Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny16 kwietnia przylatuje moja siostra z de ale z córką 3 letnia więc ja na święta nie jadę do rodziców bo jej mała jest ciągle chora, więc nie chce żeby miała kontakt z Leonką. A poza tym będzie za wcześnie dla mnie żeby z ciszy i spokoju nagle ja zabierać gdzieś gdzie jest dziecko co chodzi spać o 2 w nocy. 3 latka nie zrozumie że ma uważać czy nie trąbić na trąbce więc oszczędzę stresu mojej siostrze i sobie niech się rodzice nacieszą wnuczką moja będzie prawie, że na miejscu 😉
A my mamy teraz dylemat. Ponieważ postanowiliśmy z moim mężem, że nie mówimy rodzicom o cesarce i terminie mała się urodzi dostaną informacje. Ponieważ znamy swoich rodziców, moja mama przeżywająca, operację i to, że koniecznie ja muszę leżeć więc ona się zajmie dzieckiem ... (Yhy) a moja teściowa dzwoniąca co 5 minut i podtrzymującą męża ... Wiecie że jak byłam teraz w szpitalu dzwoniła do niego codziennie jak ten był w pracy dawała mu siostrę do słuchawki mówiąc do niej " weź go podtrzymaj" tak jakbym umarła. Kobieta nie do końca o zdrowych zmysłach chyba... No ale do rzeczy. Moja mama pod koniec przyszłego tygodnia będzie u nas żeby narobić zapas żarełka i zrobić mi porządki generalne. I mąż odwiezie ja w niedzielę ale niestety razem z naszą psią córcia i ona wróci do nas dopiero około 17 kwietnia bo wcześniej nie chcemy odwiedzin .... 😭😭😭 I ona przecież przeżyje szok że tyle jej nie było a tu w domu dziecko -
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:U nas zakaz obowiązuje ZWŁASZCZA teściową i trochę mamę
Rykoszetem dostaje moja mama, ale jak będę w kryzysie to już się dogadałyśmy, że do niej zadzwonię.
Nie wyobrażam sobie, żeby mi sterczały nad cyckiem i pouczały. A wiem, że obie takie są. Ja zaraz biorę do siebie i ryczę albo się wkurzam, staje okoniem i jest awantura gotowa.
I o ile moja mama jest dość delikatna w osądach i zatrzymuje dla siebie, to teściowa potrafiła mi powiedzieć, że się spasłam jak świnia kiedy brałam hormony i wiedziała, że mam przeczulicę na tym punkcie. Teściowa lubi mi dowalić tak dla rozrywki.
Oczywiście zakaz obejmuje wszystkich. Ale tylko wobec teściowej i mamy mam stricte personalne powody zakazu
Chociaż wiem, że mama by raczej pomogła niż zaszkodziła
Ale Ciebie doskonale rozumiem, jak tak to lepiej zakazać odwiedzin wszystkim.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Tunia76 wrote:Muszę brać 6 tygodni po porodzie. Potem do kontroli i dopiero się zobaczy co dalej.
Ja mam obrzydliwą falde tluszczu po pierwszej ciąży i głównie w nią wbijam. Tak to na brzuchu byłby już problem złapać.
A dajesz sobie na leżąco? Wtedy łatwiej złapać fałdke.
U mnie na leżaco już nie idzie, muszę na siedzaco i jeszcze z pochyleniem na bok, żeby trochę luzu wygenerować -
Fasolka, ja Ci powiem ze takie nalesniki przechodza u mnie tylko do poludnia. Potem tylko kasze, gotowane mieso i surowki. Dobrze ze jesli chodzi o sniadanie i 2 sniadanie moge jesc praktycznie wszystko, choc oczywiscie nie sa to slodycze i maka pszenna. A marze o chalce zapiej mlekiem
Ale wiem ze chalka nie przejdzie. Teraz z wieczora mam wyzszy cukier. Kolacja taka jak zawsze i cukier 140 lub ciut mniej. Raz czy dwa bylo juz 142-145. Rano za to zero przekroczen, przy 8j insuliny.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Jaki fajny wozek
super
Ciuszki ekstra -Misia ....moje kolorki
Karmelka piekny kosz Mojzesza posciel jak zwykle cudowna
Fasolka no dobrze ze zyjesz uffff.... trza napisac "baby nie wkurwiajcie mnie, zyje ale mam zly humor, odezwe sie jak mi przejdzie" a nie tak ze my tu sie martwimyjakbym wiedziala jak sie ikonke pejcza wklada to bym wlozyla
Misiabella, Fasolka77, Tunia76, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Misiabella wrote:Fasolka, ja Ci powiem ze takie nalesniki przechodza u mnie tylko do poludnia. Potem tylko kasze, gotowane mieso i surowki. Dobrze ze jesli chodzi o sniadanie i 2 sniadanie moge jesc praktycznie wszystko, choc oczywiscie nie sa to slodycze i maka pszenna. A marze o chalce zapiej mlekiem
Ale wiem ze chalka nie przejdzie. Teraz z wieczora mam wyzszy cukier. Kolacja taka jak zawsze i cukier 140 lub ciut mniej. Raz czy dwa bylo juz 142-145. Rano za to zero przekroczen, przy 8j insuliny.
mnie pewne rzeczy nadal zaskakują.. nie mówię akurat o naleśnikach ale ogólnie.. rzeczy, które wydawałoby sie sa ok wybijają cukier a te co jestem pewna, że wywalą to nie wywalają... no szok... po tym torciku z tej zajebistej cukierni miałam cukier 109...bułeczki , które sama piekłam z mąki 1850- cukier ponad normę... a po macu i to obfitym około 140... ja już nawet sie tak tym nie przejmuje.. nawet nie trzymam sie stricte godzin karmienia... zluzowałam.. śniadania jem takie same... i cukier ok 110... jeszcze myslę jakieś 3 tygodnie i finitoMisiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
stresant wrote:Jaki fajny wozek
super
Ciuszki ekstra -Misia ....moje kolorki
Karmelka piekny kosz Mojzesza posciel jak zwykle cudowna
Fasolka no dobrze ze zyjesz uffff.... trza napisac "baby nie wkurwiajcie mnie, zyje ale mam zly humor, odezwe sie jak mi przejdzie" a nie tak ze my tu sie martwimyjakbym wiedziala jak sie ikonke pejcza wklada to bym wlozyla
a proszę.... http://emotikona.pl/emotikony/code.php?n=0bicz.gif
biczujjuż mi dzisiaj lekarka gmerała w dupie... fujka...
a pytałam jak się czujesz? jak ciśnionko?stresant lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
U mnie zarówno moja mama jak i teściowie mają wstęp wolny
już na święta rozmawialiśmy że my nigdzie nie jedziemy oni jeśli chcą to jak najbardziej mogą przyjechać tylko maja zabrać ze sobą coś do jedzenia bo u nas nic nie będzie xD
Kasiulka90, Kasiulka90, martusiawp, Karollinax26, Tunia76, B_002, Lolka30 lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualnyKarmelka - my też mieliśmy pomysł zawieźć Stelle do mojej mamy, ale doszliśmy do wniosku, że nawet kilka dni rozstania z nią złamie nam serca wszystkim. Nam w razie jak zacznę rodzić, psem zajmie się sąsiadka albo koleżanka (zależy, która będzie mogła akurat w danym czasie) w zakresie spacerów. Mąż wróci do niej do domu jak już urodzimy i przejmie opiekę. Będzie do południa w domu a potem będzie przyjeżdżał do nas (po południowym spacerze)i na wieczór będzie wracał do niej. Także nasza psina zostaje w domu. Nie wyobrażam sobie dodawać jej jeszcze stresu do tego, że mnie tyle dni nie będzie a potem wrócę z kwilącym nowym człowiekiem i będę jej poświęcać o wiele mniej czasu.
Także u nas "problemem" jest czas porodu. Bo mąż nie zostaje ze mną, wraca do domu i będzie zajmował się psem i domem. Ma parę zadań do wykonania - specjalnie mu zostawiam, żeby miał co robić -
nick nieaktualny
-
A juz ku..wa odlezyny mam...ale cisnienie w ryzach kolo 140/90...... nie przekracza wyzej
Lekarz twierdzi ze nie ma koniecznosci lezenia ale jak dolne bedzie 100 to biegiem do szpitala....wiec ja tam wole lezec i ogladac durne serialeFasolka77, B_002, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
Hit z zebrania rodziców. Wychowawczyni powiedziała nam, wkuriwonym ilością nauki rodzicom, że szkoła nie jest od nauki, szkoła ma pokazać dzieciom metody, jakimi maja się uczyć w domu. I że dla niej czas spędzony z dzieckiem nad nauka np. matematyki, jest tak samo wartościowy zabawa z dzieckiem.
Czyli że my jako rodzice mamy się chyba cieszyć z tego, że dzieciaki nic z lekcji nie wynoszą, bo mozeny przynajmniej z nimi spędzić czas!
Dziękuję, do widzenia.
Pierdole, piszę do dyrektorki oficjalne pismo, z dopiskiem "do wiadomości Kuratorium Oświaty".Fasolka77, malutka_mycha, Misiabella, Lolka30, AniaKJ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Karmelka - my też mieliśmy pomysł zawieźć Stelle do mojej mamy, ale doszliśmy do wniosku, że nawet kilka dni rozstania z nią złamie nam serca wszystkim. Nam w razie jak zacznę rodzić, psem zajmie się sąsiadka albo koleżanka (zależy, która będzie mogła akurat w danym czasie) w zakresie spacerów. Mąż wróci do niej do domu jak już urodzimy i przejmie opiekę. Będzie do południa w domu a potem będzie przyjeżdżał do nas (po południowym spacerze)i na wieczór będzie wracał do niej. Także nasza psina zostaje w domu. Nie wyobrażam sobie dodawać jej jeszcze stresu do tego, że mnie tyle dni nie będzie a potem wrócę z kwilącym nowym człowiekiem i będę jej poświęcać o wiele mniej czasu.
Także u nas "problemem" jest czas porodu. Bo mąż nie zostaje ze mną, wraca do domu i będzie zajmował się psem i domem. Ma parę zadań do wykonania - specjalnie mu zostawiam, żeby miał co robić -
DorotaAnna wrote:U mnie zarówno moja mama jak i teściowie mają wstęp wolny
już na święta rozmawialiśmy że my nigdzie nie jedziemy oni jeśli chcą to jak najbardziej mogą przyjechać tylko maja zabrać ze sobą coś do jedzenia bo u nas nic nie będzie xD
DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
Kiwona wrote:Hit z zebrania rodziców. Wychowawczyni powiedziała nam, wkuriwonym ilością nauki rodzicom, że szkoła nie jest od nauki, szkoła ma pokazać dzieciom metody, jakimi maja się uczyć w domu. I że dla niej czas spędzony z dzieckiem nad nauka np. matematyki, jest tak samo wartościowy zabawa z dzieckiem.
Czyli że my jako rodzice mamy się chyba cieszyć z tego, że dzieciaki nic z lekcji nie wynoszą, bo mozeny przynajmniej z nimi spędzić czas!
Dziękuję, do widzenia.
Pierdole, piszę do dyrektorki oficjalne pismo, z dopiskiem "do wiadomości Kuratorium Oświaty". -
DorotaAnna wrote:U mnie zarówno moja mama jak i teściowie mają wstęp wolny
już na święta rozmawialiśmy że my nigdzie nie jedziemy oni jeśli chcą to jak najbardziej mogą przyjechać tylko maja zabrać ze sobą coś do jedzenia bo u nas nic nie będzie xD
DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:Fasolka a co Ci tego gbs brala? Ze gmerala
tak.. i specjalnie pytałam czy z obu dziurek.. mówi, że tak... i że tylko wkoło odbytu ale ja czułam jak wjechała do środka!!! no masakra... nie wiem co na tym patyczku było ale lewatywy to ja nie robiłam przed badaniem.... bleeeeeeeeeeeeeeeeeFasolka77
-
Kiwona wrote:Hit z zebrania rodziców. Wychowawczyni powiedziała nam, wkuriwonym ilością nauki rodzicom, że szkoła nie jest od nauki, szkoła ma pokazać dzieciom metody, jakimi maja się uczyć w domu. I że dla niej czas spędzony z dzieckiem nad nauka np. matematyki, jest tak samo wartościowy zabawa z dzieckiem.
Czyli że my jako rodzice mamy się chyba cieszyć z tego, że dzieciaki nic z lekcji nie wynoszą, bo mozeny przynajmniej z nimi spędzić czas!
Dziękuję, do widzenia.
Pierdole, piszę do dyrektorki oficjalne pismo, z dopiskiem "do wiadomości Kuratorium Oświaty".
szkoła nie jest od nauki, nie jest od nauczania, nie jest kuźwa od niczego.. nie dziwię się Kiwona, że masz nerwa..Kiwona lubi tę wiadomość
Fasolka77