Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:Nie masuj. Masaz moze spowodowac skurcze i przedwczesny porod. Samo przejdzie. Poloz sie na lewym boku i podciagnij lekko kolana i przejdzie. To sa bole rozciagania macicy. Ale jakby nie mijaly po lezeniu na lewym boku to dobrze skondulyowac z lekarzem. Mi dwoch znakomitych ginekologow mówiło ze masowanie brzucha w ciazy to bardzo zly pomysl.
Chyba ze chce sie przyspieszyc porod. Wtedy masuje sie brzuch i piers(masaz piersi wyzwala oksytocyne, ktora przyspiesza akcje pirodowa - to akurat wiem od najlepszej poloznej i konsultantki laktacyjnej)
Dzieki za rade .....nie mialam pojecie...faktycznie przechodzi samo jak nie masuje i uciskam ale dluzej to trwa.....mnie własnie zawsze lewy bok (na wysokosci kosci miednicy) boli.......kurcze ciagle jakies problemy a mowia ze ciaza to piekny czas
-
nick nieaktualnyStresant mnie tez tak bolało przy przekręcaniu sie na bok albo przy wstawaniu z łóżka raz wstałam i z bólu musiałam siąść zgięta i powili sie wyprostować ale miałam najgorzej około 10 tygodnia i właśnie po tych największych bólach tak mi dość szybko brzuszek wysadziło dosłownie raz wstałam z nocy a tu taki ciężarówek przede mną
Mistella i jak ? Materiał fajny? -
Mistella wrote:Kto był w lidlu? Ja tylko weszłam po body i spodenki , wzięłam po 3 komplety 50/56 , u mnie było duuuuzo
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
B_002 wrote:Ja chyba sobie odpuszczę tego Lidla, jestem w pracy do 16 a potem muszę zdążyć do lekarza. Wieczorem też mam sprawę do załatwienia. Ehh.. ale bym chciała już być na tym L4 ciążowym, przynajmniej bym miała czas na takie fajne sprawy jak wyprawka albo zwykły odpoczynek.
Powiem Ci ze ja chcialam cała ciaze chodzic do pracy, wydawalo mi sie po co siedziec w domu, sie zamartwiac, lepiej zajac sie czyms pozytecznym i dochodowym
Teraz z powodu choroby mamy wzielam L4 niby na tydzien.....ale mysle ze juz nie wroce do pracy...tak mi dobrze w domu, zadnego stresu biegania wszystko na zwolnionych obrotach ...chyba lepiej dla dziecka ze ma spokoj niz ciagly stres, stanie w korkach i spoznienia....
dyra nie bedzie zadowolona jak sie dowie o ciazy ( miałam jechac na 2 obozy narciarskie i 1 zielona szkole na wiosne) a o L4 to juz wogole nie mowie ...bardzo boje sie tej rozmowy.....ale to dopiero w piatek po badaniach prenatalnych......wiec tydzien spokoju -
Ja sobie chwale bycie w domu... w poprzedniej ciąży pracowałam , a teraz rano wstaje po 6, szykuje córkę do przedszkola, zawożę ja i robię sobie w domu wszystko w swoim tempie ... nie zrobię teraz to zrobię później, podoba mi się taki luz w możliwości planowania prac... dziś np. obudziłam się przeziębiona , wiec daje sobie na wstrzymanie... siedzę , pije herbatę, jem śniadanie i przeglądam internet ... później pranie ... ogarnięcie mieszkania i odbiór córeczki z przedszkola , ma katar wiece nie wiem czy w tym tyg nie skończy się tak ze będę miała towarzystwo w domu
-
Mi powiedziała niedawno laborantka jak mi krew pobierała że jej ginekolożka uważa że jak kobieta się dowie o ciąży powinna iść na L4, bo z jej doświadczenia wtedy kobiety są mniej zestresowane i dzieci rodzą się spokojniejsze, mniej nerwowe.
Tylko przekazuję, nie mówię że to moje zdanie. Może coś w tym jest. Nie wiem.
Mnie od wczoraj boli po bokach symetrycznie nad pachwinami, nie jest to mocny bol, czuję jak mi się coś tam Nadciąga. Martwił mnie toeche 2 dniowy ból nerki, ale moze kręgosłup promieniowal. Sama nie wiem przeszlo.ale jeżeli mówicie że też niektóre nerki bolały to mzoe po prostu coś tam na nie uciska.
Miłego dnia dziewczyny -
Mój gin w 10 tyg jak mu powiedziałam, że jeszcze nie biorę l4 to tez nie był zadowolony. U mnie dochodziło jeszcze plamienie i krwiak więc też może dlatego, ale mówił, że będę spokojniejsza w domu. Moja mama tez mówi, że z dwójka dzieci starszych pracowała bardzo długo a z najmłodszym poszła od razu na l4 i że niebo a ziemia. Była spokojniejsza, mogła sobie przeżywać wszystkie fajne momenty, mentalnie się przygotować. Oczywiście jak ktoś nie ma możliwości pójść szybko na l4 to wiadomo na niektóre sprawy nie mamy wpływu.
Oj mnie też kłuje przy kichaniu. Straszne to jest...
A Wam też krawią dziąsła? Mi od paru dni przy myciu zębów leci krew z dziąsełWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 09:10
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
A mi się coś z zębami porobiło, bolą mnie 7 a po kilku dniach doszła 8. Wg dentystki nic tam nie ma, a robić zdjęcie rtg to średnio. I nie wiem czy żeby się od srodka psują czy też kwestia dziąseł. Muszę popytać moja ginekolozke co w takiej sytuacji ciekawe czy się z tym będę męczyć do kwoetnia
-
A ja mam w planach pracować do lutego hehe. Ale mam spokojna i siedząca pracę. Nie ma problemu z wolnym, jak potrzebuje itp
Moje dziecko dziś z płaczem poszło do przedszkola. Tyfzien w domu był. Ehh nie lubię takich rozstan, mimo że wiem, jak mu tam dobrze itp
Ja nie kupuje tych ubranek z Lidla póki co. Nie kupuje jeszcze nic. Poczekam, aż poznam płeć i to tak raczej do połowy, żeby było potwierdzone.
Poza tym czasu nawet brak na zakupy póki co.
Idę ogarniać dom i uciekam do lekarza -
stresant wrote:Powiem Ci ze ja chcialam cała ciaze chodzic do pracy, wydawalo mi sie po co siedziec w domu, sie zamartwiac, lepiej zajac sie czyms pozytecznym i dochodowym
Teraz z powodu choroby mamy wzielam L4 niby na tydzien.....ale mysle ze juz nie wroce do pracy...tak mi dobrze w domu, zadnego stresu biegania wszystko na zwolnionych obrotach ...chyba lepiej dla dziecka ze ma spokoj niz ciagly stres, stanie w korkach i spoznienia....
dyra nie bedzie zadowolona jak sie dowie o ciazy ( miałam jechac na 2 obozy narciarskie i 1 zielona szkole na wiosne) a o L4 to juz wogole nie mowie ...bardzo boje sie tej rozmowy.....ale to dopiero w piatek po badaniach prenatalnych......wiec tydzien spokoju
Mam koleżankę która też jest w ciąży teraz i ona zamierza pracować do końca, ale jej nie wie dziwię, ma inną specyfikę pracy i może sobie na to pozwolić
Nie wiem czy wam tak lekarz mówił, ale ja już słyszałam rady że praca cały dzień przed komputerem w ostatnim trymestrze jest zwyczajnie niekomfortowa i lepiej wtedy odpuść, to słowa mojej pani doktor, także protestować nie będę
Ja jednak do lekarza wybiorę się jutro z samego rana bo dzisiaj już nie ma miejsc, jakoś dam radę.
Te bóle brzucha przy jakimś gwałtownym ruchu też miewam. Myślę dziewczyny że to normalne i nie ma się czym przejmować
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyMoja ginekolog chciała dać mi L4 od samego początku pytała co wizytę czy już chcę iść na L4, jak byłam u innego ginekologa i to było 5+5 jak serduszko było on tak samo mi zaproponował L4 ja chciałam pracować tak do końca października ale moja praca dużo stresu, nerwów stania i komputera czyli tak na prawdę nic dobrego i jak zemdlałam w pracy następny dzień poszłam na wizytę z moją gin już dyskusji nie było tak mi przemówiła, że jestem na L4 i w sumie cieszę się teraz całkiem się odcielam od pracy skupiam się na sobie. Prawda taka, że od ponad 2 lat jako kierownik żyłam pracą, zaniedbałam swoje życie polegało na tym, że wstawałam szykowałam się szlam do pracy wracałam kolacja krótka rozmowa z mężem i spać i tak w kółko...
B_002 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMistella u mnie było tak, pierwsze dwa tygodnie super odpoczynek i w ogóle, po 2 tygodniach przez tydzień juz miałam depresje. Wszytskie koleżanki w pracy, każda pracuje do pozna z nikim sie spotkać pogadac. Koleżanki w ciazy w innych miastach. Ale po tygodniu wszytsko sie unormowała hormony opanowane i cieszę sie. Mój dzien polega na tym, zeby zleciało jak najszybciej i maz wrócił z pracy ta ciąża nas tak zbliżyła ze przyzywamy po 12 latach związku miłość od nowa
Mistella lubi tę wiadomość
-
Ja muszę się kontrolować żeby wyhamować - mam tyle czasu i zapominam o tym, ze mogę posli wszystko. Co chwile sobie powtarzam- bez pośpiechu, masz cały dzień hehe mąż wraca z pracy b późno, wiec jestem głównie sama z córka w ciągu dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 09:59
-
Karmelka 12 lat w związku w twoim wieku to podziwiam Znam pary które są razem od czasu liceum ale to jednak rzadkość, fajnie jak takie związki jednak się utrzymują.
Masz rację, ciąża bardzo zbliża w małżeństwie, mimo że u nas seksu znacznie mniej niż przed ciążą, ale jakoś nam to nie przeszkadza
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN