Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:a ja zwykle rano się zastanawiam czy jestem w ciąży... rano jakoś brzucha nie czuję, jest miękki i czekam aż się Młody ruszy i da cynk, że wstał...
Paula pogoda do bani- przynajmniej u nas... może dlatego masz spadek formy.
U mnie też cukry ok- dziś 83
Może spraw sobie jakaś przyjemnośćja idę dziś na masaż i na zabieg na twarz
pelen relaks!
Patrzyłam na tą naszą długoterminowa pogodę i mimo że Wrocek bardzo ciepły szafu nie ma... Dobrze ze mam ten wiosenny śpiworek bo jak tak dalej będzie to na spacery będzie max 10 st. -
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:tak, pamiętam
ciekawe gdzie załapałam bo nikt wokół nie miał
ale jeszcze przed ciążą miałam taką samą akcję... więc to na pewno wirus
, chyba nie są groźne takie akcje, nie? dla dzidzi?
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
a ja sie zaraz ubieram i w miasto.... zamierzam kupic 50 bratkow w Leroyu i sadzic jutro zeby jeszcze przed porodem zdazyc......bo po porodzie to sie do ogrodka szybko nie dostane
35 tydzien sie skonczyl wczora nie urodzilam, wiec moge biegac, bo juz sie nie boje
Franczesko zmniejszyl troche swoja aktywnosc i ogranicza sie ona tylko do przeciagania i czkawki, ale to juz chyba normalne na tym etapie, ze nie bedzie fikal calymi dniami...tylko ladnie spal...juz sie uczy jak to bedzie po porodzie wygladac
Karmelka tez sie ciesze ze maz przy porodzie ze mna jest, chociaz pierwszy raz go nie poznalamjeszcze pitoma z lekow lezac juz na stole operacyjnym...... myslalam ze to lekarz i "dzien dobry" powiedzialam
przygladam sie potem a on w zielonym ubraniu z czapka na wlosach normalnie jak lekarze ubrany
smieje sie jak gupi do sera
bo jak podawaja znieczulenie i przygotowuja do CC to meza nie ma na sali, on sie w tym czasie przebiera.......dopiero wchodzi przed samym cieciem........Fasolka77, malutka_mycha, estrella, Natalia-tosia, Lolka30, B_002, martusiawp, valetta94 lubią tę wiadomość
-
Mama36 wrote:No ja dziś tak miałam rano. W ogóle ani nic nie boli, nic nie ciągnie.. Nic nie napina... Jakby to połowa ciazy dopiero. Nie narzekam!!! Tfu tfu..
Patrzyłam na tą naszą długoterminowa pogodę i mimo że Wrocek bardzo ciepły szafu nie ma... Dobrze ze mam ten wiosenny śpiworek bo jak tak dalej będzie to na spacery będzie max 10 st.
Mama18 nie zwracaj uwagi na takie długie prognozy... ja wczoraj słyszalam, że jeszcze 2-3 dni chłodniejsze a potem już po 20 stopni także ten....
cieszę się, że koleżanka da mi kombinezonik 56 bo zastanawiałam się czy nie kupić bo w sumie nie wiadomo jaka pogoda będzie w kwietniu no ale jak mam dostać to sprawa się sama rozwiązała... bo to byłby taki zakup na raz najwyżej pewnie.
W niedzielę odbieram paczkę w wawiebratowa też coś obiecała przyszykować po chrześniaku
Pytałam ginki czy już mogę się zobaczyć z chrześniakiem czy ta cytomegalia jeszcze jest w stanie nam zagrozić ale powiedziała,że mogę już Młodemu zdjąć kwarantannę
Z tej okazji najpierw zajeżdżam do tej cukierni Słodki bez w Wawie po tonę ciast dla cukrzyków
chyba sobie pomrożę i będę do porodu codziennie coś szamać
Fasolka77
-
stresant wrote:a ja sie zaraz ubieram i w miasto.... zamierzam kupic 50 bratkow w Leroyu i sadzic jutro zeby jeszcze przed porodem zdazyc......bo po porodzie to sie do ogrodka szybko nie dostane
35 tydzien sie skonczyl wczora nie urodzilam, wiec moge biegac, bo juz sie nie boje
Franczesko zmniejszyl troche swoja aktywnosc i ogranicza sie ona tylko do przeciagania i czkawki, ale to juz chyba normalne na tym etapie, ze nie bedzie fikal calymi dniami...tylko ladnie spal...juz sie uczy jak to bedzie po porodzie wygladac
Karmelka tez sie ciesze ze maz przy porodzie ze mna jest, chociaz pierwszy raz go nie poznalamjeszcze pitoma z lekow lezac juz na stole operacyjnym...... myslalam ze to lekarz i "dzien dobry" powiedzialam
przygladam sie potem a on w zielonym ubraniu z czapka na wlosach normalnie jak lekarze ubrany
smieje sie jak gupi do sera
bo jak podawaja znieczulenie i przygotowuja do CC to meza nie ma na sali, on sie w tym czasie przebiera.......dopiero wchodzi przed samym cieciem........
yyyy Stresant będziesz wisieć w ogródku dupą do góry i brzuchem w dół sadząc te bratki? czy na leżąco? Matko.. zgnieciesz bejbika!daj sobie na wstrzymanie!
stresant lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyA ja mam mega pozytywny czas! A ten tydzień w szpitalu minął mi pieeeeeronem. Pierwszy tydzień 9 miesiąca prawie za mną no ok jest dopiero piatek rano a kończymy go w niedzielę hehe :p
Ogólnie jest ciężko się poruszać schylać zakładać skarpetki myć się wytrzeć pupę itd. spojenie z deka utrudnia podstawowe czynności ale poza tym w ogóle nie czuję się zmęczona ciąża. A brzuch mam wielki jak nie wiem co 😋 -
Wiewiórka za chwilkę na pewno wszystko się unormuje i pokarm i oddech synka
Potrzebujecie trochę czasu na zmianę
Mama, Lolka, Fasolka ja chętnie ze spotkania alkoholowego skorzystamZresztą po takim detoksie to chyba każda by skorzystała, hahaha
Ja dziś w nocy też przeszłam burzę z M. Chrapie z dnia na dzień bardziej i bardziej, ja już nie mogę spać przy tym, chodzę wściekła jak osa w ciągu dnia nie mogę odespać, bo zawsze są jakieś ważniejsze rzeczy do zrobienia. W końcu o 00:00 przebrała się miarka i wyrzuciłam go z łóżka. Powiedziałam, że skoro nie potrafi pójść do lekarza i dać sobie pomóc to zachowuje się jak samolub a ja muszę nareszcie się wyspać. Wiecie co ja patrzę a on zaczyna się ubierać, chyba chciał jechać do pracy spać, ale chyba się skapnął, że na tym etapie ciąży nie powinien mnie samej zostawiać
Położył się w kuchni na podłodze i tam przespał noc. Ja ledwo dziś patrzę na oczy. Już nie wiem co robić żeby dał sobie pomóc.
Fasolka77, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Jutro zostaje mi dokładnie miesiąc do PTP. Czyli zaczynam 9 miesiąc. Podobno 9 miesiąc ciąży trwa 78452695 dni.
ale Twoje ostatnie zdanie absolutnie mi się nie podoba
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
mysle ze teraz takie niegrozne wirusy jak jelitowka czy przeziebienie nie zrobia zadnej krzywdy malenstwu
z tym brzuchem i zastanawianiem sie czy jestem w ciazy, tez tak mam.......nawet dzis rano jak wstalam to brzuch o polowe mniejszy, az sie za niego zlapalam czy tam wogole jest....mlody od rana sie 2 razy przeciagnal i to wszystko
ale sluchajcie zeszla mi opuchlizna z rak......od 3 dni mam normalne recetak sie ciesze bo juz nie bylam w stanie robic nimi (jedynie przywalic komus:)
myslicie ze to jest spowodowane np. obnizeniem brzucha albo jakims przemieszczeniem malego ...i macica nie ucisak juz na zyly i rece nie puchna?
nie doszukuje sie w tym zlego objawu, ciesze sie ze nie puchna.....ale czy to normalne? przed smiercia podobno sie czlowiekowi poprawiaFasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia-tosia wrote:Wiewiórka za chwilkę na pewno wszystko się unormuje i pokarm i oddech synka
Potrzebujecie trochę czasu na zmianę
Mama, Lolka, Fasolka ja chętnie ze spotkania alkoholowego skorzystamZresztą po takim detoksie to chyba każda by skorzystała, hahaha
Ja dziś w nocy też przeszłam burzę z M. Chrapie z dnia na dzień bardziej i bardziej, ja już nie mogę spać przy tym, chodzę wściekła jak osa w ciągu dnia nie mogę odespać, bo zawsze są jakieś ważniejsze rzeczy do zrobienia. W końcu o 00:00 przebrała się miarka i wyrzuciłam go z łóżka. Powiedziałam, że skoro nie potrafi pójść do lekarza i dać sobie pomóc to zachowuje się jak samolub a ja muszę nareszcie się wyspać. Wiecie co ja patrzę a on zaczyna się ubierać, chyba chciał jechać do pracy spać, ale chyba się skapnął, że na tym etapie ciąży nie powinien mnie samej zostawiać
Położył się w kuchni na podłodze i tam przespał noc. Ja ledwo dziś patrzę na oczy. Już nie wiem co robić żeby dał sobie pomóc.
Jak na razie wygrałas dzień hahaha -
MamaAga85 wrote:Witam się i ja...
Wczoraj już po południu źle się czułam-brało mnie na wymioty a od samego rana bolała mnie głowa...
Pod wieczór się zaczęło...
5 razy wymiotowałam,potem mnie trzęsło z zimna i ból głowy i karku nie odpuszczał...
Teraz ledwo co po śniadaniu i już mi nie dobrze...Głowa cały czas ćmi z tylu...Ewidentnie ciśnieniowo-zaraz będę mierzyć...Myślałam, że wariacji dostanę. Paracetamol + woda kokosowa + sen i zaciemniony pokój, zdziałały cuda.
-
nick nieaktualny
-
Co do chrztu, to ja mam w planach ochrzcić Biankę przy okazji komunii Tosi. Będzie już wtedy duża, bo będzie miała roczek, ale kurczę wcześniej mamy na głowie wykończenie mieszkania, przeprowadzkę, ślub przyjaciół, obawiam się, że nie będzie nas stać na chrzciny jeszcze
-
Stresant co Ty za pierdoly o śmierci gadasz, masakra. Z opuchlizn nie pomogę bo nigdy nie miałam tego problemu ale szukaj lepiej medycznych powodów
Ja z ruchami problemu nie mam, obudziłam się o 4 i jakoś pierwsza myśl była kiedy młoda się ostatnio ruszała. Nie minęło pół minuty i dała znak. Ja mam wrażenie że ona się rusza non stop, bez kitu. Już widzę jak będziemy funkcjonować po porodzie.
Wczoraj mnie teściowa zaginęła, jak można w takie głupoty wierzyć to ja nie wiem. Stwierdziła że jak dziecko się w rodzinie rodzi to kogoś musi zabraknąć. A ciotka która ostatnio zmarła to może za daleka rodzina i ona po tej operacji to nie wiedziała czy się obudzi. Bo niby miejsce dla nowego członka rodziny musi zrobić. A kobieta niby wierząca i w zabobony wierzyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 08:18
stresant, Kiwona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarollinax26 wrote:Laski, miałyście robione drugi raz HIV ?
A jak jest z tym KTG ? Może być przy tym partner ? -
Boooszzz! Ależ miałam koszmarna noc! Praktycznie nie spałam. Nie wiem czy to ze stresu, że dziś przyjedzie teściowa z Belgii i chyba u nas będzie nocować, czy dlatego, że nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, gorąco mi cały czas, włączyłam w nocy grzejnik ale nie pomogło....
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
Karollinax26 wrote:Laski, miałyście robione drugi raz HIV ?
A jak jest z tym KTG ? Może być przy tym partner ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 08:19
-
zobacze z tym sadzieniem bedzie, najwyzej dzieci zatrudnie
ale taka mam ochote
grzebanie w ziemi to moja druga pasja zaraz po szyciu
koncze pokrowiec na fotelik...jak bedzie gotowy to wstawie foto....jest lepiej niz myslalam a to z takich resztek materialu i wloczki zrobilam, bo mi bylo szkoda wyrzucac...a tak mi sie nie chcialo...ale wyglada bombowo.....
Ostatnio ktoras wstawiala bajery do wozka co przyszly (przepraszam ale juz nie pamietam kto ) sliczny marynarski material , uwielbiam takie........Fasolka77 lubi tę wiadomość