Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mysla.nieskalana wrote:W piątek będę niby po swoim pierwszy terminie-tym z miesiączki i mam pojechać do szpitala.Tak mi kazał mój gin..Stwierdził,że przebadają i albo odeślą jeszcze do domu albo nie..Drugi termin dopiero na 26.04.
U mnie skurczów brak, szyjka twarda, zamknięta. Do porodu daleko. -
Tunia76 wrote:Ale masz rozrzut terminów.
U mnie skurczów brak, szyjka twarda, zamknięta. Do porodu daleko. -
mysla.nieskalana wrote:No niestety,ale obawiam się,że jak to zwykle bywa wyjdzie mi wysokie ciśnienie jak tam się zjawię...a co za tym idzie to nie będą chcieli mnie wypuścić.
Ja żałuje, że sobie przed wizytą nie wzięłam. Mam w domu całe opakowanie.
Może teraz leżałabym w domku.mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Ja z kolejnego spaceru i to w pobliżu domu znowu z brzuchem jak skała wracałam...no sztywny taki,że szok...
na myśl o tym,że jutro mam iść na pocztę jakieś 10 min od domu robi mi się słabo...
mąż cały weekend zapieprzał jak dziki osioł i została do pomalowania kuchnia,sufit w łazience plus panele w przedpokoju i jakieś drobne poprawki.
Mam nadzieje,że jednak wtorkowa wizyta w klinice nie bedzie tą kiedy każą na następny dzień się stawić(wątpię szczerze bo moja lekarka mówi,że ok.18.04 rozwiązałaby ciążę no ale tam decydentem jest kto inny).
-
Ja tez kiedys mialam nerwa przed porodem i pamietam jak dzis jak zdenerwowana probowowalam swoje odczucia przypisac mezowi i tlumaczylam mu ze zaraz bedzie mieszkal z nami indywidualny czlowiek, ze nie bedzie sobie spokojnie lezal jak ta masa gadzetow i ubranek, ktore w pewnym stopniu w mniemaniu rodzicow go utożsamiaja, ze bedzie mial swoje potrzeby i bedzie czegos chcial a my nie bedziemy wiedziec czego, bo nam nie powie...Tez mna targaly watpliwosci, a jak zobaczylam malego to oszalalam z milosci. Widzialam w nim mala siebie i dziwilam sie ze ktos tak podobny do mnie moze byc chlopcem. Potem Michalek sie zmienial i raz robil sie podobniejszy do mnie a raz do taty. W ogole ta nowosc ktore przychodzi z narodzinami dziecka, ogolnie dobrze na czlowieka dziala, jest jak swiezy powiew lub wielkanocne porzadki. Daje mozliwosc zmiany, znow czlowiek sie cieszy jak dziecko z pewnych rzeczy i dziecko daje mu mozliwosc przezywania rzeczy z czasow dziecinstwa na nowo. To jest niesamowite.
mysla.nieskalana, Fasolka77, xKlaudiax lubią tę wiadomość
-
Mama36 wrote:Basiula jem normalnie wszystko. A powiedz jakie przesłanki tak z ciekawości miała Polozna Ci to mówiąc? Coś się dzieje? U Nas kazała jeść wszystko normalnie. Ja muszę jogurt codziennie z owocami i musli i jem od dnia porodu i na razie nic się nie dzieje
Ja ogólnie to jakoś nawet nie myślę o stosowaniu jakiejś specjalnej diety, poprosiłam tylko męża, żeby sypał mniej przypraw do dań które robi, bo on lubi dobrze doprawić, czasem jest dość pikantnie, a z tym to jednak wolałabym uważać.
Chyba najlepiej jeść wszystko i obserwować dziecko.Mama36 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyDziewczyny mąż mi ogarnia cycki wyciskaniem. Te czopy są tak duże że laktator nie ciągnie trzeba pchać od środka mlekiem... A w nocy podpielam go pod kapturek pociągnął 3 razy ale mleko nie leciało bo czopy chcialismy czopy usunąć i rano odeszła jakby połowa czopów z sutka .... Więc myślę że to coś dało. Miał obiekcje ale powiedział, że zrobi wszystko żeby mi ulżyć była 4 na ranem widział że cierpię więc pomógł... Ale chciał podpisać umowę że nikomu nie powiem haha 😉
Misiabella, AniaKJ, Syska2202, mysla.nieskalana, Fasolka77, Daffi, B_002, Tunia76, MamaAga85 lubią tę wiadomość
-
espoir wrote:głupie pytanie, ale w jakim sensie mąż Wam ogarnia te cycki, zamiast laktatora? bo chyba mój mózg tego nie ogarnia
espoir lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Dziewczyny mąż mi ogarnia cycki wyciskaniem. Te czopy są tak duże że laktator nie ciągnie trzeba pchać od środka mlekiem... A w nocy podpielam go pod kapturek pociągnął 3 razy ale mleko nie leciało bo czopy chcialismy czopy usunąć i rano odeszła jakby połowa czopów z sutka .... Więc myślę że to coś dało. Miał obiekcje ale powiedział, że zrobi wszystko żeby mi ulżyć była 4 na ranem widział że cierpię więc pomógł... Ale chciał podpisać umowę że nikomu nie powiem haha 😉
-
Mój mąż jak nie szło rozmasowanie to ściągał ustami. Napisałam, że ja miałam opory, ale jak zauważyłam że działa to przestałam:) ale ja swojego mleka też nawet nie próbowałam. Nie słyszałam o tej ślinie, dzięki za nową informację
Misiabella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mądre głowy. Pomocy.
Umowę o pracę mam przedłużona do dnia porodu. Czyli do jutra. 8kwietnia.
Póki co na poród się nie zapowiada.
L4 mam wystawione do 12kwietnia.
Cos powinnam zrobić? Złożyć wniosek o przejście na macierzyński od 9kwietnia?
Czy czekać do porodu (za tydzień ma być wywoływany, jeśli wcześniej nic się nie zacznie) i dopiero wtedy składać wniosek o macierzyński i rodzicielski razem z aktem urodzenia?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018