Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa tak miałam.. Nie mogłam drugiego urodzić bo miał główkę bardzo duża. Nie przemieszczal się. I po 10 godz porodu wzięli mnie na cc. Ale nie żałuję że próbowałam. Bardzo chciałam.. Nikt na mnie nie naciskal ale ja też byłam po cc to mzoe dlatego. Ciężko mi powiedzieć.Lili90 wrote:Kochana jak na pomiarach wyjdzie, że dzidzia za duża to myślę, że tak łatwo noe pozwolą na porod sn. Moj maly to ma ciagle tą głowę dużą i to mnie mnie tez trochę przeraża, że nie bedzie dawał rady się przedostać przez ten caly kanał. Najbardziej boje się, że pozwolą mi rodzic sn, a później będą uciekać czy kłaść się na moj brzuch bo mały nie bedzie sam dawał rady się wydostać. Z tego wzgledu jestem gotowa od razu godzić się na cc, aby tego uniknąć.
-
martusiawap, ksiegowy jakies szopki odstawia, bo moja szefowa mu nie placi na czas czy za ta konkretna usluge. Na razie doszlismy do takiego porozumienia, ze moj maz bedzie im wystawial fakture na 200 zl, ze niby w ramach uslug ksiegowych. Zobaczymy czy oni to zdaza zrobic czy to zrobia, to sa takie lesne dziatki choc cwane. Srednia wieku nie jest nizsza tam niz 70 lat, maja w pismie z zusu napisane co maja robic, a jeszcze z tym dyskutuja. Moze uda sie to zalatwic, ale jak sama widzialam jak tam trzesa sie im raczki i sa zlosliwi i przekorni jak male gnomy, to sie zastanawiam czy tego nie spieprza. Ja do takich ludzi nie mam sil. Potrafia klamac w zywe oczy i sie wykrecac. Oni chyba by chcieli by moj maz prowadzil u nich ksiegowosc, ale moj maz sie boi, ze mu pogubia wszystkie dokumenty. Ja sie zastanawiam jak to sie stalo ze oni prowadzili ksiegowosc dla naszej firmy. Tylko oni dostali ta fuche po tym jak poprzednie cos nawalilo. A nasza kadrowa okradla szefostwo na 300 tys.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2019, 09:20
-
córa dzis poszla do szkoły po zapaleniu gardła.. ogolnie przychodie pelne wszyscy maja anginy czy stany zapalne.. ja sobie uniben zaaplikowalam, wzielam isle i zobaczymy.B_002 wrote:Daffi może od razu spróbuj płukać czymś gardło żeby eliminować namnażanie bakterii i nie czekać na rozwój sytuacji. Wodą z łyżeczką wody utlenionej można i mi tak lekarz zalecał. Leć też do apteki po tantum verde a jak będzie gorzej to do lekarza! Oby to nie było nic wielkiego.
Dzięki dziewczyny.
_______________________________________________________________________
Wiecie co pisalam wam kiedys o piesku sasiada.. zaniedbany glodny i nic zrobic nie mozna bo pan sie na adopcje nie zgadza. wczoraj otwieralam drzwi od domu by wyjsc z psem a ten juz stal i cczekal i wbil mi na chate napic sie i najesc.. z trudem go pozniej wyciagnelam a smierdzial odchodzami wlasciciela ze się wąchać nie dało.
dzis odprowadzam core do przejscia przez ulice i tez tylko otwieram drzwi a tam ten psiak.. znow glodny ze jadl trawe.. dalam mu karme pod drzwi gdzie mieszka i z ledwoscia go skusilam by wyszedl z domu. serio nie wiem co robic.. tak to czyta sike w gazetach o zwierzakach za pozno odeb ranych, skrajnie wychudzonych a tu jest czas na interwencje to wszyscy maja w d... a pies caly dzien do nocy blaka sie po osiedlach a w nocy wyje pod drzwiami by wpuscil go jego pijany spiacy wlasciciel. -
No i cos u nich zle sie dzieje, bo sekretarka przestala odbierac im telefon, tylko odbiera szef. Mam nadzieje, ze dociagna by mi wyslac papiery o macierzynski. Kurcze a jakbym chciala isc na wychowawczy to kto mi potem wystawi swiadectwo pracy?
A to bedzie juz prawie 15 lat przepracowane w tej firmie z moimi macierzynskimi i wychowawczymi.
-
Fasolka77 wrote:to ja pytalam
dobrze,że trzyma się w ryzach 
a Dzidzia sie rozrusza... mój miał słaby weekend za to w pon masakra
taka pozytywna oczywiście
Fasolka przepaszam za pomylke poprostu trudno nadazyc kto o czym mowi i co pyta
najwazniejsze ze jest odpowiedz
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelka - Ty tak naświetlasz ta Corcie badaniami że Ci będzie świecić w nocy jak się urodzi

A serio - ja już się wtorku nie mogę doczekać aż ponaswietlamy trochę Ignasia.
Dzisiaj mi się śniło że karmiłam piersią CÓRECZKĘ. Ale tak to bez ekscesów. Wstałam o 8 i cukier 93.
Fasolka - to Ty bierzesz dalej insulinę czy odstawilas?
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Ja się chyba bardziej boję CC niż SN, więc jakby była o tym mowa to raczej bym dopytywała jakie są wskazania i jaka jest szansa na SN.Karollinax26 wrote:Lili ja się też boję, dlatego jak mi zaproponują CC to nawet nie będę się sprzeciwiać.

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTe pomiary to trochę jak dlanie bzdura.. Z pierwszym jak przyszłam do szpitala rodzic to babeczka mnie mierzyła jeszcze takim. Cyklem i mówi "o matko! Pani to wypluje raz dwa!", wszyscy mi tak mówili bo ja faktycznie biodra i pupa i wszystko to kim KARDASHIAN jak nie lepiej.. I co.. Żadnego nie urodziłam przez SN HahahaPaula 90 wrote:Do chudzielców - moja przyjaciółka miała pomiar i wyszły jej te wymiary za małe do SN, ale ordynator kazał próbować. Rodziła 16 godzin i skończyło się CC.
A ona miała po wszystkim zespół stresu pourazowego i nerwicę. -
nick nieaktualnyNo w tą stronę to się często mylą bo to nie tylko kości ale i cała reszta musi się "otworzyć". A jak kości za wąskie to choćby mięśnie puściły to kości nie ruszaMama36 wrote:Te pomiary to trochę jak dlanie bzdura.. Z pierwszym jak przyszłam do szpitala rodzic to babeczka mnie mierzyła jeszcze takim. Cyklem i mówi "o matko! Pani to wypluje raz dwa!", wszyscy mi tak mówili bo ja faktycznie biodra i pupa i wszystko to kim KARDASHIAN jak nie lepiej.. I co.. Żadnego nie urodziłam przez SN Hahaha
-
nick nieaktualnyTrzymajcie!
Ja chyba z tych nerwów przed wizytą nie mogłam spać od tej 2... Marzę tylko o tym żeby był zdrowy.. Już mi ta waga zwisa.
Moja szwagierka mówi że w tym tyg dowiedziała się właśnie ze nie będzie miała syna a córkę Hahaha.. Śmieje się że do pół roku musiałaby w batmanie chodzić. Ale to było 5 lat temu i inne usg. U Nas syn na bank! -
Dzien dobry Dziewczyny:)
Ale super, ze tyle sie tu dzieje! Gdy bylam w watku o staraniach to tam zaledwie 2-3 posty na dzien, a tutaj jestescie w kontakcie na biezaco:))
Ja jestem wlasnie w pracy. Przed wyjsciem zjadlam owsianke, a teraz jak zwykle - pierwsze co robie po wejsciu do pracy to pije kawe i jem juz drugie sniadanie:)
Wszystkie piszecie o wizytach i badaniach i powiem Wam szczerze - pod tym wzgledem to nie ma to jak Polska! Ja mieszkam w UK I gdyby nie to, ze jezdze prywatnie do polskiej kliniki to osiwialabym juz dawno z nerwow. Tu nie ma zadnych, ale to ZADNYCH badan ginekologicnych w czasie ciazy. W czasie calej ciazy nie ma tu ani jednej wizyty u ginekologa, nikt nie sprawdza szyjki, nie sprawdza, czy nie mamy zadnj infeksji, nie robi sie krzywej cukrowej, nie robi sie badan tarzycy...no nic!
Jest jedynie kilka konsultacji z polozna, ktora sprawdza cisnienie, mierzy brzuch centymetrem, na miejscu sprawdza mocz poprzez zanurzenie w nim papierka i kilka razy w czasie calej ciazy pobiera krew na badania.
Dodatkowo nie daja nam tutaj wynikow badan do reki I bardzo czesto dziwnym trafem wyniki sie gdzies gubia, albo przez czyjes niedopatrzenie probki nie nadaja sie do analizy(?).
U mnie wyglada to tak, ze na 3 pobrania krwi ja musialam je 3 razy powtarzac. Za piewszym razem przez czyjes niedopatrzenie probka nie zostala wyslana do laboratorium. Za drugim razem otrzymalam list, ze probka krwi, ktora dostarczono do laboratorium byla zakrzepnieta i nie nadawala sie do analizy. Za 3 razem - czyli w poniedzialek, otrzymalam list, ze musze powtorzyc bo przez pewien 'blad' znow nie moga zanalizowac probki. Mowie Wam - rece opadaja!!
Dodatkowo, gdy na ostatniej wizycie polozna mierzyla mi brzuch centymetrem to powiedziala, ze mam lozysko przodujace. Tak sie sklada, ze kilka dni wczesniej bylam w polskiej klinice na usg i lozysko wcale nie jest z przodu. Powiedzialam jej o tym, a ona na to 'A to moze sie myle'
MA-SA-KRA!
Kiwona, malutka_mycha, martusiawp lubią tę wiadomość











