Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Adonis_26 wrote:Czy do którejś z was nadal nie dochodzi to, że jest w ciąży?
Wróciliśmy z długiego spaceru i zastanawiam się co myśmy wymyślili. Niby świadomie, ale przecież to totalne wariactwo...
Ja tez tak mam... dziś wielka radość ale córka przeżywa taki bunt dwulatka ze mam wrażenie ze nie dam rady:/// choć patrząc na Was tu 2ka maluchów to nic takiego:))) dobrze ze Was czytam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie dziś ciężko ze względu na syna. Niestety zęby mleczne same mu nie wypadają umówił się z nami ze powoli dziadkowi wyrwać zęba ale zmienił zdanie bo stwierdził ze przecież nie musi jeść nic twardego bo ten ząb go tak boli. Jest gorszy niż gdy był młodszy.
Ehh
U mnie mdłości się rozkręciły porządnie. Ale się trzymam.
W pracy chyba powiem o ciąży za tydzień. Wzięłam dziś drugie zaświadczenie o ciąży. Powiedziałam lekarzowi ze jeszcze się nie przelamalam żeby powiedzieć. Gin pytał do kiedy chce pracować. Wszystko zależy od reakcji w pracy. -
nick nieaktualnyAdonis_26 wrote:Czy do którejś z was nadal nie dochodzi to, że jest w ciąży?
Wróciliśmy z długiego spaceru i zastanawiam się co myśmy wymyślili. Niby świadomie, ale przecież to totalne wariactwo...
I choć nie byłam jeszcze u lekarza, to tak. Dotarło do mnie że ono już jest że się udało i faktycznie jestNatalia-tosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
DoCelu 3 wrote:Heh.. Co ja mam powiedzieć? też czasami myślę co nam do głowy strzeliło. Czwarte dziecko... Matko.. Ale to jest taki instynkt że inaczej nie można. Ja od 17 miesięcy nie umiałam o niczym innym myśleć
I choć nie byłam jeszcze u lekarza, to tak. Dotarło do mnie że ono już jest że się udało i faktycznie jest
No właśnie tak samo myślałam obsesyjnie o kolejnej ciąży być może ostatniej bo nie wiem czy zdrowie pozwoli na czwarte. Obsesyjnie wręcz pragnęłam tego zapachu, kręcenia w brzuchu, tej świadomości, że coś we mnie się rozwija. A czuję się jakby to działo się obok mnie. Jakbym mówiła o tej ciąży, przeżywała ją z lekkim dystansem jakby.. 'na sucho'. Z synem też dość długo było mi tak...dziwnie. póki gdzieś około 14tyg nie zobaczyłam wybrzuszenia wielkosci strusiego jaja na moim brzuchu. I dopiero wtedy doszło do mnie, że tam jest człowiek. Bo póki to ta ciąża to liczby, kreski i kropki na usgWojna lubi tę wiadomość
-
Za to w pierwszej ciąży już po pierwszym teście wymagałam by wszyscy widzieli moją wklęsłą ciążę
Brzucha nie było widać do 20 tyg a ja wypinałam się tak, że mało nie pękł mi kręgosłup glaskałam się od 6 tyg, i ogólnie lekko wyolbrzymiałam. Może dlatego, że był na to czas a może dlatego, że to było to mityczne pierwsze dziecko.
Rozmawiałam z gin i mowiłyśmy właśnie o tym, że pierwsze to niewiadoma, drugie jest już inne bo kobieta jest bardziej świadoma a najpiękniejsze są 3, 4 ,5 itd (dla odważnych) bo człowiek ma dystans do siebie, swoich słabości, nie stara się nikomu niczego udowadniać. -
nick nieaktualnyAdonis to prawda. Trzecia ciąża była najpiękniejsza. Gorsza fizycznie od pierwszej ale psychicznie ja byłam taka świadoma. Nie słuchałam już dobrych rad, bo miałam swoje wypracowane zdanie. Mam nadzieję, że ta ostatnia też będzie cudna. Celebrujcie każdy dzień tej ciąży. Każdego kopniaczka choć bywają bolesne. Ale okres ciąży mija tak szybko... A to coś cudownego. To w końcu cud jest
Adonis_26, B_002 lubią tę wiadomość
-
DoCelu 3 wrote:Heh.. Co ja mam powiedzieć? też czasami myślę co nam do głowy strzeliło. Czwarte dziecko... Matko.. Ale to jest taki instynkt że inaczej nie można. Ja od 17 miesięcy nie umiałam o niczym innym myśleć
I choć nie byłam jeszcze u lekarza, to tak. Dotarło do mnie że ono już jest że się udało i faktycznie jest
Ja już w pracy powiedzialam, niech szukają kogoś na moje miejsce. Jeszcze bedę musiala przeszkolic nową osobe więc wole zeby juz wiedzieli i szukali, teraz trudno jest znaleśc sensownego pracownika.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2018, 07:14
-
Hejka dziewczyny! Ja wróciłam na tydzień do swojego domu rodzinnego, mój M. przyjedzie po mnie w sobotę i wracamy do Warszawy. Ja trochę zaczynam fixować, już do mojego pisałam, że to ciąża bliźniacza a ja nie czuje się jakoś specjalnie źle, trochę mi w ciągu dnia niedobrze, lekko bolą piersi i jeszcze nic mi brzuch nie rośnie. Zastanawiam się czy wszystko ok i rozmyślałam czy nie iść w piątek na wizytę prywatnie żeby podejrzeć czy się nic nie dzieje. Sama nie wiem ...
-
nick nieaktualnyKarolinka jak masz sie czuc lepiej to sprawdz
Polozylam sie wczoraj wczesniej bo juz nie umialam wytrzymac. W nocy siku i zasnac nie moglam od 4... Jak padlam to budzik mnie obudzil przed chwila.
Ale zauwazylam ze mi w nocu brzuszek przeszkadza w spaniu na nim. Albo bokiem albo na plecach. -
nick nieaktualnyDzień dobry moje Brzuchatki. Ja dzisiaj znowu koszmary w nocy miałam. Ale takie realistyczne że jak się przebudzilam to nie mogłam uspokoić pulsu. Wczoraj mnie mdliło i ogólnie źle się czułam.
Dzisiaj od rana jest ok, trochę nadal cmi głowa, tak się czuje "zamulona", jakbym w bańce z wodą siedziala.
Ja jeszcze nie czuje, nie mogę uwierzyć że to na prawdę. Dla mnie to wciąż ciemne kreski na testach i wyniki badań. Może jak zobaczę serduszko to będzie inaczej. Trochę strach mnie paraliżuje. Trochę nie pozwalam sobie zwariować ze szczęścia w obawie że jednak serduszko się nie pojawi. To będzie chyba dla mnie taki rytuał przejścia. To już w czwartek o 18.Wojna, DoCelu 3 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny ja nawet spałam całą noc nie kręciłam się. W nocy najbardziej bolą mnie piersi a jak się przewracam na drugi bok to się budzę bo muszę sobie podtrzymać biust bo ból jest okropny. Głowa dalej cmi ale jest trochę lepiej niż wczoraj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2018, 07:55
-
nick nieaktualny
-
Ja to mam sny od koszmarow po erotyk.
Dzis mi sie śniło ze wyslalam meza po wielgachny wibrator bo czulam na niego taka potrzebe. Dobrze ze jak sie obudzilam tego giganta nie bylo:D
Zwariuje... Ale to z tęsknoty.. Nie mam męża od tyg a jeszcze 2 tyg musze wyczekiwac.