Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Valetta na pewno wyszykowana, mezusia za 12 godzin z lotniska odbiera......bys wrzucila kochana jakies foto z najwiekszym forumowym brzuszkiem
Wiewiora podziwam Cie za lezenie pierdolca mozna dostac....ale dla dziecka sie wszystko zrobiFasolka77, martusiawp, Wiewióreczka, valetta94 lubią tę wiadomość
-
Kiwona wrote:Kochana! Uśmiałam się, przepraszam
Ale o ile gotowanie filtrowanej wody do kapania mnie szokuje, o tyle tuptanie psa rozumiem
Mam siostre, która ma takiego jobla. Jak do nas przyjeżdżają z młodym, to jeszcze pół biedy, bo my mamy 3 koty i ich się zamknąć nie da, musi to przeżyć że buszuja w kuwetach i biegają po domu (więc nie przyjeżdżają do nas raczej
). Śpią w naszej sypialni, to chowaja zegar ścienny bo im tyka (spoko, ja się przyzwyczaiłam do niego, ale czasem skitraja go tak, że znaleźć nie idzie), ale najgorszego jobla maja u siebie w domu. Bo mieszkają w m2 z 2 dzieci, więc starsza ma swój pokój a oni z młodym w salonie połączonym z kuchnią się gniota. No i mają psa, bo czemu nie. I ten pies non stop, ciągle i bez przerwy jest strofowany. On ma leżeć na legowisku. Nie daj bóg, żeby wstał i pobiegł. No chyba, że akurat młody ma pełnię aktywności, to jest to do przeżycia. Ale głównie pies ma leżeć. Nie pikać nawet, nie reagować na dzwonek do drzwi, bo może obudzić młodego, który śpi w łóżeczku w salonie (ok, rozumiem), ale zwyczajnie ich wszystkich wkurwia jak pies daje oznaki życia. Ja nie wiem, po co im ten pies, skoro ma służyć do leżenia w kącie, nie pojmuje tego. Moja siostra jest chodzącym wkurwem. Wszystko ja potrafi wkurwiac a dźwięki najbardziej. Jak za głośno jesz (nie próbuj pogryzc ogórka kiszonego w jej towarzystwie bo cię zabije przynajmniej wzrokiem),to jesteś wrogiem nr 1! Ja wiem, że są dzieciaki co potrzebują ciszy idealnej do spania, mój syn tak miewal... Ale ja widzę, że to jej bardziej przeszkadza wszystko niż młodemu. Nie cierpię tam jeździć, bo jak akurat młody zaśnie jak pijemy kawę czy coś, to potem siedzimy jak debile z telefonami w rękach i 1,5 h w ciszy. Ecch.
Kiwona!!! ja to doskonale rozumiem!!!! zawsze jak wyjeżdżałam od ex- teściowej to ona potem dzwoniła z pytaniem gdzie schowałam zegarJA NIE ZNOSZĘ TYKANIA ANI ŻADNYCH JEDNOSTAJNYCH DŹWIĘKÓW W NOCY!!! i ja to doskonalę rozumiem
Kiwona, stresant lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Karollinax26 wrote:Daffi, co do BH, to ja odczuwam je tak, nachodzi taka fala z góry(ale nie od żołądka) i zmierza ku dołowi, tam się na krótką chwilę zatrzymuje i puszcza. Śmieszne jest to, bo ja czuje kiedy to się stanie, leżę i czuję takie uderzenie gorąca i takie drętwienie brzucha i nóg, dotykam brzucha a tam kamień.
Wiec nie wiem ale jesli powtorzy sie identycznie to bedzie musialo byc cos od ciąży.. -
Ale powiem wam ze bedac zdrowa zle sypiam a czlowiek chory organizm wymeczony i uwaga.. Jak zasnelam po 1szej tak wstalam o 8...nie obudzilam się wczesniej nawet do przekrecania.. Ja sie wyspalam pierwszy raz po 2 mcach. Nawet gardlo lzej boli i nos jakos noc przetrwal. Jeszcze kicham jak szalona ale czuje ze z gardlem lepiej.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Kiwona, ja Cię przepraszam i mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona ale nie wierzę w to, co czytam. Moim zdaniem tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt, po co im pies ? Bo chyba nawet nie na ozdobę. Sama mam 2 psy i kota, nie wyobrażam sobie, żeby miały leżeć 24/7 jak figurki i nawet się nie pobawić.
Dramat po prostu.mysla.nieskalana, Paula 90, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
laski jak Was czytam od rana to normalnie leje ze smiechu ......maz tylko pyta z pokoju obok co sie mi robi....
nie chcialam sie śmiać z sytuacji Doroty, ale kochana pies mnie rozwalil
to ze gotuja wode, to swoja droga - przypadek dla psychologa - ale kazdy ma jakies zboczenie, niech wychowuja po swojemu, ja tam bym sie nie wtracala.....pomysle swoje i dobre....
ale z tym psem ja pierdolebiedna psina....napewno musi byc zdezorientowana i zestresowana......dobrze ze tylko na 1 noc.....
Fasolka a uszy to mnie cale zycie bola od poduszki.....w nocy mnie obudza....... przekrece sie na drugi bok i dobre pol godziny trwa zanim "im " przejdzi...takie jakies scierpniete to ucho zdretwiale jest ani masowanie nie pomaga ......Fasolka77, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
Blue, ja rozwazalam ten kosz, ale to chytrze że względu na to, że mam kuwety w domu i taki kosz mógłby służyć od opróżnianie kuwet również. Ale nie wiem, czy to nie będzie bardziej zawadzac, niż to warte. Nie mam za wiele miejsca w mieszkaniu, do tego trzeba A kupować wkłady, no a przecież śmieci o tak codziennie wynosimy...
-
Paula 90 wrote:No niestety
Ja sobie trafiłam wczoraj w to samo miejsce co dzień wcześniej chyba. Bo aż pisnelam. Albo już igła tępa. Muszę zmienić i kupić kolejne igły bo zostały mi tylko dwie.
A ja wkluwam się dopiero trzeci tydzień raz dziennie. Ty to pewnie już w setkach liczysz wkłucia. -
tykania, odglosow lodowki, wiatru a nawet ptakow po ranu wiosna nie cierpie i zamykam okno bo nie mozna spac........ mysle ze troche rozkapryszona jestem pod tym wzgledem i tak jak Tunia pisala, przydoalo by sie troche w bloku pomieszkac to by sie czlowiek od razu przyzwyczail
-
Dorota i Kiwona jeden dzień z takimi osobami to może być nawet zabawne powiedzmy, ale na dluslzsza metę masakra!
Daffi też wczoraj miałam takie skurcze, ale było ich więcej. Po SR zaczęłam segregowane rzeczy młodego do prania, odrywania metek itd. Trochę mi zeszło, ale sie po tym czułam i zaczęły się właśnie takie skurcze od góry do dołu, trochę bolesne i u mnie jeszcze promieniujace do krzyża.Daffi lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
Karollinax26 wrote:Kiwona, ja Cię przepraszam i mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona ale nie wierzę w to, co czytam. Moim zdaniem tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt, po co im pies ? Bo chyba nawet nie na ozdobę. Sama mam 2 psy i kota, nie wyobrażam sobie, żeby miały leżeć 24/7 jak figurki i nawet się nie pobawić.
Dramat po prostu.Ja uważam dokładnie to samo! Zarówno moja siostra jka i moi rodzice nigdy nie powinni mieć zwierząt! Ale to jest moje zdanie i nic z tym zrobić nie mogę,niestety. Jak ja widzę, że sobie bior A kolejne zwierzę, to mam ochotę podejść i pierdolnac ich w łeb. Ale co zrobić...
Stresant, ja też się uśmiałam od ranaAle już sama jestem, więc tylko koty patrzą na mnie z politowaniem
-
nick nieaktualnyDorotaAnna to pojechali z tą woda szczególnie, jeszcze nie słyszałam żeby myć dziecko w filtrowanej i gotowanej wodzie
gaszenie świateł przy 4 mcznym dziecku to chyba już też przesada... Ja rozumiem, że noworodek nie powinien być wystawiany na ostre światło ale wreszcie trzeba też dziecko przyzwyczajać do normalnego życia
dobrze ze to krótkie odwiedziny. No i powodzenia na wizycie!
Ja też się czuję jak skrzyżowanie wieloryb ze słoniem. Mój mąż już nie może słychać jak mu narzekam na swój wygląd i tylko tłumaczy że przecież jestem w ciąży więc muszę przytyć. W poprzedniej ciąży przytyłam 20 kg, z 10 kg włączyłam 3 lata, jak udało się schudnąć to zaszłam w ciążęi znów tyje bo mam mega ochotę na słodycze... Ale próbuję się powstrzymywać bo wiem, że pewnie zbyt szybko nie wroce do formy jak poprzednim razem szczególnie jeśli i tym razem nic nie wyjdzie z KP. Ale pociesza mnie to że mała jest zdrowa i prawidłowo rośnie. To powinno być dla nas w tym momencie najważniejsze, te małe istotki wynagrodza nam te wszystkie bóle, dodatkowe kg, nieprzespane noce, leżenie plackiem 24h na dobe... Moja koleżanka 6 lat walczy o to żeby być mamą i niestety nie jest jej to dane... Wiem że chętnie zamieniłaby się z ktorakolwiek z nas aby doświadczyć tego cudu jakim jest ciąża
tak więc głowy do góry! Miłego dnia
Kiwona, Paula 90, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:ja pena z którego korzystam trzymam w temp pokojowej, pozostałe w lodówce.
Dostałaś tylko taką na noc? A jak badania/ co lekarze mówią?zrobili mi mocz zwykly, bo im powiedzialam ze niedawno wyszly mi w moczu lekocyty, erytrocyty i bakterie, w normie, ale jednak. Teraz juz zaluje tego posuniecia, bo jak wyjda mi bakterie to mnie beda trzymac dopoki mnie nie wylecza. Wczoraj tutaj rozmawialam sporo z kolezankami z pokoju by zapomniec o bolu jaki mi zaczyna doskwierac rozlaka z moim dzieckiem. Sprawa z zusem tez wisi w toku, te podejrzenie hipotrofii...Najgorsze to rozlaka z synkiem, jak slysze jego slodki glosik...ehhhh. Jeszcze uslyszalam tu historie, ze jak komus wykryli hipotrofie to zostal tu do porodu. To by oznaczalo dla nas niebywale problemy. Widze ze sie porwalismy z motyka na slonce, nie majac zaplecza socjalnego, to znaczy rodziny do pomocy. Tydzien w szpitalu to jeszcze nie tak wielki klopot, ale dwa miesiace, niewyobrazalne dla mnie...Moje wspolokatorki juz mnie opuscily. Jedna wyszla ze szpitala, a druga poszla rodzic. Wazy 150 kg, ma nadcisnienie, cukrzyce leczona insulina i cos tam jeszcze. Porod sn.
-
Dziewczyny ja też Was doskonale rozumiem, też czuję się nieatrakcyjna. Jeszcze mam koleżankę, która mnie odwiedza i ciągle wypomina, że przytyłam... no kurwa... wiem, że przytyłam, mam lustro, ale po co mi to mówi, ciągle gada o mojej pulchnej gębie itd... najbardziej dziwne w tym wszystkim jest to, że ona sama waży około 100kg i nie może zajść w ciążę od około roku, wydaje mi się, że wyładowuje się na mnie za swoje niepowodzenia, albo może ja w ciąży już wyolbrzymiam
Dorota Anna, mój brat też dziwnie wychowuje swoje dziecko, np. karmili młodego MM co 4 godziny... pierwszy raz słyszałam żeby takie długie przerwy dziecku robić, do tego ciągle bujali go w wózku żeby spał, praktycznie wcale nie pozwalali mu się budzić ;/ Dla mnie to była istna paranoja. Jak pogłaskałam ich psa, który żyje z nimi w domu to już broń boże nie mogłam dotknąć ich synka, młody miał wtedy 4 miesiące... no bez jaj, przecież ten ich pies i tak był wszędzie, więc tak czy siak ich syn miał z nim styczność.
Ale filtrowanie wody przez Britę to już paranoja, a później jeszcze ją gotowaćNie wpadłabym na to ... Ok nadrabiam Was dalej
-
nick nieaktualny
-
Ojej Kiwona siostra wg mnie leczyć się powinna bo to nie jest normalne
O ile sama nie lubie tykania zegara to sie przelamalam zawisl u nas na scianie nad lozkiem i śpię przy nim.
Tez mam pieska.. I o ile to mala pchelka to sie smiejw ze jest to moj osobisty rotwailer. Ona jest bardzo aktywna i nie wyobrazam sobie strofoac jej bo Filip spi.. To samo z corka.. Siedz w pokoju bo obudzisz Filipa? Moj pies jak ktos zapuka albo dzwonkiem zadzwoni to ujada jak wsciekla. My ludzie rozmawiamy, psy szczekaja.
Szkoda zwierzątka bo męczą sie jedni i drudzy a ewidentnie nie potrzebuja tego psa. -
Kasionek wrote:Hey dziewczyny .Ja to o tej godzinie zawsze śpię.Dzisiaj musiała wstać bo mam na 9.20 wizytę u immunologa.Z dnia na dzień jest mi naprawdę coraz ciężej
A wcześniej w ogóle tego nie odczuwałam. A brzuch w sumie nie duży ale jak wchodzę na3 piętro to już śpię.Jeszvze 2 tyg temu to wbiegałam.