiem.. Jak moj mlodszy wraca to stoję w oknie i aż zagryzam zęby. A jak z kolegami zostanie na dworze a ja nic nie wiem!! Zawał. Ale też małż ma rację.. Muszę powoli odciąć pepowine. Starszy w jego wieku sam tramwajami przez miasto jechal... A młody to taki przeze mnie rozciapciany trochę. Przyznaję się sama..
Ale ROZUMIEM CIE bardzo! Serce mam na kawałki rozdarte. Hormony ciążowe nie pomagają...
Kiwona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam nowy objaw od wczoraj. Musiałam troche pochodzić. Chciał.. Nie chciał.. I okazuje się że słabo mi się robi.. Ciśnienie uderza do głowy jakby i mam mroczki...swietnie! Nie lubię też niedołężości u siebie!B_002 wrote:Ehh, miałam coś dzisiaj mężowi pomóc przy sprzątaniu poprzedniego mieszkania żeby go oddać, ale chyba będzie musiał poradzić sobie sam. W sumie połowa została. Ale mi w takim stanie dziś zostało tylko przebywanie w pozycji bez ruchu.
No ten trzeci trymestr mnie dobija jeśli chodzi o różne dolegliwości, nigdy nie miałam tak silnej zgagi jak mam teraz codziennie. A dziś jeszcze te plecy.
No nic, trzeba przetrwać, oby Zosi było tam dobrze w brzuchu. Wierci się codziennie całkiem sporo to może się w końcu obróci prawidłowo
-
nick nieaktualny
-
Jak ja cię doskonale rozumiem! U mnie od poniedziałku ból kości łonowej, na szczęście lekki i tylko jak dotknę, zgaga ogromna a od wczoraj ból pleców, tylko wczoraj był lekki a dziś nie da się leżeć ani stać, ani siedzieć... jak dalej będzie bolało jeszcze tak z 2 godziny to spróbuję wziąć na przykład apap przeciwbólowo.Mama36 wrote:Ja mam nowy objaw od wczoraj. Musiałam troche pochodzić. Chciał.. Nie chciał.. I okazuje się że słabo mi się robi.. Ciśnienie uderza do głowy jakby i mam mroczki...swietnie! Nie lubię też niedołężości u siebie!

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyTaka na prawdę dobra to w sieciowce nie dostaniesz.Mama36 wrote:Czy Wy kojarzycie skąd mogę zamówić dobra sprawdzona sałatkę grecka?? Chcę mi się od nocy.. A nie mogę iść na zakupy więc nie zrobię sama

Jakąś taką sieciowka gdzie jest w kazdym mieście??
Może jakaś koleżanka może Ci zrobić albo kupić składniki i przywieźć?
Ja mam takich ulubionych Pomocników i czasem (bardzo rzadko ale jednak) korzystam z pomocy
Ostatnio dostałam pyszny sernik na swojskim twarogu i jajach i z minimalną ilością cukru. Był pyyyycha
B_002 lubi tę wiadomość
-
Poczekajcie jeszcze trochę i zaczną późno wracać. Dla mnie to jest masakra. Niby syn pełnoletni, ale jak wraca nocnym przez Krakow, to ja się strasznie denerwuję. Tylko nasłuchuję, czy się kibole nie tłuką na osiedlu.Mama36 wrote:Kiwona jeju jak ja Cię dobrze rozumiem.. Jak moj mlodszy wraca to stoję w oknie i aż zagryzam zęby. A jak z kolegami zostanie na dworze a ja nic nie wiem!! Zawał. Ale też małż ma rację.. Muszę powoli odciąć pepowine. Starszy w jego wieku sam tramwajami przez miasto jechal... A młody to taki przeze mnie rozciapciany trochę. Przyznaję się sama..
Ale ROZUMIEM CIE bardzo! Serce mam na kawałki rozdarte. Hormony ciążowe nie pomagają...
-
No i zachcianka na sernik gotowa.Paula 90 wrote:Taka na prawdę dobra to w sieciowce nie dostaniesz.
Może jakaś koleżanka może Ci zrobić albo kupić składniki i przywieźć?
Ja mam takich ulubionych Pomocników i czasem (bardzo rzadko ale jednak) korzystam z pomocy
Ostatnio dostałam pyszny sernik na swojskim twarogu i jajach i z minimalną ilością cukru. Był pyyyycha
Paula 90 lubi tę wiadomość

-
Też mnie to dotyczy, niestety.Mama36 wrote:Ja mam nowy objaw od wczoraj. Musiałam troche pochodzić. Chciał.. Nie chciał.. I okazuje się że słabo mi się robi.. Ciśnienie uderza do głowy jakby i mam mroczki...swietnie! Nie lubię też niedołężości u siebie!
-
Tunia76 wrote:Poczekajcie jeszcze trochę i zaczną późno wracać. Dla mnie to jest masakra. Niby syn pełnoletni, ale jak wraca nocnym przez Krakow, to ja się strasznie denerwuję. Tylko nasłuchuję, czy się kibole nie tłuką na osiedlu.
Racja racja
zdaje sobie z tego sprawe.....kaze mu dzwonic i bede za taksowke o 2 w nocy robic
gorzej jak mi na studia pojdzie na drugi koniec Polski.....a twierdzi ze chce do Gdańska isc......a to wetdy Valetta bedzie miala na niego oko i przypilnuje
Kiwona, Mama36, valetta94 lubią tę wiadomość
-
wszystkie mamy jakies dolegliwosci...takie uroki ciazy, ale zobaczycie jeszcze bedziemy tesknic za brzuszkami i kopniakami

mi najbardziej dokuczaja te opuchlizny, dzis obudzilam sie z tak napuchnietymi palcami ze ledwo na klawiaturze potrafie pisac......obraczki na koniec malego palca nie wsadze
najlepiej sie czuje na polu jak wyjde na mroz to troche pomaga....musialaby z rekami w lodowce siedziec
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Oj tak. Ja jak wyjechałam na studia, to komórek jeszcze nie było. Mama żyła sobie spokojnie, a ja meldowałam się raz w tygodniu. U nas w domu nie było stacjonarnego telefonu, więc dzwoniłam w soboty rano jak była na kawie u cioci.stresant wrote:Racja racja
zdaje sobie z tego sprawe.....kaze mu dzwonic i bede za taksowke o 2 w nocy robic
gorzej jak mi na studia pojdzie na drugi koniec Polski.....a twierdzi ze chce do Gdańska isc......a to wetdy Valetta bedzie miala na niego oko i przypilnuje 
A teraz widzę po siostrze stres całodobowo. Dzwoni do syna na komórkę, on nie odbiera, nie oddzwonia (podobno zapomina), a ona się martwi. Taki los mamuś.





