Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77 wrote:czyli jeszcze nie znasz wyników? na razie wiesz, że masz pochwę i odbyt!?
ja tez sie boję tego karmienia, wybudzania, kupek no ale chyba damy radę to ogarnąć, co?
i tak jak Ty! czuję się świetnie w ciąży ale myślę, że to jest zbyt piękne i przy porodzie będzie jakaś kumulacja....
No nie mam jeszcze,może jutro uda się odebrać..może uda się odebrać przed porodem!
Właśnie,tego się obawiam,że to wszystko za piękne,że tak w miare łatwo przechodzimy ciążę..Ale możliwe też,że tak jak powtarzam-jesteśmy stworzone do rodzenia!Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:A do mnie przyszła paczka..a ja nic nie zamawiałam. Patrzę a tam od koleżanki ubranka dla Brunia,smoczki i chmurka grajek
Mega miło,nie spodziewałam się!
ale zajebista niespodziewajka!!! super koleżanka!!!!mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Ktg w porzadku uff
Ale zjadlam przed banana, mala kanapeczke, dwa actimele bez cukru i dwie kostki gorzkiej czekolady
Jutro czeka mnie usg z przeplywami i pomiarami u mojej ginekolog. Naprawde jak wychodze stamtad wolna to czuje radosc przeogromna
Kazdy tydzien dla mnie na wage zlota
Fasolka, ja z tych co licza skonczone tygodnie ciazy, bo tak licza mi lekarze, i na ktg. Dzis nawet byla dziewczyna w 33 tc i ktoryms dniu z cukrzyca i odmowili jej wykonania ktg bo powiedzieli ze ma przyjsc w 34 tc, czyli w kolejnym. Tez tak jest rozpatrywany moj termin cesarki. Mial byc w 39 tc i juz nie wazne ze np. W 39 tc i ktoryms dniu tylko najlepiej jakby nie byl to juz 40 tc skonczony. No i tu mam problem bo znajomej sie udalo mnie zapisac na rowno 40 tc i 0 dni, jeszcze bedzie probowala wczesniej, tylko to byloby od srody tuz przed swietami. W tym szpitalu w ktorym lezalam rozpatrywali mnie wg rozpoczetych tygodni, ale najlepsze bylo to ze jak ktos przyjechal na porod z cukrzyca np. to odsylali go do domu mowiac ze ma przyjsc za tydzien wg skonczonych tygodni. Czyli co komu pasuje
A mi pasuje ze w tym tygodniu jestem w 37 tc a za tydzien bede w 38 tc he he. Pasuje mi to tez z innych wzgledow
mysla.nieskalana, Fasolka77, MamaAga85, Natalia-tosia, malutka_mycha, martusiawp, xKlaudiax, ago91, AniaKJ, Mama36 lubią tę wiadomość
-
Mam już wyniki oczywiście nie ma tego aspatu xd ale tak to wszystko idealnie.
Fasolka77, Misiabella, malutka_mycha, estrella, martusiawp, xKlaudiax, AniaKJ lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Dziewczyny, ja w pierwszej ciąży czułam się świetnie i też mówiłam, że mogłabym w ciąży chodzić non stop. A teraz jest zmiana. Poród miałam jaki miałam, bo cc. Ale żadnych skurczy wcześniej, żadnych dolegliwości poza puchnieciem, bo to już lipiec był. Po 10 latach wygląda to już inaczej, nie ma reguły.
-
Ej, czy na wyniku z krwi mam „kwas moczowy” a jestem pewna że na tej karteczce od gin był „kwas żółciowy” to jest to samo czy ta baba z labo jednak chce mnie wkurzyć ?👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Ja ogólnie świetnie zniosłam całą ciążę, praktycznie zero dolegliwości... a końcówka to jest jakiś istny armagedon
Codziennie wymiotuję, ból żeber nie pozwala spać. No, ale w porównaniu do ciąży z przed 8 lat to i tak jest rewelacja.
Czy któraś z Was na tym etapie też praktycznie codziennie wymiotuje?
-
DorotaAnna wrote:Ej, czy na wyniku z krwi mam „kwas moczowy” a jestem pewna że na tej karteczce od gin był „kwas żółciowy” to jest to samo czy ta baba z labo jednak chce mnie wkurzyć ?
-
Natalia-tosia wrote:Ja ogólnie świetnie zniosłam całą ciążę, praktycznie zero dolegliwości... a końcówka to jest jakiś istny armagedon
Codziennie wymiotuję, ból żeber nie pozwala spać. No, ale w porównaniu do ciąży z przed 8 lat to i tak jest rewelacja.
Czy któraś z Was na tym etapie też praktycznie codziennie wymiotuje?ale wg mojej gin mdłości, wymioty i biegunka na końcówce może być normalna. Tylko się nie odwodnij
-
malutka_mycha wrote:Ja mam tylko mdłości. Których w I trymestrze nie miałam
ale wg mojej gin mdłości, wymioty i biegunka na końcówce może być normalna. Tylko się nie odwodnij
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Piję wodę kokosową plus 3 litry dziennie niegazowanej... chyba nie powinno być problemu z odwodnieniem... A i jeszcze wczoraj wypiłam tą herbatkę z liści malin, brzuch po tym spinał się jak cholera... Dziś boję się jej pić
-
Co do porodu to ja ciągle o tym myślę. Bo mój mąż pracuje za granica, niby jak się coś zacznie od razu rzuca wszystko i przyjeżdża. No ale z Niemiec to jednak 8 godzin drogi ma do mnie, pocieszam się tym że jak coś się zacznie to urodze dopiero za kilkanaście godzin zdąży może dojechać
takiej jestem myśli że to moja pierwsza ciąża i nie ma szans na poród w kilka godzin od pierwszych oznak. Trochę mnie ratuje ta myśl bo inaczej to nie chce sobie wyobrażać że miałabym rodzić sama... chce mi się wyć jak pomyślę o tym. Niby po świętach nie jedzie nigdzie i będzie ze mną w domu już do terminu bo powiedziałam że nie ma opcji żebym go puściła. Ale co jak zacznę rodzić przed świętami??
Natalia-tosia lubi tę wiadomość
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Ago spokojnie pierworódki w znacznej większości zaczynają rodzić po terminie i niech ta myśl ratuje Cię tak jak to, że jako pierworódka możesz mieć długi poród
Ah jak mi łatwo kogoś uspokajać, a sama mam ogrom niespokojnych myśliago91 lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie😁
Raczę się właśnie kawą i bułeczką zapiekana ze szpinakiem kurczakiem i pomidorkami a na potem serniczek z wiśnia😋😋
Nic na poród się nie zapowiada na tą chwilę.Szyjka zamknięta,wysoko,ponad 3cm.
Mały nawet u mojej lekarki wymierzony na ok.3950g i 56cm(czyli wymiary mojej córeczki w dniu porodu).Ona rekomenduje cesarke i zaprasza do siebie do kliniki z tym,że jeżeli cokolwiek będzie nie tak z Małym to Nas rozdzielą i On pojedzie do kliniki tej, w której ew.mam rodzić.
Dlatego na gorąco decyzji nie podejmuje bo termin rozmowy w klinice mam 9 kwietnia a wizyte u mojej gin 10 kwietnia.
Ona mówi, że jeżeli podejme decyzje co do porodu w tej klinice innej niż jej to mam 9 kwietnia na rozmowie wprost powiedzieć,że wolałabym cesarskie cięcie ze wzgledu na swoje obawy o uszkodzenia okoloporodowe u dziecka,swoją cukrzycę plus jak się okazuje znaczenie ma tu to,że przy pierwszym porodzje byłam łyżeczkowana i po dwóch poronieniach również...
Także mały wdech i wydech i czekam do rozmowy w klinice😁Natalia-tosia, malutka_mycha, Anete, mysla.nieskalana, martusiawp, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU Nas była Polozna. Młody przybiera jak szalony w sobotę w szpitalu 3670.. Dziś 3750 także mówi szybicje osiagnie wagę porodowa niż to wskazane więc u Nas nie wybudzac absolutnie! Ma jeść swoim rytmem tym Bardziej że tylko na cycu.
Mamy podjechać tylko zbadać poziom zoltaczki. Jej zdaniem jest na granicy. Na oko takie 10... I po prostu żeby ręcznie zbadali.
A tak cudnie wszystko. Na spaerki już uciekaćmalutka_mycha, Anete, Natalia-tosia, mysla.nieskalana, Kiwona, Fasolka77, martusiawp, xKlaudiax, Kasiulka90 lubią tę wiadomość