X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe maluszki 2019
Odpowiedz

Kwietniowe maluszki 2019

Oceń ten wątek:
  • Tunia76 Autorytet
    Postów: 2787 2216

    Wysłany: 5 maja 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wreszcie Was nadrobiłam.
    U nas cycek nadal w roli głównej.
    Dzisiejszą noc spała super, natomiast w ciagu dnia bardzo kiepsko.
    Od jutra zostaje sama na dłużej. Mąż idzie do pracy, i już nie będzie wracał tak szybko.
    I wiecie co bardzo się boję być sama. Przy synu też mnie to przerażało.

    zem3df9hh3tl9qot.png
  • Tysia89 Autorytet
    Postów: 438 314

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daffi wrote:
    Dziewczyny po cc.. Czy was po cewniku też boli? Kurcze wczesniej bylo ok aod wczoraj cos czulam a dzis zludzen nie mam.. Jak sikam przy koncu mam lekki bol i pieczenie..
    Też to przerabiałam, brałam urosept i starałam się pić więcej wody. Mam wrażenie że średnio to działało, ale przeszło po 2 tygodniach (przeszło by wcześniej gdybym bardziej o siebie zadbała).

    dqprclb1iinrgw6r.png
    l22nqps6arxfvviy.png
  • Kasiulka90 Autorytet
    Postów: 2209 2887

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fasolka, Paula, przykro się to czyta, ale odrobinę mnie to pocieszyło 😅 Ja w nocy już myślałam, że czymś rzucę o ścianę (byle nie dzieckiem) albo ucieknę z domu 😂 W dzień mam więcej cierpliwości. Teraz już ponad godzinę śpiewam i całuję i przytrzymuję smoka, a to małe nadal nie śpi...

    Misiabella lubi tę wiadomość

    mhsvcbxmf17updrl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fasolka77 wrote:
    Kurwa Paula co to jest marsupi??? ;)
    Jedziemy do szpitala na spr bilirubiny...młody już odlatuje w foteliku.. będzie ryk w labo...potem drugi przy kąpieli... Może chociaż w nocy pospi...może...
    Nosidło miękkie. Takie coś jak chusta ale trochę "ustrukturyzowane". Zakłada się na rzepy.

    Wpisz sobie w google. U nas hit

  • Anete Autorytet
    Postów: 703 724

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daffi wrote:
    Dziewczyny po cc.. Czy was po cewniku też boli? Kurcze wczesniej bylo ok aod wczoraj cos czulam a dzis zludzen nie mam.. Jak sikam przy koncu mam lekki bol i pieczenie..

    Mnie bolało jak jeszcze byłam w szpitalu. Dostawałam Urosept po 2 tabletki co 12 godzin z tego co pamiętam. Jest bez recepty, można brać przy kp. No i dużo wody pić oczywiście. Mi po dwóch dniach przeszło

    atdcj48aq9519a2w.png
  • Fasolka77 Autorytet
    Postów: 10394 6550

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula 90 wrote:
    Nosidło miękkie. Takie coś jak chusta ale trochę "ustrukturyzowane". Zakłada się na rzepy.

    Wpisz sobie w google. U nas hit


    Już wygooglowalam ;) może też kupię....to cokolwiek ogarnę w domu...

    Fasolka77

    atdc9vvjype3clpf.png
  • Tysia89 Autorytet
    Postów: 438 314

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiabella wrote:
    Dopiero doczytalam, zaraz pora karmienia...Jak czytam, ze Wy macie po 12scie karmien to jestem w szoku, mimo ze ma to swoje logiczne uzasadnienie, my spadlismy do 7,5, bo jednego dnia jest 7 a drugiego 8. Wynika to z tego, ze wszystko rozciaga nam sie w czasie, najpierw przystawiam malego po 15 min na piers, chyba ze ewidentnie nic nie ssie, ale ze z reguly raz na jakis czas ruszy zuchwa, to go tak trzymam i licze na cud, zwlaszcza ze sa lepsze karmienia, dajace nadzieje i te gorsze...Potem dopajam go swoim mlekiem z butli, jak lepiej zje z piersi to wypija 50-60 ml, jak gorzej to daje radego i 90 ml mu wtloczyc. Wtloczyc bo on pije 60-90 ml minimum w pol godziny, a i godzine pije, wpuszcza mleko raz na jakis czas, dla mnie to troche nienormalne sie wydaje, ale moze on odwzorowuje to jak pije z piersi. No masakra jest. Karmienie to u nas srednio trwa 1,5 godziny, tylko z rzadka godzine. Potem myje butle z ktorej jadl i siadam do odciagania, co trwa 20 minut, nastepnie myje i wyparzam laktatory, potem okazuje sie, za jakies pol godziny godzina, kolejne karmienie. Ja nie wiem jak jutro zostaniemy sami z michalkiem ugotuje jedzenie, nakarmie go, zinhaluje go, moze sie uda...We wtorek Michalek idzie do przedszkola. Chcialabym wezwac jakas doradczynie na wizyte domowa, moze mi pomoze podjac jakies decyzje, lub powie, ze dobrze badz zle robię.
    Skąd ja to znam ;( u nas już jest lepiej, przeszliśmy na cycka głównie + dopajam odciągnietym, ktore odciagam 2-3razy na dobę. Po cycku dodatkowo średnio 40ml. A i zdarzy się porcja z mm. Niemniej karmienie to moja zmora od samego początku. Chętnie przeszłabym na mm, ale coś mi nie pozwala i każe walczyć i się tak bujamy z laktatorem. A jak u was z poziomem bilirubiny ? U nas to był problem, Julek senny i niechętny był czy to do cycka czy nawet butli

    dqprclb1iinrgw6r.png
    l22nqps6arxfvviy.png
  • Fasolka77 Autorytet
    Postów: 10394 6550

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tunia76 wrote:
    Wreszcie Was nadrobiłam.
    U nas cycek nadal w roli głównej.
    Dzisiejszą noc spała super, natomiast w ciagu dnia bardzo kiepsko.
    Od jutra zostaje sama na dłużej. Mąż idzie do pracy, i już nie będzie wracał tak szybko.
    I wiecie co bardzo się boję być sama. Przy synu też mnie to przerażało.


    Tunia dasz radę, jak my wszystkie :)

    Fasolka77

    atdc9vvjype3clpf.png
  • Tunia76 Autorytet
    Postów: 2787 2216

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeczytałam Wasze uwagi na temat diety przy kp i zgłupiałam. To jest dieta matki karmiącej, czy nie? Ja jem wszystko, czekolade, orzechy, cytrusy, surowe owoce np. jabłka, surowe warzywa rzodkiewka, pomidory, nabiał w ilościach hurtowych.
    Jak stwierdzić, czy szkodze dziecku?

    Wiewióreczka lubi tę wiadomość

    zem3df9hh3tl9qot.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MÓJ PORÓD 😊👶❤ cz.1
    Wczoraj około 13.00 kiedy leżałam w łóżku, poczułam takie "pyk" w brzuchu. Od razu mi się to skojarzyło z pęknięciem pęcherza i że zaraz odejdą mi wody, ale nie chciałam niepotrzebnie się cieszyć, więc leżałam dalej. Wpisałam w Google co to może jeszcze oznaczać. Pomyślałam, że to pewnie dzidziuś tak harcuje.
    Za chwilę wstałam z łóżka, poczułam, że coś ze mnie leci, patrzę, śluz z wodą. Pomyślałam, że to może czop. Chwilę później poleciała ze mnie woda i troszkę krwi. Podmyłam się, przebrałam, a tu znowu woda. Już byłam pewna, że wody mi odeszły. Szybko dopakowałam resztę rzeczy i pojechaliśmy do szpitala.

    Wiewióreczka, Kasiulka90, Daffi, B_002, Fasolka77, martusiawp, Lolka30, estrella lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MÓJ PORÓD 😊👶❤ cz.2
    Kiedy już załatwiliśmy wszystkie formalności, położna mnie podłączyła pod ktg, zbadała. Jakieś skurcze się pisały, rozwarcie na opuszek palca, potwierdziła, że to na pewno odeszły wody. Przyszedł lekarz, zrobił usg, które pokazało, że wszystko jest w porządku. Zaprowadzili mnie na porodówkę, położna zrobiła lewatywę. Skurcze miałam delikatne jak na okres, rozwarcie bez zmian. I tak leżałam pod ktg, spacerowałam, trochę poskakałam na piłce, skurcze trochę się nasiliły. O 18.30 podpięli mnie pod kroplówkę z oxy oraz ktg. Skurcze zrobiły się mocniejsze, na poziomie 100, niezbyt regularne. Rozwarcie delikatnie się powiększyło. No i tak, po około godzinie od podłączenia kroplówki, zdecydowano, że będę miała cesarkę, ponieważ dziecko jest duże, ja wąska, drobna, rozwarcie nie postępuje, a od odejścia wód trochę już minęło. Położna założyła mi cewnik w międzyczasie. Do tej pory byłam spokojna, na luzie. Jak usłyszałam, że zaraz cesarka, już zaczęłam się stresować.

    Wiewióreczka, Kasiulka90, Daffi, B_002, Fasolka77, Lolka30, martusiawp, estrella lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MÓJ PORÓD 😊👶❤ cz.3
    Gdzieś o godzinie 19.30 przyszła pani anestezjolog, zrobiła wywiad, lekarz poinformował mnie o cesarce, podpisałam dokumenty. Po kilku minutach przeszłam na blok operacyjny, gdzie podano mi znieczulenie w kręgosłup. Okazało się, że nie zadziałało i dlatego muszą mnie uśpić na czas cesarki. Trochę byłam tym przerażona, bo nigdy nie byłam pod narkozą 😨 no ale wyjścia nie miałam. Usnęłam. Kiedy się obudziłam, telefon już ktoś mi podał obok poduszki 😁 obudziłam się, kręciło mi się w głowie, a brzuch bardzo bolał. Kiedy trochę do siebie doszłam, zadzwoniłam, aby mój facet przyjechał, bo już po wszystkim. Spytałam o dziecko czy wszystko w porządku i jak to wszystko przebiegło. Usłyszałam, że wszystko dobrze, poprosiłam, żeby przywieźli mi dziecko. W międzyczasie przyjechał mój partner i jego mama. Dzidziuś oczywiście tak piękny, że jestem wzruszona, zakochana 😍

    Wiewióreczka, Kasiulka90, Daffi, B_002, Mama36, Fasolka77, Lolka30, martusiawp, estrella lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podsumowując, jestem zadowolona z mojego porodu 🙂
    Zbytnio się nie nacierpiałam, skurcze były do zniesienia, takie jakie miałam podczas okresu, oprócz tego bólu brzucha jest ok. Położne przyjemne i pomocne 🙂 Ogólnie cały oddział położniczy jest niedawno po remoncie, więc tym lepiej i przyjemniej się tu leży 😊 Na noc oczywiście zabrali mi dziecko. Po tym jak po cesarce dostałam dziecko, mały ładnie zassał pierś 🙂 coś pięknego..
    Niby trzymają tu 3 doby po cesarce, mam nadzieję, że nie zostaniemy tu dłużej i wszystko będzie w porządku 😊

    Wiewióreczka, Kasiulka90, Daffi, B_002, Mama36, Lolka30, martusiawp, estrella lubią tę wiadomość

  • Wiewióreczka Autorytet
    Postów: 1736 2944

    Wysłany: 5 maja 2019, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tunia76 wrote:
    Przeczytałam Wasze uwagi na temat diety przy kp i zgłupiałam. To jest dieta matki karmiącej, czy nie? Ja jem wszystko, czekolade, orzechy, cytrusy, surowe owoce np. jabłka, surowe warzywa rzodkiewka, pomidory, nabiał w ilościach hurtowych.
    Jak stwierdzić, czy szkodze dziecku?
    Jeśli nie ma wysypki ani kolki, która czasem może być przejawem alergii, to jedz na zdrowie :)

    Dorota, często odciągaj cycki i przystawiaj malucha, ibuprofenu można 1200 mg i koniecznie utluczona lub mocno ponakłuwana widelcem kapucha.

    DorotaAnna lubi tę wiadomość

    bd3611ef89.png
    [*] Aniołek 8 tc
  • india Autorytet
    Postów: 2226 2595

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny chyba was nie pociesze!
    Wlasnie trwa nasze 11 karmienie
    Pola dzis konczy 12 tygodni a gdyby mogla tp z cycem by sie nie rozstawala. Nasza ilosc karmien rozciaga soe od 9 (baaaardzo tzadko) do 14!!! Ale jednak najczęściej to 12.

    Tez wszystko skrupulatnie notuje, bardzo mi to pomaga w podejsciu do mojego maleństwa. Przynajmniej jestem zawsze przygotowana na pore karmienia ;) za kazdym razem staram sie wydluzyc przerwę bo zazwyczaj sa tp tylko 2h czasem nawet 1.5
    Niekiedy udaje sie Małą czymś zainteresowac lub oszukac smoczkiem ale czasem jest taka syrena, ze wyciagam cyca na momencie! ;)

    Także Basiu gratuluje wyregulowania posiłków u Zosi. U nas na razie chyba na to.nie ma szans. Mam wrazenie, ze dluzsze drzemki zdarzaja się tylko z czystego przypadku a po otwarciu oczu moj żarloczek od razu musi jeść ;)

    Misiabella lubi tę wiadomość

    ug378ribe4qdpu6z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ignacy nadal śpi. Usnął przed 19. A jadł przed 18.
    Powinien być kąpany a on odsypia cały dzień 🤣

  • Sansivieria Autorytet
    Postów: 1736 1676

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fasolka, Paula, Kasiulka - dołączam do Was. Nasza Córcia też ciągle się wzbudza. Jak jest na rękach, przy cycku to śpi, wydaje się, twardo, ale jednak po odlozeniu wytrzymuje kilka minut, max 15, otwiera oczy i w ryk. Dzis sobie Ja przekazujemy z rąk do rąk, ale wizja jutra mnie przeraża, bo Mąż też wraca do pracy, jak u Tuni, i to pracy w delegacji, więc zobaczymy się dopiero w piątek. Przeraża mnie to. Zostaje zupełnie sama w domu z 3-tyg dzieckiem. 😟😟😟

    Fasolka77 lubi tę wiadomość

    age.png
    age.png
  • Sansivieria Autorytet
    Postów: 1736 1676

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula 90 wrote:
    Ignacy nadal śpi. Usnął przed 19. A jadł przed 18.
    Powinien być kąpany a on odsypia cały dzień 🤣
    U nas też Kasia zasnęła jakieś pół godz temu po kąpieli i karmieniu. To był męczący dzień chyba nie tylko dla nas rodziców, ale i dla Niej...liczę że pośpi do 23...daj Boże..

    Paula 90, Fasolka77 lubią tę wiadomość

    age.png
    age.png
  • Wiewióreczka Autorytet
    Postów: 1736 2944

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, chyba kupię to marsupi...jak mówisz, że się sprawdza, to może i u mnie zda egzamin, bo mały bardzo się przyzwyczaił do bliskości przez te kolki, czasem nie da się odłożyć do łóżka. Jutro będzie u mnie fizjoterapeuta dziecięcy, to jeszcze go zapytam czy można.

    Misiabella, Fasolka77 lubią tę wiadomość

    bd3611ef89.png
    [*] Aniołek 8 tc
  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 5 maja 2019, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tysia89 wrote:
    Skąd ja to znam ;( u nas już jest lepiej, przeszliśmy na cycka głównie + dopajam odciągnietym, ktore odciagam 2-3razy na dobę. Po cycku dodatkowo średnio 40ml. A i zdarzy się porcja z mm. Niemniej karmienie to moja zmora od samego początku. Chętnie przeszłabym na mm, ale coś mi nie pozwala i każe walczyć i się tak bujamy z laktatorem. A jak u was z poziomem bilirubiny ? U nas to był problem, Julek senny i niechętny był czy to do cycka czy nawet butli
    Tysia, mial ostatnio 8 z krwi łokciowej, czuli cos spadlo, ale jest nadal żółty i senny. Polozna powiedziala ze przez konflikt serologiczny ta zoltaczka go troche dluzej pomeczy, jest co prawda fizjologiczna, ale moze nawet ze dwa miesiace podobno.

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
‹‹ 3088 3089 3090 3091 3092 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ