Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się właśnie też położyłam spać i oczywiście zgaga się zaczyna. Jak jestem na pionowo to już nie mam bo chyba ucisk na żołądek zmalał, ale jak tylko się położę to kwasy podchodzą... ehh kiedy to się skończy.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
B_002 wrote:Ja się właśnie też położyłam spać i oczywiście zgaga się zaczyna. Jak jestem na pionowo to już nie mam bo chyba ucisk na żołądek zmalał, ale jak tylko się położę to kwasy podchodzą... ehh kiedy to się skończy.
B_002 lubi tę wiadomość
-
B_002 wrote:To już się nie mogę doczekać w takim razie
teraz też na to liczę bo jak można codziennie mieć zgagę🙄🙄🙄mój mąż to już mówi,że ja chyba od powietrza,którym oddycham ją mam😂 -
Witaj nocna zgago
Też chyba mam hemoroidy. Czuję tak coś wielkiego, zwłaszcza jak mam dzień pod hasłem zaparcia. Na szczęście nie krwawi, nie boli, po prostu tam jest. Ale czuję ręką, że jest to ogromne i martwię się, że przy okazji porodu mi to peknie, bleeeee. Nie mam odwagi zajrzeć tam lusterkiem, serio się trochę brzydze, trochę boję że zobaczę coś strasznego... A się tak z adtanawiam, jak pójdę na ten gbs, to lekarz będzie miał też nielzy widoczek, nie?Do dupy. Dosłownie. Happy hours Wiewiórka, nie ma co
Gratki z wizyt! Jak tak Was czytam, to mam mocne postanowienie podgonienia z prasowaniem i praniem. Jeszcze kilka rzeczy muszę kupić. Wczoraj odebrałam z paczkomatu walizkę dla Kazika, kupiłam kabinowke i będę pakować, bo do mojej nie wlezie to wszystko co potrzebne.
Auto mamy u mechanika z tymi wtryskami, u kolejnego bo poprzedni chyba mało zainteresowany i ciężko było na nim wymusić diagnozę w ogóle. No i czekamy, co tam nam spece od wtryskow powiedzą.
Przebieram też już nogami na przelew z firmy, bo to będzie pierwszy na L4 po przeliczeniu stawki. Moje zapasy kasy uciekają a jeszcze ten mechanior. Chciałabym już wiedzieć, jak będziemy finansowo stać teraz. Martwię się wszystkim jakoś tak mocniej ostatnio. Od dłuższego czasu wydawało mi się, że finansowo jest naprawde dobrze, ale ta kasa i tak gdzieś kuźwa ucieka, jakiekolwiek zapasy topnienia w zastraszającym tempie.
Dobra, odpycham czarne myśli. Jak tam Wasze spanko dzisiaj?Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi gbs tak jak KarmeLce z okolic odbyty i pochwy.. I tak jak Daffi ciut wcześniej.
I tak jak Ona ufam mojemu lekarzowi. Wie co robi, w końcu mnie prowadzi od początku.
Ja noc całkiem dobrze, czuję się ok, chodź budzę się przez ten aparat retencyjny. Wysycha mi jakby w budzi. Trochę minie zanim się przyzwyczaje.
A i z wyników moich ostatnich wyszło że byłam przeziębiona albo chora. I się mnie lekarz pytał czy tak było.. A ja mu na to może.. Nie wiem.. Wie Pan panie doktorze że matki chorować nie mogą więc ja nie zauważyłam. Smialismy się.
Ale czuję się od jakiegoś czasu lepiej to może osłabione samopoczucie świadczył o tym.Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry sloneczka.😙
Ja zasnęłam wczoraj ostatecznie poszłam napiłam się mleka z lodówki i szybko soac, wstałam na jedno siku w nocy zasnęłam od razu i mąż mnie obudził wychodząc do pracy.
Dzisiaj czwartek lecą te dni super. ☺️
Ja dzisiaj dzień lenie na pewno do popołudnia późnego a potem zaplanowane z mężem mamy zakupy. Po wczorajszych spacerach spojenie boli 🙄 -
nick nieaktualnyMisiabella - mi mój diabetolog mówił że mam zrobić zastrzyk z insuliny najwcześniej o 22. Czasem robię o 22:30-23:00 bo później idę spać. Wczoraj o 22 zastrzyk i hop do łóżka.
Jak się czujecie? Dostaliście jakieś leki?
Jesteście już w domu?
Insulinę w "wyjątkowych sytuacjach" można podać nawet przez odzież. Tylko ważne żeby dobrze wymieszać.Misiabella lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Może takie drgawki? Nam właśnie o drgawkach mówili, że wtedy może być problem z pepowiny, dziecko jest niedotlenione i zaczyna się telepac. Wtedy już trzeba dzwonić po karetke
no ale o drgawkach świadczy rozwój układu nerwowego dziecka.. to już sama nie wiem...Karmelllka90 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Misiabella wrote:Kurcze, a ja na sorze, ale z synkiem. Ma wirusowe zapalenie oskrzeli ale uskarzal sie na bol brzuszka, czesto sie uskarza...Ale dzis zaczal wymiotowac na wieczor i plakal z bolu. Jakies pasmo nieszczesc nas spotyka. Powinnam juz byc po insulinie. Nie wiem czy isc do lazienki wstrzykiwac czy w srodku nocy w domu moze.
ojej Misia... współczuję.. ciągle coś... uściski dla synka i zdrówka!!!Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Misiabella wrote:Paula, moze Ty mozesz cos madrego poradzic lub ktos cos?
już spałam Misia ale uważam, że lepiej wstrzykiwać o stałych porach więc jak masz ze sobą to zrób iniekcję w szpitalu a jak nie masz to trudno - zrobisz w domu jak wróciszMisiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:no ale o drgawkach świadczy rozwój układu nerwowego dziecka.. to już sama nie wiem...
Ja te drgawki związane z układem nerwowym miała krótkie, chwilkę się potelepala i koniec. A macie to dalej? Bo ja już w sumie od dawna tego nie czulam. Albo układ nerwowy się rozwinął albo już nie ma tyle miejsca -
Cześć dziewczyny!
Właśnie się przebudzilam, dzisiejsza noc trochę lepsza. Marcelka coś tam w nocy się poruszała ale dziś nie dam jej spokoju, będę telepać brzuchem
Zaraz wstaje na śniadanko, dziś pakuje nas do szpitala wreszcie!
M wczoraj wyszedł z Rossmanna obładowany pampersami 😂 te za grosz też odebrał 😉Fasolka77, estrella, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Misiabella - mi mój diabetolog mówił że mam zrobić zastrzyk z insuliny najwcześniej o 22. Czasem robię o 22:30-23:00 bo później idę spać. Wczoraj o 22 zastrzyk i hop do łóżka.
Jak się czujecie? Dostaliście jakieś leki?
Jesteście już w domu?
Insulinę w "wyjątkowych sytuacjach" można podać nawet przez odzież. Tylko ważne żeby dobrze wymieszać.
moja profesor mówiła, że miała pacjentkę, która normalnie zasypiała ok 21 i czekała biedna i się męczyła do 22 na zastrzyk... nie ma potrzeby.. można podać wcześniej i iść spać.. to pewnie zależy od rytmu... ja podałam najwcześniej o 21.30 i najpóźniej ok 23.30... po prostu albo zasypiam wcześniej i nie ma się co męczyć albo wracam późno do domu i podaję później
cieszę się, że w sumie jakoś mi się to wyregulowało i pomiary wykonane w godzinę są do siebie bardzo zbliżone....Fasolka77
-
malutka_mycha wrote:Wiem, tylko te złe trwają chyba dłużej. Ona nam to tłumaczyła na przykładzie tej wypadającej pepowiny. Ze jak dziecko główka prsygniecie i nie ma dopływu tlenu to wtedy dostaje takich drgawek.
Ja te drgawki związane z układem nerwowym miała krótkie, chwilkę się potelepala i koniec. A macie to dalej? Bo ja już w sumie od dawna tego nie czulam. Albo układ nerwowy się rozwinął albo już nie ma tyle miejsca
mnie się chyba 2x zdarzyło... więcej nie odczułamFasolka77