Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Blue zamorduje Cie za tego gofra!! Często o czymś piszecie i lata mi koło nosa ale gofry uwielbiam i teraz muszę kupić i zjeść. A już dzisiaj raczej nie, jutro nie handlowa i do poniedziałku muszę czekać. Wrrr
Ja mam wizytę w poniedziałek na 14:10Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Przypomniałam sobie czemu dzisiaj płakałam i chciałam się wyżalić.
To że moje piersi wyglądają brzydko całe czerwone do tego całe spękane to wiecie, że na boczkach i udach zaczęły rozstępy wychodzić wiecie...a dzisiaj wyszedł pierwszy na brzuch ... Jest okropny.Na prawdę myślałam że to przeżyje ale ja już nigdy nie założę stroju kąpielowego
chyba że piankę ... Krótkie spodenki dekolt odpada
i ten brzuszek ... Mega mi smutno i źle z tym
Ja przy synu cieszyłam się do końca 7 miesiąca, że nie mam rozstępów. I dosłownie w jedną noc się pojawiły w ilościach hurtowych. A już dół brzucha to totalna masakra, niektóre mają szerokość 10mm.
Już się z nimi pogodziłam i mi specjalnie nie przeszkadzają. Bardziej mnie drażni fałd skóry na brzuchu, ktory nie znika mimo ćwiczeń.
-
Paula 90 wrote:Po wizycie na porodówce
Nie spodziewałam się takiego widoku. Mi porodówka kojarzy się z samolotem który wygląda jak narzędzie tortur i białymi kafelkami.
A tam kilka osobnych, przytulnych, kolorowych pokoi (chyba 5 ale już nie pamiętam).
W każdym łóżko, które można zmienić w samolot, że wspornikami itd ukrytymi pod spodem regulowane na tysiąc sposobów.
Piłka, drabinki, gaz - wszystko stoi i możesz używać.
Leży się potem godzinę do dwóch na sali porodowej z dzidziusiem. Partner może być cały czas, może wychodzić w razie czego.
Później wiozą do sali na oddział położniczy - noworodkowy. Na oddziale jeden pokój jednoosobowy a reszta trzyosobowe. Spore te pokoje.
I najważniejsze - nigdy nie odsyłają pacjentek. Jak przyjeżdżasz i rodzisz to na blok. Jak jeszcze daleko to na patologie ciąży. Bez karty informacyjnej i wypisu nie odeślą do domu.
Co do CC - partner jednak nie może być przy CC. Kiedyś dawno temu podobno mógł, ale zmieniło się.
Dla dzidziusia trzeba mieć tylko pieluszki, chustki i ciuszki na wyjście.
Dla siebie dokumenty, koszule, kapcie, ręczniki, podkłady i kosmetyki do mycia.
Reszta już wg uznania.
Bardzo fajnie było to zobaczyć. Jakoś mnie to tak uspokoiło, ukoilo moje wymyślone obawyCały obchód trwał 15 minut.
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:To jestem chyba jedyna której się te wafelkowe nie podobają dla dzieci.
Okazuje się że ja mam połowę ściereczek do naczyń w kuchni wafelkowych, lubię je bo są baaaardzo chłonne. Ale dla dziecka mi przez to nie pasują
Powoli się trzeba zacząć szykować no na 11 do szpitala na "biała sobotę".
Spisaliśmy z mężem wczoraj cała kartkę pytań
Dałam sobie wczoraj trzeci raz 8j bo byłam poniżej 90 wczoraj. A dzisiaj rano 97. Czyli zwiększamy do 10 dzisiaj.
I chyba trafiłam w jakieś złe miejsce bo bolało w chuj. Narysowałam sobie w tym miejscu długopisem kółko. Żeby w to miejsce już nie podać.
i jak Paula po wizycie w szpitalu? OPOWIADAJ!
ja wczoraj późno wrócilam do domu i ok 23:20 zjadłam kawałek batonika polecanego na cukrzycowej grupie (ponoć długo sie uwalniają węglowodany...) i dałam sobie 10j insuliny... rano wstałam o 7:30 czyli 8h po jedzeniu i inuslinie i cukier 91... niby ok ale ok 8 przed śniadaniem już 105... dziwne... od razu zjadłam śniadaniei po 1h cukier 114... dziwne, że taki mały przyrost po śniadaniu więc pewnie ten pomiar o 8 jakiś chujowy był i nieprawidłowyFasolka77
-
Paula 90 wrote:W konkursie na najgorsza teściowa moja wygrywa.
Przykłady:
Po poronieniu powiedziała mi wprost: dobrze, to twoja wina bo do kościoła nie chodzisz.
ja pierdole... szok... moja mama też jest z tym chorobliwie wierzących wręcz zdewocialych ale po poronieniu nie usłyszałam takiego tekstu... nie wierzę...Fasolka77
-
Valetta, to na długo przyjeżdża, super
Też byłam w Tajlandii dwa lata temu i ten deser to obłęd...W Polsce co prawda mango nie jest takie pyszne, ale deser też wychodzi genialny
Ja póki co mam rozstępy na cycach tylko, ale na udach taki cellulit, że pawia można puścićA to świństwo ponoć pod koniec ciąży najbardziej wychodzi..
valetta94 lubi tę wiadomość
-
B_002 wrote:Malutka_mycha na gofry możesz się jutro przejść, kawiarnie i cukiernie są przecież otwarte
-
A ja mam wszystko: cellulit,rozstępy i obwisłe piersi. Ale jakoś chyba powoli to akceptuje i nie dołuję się tym. Rozstępy dopóki są czerwone można jeszcze zminimalizować,a jak już się zrobią jasne to ich nie widać tak bardzo
Trzeba szukać plusów.B_002 lubi tę wiadomość
-
Mój mąż się śmiał, że gdyby nie telewizja to żaden normalny facet by nie wiedział co to cellulit i rozstępy. A tym bardziej, ze to jakiś defekt, z ktorym trzeba walczyć.
mysla.nieskalana, Paula 90, martusiawp, india, DorotaAnna, espoir lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:A widzialyscie te wkłady do gondoli? Kurcze cena fajna i tyyyyyle wzorów. I od kilku dni oglądam i się zastanawiam.
Nasz wózek ciemny i można by go trochę rozweselić. Co myślicie? Może już macie i się nie chwalicie?
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7174826012
zajebiste!!! dopiszę do listyFasolka77
-
Wiewióreczka wrote:Valetta, to na długo przyjeżdża, super
Też byłam w Tajlandii dwa lata temu i ten deser to obłęd...W Polsce co prawda mango nie jest takie pyszne, ale deser też wychodzi genialny
Ja póki co mam rozstępy na cycach tylko, ale na udach taki cellulit, że pawia można puścićA to świństwo ponoć pod koniec ciąży najbardziej wychodzi..
Oo my też 2 lata temu w maju
Cellulit też mi zaczął wychodzić, nigdy nie miałam.. Masakra. Ale jestem dobrej myśli, że wszystko zrzucę. Zawsze lubiłam ćwiczyć, dzidzia na drzemke a ja będę odpalać ChodakowskąKiedyś już mnie przestały męczyć jej ćwiczenia to sobie ciężarki na nogi zakładałam aby choć trochę się zmęczyć. A teraz to będę zaczynać od jej najłatwiejszych filmików i pewnie padnę po 5 min :o
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 17:48
-
B_002 wrote:Wiewióreczka jeśli to wcześniak by był to najlepiej jakby to był szpital z 2 lub 3 stopniem, ale najlepiej radziłabym ci porozmawiać o tym z twoim lekarzem prowadzącym co na ten temat sądzi. Moja sama mnie zapytała który szpital biorę pod uwagę i poleciła wg niej najlepszy mimo że ona w nim nie pracuje.
-
valetta94 wrote:Oo my też 2 lata temu w maju
Cellulit też mi zaczął wychodzić, nigdy nie miałam.. Masakra. Ale jestem dobrej myśli, że wszystko zrzucę. Zawsze lubiłam ćwiczyć, dzidzia na drzemke a ja będę odpalać ChodakowskąKiedyś już mnie przestały męczyć jej ćwiczenia to sobie ciężarki na nogi zakładałam aby choć trochę się zmęczyć. A teraz to będę zaczynać od jej najłatwiejszych filmików i pewnie padnę po 5 min :o
Ćwiczyłam z Chodakowską przez pół roku, 6 razy w tygodniu po godziniepodobało mi się, polecam!
Wiewióreczka, valetta94 lubią tę wiadomość
-
Ja od zawsze nienawidziłam swojego biustu,urósł ogromny i często był obiektem żartów i docinek. Później pod wpływem chudnięcia po 20 kg i tycia drugie tyle stał się w końcu obwisły i pełen rozstępów po bokach. Ale teraz,z perspektywy czasu staram się go polubić i cieszę się,że w ogóle go mam. Jakoś mam wyrzuty sumienia ,że go tak nie lubiłam jak pomyślę,że niektóre kobiety musiały się zmagać z chorobą i później straciły pierś/piersi. Niech sobie będzie taki jaki jest
Tunia76 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUwaga nie dla tych co biorą sobie za dużo do głowy!!! Jeśli tak to omijamy post niżej
Na FB na kwietniowkach jest dziewczyna, u której dopiero teraz na ostatnim USG wyszło że dziecko ma szereg wad. Nie robiła pierwszych prenatalnych, na połówkowych było podobno ok. Lekarz powiedział jej że dziecko jest tak chore że może nie dozyc do porodu.
Dlatego tak ważne jest zeby robić te USG u odpowiednich lekarzy i zaliczyć wszystkie trzy.
Jak widzę na FB jak "madki" mówią że nie robią prenatalnych bo wola zrobić sesje brzuszkowa to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Wrrrr... Musiałam się wygadać.