Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
stresant wrote:Fasolka ja rycze za kazdym razem jak gebe do malego otworze
jak mu opowiadam cokolwiek a on tymi swoimi slepkami patrzy na mnie jak w obrazek...to odrazu mam lzy w oczach....jeszcze se pomyslu ze matka wariatka
W szpitalu po porodzie nasmarowali go caleho olejem slonecznikowym wiec z winogron chyba tez mozna...
Kurde baby ale laktacje rozkrecilam tym femaltikerem pilam 2razy dziennie przez 3dni.....w zdrowym cycku juz przebiera mleko wytrzymac nie moge jak sie do pol godziny nie obudzi bede se musiala ulzyc laktatorem....
Jutro mam dentyste 30 km od domu...maz jedzie ze mna bedzie z malym po parku spacerowac a ja zeby leczyc.....bedzie to pierwszy spacer Frania i to tylko z tata
znowu wyje ....
gratki za laktacje! tez pije 1 saszetke dziennie femaltikera
powodzenia na spacerku i u dentysty!Fasolka77
-
Moja koleżanka miała termin na tydzień temu, dziś rano poszła na wizytę do swojej lekarki, ona sprawdziła że jest już 4cm rozwarcia. Koleżanka wróciła do domu, po południu gotowała obiad, odeszły jej wody, wzięła prysznic i pojechała do szpitala. Godzinę później synek był już na świecie! Ekspresowy poród! Nie miała wcześniej żadnych symptomów zbliżającego się porodu.stresant wrote:Byla dzis u mnie siostra meza chyba dzis urodzi odszedl jej czop i miala skurcze ale potem sie uspokoilo....wsiadla do auta z dwojka dzieci i pojechala do domu szalona termin miala na wczoraj...
Fasolka77, Mama36, Karmelllka90, xKlaudiax, martusiawp, Lolka30, estrella lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
B_002 wrote:Ja tak samo!
Dziś Zosia nie bardzo śpi i mąż do mnie pisał w ciągu dnia z pracy jak sobie radzimy to mu pisałam że mnie plecy już bolą i nie mam siły, a jak Zosia zasnęła to wysłałam mu zdjęcie. Na zdjęciu zwrócił uwagę że mimo tego bólu pleców uśmiecham się
Tak sobie wtedy pomyślałam ile w tym małym człowieczku jest mojego szczęścia, że jest się w stanie wykrzesać te ukryte pokłady sił i ogarniać wszystko mimo zmęczenia.
Aż mi też łzy szczęścia poleciały
Fasolka77
-
Ja śpię w staniku elastycznym bez fiszbin i mam w nim wkładki jakby mleko wyciekało.stresant wrote:Uwaga glupie pytanie spicie w stanikach? Ja mam caly czas zalozony nawet w nocy polozna mowila ze trzeba ale nie wiem dlaczego
W dzień w domu chodzę bez stanika bo mam bluzki na ramiączkach z wbudowanym stanikiem i odpinanymi ramiączkami do karmienia.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualny
-
Karmelka ja mojej obcinam co 2-3 dni
Stresant mnie w ogole nie bolały. Tzn jak podczas karmienia poczulam dyskomfort to przystawialam mała jeszcze raz by lepiej złapała i zeby mnie nic nie bolało. Ta medota mi sie sprawdzila.
Dziewczyny ja tez sie czesto wzruszam jak Patrze na Polcie. Nie.moge uwierzyc w to szczęście. I jak spiewam kołysanki to yez lezka poleci
Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJak się luszczylo to codziennie rano i wieczorem teraz tylko po kąpieli. Nie zatyka porów bo jest naturalna nie ma nic w składzie co może zatkać, co innego te np z JohnsonaFasolka77 wrote:no ja mam tez z Dermy ale połozna mówiła, ze zatyka pory.... sama juz nie wiem,.... Karmellka smarujesz tylko po kapieli czy codziennie?
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak śpię w biustonoszu żeby piersi były uniesione dolne kanaliki nie są łamane. Ale jakbym nie spała to mleko by było w poduszce lub materacustresant wrote:Uwaga glupie pytanie spicie w stanikach? Ja mam caly czas zalozony nawet w nocy polozna mowila ze trzeba ale nie wiem dlaczego
-
Stresant spie w staniku bo mnie ciagle zalewa :p
Lolka trzymam kciuki by laktacja sie uregulowala :*
Estrella, Kwiona gratulacje dziewczyny :* witamy kochane maluszki duzo zdrowia
OMG! Daffi ale oni Ciebie męczą! Mam nadzieję, ze twraz juz szybko sie akcja rozkreci
Lolka30, estrella lubią tę wiadomość
-
Wiewioreczka ja takie same wytyczne dostalam od fizjo. Rehabilitacja to nic złego, a lepiej zacząć wczesnie niz zwlekac i utrwalac nieprawidłowe postawy. Nasze maluchy szybko sie ze wszystkim uporaja
Lolka cudowna z.Ciebie matka. Buziak! :*
Paula a.co to za badania, bo ja chyba nie doczytałam
Lolka30 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja do tego przybierania ponad norme wrócę. Bo mnie akurat ta wizyta u neonatologa wiele dała, kobietka to również certyf. konsultant laktacyjny i ma sporą wiedzę. Może sie komus przyda przy obserwacji malucha. Informacji o tym, ze Pola za duzo przybiera w zaden sposob nie odebralam jako czepialstwa. Wyjasniła mi z czym przekarmianie sie wiaże i trafila idealnie w zachowania małej, choc ja jeszcze za duzo nie zdążyłam powiedziec.
Wczesniej myslalam, ze mala lapczywie je... a tu sie okazalo, ze jest zbytni wpływ mleka i ona nie nadazala tylko w pospiechi łykala. Stad krztuszenie sie, ulewanie, "katar", ktory glownie stanowi zalegajacy pokarm, wzmożone charczenie, toksyczne kupy przez niestrawiony pokarm, ktore spowodowaly odparzenia z rankami, wzdety brzuszek, zaburzone zaspokajanie potrzeby ssania.
Sama waga to najmniejszy problem wiec jak soe nie uda tego wyhamować to chyba tragedii nie bedzie, natomiast jezeli chodzi o pozostałe rzeczy to ja juz po tych kilku dniach widze spora poprawę
Sporo tego bylo... dopiero na wizycie ona mì pokazala jak wiele spraw jest ze soba polaczonych.
A wiec.nie chodzi o glodzenie dziecka a zmiane pozycji by wyeliminowac pozostale nieprawidłowości
Lolka30, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
No i mimo, ze mała teraz domaga sie mleczka czesciej to na pewno jej styl jedzenia.sie zmienił. Teraz sie bardziej delektuje i czas karmienia rozciąga sie w czasie. Oczywiście jest malym zarloczkiem ale najwazniwjsze by sobie tym nie szkodziła. Mysle, ze nadprogramowy tluszczyk siw zredukuje jak dziecko zrobi się bardziej aktywne?
Pamiętam jak podczas wizyt patronazowych położna zwrocila.mi uwage, ze mala za duzo przybiera to wtedy uznalam, ze się czepia :p bo info byla zbyt powierzchowna. Dopiero jak teraz na wizycie dostalam konkretniejsza wiedze to otworzyly mi soe oczy na inne "problemy". -
Dziewczyny ogromne gratulacje!
Tunia,Daffi ciągle o Was myślę jak tam...trzymam kciuki.
My jesteśmy w domku od paru godzin. Udało nam się wyjść,ale to mega ciekawa historia,bo w szpitalu spotkałam chyba jakaś panią anioł stróż.. strasznie się cieszę ale też jestem przerażona czy to wszystko ogarnę. Dodatkowo ten mój brak pokarmu,odciaganie po 10 ml,reszta mm. Czuje się lekko dupiato przez to. No ale dam radę!
Rudzik1, martusiawp, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
[
