Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja siara max. Zadowolona paraduje w bluzce jasny pudrowy róż, a mąż się mnie pyta czy wiem że mam mega plamę na piersi WTF? Zapomniałam włożyć wkładkę po odciaganiu popołudniu i mleko mi przemoklo przez biustonosz i z taką plama sobie zadowolona pojechałam do podolog dopiero tam mąż zauważył 🤘 także tak...matka być 😉
Sansivieria, martusiawp, Kasiulka90, Fasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość
-
martusiawp wrote:A co mówili Ci coś na temat tego pępka przepuklinowego?
Bo u nas teZ to jest. I kazali dużo kłaść na brzuszek, żeby te mięśnie się ćwiczyły. -
eee norma, ja podejrzewam, że w moim przypadku kurierzy wcale już nie są zdziwieni, gdy otwieram im drzwi z wypchanym po jednej stronie tetrówką staniku (jak karmie jedną, to z drugiej leci, więc tamuje tetrówkami)
Sansivieria, B_002, martusiawp, Karmelllka90, Misiabella, DorotaAnna, Kasiulka90, Lolka30, Fasolka77 lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Nie wiem kto mi dziś dziecko podmienił ale nie poznaje Go...
od rana spał może 40min ciągiem...
a tak to co przysnal to się wybudzał,niby zmęczony a jednak jakis pobudzony...a to głodny i dojadał(po kapieli na dwie raty zjadl 140ml gdzie zawsze jest to max 110)...
teraz po ponad 2 godzinach leżenia z mężem zasnął i śpi ale też jakoś niespokojnie...
-
Karolka bardzo Ci kibicuje i podziwiam. Musisz być mega silna babka, że masz siłę po całych dniach i nocach być na wyłączność Córci a tutaj jeszcze nie raz żartujesz i doradzasz innym! Ja na tygodniu też jestem zupełnie sama, czasem koleżanka wpadnie wieczorem. Mąż tylko weekendach, ale i to daje chwilę odetchnąć.
-
Mama Aga u nas też dzisiaj niespokojne spanie. Co zaśnie to się wybudza. I spanie po 30 minut to max.
I tylko by jadła i jadła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 22:44
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Tysia89 wrote:Pokazałam go dzisiaj położnej, i kazała obserwować, jak się mocniej uwypukli i zrobi się siny to pędem do szpitala, ale tak to tez kazala jak najczęściej kłaść na brzuchu. Do roku powinnien problem zniknąć, wspomniala o naklejaniu plastra, są nawet specjalne do tego celu, ale z tym narazie się wstrzymam i będę tylko obserwować i liczę, że będzie dobrze
Nie wiedziałam że to aż do roku czasu?
U nas powiedzieli tylko że jak się nie wklesnie to będzie musiał być zabieg.
O plastrach nic nie mówili. A ja w tym szoku prawie nic o to nie zapytałam.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
W koncu doczytalam, ale tez koncze odciagac i ide sie zdrzemnac. Chyba nie pisalam, ze wczoraj bylismy na piewrwszej wizycie w przychodni. Maly wazyl 3960, mierzy jakies 58-60 cm dlugosci. Lekarka sie dziwila ze cdl opieprzala mnie za przyrosty dobowe. Powiedziala, ze dobrze ze maly tak przybral, a przeciez wciaz jest na tym centylu co byl w brzuchu 10-15 centyl. Glowa i klata urosla mu o 4 cm, niesamowite ze tak szybko dziecko sie zmienia. Mial glowe obwodu 34 a juz ma 38 i ja widze ze ta glowka jest wieksza. Ja klade na brzuszku nawet spac od jakiegos czasu i to swietna pozycja, wlasnie po jedzeniu jak dla mnie bezpieczniejsza. Raz ze maly czasem jeszcze odbije, dwa ze jak uleje to lepsza niz lezenie na plecach. No i rekami nie ma jak mlocic, a wiec uspakajajaca.
Wiewióreczka, Mama36, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Tylko czasem jak ma niedosyt czulosci po karmieniu to pozycja na brzuszku robi sie mniej bezpieczna, bo on szuka sutka na przescieradle. Przeklada sobie glowe dosc sprawnie z boku na bok na brzuszku i na wznak, wiec az tak sie nie boje, ze zostanie z nosem w poscieli.
-
Sansi, dzięki za dobre słowo ❤️
Stresant kochana, cóż ja Ci mogę doradzić jak moje dziecko nie śpi praktycznie całe dnie i wisi na cycku większość dnia 😩
Ja bym Ci doradziła to przetrwać, po prostu. Może jutro już będzie u Was ten lepszy dzień ? Ja się raz też złamałam i podałam mm, pamiętasz co mi wtedy mówiłaś ? Żeby nie podawać i się nie poddawać dla Marceliny 😊 teraz Ty walcz dla Franuśka! Mleko masz, pozwól mu wisieć, po prostu ❤️B_002, Misiabella, stresant, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Bo nasza Karolina to super dziewczyna jest!
Karmelka, dobre wieści od podologa - i ja jestem spokojniejsza o szkity Szymka, dzięki
Błagam, zdradź jak tak szybko zmniejszyłaś laktację bez zastojów i odciągasz cycki 7 minut? Ja godzinę doję...
Czy w związku z tym rezygnujesz z kp? Bo w końcu Ci się unormowało. Cycki były wcześniej fest przestymulowane.
Bubek, pisałam tu wczoraj na co zwrócić uwagę czyli te piąstki, czy układa częściej głowę w jedną stronę, asymetria ciałka. U mnie piąstki były OK, Szymciu tylko zdecydowanie częściej miał główkę obróconą w prawo.
Misia, Szymon ma kciuki na zewnątrz, więc nie jestem pewna, ale kciuki w piąstkach to chyba wzmożone napięcie. -
Misiabella wrote:Tylko czasem jak ma niedosyt czulosci po karmieniu to pozycja na brzuszku robi sie mniej bezpieczna, bo on szuka sutka na przescieradle. Przeklada sobie glowe dosc sprawnie z boku na bok na brzuszku i na wznak, wiec az tak sie nie boje, ze zostanie z nosem w poscieli.
Misiabella, Mama36 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziś się dowiedziałam...moja sąsiadka, super dziewczyna, ma straszny problem z ciążą...jest w 21 tygodniu. Dziecko ma serce po prawej stronie. Nie ma płuc. Wszystkie narządy nie na swoim miejscu... lekarze powiedzieli, że jeżeli nie ma żadnych wad genetycznych (a wszystko wskazuje na to, że ma szereg wad), to zrobią operację przesunięcia serca na lewo jeszcze w brzuchu mamy. Wtedy zaczną rozwijać się płuca. Druga operacja bezpośrednio po porodzie. Wtedy dziecko ma 50% szans na przeżycie. To dopiero są problemy...nie kolki, nie przykurcze szyi, przestymulowane cycki czy brak mleka...
Mamy wielkie szczęście, Dziewczyny...doceniajmy to :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 01:59
Misiabella, Mama36, Lolka30, Karmelllka90, Bubek, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Wiewióreczka straszna historia!
Masz rację, powinnyśmy doceniać to że mamy zdrowe dzieciaczki
A to że chodzimy niewyspane to już raczej norma więc czemu my się czasem dziwimy na tym etapie że dziecko płacze, jest nieokładalne lub nie przesypia nocy.
Wiadomo było że raczej tak będzie.
Można się tylko modlić za dzieciaczka sąsiadki. Jakieś szanse lekarze jej dają więc jest nadzieja.Wiewióreczka, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Wiewióreczka masz rację w pelni. Czlowiek sie nad tym tak nie zastanawia.. Kazdy zyje problemami dnia codziennego ale w obliczu takich tragedii wole zdecydowanie zeby moje cycki sie poddaly i mm tez da rade mimo ze serce mi peka z takiego powodu.. Co musi czuc tamta kobieta
to straszne ze Bog doświadcza nas w ten sposob.
Ja to w ogole glupia jestem.. Co karmienie mówię synkowi ze ma mame z defektem ktora go nawet wykarmic nie moze a przeciez mamy siebie i wszyscy jesteśmy zdrowi.
Nasze karmienie trwalo 45min i tak flache mm dopil jakies 30ml.Mama36, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
U mnie bylo dzis ko plus dokarmianie 40 ml mojego mleka. Mialam wrazenie ze maly jest glodny, tyle ze mialam zakaz podania mu wiecej z flachy, a po karmieniu odciagam, tak wiec po odciagnieciu juz nie ma co podpic, ale przytyl 45 g jesli wierzyć wadze. Ucieszylam sie zwlaszcza ze kolejne ko bylo zadawalajace mimo ze trwalo dlugo, bo co najmniej 45 min. Ale potem zawalilam sprawe, zasnelam zanim ustawilam sobie budzik, nie wiem jak moglam tak pasc jak kawka i maly spal 5h, a jak nie je co 3-3,5 h to jego karmienie wyglada fatalnie, nie ssie tak jak trzeba, zasypia. Teraz odciagnelam 160 ml. Juz zaczelam te mleko mrozic. Starszakowi tez daje, bo maly tylko bierze 40 ml.
-
DorotaAnna wrote:Dziewczyny których maleństwa śpią na brzuchu- one tak zasypiają czy kładziecie je jak już zasną ? Mój tylko raz zasnął na brzuchu a tak to jakoś nie chce. Mleczy że jest zmęczony ale nie zaśnie... tzn jak na mnie leży na brzuchu to zaśnie, ale na łóżku nie chce
Ale odkładam ją czasem też na boku.
Jakbym ją położyła ja brzuchu nieśpiącą to też by się denerwowała, chwilę podnosiłaby głowę a potem już nerwy, na pewno nie sen.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyWiem dobrze Wiewiórka o czym mówisz i jak rodzilam drugiego syna. I urodził się zdrowy jak rydz.. Miałam. Go przy sobie, wszystko było dobrze, to uwierzcie że po moich przeżyciach z pierwszym było mi wszystko jedno co było na obiad.. O której kolacja, czy za gorąco w szpitalu, czy Polozna miła czy nie! Miałam. Zdrowe dziecko ze sobą mogłabym nawet spać w 10tce czy na podłodze.. I jak słuchałam moich współlokatorek bo im się szyneczka na kolacje nie podobała to się za głowę lapalam... Mówiłam w duchu,... Byście nawet dziecka swojego po porodzie nie zobaczyly i modliły się że przeżyje to byście inaczej gadały.
Ale to trzeba przeżyć.. To raz... A poza tym to że narzekamy na prozaiczne rzeczy to normalne. Sama tak robię. Nie ma co tylko się załamywać tymi "małymi" problemami. Poplakac.. Otrząsnąć się i iść do przodu!Wiewióreczka, Paula 90, MamaAga85, B_002, Fasolka77, Sansivieria, Kasiulka90 lubią tę wiadomość