Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mama36 wrote:Daffi kochana.. Co mam powiedzieć.. Przykro mi... Zasypiam codziennie i sobie myślę za każdym razem jak się budzę na karmienie że będzie wiadomość od Ciebie że pojechałas rodzic... Ehhh❤️
-
Mama36 wrote:Dokładnie tak samo. Kupiłam sobie mleko bez laktozy po prostu, nie jem jednak na razie jogurtów. Chyba bardziej dla czystego sumienia... Ale wrócę może po tych 3 msc jak brzuszek już będzie pracował dzidzi normalnie.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:Wiecie może kiedy dzidziusie zaczynają się świadomie uśmiechać do rodziców? Może to ukoi moje zszarpane nerwy
Wiewióreczka lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Mama36 wrote:Dokładnie tak samo. Kupiłam sobie mleko bez laktozy po prostu, nie jem jednak na razie jogurtów. Chyba bardziej dla czystego sumienia... Ale wrócę może po tych 3 msc jak brzuszek już będzie pracował dzidzi normalnie.
Niestety nie mogę zrezygnować z nabiału (szczególnie jogurtów) bo kończy się to u mnie zaparciami, a też nie zmienię diety na taką żebym sama się męczyła.
Na mnie brak jogurtów i błonnika w diecie działa kiepsko. A położna też radziła zrezygnować z surowych jabłek, ale w innej formie można.
Ja już sama też nie wiem co myśleć o tych różnych ograniczeniach.Szonka wrote:mi lekarka powiedziala zeby najpierw zrezygnowac z mleka, jajek i wolowiny. Mleko bez laktozy tez uczula bo to bialko uczula a nie laktoza. Laktoza i tak wytwozy sie w mleku.
Skaza białkowa objawia się wysypką i zaczerwienieniem skóry u dzieci. Moja tego nie ma więc nie trzeba ograniczać białka.
Wiem że laktoza i tak będzie w moim mleku, dlatego dodatkowo podaję Delicol małej.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyWidzisz Basia czyli to podświadomość że mi się wydaje że to mleko bez laktozy pije i jest lepiej hahaha
Niech już zostanie.. On i tak super się trzyma i jest grzeczniutki.
No i jak ją razie jestem szczęśliwa tfu tfu.. Bo żadnych skórnych rzeczy typu uczulenie na kota który śpi w jego łóżeczku jak nie pilnuje... Piore jego rzeczy z Naszymi i też jest git. Oby tak zostało!
Mój środkowy jest uczuleniowcem. Nic przyjemnegoB_002 lubi tę wiadomość
-
Zosia już śpi 3,5 godziny (4h od jedzenia), babcie pojechały i zrobił się spokój!
Jak im mówiłam że moje dziecko je średnio co 3 godziny to aż im się to wydawało dziwne bo podczas ich wizyty płakała co około 1,5h i teściowa co chwilę mi mówiła żebym jej dała jeśćA ja tylko powtarzałam, że ona chce ssać żeby się uspokoić a nie żeby jeść, smoczek pomagał.
Teraz to sama nie wiem czy te płacze przez weekend to były jakieś bóle czy rozdrażnienie i zmęczenie, bo goście wyjechali i jak ręką odjął, dziecko aniołeczek zaczęło funkcjonować normalnie i jest spokojne i śpi!
Piękny poniedziałek!martusiawp lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Daffi wrote:Ja jestem zla zaś..
Bylam na ktg.. Nie dosc ze niewygodna pozycja.. Malutki jak nigdy spal więc ja sie cieszylam bo tętno nie uciekalo.. Ale polozna powiedziała ze taki zapis byc nie może.. Wziela mi brzuch 3 razy tak wymerdala.. I przedluzyla zapis do 50min.. Dopiero na drugim zapisie widac aktywnosc malego. Myslalam ze mi plecy i spojenie odpadna.. Jak wstawalam to mi kosci chrupaly. Zapis prawidlowy nic sie nie dzieje. Mojego lekarza jednak dzis nie było.. Inny lekarz spojrzal na ktg zapytal na kiedy termin jak powiedzialam ze jesten juz 1 dzien po to spytal czy mam juz ustalone kiedy na oddzial... Ręce mi opadly i mowie ze nie mialam miec dzis badanie a mojego lekarza nie ma.. Powiedzial bym przyszła jutro do południa to bedzie moj doktor. Nic nie wiem juz.. Mama pojechalajakos tak smutno..
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6135b8f5f7b3.jpg
Daffi nie wierze... obyś miała szybki i bezbolesny porod, który wynagrodzi Ci to cierpienie....Fasolka77
-
nick nieaktualnyBasia u Nas to samo. Już marzę o jutrze żeby wróciło do normy.. Bo może i sobie odpoczelam bo wczoraj i dziś młody co chwila na rękach u kogo innego i na spacerze z kim innym ale rutyna dnia rozwalona. Jutro na szczęście spokój zupełny.
B_002 lubi tę wiadomość
-
Daffi Kochana współczuję Ci tego oczekiwania...Wiem jednak,że jak tylko ujrzysz swoje Maleństwo zapomnisz o tym czasie złego samopoczucia i będzie już tylko pięknie bo razem🥰a wiadomo,że nic tak.nie uszczęśliwia jak dziecko w ramionach🥰❤🥰❤ja też czekam na Twoją wiadomość-ZACZĘŁO SIĘ ! ...i wiemy,że jeszcze chwila i tak będzie 😉
Karola wiem,że to dla Ciebie nie łatwa sytuacja i teraz jużprzy każdym Waszym spotkaniu stres będzie obecny...Przykro mi Kochana😥 Ale wierzę,że dasz rade! Silna z Ciebie kobita no i teraz masz tez swoją silną córeczkę więc w kobietkach siła❤❤❤
U Nas zaczęły się jazdy z brzuszkiem...😢wczoraj płakał On a na końcu i ja bo byłam już tak zmęczona swoją bezsilnością,że nie dawałam rady...
Daliśmy Mu pierwsY raz Sab simplex i nie wiem sama czy to możliwe,ze on by nasilał dolegliwości brzuszkowe???
Dodatkowo ropieje oczko Małemu i nie wiem czy poza przekazywaniem gazikiem nasaczonym solą fizj.moge tą sól Mu skropić bezpośrednio do oka??????Mega brzydko wygląda a przemywam gazikiem kilka razy dziennie...Daffi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:Kiedy dajecie vit D? Rano czy wieczorem?przed czy po jedzeniu? Cos jeszcze podajecie oprócz vit D?
Ja podaję Cesario coloflor ale pediatra mówi że nie potrzeba bo Nasze mleko daje mu to samo co ten preparat.. Polozna mówi żeby podawać bo pomoże na brzuszek. Każdy co innego 🙈
Ja nie zauważyłam różnicy z czy bez.. -
Mama36 wrote:Podawalam wieczorem ale przeniosłam na rano... Szczerze jak zapomnę to daje i popołudniu.
Ja podaję Cesario coloflor ale pediatra mówi że nie potrzeba bo Nasze mleko daje mu to samo co ten preparat.. Polozna mówi żeby podawać bo pomoże na brzuszek. Każdy co innego 🙈
Ja nie zauważyłam różnicy z czy bez..
Mama :*Fasolka77
-
Witam się prawie po świętach 😊
Zazdroszczę Wam, że tak ładnie i szybko poodpadały pępuszki Waszym maluchom. U nas się diabli. Po tym jak w piątek chirurg usunęła nam klamerkę zrobiła się ciemna zmiana wokół pępka. W sobotę byliśmy na ip, chcieli nas zostawić na obserwację, ale się nie zgodziliśmy, bo i tak nic by nie robili poza zbadaniem crp. Tak więc zbadali krew na cito, wynik wyszedł dobry i wróciliśmy do domu. Mam nadzieję, że ta zmiana mu zejdzie, w sumie nie wiadomo co to jest, może od środka, którym przemywała chirurg.
Co do karmienia na żądanie, u nas jest identycznie jak u Basi. Mały w sobotę i niedzielę chciał być cały czas na cycku. Kończyło się tym, że ulewał a potem jeszcze doszedł ból brzuszka. Teraz karmię co 3h i nie ma problemu. Pomiędzy karmieniami daję smoczek jak potrzebuje ssania.
Daffi współczuję Ci tego bólu. Tulę mocno ❤️
Mycha kciuki zaciśnięte ✊