Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Wczytuje ktoś dziś? Trzymam kciuki za udane i niestresujace wizyty oraz piękne zdjęcie dzidziusiow
Ja miałam dziś okropne sny- jakieś demony itp aż obudzilam się z ulga...
A oprócz tego, mam zawalone zatoki, bolące migdały... Ledwo oddycham, czuje ze buzię mam całą spuchnieta i głowa mi pęka. Cuuuuuudnie
Na 12 do pracy i jeszcze jutro, potem weekend.
Ja też mam wizyty co 4 tyg. Teraz, nadprogranowo mam 8.10 prenatalne.
Aaa a wiecie co - pytałam mojej gin o zmianę terminu porodu. Ja mam na 11.04, a teraz mi wyszło z usg na 9.04. I czemu nie zmieni mi tego. Mówiła, że zmienia się datę na książeczce ciąży, jeżeli różnica jest tydzień i więcej. Też tak miałyście? (wiadomo, za każdym usg nie będzie kreślic ale tak mnie to zaciekawilo). -
Siamyrka tak właśnie słyszałam, że jak różnica pomiędzy terminem z om a terminem z usg nie przekracza tygodnia to zostaje się przy tym z om.
Ja też dzisiaj ciężka noc mam za sobą, drugą. Nie wiem co wisi w powietrzu że aż tak źle mi się śpi. Może coś w ciągu dnia nadgonie. -
A ja mam malo objawow ostatnio. Duuuzo mniej wymiotuje, mam troche wiecej energii, dzisiaj nawet przespalam cala noc bez siku No i mnie to martwi. Piersi mnie mniej bola, chociaz kilka dni temu podkładalam sobie w nocy pod nie jaska, zeby odciazyc bo bolaly. Co o tym myslicie? Jutro wizyta...
-
Dziewczyny ja chodzę do dwóch lekarzy na NFZ i prywatnie i ani jeden ani drugi nie wpisał mi terminu porodu. Ponoć wystarczy sam wpis odnośnie terminu ostatniej miesiączki wwystarczy. Jeden gin powiedział mi, że odchodzi się od wpisywania terminu, bo później kobiety panikują i masowo zgłaszają się na IP w dniu kiedy powinien wystąpić poród, a przecież termin jest w normie +/- 2 tygodnie i powiedział mi, że to on będzie decydował o ewentualnym skierowaniu na IP, chyba że poród przyjdzie sam nieoczekiwanie
-
nick nieaktualnyKiwona, u mnie też lepiej, cycki nie bolą już, sikam tylko raz w nocy. Mdłości brak. Boli mnie tylko głową i to ciśnienie niskie ale to nowe objawy, bo dotychczas ciśnienie było w normie.
Dzisiaj słuchałam serduszka. Najlepszy lek na uspokojenieKiwona lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Kiwona, u mnie też lepiej, cycki nie bolą już, sikam tylko raz w nocy. Mdłości brak. Boli mnie tylko głową i to ciśnienie niskie ale to nowe objawy, bo dotychczas ciśnienie było w normie.
Dzisiaj słuchałam serduszka. Najlepszy lek na uspokojenie -
Kiwona mi od paru dni też jest zdecydowanie lepiej. Mdłości mniejsze, śniadanie i obiad jem ze smakiem. Piersi w ogóle nie bolą, siusiam mniej. I nawet brzuch jakoś mi nie przeszkadza, jak w nocy się obracam. Byłam w pon na wizycie i jest wszystko dobrze te dolegliwości po prostu odpuszczają. Za jakiś czas będą inne Także spokojnie- jest na pewno wszystko b.dobrze!
Kiwona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie też objawy trochę zelżały. Co prawda jeszcze wymiotuję, ale średnio raz na dzień a nie po pięć razy i nudności już nie takie silne tylko da się jakoś z nimi funkcjonować. Ogólnie od kilku dni czuję się tak jakoś lepiej.
Moje wizyty też już co 4 tyg. z jednej strony to dobrze bo to oznacza, że naprawdę wszystko jest w porządku a lekarz nie widzi potrzeby częstszych kontroli, a z drugiej strony ta nasza ciekawość czy aby na pewno z maluszkiem wszystko jest dobrze. -
Ja tak mam. Termin po usg o tydzień wcześniej i wczoraj się zastanawiał lekarz czy zmienić czy nie ale na razie uznał że najwyżej się urodzi wczesniej i zostawiamy... A tak poważnie że mamy jeszcze czas na zmiany, jeszcze się okaże.
-
Ja już pisałam to nie raz. Termin porodu dla mnie to żaden wyznacznik, naprawdę. Dzieci i tak przychodzą na świat kiedy mają na to ochotę. Szczerze Wam powiem, że nie rozumiem dlaczego większość lekarzy jeszcze tymi terminami się sugeruje. Przecież to tylko wprowadza zamieszanie. A jak już jakaś kobieta jest niby po terminie to zaczyna się panika.
Ja przy pierwszej córce termin początkowy miałam na 14.12, później córka szybko się rozwijała w brzuchu, termin na 8.12 jakie było nasze zdziwienie gdy poród przyszedł samoistnie dopiero 29.12 a urodziłam 30.12. Córka bez śladów przenoszenia. Niestety przez te wszystkie pomyłki w terminach 3 tygodnie przed porodem spędziłam w szpitalu, święta również . Dlatego teraz już nawet na termin nie będę zwracała uwagi. -
Natalia-tosia wrote:Ja już pisałam to nie raz. Termin porodu dla mnie to żaden wyznacznik, naprawdę. Dzieci i tak przychodzą na świat kiedy mają na to ochotę. Szczerze Wam powiem, że nie rozumiem dlaczego większość lekarzy jeszcze tymi terminami się sugeruje. Przecież to tylko wprowadza zamieszanie. A jak już jakaś kobieta jest niby po terminie to zaczyna się panika.
Ja przy pierwszej córce termin początkowy miałam na 14.12, później córka szybko się rozwijała w brzuchu, termin na 8.12 jakie było nasze zdziwienie gdy poród przyszedł samoistnie dopiero 29.12 a urodziłam 30.12. Córka bez śladów przenoszenia. Niestety przez te wszystkie pomyłki w terminach 3 tygodnie przed porodem spędziłam w szpitalu, święta również . Dlatego teraz już nawet na termin nie będę zwracała uwagi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 08:58
-
nick nieaktualnyJa ostatnio oglądałam że 9 miesięcy to bardzo umowne jest. Są opisane przypadki ciąż nawet trwających 12 miesięcy bez objawów przenoszenia. Teraz się to już nie zdarza, ale lat temu kilkanascie/kilkadziesiąt nikt nie zwracał uwagi ile to już zleciało. Poród się zaczynał jak się zaczęły bóle i dochodziły wody. Termin to tylko termin. Ja mam urodziny 3 maja, może dociagniemy do tej daty
Ja tetna szukałam ponad tydzień. Pewnie znalazła bym szybciej gdybym wiedziała jak bardzo nisko trzeba szukać. Ja trzymam detektor minimalnie nad kroczem po lewej stronie, mocno dociskam i kieruje go jeszcze tak jakby pod kość lonowa. -
nick nieaktualny
-
Daffi wrote:u mnie bylo odwrotnie.. termin na 9.12 a porod 18.12. corka urodzila sie dosc szybko ale wody plodowe byly tak zielone jak zupa ogorkowa. po porodzie dziecko od razu kapali.. miala taki bialy kolor skory jakby odmoczona byla i zaraz po urodzeniu w 1 dobie miala takie zapalenie spojowek ze w zyciu czegos takiego nie widzialam. dodam tylko ze 18.12 w dniu porodu mialam ocene wód płodowych i byly komisyjnie sprawdzone- werdykt? czyste a chwile pozniej przebijali mi pecherz plodowy i od razu jak mi dali wkladke polecialam do wc by zobaczyc co sie dzieje bo widzialam tylko zdziwione miny lekarza i poloznej. ale nikt mi nic slowem nie pisnal. dopiero jak sie dziecko urodzilo.
-
nick nieaktualny
-
Natalia-tosia wrote:Pewnie różne są sytuację, ale mimo wszystko wwydaje mi się, że nie ma co popadać w paranoje odnośnie tego terminu. Wyobraź sobie, że mi w trakcie tego czasu gdy leżałam 3 tyg w szpitalu próbowali 2 razy wywołać poród oksytocyna i nic. Jaki ja stres przeżyłam. Codziennie mmiałam jakieś badania, miałam aminopunkcje, ciągle coś bnowego lekarze wymyślali. Okazało się, że córka chciała jeszcze posiedzieć w brzuszku. Urodziła się malutka 3170, myślę że gdyby nie te wszystkie wariacje urodziłabym nawet w 2011
owulacje mialam kontrolowana wiec wiem kiedy doszlo do zaplodnienia +-1 dzien.
teraz bedzie mi latwiej tego pilnowac. Termin jest tylko przewidywany wiadomo ze moze ulec zmianie i trzeba miec w glowie ten zapas ze moze byc cos odrobine szybciej ale i pozniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 09:22
Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:A ja mam malo objawow ostatnio. Duuuzo mniej wymiotuje, mam troche wiecej energii, dzisiaj nawet przespalam cala noc bez siku No i mnie to martwi. Piersi mnie mniej bola, chociaz kilka dni temu podkładalam sobie w nocy pod nie jaska, zeby odciazyc bo bolaly. Co o tym myslicie? Jutro wizyta...
Ja w kocu śpię dłużej wstaje teraz tak 8:30 a wstawałam o 6:00 i wczoraj około 22 zasnęłam od przyłożenie głowy ale wieczorem wymiotowałam wiec trochę umęczona. Maz mi współczuje, ale ja mu mowię ze ja mogę wymiotować nie przeszkadza mi byleby dzidzius był zdrowy i rósł.
A co do terminu ja juz usłyszałam 8.04 13.04 10.04 i 11.04 jak ktoś pyta na kiedy termin mowię ze na kiedy dzidzia zdecyduje ze pierwsza połowa kwietniaKiwona lubi tę wiadomość