Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
ja właśnie wstałam w nocy średnio 2x siusiu mały jakoś się źle ułożył i oczywiście dzień zaczęłam miłym akcentem o 7.45 czyli mamooooo dzieeeennnn ! 
A jak u was ? Jak samopoczucie?
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
A widzisz, ja nie mam cc to nie zwracam uwagi... Może łaski z cc maja jakieś pomysły jeszczeFasolka77 wrote:no brzmi ciekawie
dla gości będzie
ja z cc kukurydza raczej odpada ale i tak pewnie zjem obiad wcześniej a na imprezie nie będę sie najadać tylko ok 20 kolacyjka i szlus 
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Mama36 wrote:My mamy teściów w górach więc miejscowa za darmo.. I jedzonko

Na pewno podjeżdża na winterpool w Karpaczu bo musimy tam karnet wykorzystać, potem pewnie Szklarska bo tam fajne wyciągi a cała moja trójka super jeździ. Może Harachove.ja i tam zostaje z książką w domu
to byłam raz w Twoich rejonach... w X.2018 i jak wróciłam to po 2 dniach wylądowałam z krwawieniem w szpitalu....Fasolka77

-
Kiwona powiem Ci ze ja tez zawsze leniwcem bylam, przez cale liceum mialam zwolnienie z WF bo mi sie cwiczyc nie chcialo

potem skonczylam AWF
wbrew pozorom lepiej sie czulam, moje cialo lepiej funcjonowalo jak dawalam mu bardziej w kosc, biegalam cwiczylam plywalam... miesiaczka byla co 28 dni jak w zegarku, wlaczajac tryb kanapowy okres sie tak rozregulowal ze byl co 2 miesiace......tylko ze czlowiek taki leniuch jest i nie chce mu sie....ale jak juz sie zmobilizuje to potem jestem zadowolona i pomimo zmeczenia fizycznego bardziej szczesliwa niz lezac na kanapie
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Mama36 wrote:Fasolka.. Sklerotyczko. Sto razy gadałysmy. O 16:30 mam po Tobie

MAMA36 moje życie toczy się wokół żarcia ostatnio
wybacz!!!
edit: Wiewióra ma też o 16:30 i jakoś myślałam, ze Ty o innej porze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2019, 08:01
Mama36, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
Fasolka77

-
nick nieaktualnyMakaron w kształcie ryżu (bo raz koleżanka kupiła ryżowy chiński hihi), na jebdo opkaownaie pół kg pieczarek, drobno kroisz mogą być nawet na tarce o dużych oczkach zjechane. Na maselku duszisz. Do makaronu Bach, do tego czosnek. I tak. Kto co lubi. Jak 3 ząbki to zjecie wszyscy.. Jak 5 to tylko ja chyba hihi i smakosze.. Jak dwa będzie delikatna. Wycisniety rzecz jasna. Do tego majonez. Makaron dużo pije więc tak z pół sloiczka wyjdzie. Sól pieprz. Jest najlepsza ever!!Fasolka77 wrote:hahaha sałatka petarda!!! skojarzyło mi się z kawałem....
pyta kelner w knajpie gościa:
-"czy smakowało"?
gości odpowiada:
- "jak mam być szczery to dupy nie urywa"
na co kelner:
-"cierpliwości"



kurde same bomby kaloryczne..ciasto fransuskie, bagiety... będę miała ślinotok
ale fakt znajomi lubią fransuskie....
no i EUREKA!!! skrzydełka!!! zajebisty pomysł!!!
a jak robisz tą petardę? pieczarki podsmażasz czy marynowane? tylko te 4 składniki i już?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2019, 08:05
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Kiwona wrote:Nigdy nie miałam nart na nogach. Na ferie sie nie jeździło, jak był śnieg to sanki w łapy i na górki zjeżdżać
Od kilku lat mieszkam w Bielsku i tylko raz byłam na sankach w górach
Ja mam schrzanione kolano od dzieciństwa, zostało to zaniedbane przez rodziców i teraz albo operacja, która nie daje gwarancji poprawy, albo muszę żyć po prostu ostrożniej. Już przywyklam.
Za to młody z exmezem czasem jeździł zima, w tym roku dostał narty i w poniedziałek zaczyna też kurs nauki. Mój ex jest wysportowany, silka, diety, baseny, narty, ścianki, góry... Wszystkim chciałby zarazić syna, a młody, jak na złość, bardziej po mnie kanapowcem jest
Ja byłam bardzo aktywna do studiów jeszcze, potme ciąża i zmiana trybu życia...
no to super, że masz aktywnego małża!!! my też lubimy pojeździć na nartach, rowerze, basen wyjazdy i tak planujemy też Małego zarazić od dziecka... ja jako dziecko to tylko wakacje u dziadków na wsi i tylko robota i robota...Fasolka77

-
stresant wrote:Kiwona powiem Ci ze ja tez zawsze leniwcem bylam, przez cale liceum mialam zwolnienie z WF bo mi sie cwiczyc nie chcialo

potem skonczylam AWF
wbrew pozorom lepiej sie czulam, moje cialo lepiej funcjonowalo jak dawalam mu bardziej w kosc, biegalam cwiczylam plywalam... miesiaczka byla co 28 dni jak w zegarku, wlaczajac tryb kanapowy okres sie tak rozregulowal ze byl co 2 miesiace......tylko ze czlowiek taki leniuch jest i nie chce mu sie....ale jak juz sie zmobilizuje to potem jestem zadowolona i pomimo zmeczenia fizycznego bardziej szczesliwa niz lezac na kanapie
STRESANT a jak Twoje ciśnionko?Fasolka77

-
Mama36 wrote:Makaron w kształcie ryżu (bo raz koleżanka kupiła ryżowy chiński hihi), na jebdo opkaownaie pół kg pieczarek, drobno kroisz mogą być nawet na tarce o dużych oczkach zjechane. Na maselku duszisz. Do makaronu Bach, do tego czosnek. I tak. Kto co lubi. Jak 3 ząbki to zjecie wszyscy.. Jak 5 to tylko ja chyba hihi i smakosze.. Jak dwa będzie delikatna. Wycisniety rzecz jasna. Do tego majonez. Makaron dużo pije więc tak z pół sloiczka wyjdzie. Sól pieprz. Jest najlepsza ever!!
zapisałam na listę! prosto i szybko!
Mama36 lubi tę wiadomość
Fasolka77

-
nick nieaktualnyBoziu no już głodna max przez to Nasze gadanie jestem. Muszę sobie moją sałatkę po powrocie machnac!nie ma bata!
A wiecie co ja zrobiłam jak mnie przyjęli z drugim przed porodem. Bo odszedł czop. Przyjechałam na ktg i mieli mnie wysyłać do domu ale w ostatniej minucie spadło mu tetno i już musialam Zostać. Więc wiedząc ze wyjdę stąd już z dzieckiem, a wtedy była niestety te kilkanaście lat temu dieta matki karmiącej (smażonego się nie jadło owoców pestkowych bla bla bla..)
To już z oddziału pobiegła do stołówki patrz.. Kluski w sosie grzybowym. Zjadłam chyba 2 porcje bo mówię.. Grzybów przecież nie zjem! Ostatni porządny posiłek! : D
Fasolka77, Kiwona, martusiawp, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
Stresant, to ja byłam aktywna od małego, bo rower, judo, siatkówka, biegi, potem jeszcze na studiach góry i duuuzo na rowerze. A dopiero potem stałam się kanapowcem

Fasolka, to mój ex jest aktywny, mój aktualny mąż jest idento jak ja teraz
Dobralismy się 
Ja już wstałam ogarniać śniadanie ale... No przecież mam mufinki!
-
nick nieaktualnyU mnie z aktywnością też na bakier w ostatnich latach z reguły to też basen rolki rower aktywny tryb życia A przy zoecoach to mi się włączył tryb len nad czym bardzo ubolewam ale.obiecalam sobie że jak urodze 3 dziecko to już się za siebie wezmę bo rozmiar 42 to nie dla mnie
-
Ogólnie w tej szkole rodzenia można sobie kupić karnet na zajścia z ćwiczeniami o różnej tematyce (gimnastyka, joga, na kręgosłup, mięśnie dna miednicy, itd),ja na razie zapisałam się na 3 różne bo w pakiecie z kursem szkoły rodzenia dostaliśmy 3 wejściówki gratis. Chcę wypróbować i zobaczyć jakie ćwiczenia można wykonywać. Zawsze można sobie to powtarzać w domu. Na karnet się raczej nie zdecyduję bo teraz po przeprowadzce mam dość daleko do ten szkoły. Z resztą nadal mam w ciągu dnia dużo ruchu więc nie wiem czy dodatkowe ćwiczenia mi są aż tak bardzo potrzebne. No ale spróbować można jak jest okazjamalutka_mycha wrote:Mieliście takie zajęcia przygotowujące cialo do porodu? W naszej szkole rodzenia niestety nie ma takich zajęć.
malutka_mycha lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyDafii trzymam kciuki. Oby nie angina! Ja z racji nawravajacych angin kiedyś, sama mechanicznie czyscilam gardło, co nawet lekarze chwalili, żeby nie brać antybiotyku. Ale nie będę opisywała teraz, jak będzie potrzeba.. A mam nadzieję że nie!Daffi wrote:Kuźwa wstalam z bolącym lewym migdalem. Ja mam nadzieje ze sie nie rozkreci

-
nick nieaktualny
-
Lili mi nikt o cc na razie ani raz nie wspomniał, więc nastawiam się na sn.Lili90 wrote:Nasze forumowe chudzielce, rozmawiałyscie już z lekarzami na temat porodu czy on.bardziej widzi cc czy sn?? Ja wczoraj zapytałam to mi odpowiedział, że jak dziecko.bedzie miało sporo ponad 3 kg to, że raczej nie ma możliwosci że dam rade go sn urodzic i bedzie cc, bo mam za wąskie biodra i nie przyjdzie. Ale dokładnie ważyć i mierzyć będzie przy zdjeciu pessara to wtedy cos wiecej ma mi powiedzieć.
Ale właśnie liczę na dziecko o wadze oko 3kg bo mam wąskie biodra i cała drobna jestem. Na razie córcia jest nieduża więc może się uda
Ale decyzja będzie przed samym terminem pewnie i raczej będę próbować sn, chyba że się nie obróci głową w dół, to by było chyba jedyne wskazanie na razie.

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN







