Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:O właśnie, przypomnialo mi się, ze mialam Wam to sprzedac.
CDL mowila nam ze powinnysmy juz zaczac smarowac sutki kremem do brodawek tak jak sie smaruje po karmieniu.
To pomoze uelastycznic tkanki i przygotowac na karmienie.
Ponadto zaleca sie smarowanie krocza np. olejem kokosowym, zeby tez sprobowac uelastycznic tkanki tam na dole i zapobiec peknieciu/nacieciu krocza.Paula 90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCos mi ostatnio wpadlo w rece na remat kegla. Niepokojacego
U mnie mięśnie kegla sa jak imadlo, cwiczylam codziennie o roznych porach dnia, a także w trakcie seksu (maz luuubi ) i na zajeciach jogi.
Teraz nie ćwiczę bo nie jestem pewna czy moge przy zagrozonej ciazy i ciagle zapominam zapytac.
Ale wracając do tego "niepokojacego". Ponoc mozna za mocno sobie wycwiczyc albo w zly sposob i nie bedzie sie chcialo rozejsc/odpuscic przy porodzie. Ale nie sprawdzalam tego tak do konca i nie potwierdzalam, wiec to moze byc tylko plotka.
Wiecie ze jakos przestalam sie czuc w ciazy? Nic mnie nie boli, ruchy czuje bardzo delikatnie raz na pare dni. Jestem znudzona, jakos nie moge sobie wyobrazic Maluszka. Wczesniej bylam bardziej skupiona, pewna, ugruntowana w tym ze jest we mnie nowe zycie. A teraz jest dziwne -
To ja sie Paula z Toba podzielę i oddam Ci moje zle samopoczucie :p
Poszliśmy wczoraj na dlugi spacer i bylo super do pewnego momentu znow poczulam taki bol zmeczonego karku i od razu zawroty glowy, wzrok rozbiegany az nieostry i mowie kuzwa nie dojde do domu. Balam sie ze M zostawi mnie na lawce i poleci po auto. Ale jakos udalo sie dojść. Wieczorem poszlismy z psem znow na dluzszy spacer bo znow w domu mi zle bylo musialam na lapac świeżego powietrza.. I wtedy wieczorem kiedy slonce nie świeciło czulam sie rewelacyjnie. Nie wiem od czego mi tak zle za dnia. -
Paula mam dokładnie to samo! Piersi już tak nie bolą, zero mdłości, więcej energii. Jak dla mnie super, niech tylko Malutka daje już o sobie regularnie znać i będzie wspaniale
Miłej niedzieli dziewczyny!
Ja czekam aż córka wstanie, zjemy śniadanie i zabieram ją do kina
Julia 07.2015 -
Daffi wrote:pediatra tak zalecila i yslala do nich pielegniarke srodowiskowa ktora przyniosla espumisan i za 3-4 tyg kazala wrocic do spozywania mleka jogurtow w malych ilosciach i sprawdzania jak dziecko reaguje.
nie mialam pojecia nawet o tym o czym piszesz.. nie sadzilam ze lekarz moze wproadzac w blad. musze o tym poczytac.
Możesz poczytać. Dobra cdl i do tego pediatra. https://pediatria.mp.pl/lista/131242,czy-nietolerancja-laktozy-u-dziecka-jest-przeciwwskazaniem-do-karmienia-piersia
Wiewióreczka wrote:Poobserwuj czy Ci do jutra nie przejdzie, bo wszelkie kłucia w pochwie, a nawet w odbycie są ponoć normalne. Tym bardziej, że wczoraj byłaś u gina
Ja za to wymyśliłam sobie kolejny powód do zmartwień - dziś sadziłam czosnek w ziemi bez rękawiczek, całe lato wpierdzielałam owoce z ziemi i krzaka (nieumyte), aż teraz mnie tknęło, żeby sprawdzić, czy przebyłam toksoplazmozę i jestem odporna...no i nie jestem, nigdy nie miałam Idiotka...teraz się będę martwić.
Natalia-tosia wrote:Dzień dobry.
To prawda zalecenia zzmieniają się bardzo.
Mój brat z bratową swojego synka np. Karmili MM co 4 godziny... mi zawsze powtarzano, że MM karmi się co 3 godziny, ale ponoć im lekarz zalecił inaczej, przez co było ogromne oburzenie w rodzinie.
Też słyszałam, że mama może jeść wwszystko, ale uważam to za niedobre podejście. Powiedzmy sobie szczerze, większość kobiet karmiących będzie jadło niezdrowo, a jednak ta dieta przy karmieniu naturalnym 8 lat temu zmusiła we mnie sporą zmianę nawyków żywieniowych, dzięki temu po porodzie wagę z przed otrzymałam po miesiącu.
Daffi wrote:To ja sie Paula z Toba podzielę i oddam Ci moje zle samopoczucie :p
Poszliśmy wczoraj na dlugi spacer i bylo super do pewnego momentu znow poczulam taki bol zmeczonego karku i od razu zawroty glowy, wzrok rozbiegany az nieostry i mowie kuzwa nie dojde do domu. Balam sie ze M zostawi mnie na lawce i poleci po auto. Ale jakos udalo sie dojść. Wieczorem poszlismy z psem znow na dluzszy spacer bo znow w domu mi zle bylo musialam na lapac świeżego powietrza.. I wtedy wieczorem kiedy slonce nie świeciło czulam sie rewelacyjnie. Nie wiem od czego mi tak zle za dnia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 08:35
Daffi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny dobrze, że mówicie o tych bolesnych wzdęciach bo mi się ostatnio też przytrafiły i się trochę martwiłam.
My po weselu a ja już wstałam jak kładłam się spać to byłam tak najedzona, że myślałam m, że pęknę po prostu. I wydaje mi się, że ja kładłam się spać a maluszek dalej urządzał sobie tańce. Chociaż nie wiem czy to możliwe żebym aż tak czuła może to przez to, że miałam taki pełny brzuszek?
W tamtym tygodniu też byliśmy na weselu mąż się śmieje, że dzieciątko tak się przyzwyczaję do mocnego huśtanie, że trzeba będzie go mocno bujać po urodzeniu żeby zasnął👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
DorotaAnna wrote:Dziewczyny dobrze, że mówicie o tych bolesnych wzdęciach bo mi się ostatnio też przytrafiły i się trochę martwiłam.
My po weselu a ja już wstałam jak kładłam się spać to byłam tak najedzona, że myślałam m, że pęknę po prostu. I wydaje mi się, że ja kładłam się spać a maluszek dalej urządzał sobie tańce. Chociaż nie wiem czy to możliwe żebym aż tak czuła może to przez to, że miałam taki pełny brzuszek?
W tamtym tygodniu też byliśmy na weselu mąż się śmieje, że dzieciątko tak się przyzwyczaję do mocnego huśtanie, że trzeba będzie go mocno bujać po urodzeniu żeby zasnął
U mnie wzdęcia to czasem tylko ból, a czasem takie szaleństwa w jelitach że szok -
nick nieaktualnyJa w nocy zaliczyłam IP, napiszę od razu, że wszystko jest w porządku - że tak powiem panikara się we mnie odezwała, którą udało mi się uśpić na jakieś 3 tygodnie
Pamiętacie, wczoraj pisałam o dziwnych uczuciach w pochwie. Dodam, że to nie był absolutnie ból. Wieczorem przed 9 poszlowśmy na spacer na spacerze totalnie nic nie czułam i chwilę po powrocie był spokój. Wzięłam prysznic i poszłam spać ale zasnąć nie mogłam, wierciłem się mimo, że spać chciało mi się bardzo. Ale to odczucie ( dosłownie wam napisze, bez ubierania i wyszukiwania słów) czułam rozpychanie w pochwie u jej wejścia, nie głęboko. Czasem po długim dobrym sexie jest takie uczucie i takie nabrzmienie w pochwie. Uczucie bardzo nie komfortowe, i dwie myśli w mojej głowie skracający się szyjka macicy, rozchodząca się pochwa (kretynka ze mnie serio) druga moze ta infekcja jakaś a jak zaraz zacznie swędzieć nie poradzę sobie. Co mi sie udało przysnąć to sie wybidzalam patrze na zegarek 00:20 Ok idę sie myc, umylam sie ubrałam uczesałam. Obudziłam męża na spokojnie mu wytłumaczyłam, żeby nie wpadł w panikę. Ok jedziemy na IP. Tutaj musli gdzie jechać, do którego szpitala ( o tym napisze niżej).
Na IP zbadał mnie lekarz, palpitacyjnie i zrobił USG posprawdzal wszystko. Generalnie powiedział ze jest wszytsko dobrze, ze szyjka twarda jak skała, dziecko wszytsko dobrze (spała sobie) fizjologiczna ciąża prawidłowa nic sie nie dzieje. Ze względu ze brałam antybiotyk w poniedziałek żebym zrobiła posiew czystości pochwy czy cos sie nie rozkręca. Generalnie to uczucie jest normalne takie rozpychanie pochwy takie nabrzmienie ze względu na ukrwienie, stan jakby podniecenie sexualnego czaicie ? Prawdopodobnie to właśnie to. Przyjechałam do domu i oczywiście spać jeszcze chwile nie mogłam w końcu zasnęłam i juz mnie nic nie wybudzalo.
Co do szpitala nie wiedziałam gdzie jechać ( podświadomie wiedziałam ze jest Ok, ze panikuje ze raczej mnie zjebia i było mi głupio) nie chciałam za bardzo na Narutowicza byłam tam w 10 tyg niby spoko ale lekarka traktowała mnie na zasadzie wejdź zbadam cie wyjdz. Zero pytań o konkrety i w efekcie okazało sie ze nawet nie wiedziała ze mój brzuch stwardniał od gazów i żołądka a nie macica tego sie dowiedziałam na prywatnej wizycie. Poza tym w Narutowiczu na IP czeka sie ze wszystkimi pacjentami z różnymi dolegliwościami co nie jest fajne zeby jeszcze zbierać jakieś Rota wirusy i inne bakterie. Sam pokój ginekologiczno-położniczy wchodzisz po lewej biurko za nim drzwi otwarte gdzie leza kobiety na ktg poborowej biurko na przeciwko po lewej stronie fotel ginekologiczny szczerze widać wszytsko bo kotara jest za mała po prawej stronie leżanka do usg za kotara która jest za wąska widać wszytsko ja miałam robione w 10 tyg tam dopochwowo usg wiec ... No właśnie.
Pojechaliśmy na Żeromskiego bo na te chwile chce tam rodzic, weszliśmy przez SOR tam pani bardzo miła pokierowała nas na IP na ginekolgie, troszkę zabytkowy szpital ( a dodam ze Pani na SORze z uśmiecham powiedziała ze to co czuje jest normalne ale jesli chce sie upewnić to tam i tam) korytarze weszliśmy okazało sie ze zadzwoniłam do dyżurki pielęgniarek ale na patologii ciazy ale pani była miła nie zjechała mnie kazała zejść na dół. Tam był problem ze znalezieniem drzwi ale Pan przyszły tata którego żona zaczęła rodzic niósł jej torbę nam pokazał gdzie, weszliśmy a tam. Normalny odział tzn IP ale tam właśnie sie rodzi. Ładnie czysto, jedna położna wysłuchała mnie pokierowała nas gdzie mamy zaczekać w tym czasie jedna mamusia wyszła po mleko dla swojej córeczki taka śliczna malutka urodziła sie ewidentnie dopiero co, my z mężem siedzieliśmy za taka sciana ( bardzo mi sie podobało to ze położna nie dała od razu mleka ale poradziła zeby spróbowała rozkręcać laktację i dopytywała kiedy jadła jak itd ). Mnie poprosiła starsza położna zrobiła ze mną wywiad w gabinecie przestronnym poprosiła lekarza. Przyszedł No ewidentnie spał nie był jakoś zadowolony haha ale weszliśmy do gabinetu obok wiec intymność jest zbadał mnie, był jak na złego całkiem nie najgorszy na prawde. Spodziewałam sie jakiegos ochrzanu jechałam tam sie uspokoić ewidentnie mimo ze sama zdawałam sobie podświadomie sprawę ze jest Ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 10:07
-
nick nieaktualnyGeneralnie powiem wam, że chciałabym rodzić w Żeromskim B_002[\b] tutaj podpowiedz do ciebie kochanie co do szpitala, żebyś sobie poczytała wzięła pod uwagę bo na mnie zrobił dobre wrażenie. A wiem, że mogłam się spotkać z bardzo nie miłymi komentarzami. I to, że nie musiałam czekać siedzieć z tymi wszystkimi chorymi chociaż też nie było ich tam dużo... jeszcze jak na sobotę
No i jedna Pani przyjechała do porodu, myślę, że już może mieć swoje maleństwo przy sobie. Powiem wam l, że ta dziewczyna od mleka widać, że dopiero nie dawno urodziła ta dzidzia jeszcze była czerwona i pomarszczona a ona dość blada ale całkiem żwawo szła. Chyba da się spokojnie funkcjonować -
Witam się w 17 tygodniu! Ostatnio nie miałam czasu się odzywać bo całe dnie spędzałam na uczelni praktycznie Karmelllka super, że wszystko dobrze! Dobrze zrobiłaś, że pojechałaś niż jakbyś miała całą noc mieć głupie myśli.. Ja ani razu nie byłam na IP i mam nadzieję, że tak pozostanie. Niedługo my będziemy na miejscu tych mamuś, które widziałaś Ahhh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 10:26
-
Karmelllka90 wrote:Generalnie powiem wam, że chciałabym rodzić w Żeromskim B_002[\b] tutaj podpowiedz do ciebie kochanie co do szpitala, żebyś sobie poczytała wzięła pod uwagę bo na mnie zrobił dobre wrażenie. A wiem, że mogłam się spotkać z bardzo nie miłymi komentarzami. I to, że nie musiałam czekać siedzieć z tymi wszystkimi chorymi chociaż też nie było ich tam dużo... jeszcze jak na sobotę
No i jedna Pani przyjechała do porodu, myślę, że już może mieć swoje maleństwo przy sobie. Powiem wam l, że ta dziewczyna od mleka widać, że dopiero nie dawno urodziła ta dzidzia jeszcze była czerwona i pomarszczona a ona dość blada ale całkiem żwawo szła. Chyba da się spokojnie funkcjonować
Jeszcze nie podjęliśmy decyzji jaki szpital, ale ten na razie jest na pierwszym miejscu na liście w razie czego
A kto wie, może się spotkamy na porodówce Chociaż między nami 2 tygodnie różnicy w terminie, ale nigdy nie nie wiadomo, 2 tygodnie to nie tak dużo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 11:28
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyKarmellka, dobrze ze od razu napisalas ze ok, bo bym chyba nie dotrwala do końca. Ja takich objawów nie mam na razie. Zdrówka
Valetta - wyszukaj sobie Pana Zawitkowskiego, on pokazuje co i jak robic, jest super. Z ksiazek czytałam jezyk niemowlat i mimo kontrowersji, ktore ona budzi, uswiadomila mi pare rzeczy. Poza tym polecam Kaz Cooke i jej "ciezarowka przez 9 miesiecy" w kwestii ciazy i "Dzieciozmagania".
Ale nie ma sie co bać, na pewno ogarniesz bezbłędnie. Na początku nawet mimo dziesiątek przeczyranych ksiazek i obejrzanych filmów nie wie sie co to malenstwo chce. A po paru dniach bedziezz po wyrazie twarzyczki i rodzaju placzu wiedziala co jest dziecku. Przynajmniej tak mówią mi wszystkie doświadczone mamyvaletta94 lubi tę wiadomość
-
Polecam Zeromskiego, rodzilam tam, mam gin z tego szpitala i polecam na 100%. Oddzial noworodkowy jest super nowy niestety nie mialam okazji tam lezec bo kiedy rodzilam bylo przeludnienie i wcisneli mnie na patologie. Ludzie z IP sa tacy na jakich trafilas Karmelka, zawsze mili i z sercem. A porod bajka, mnie polozna po glowie glaskala.
B_002, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzekoladowa ja właśnie od koleżanek mam same dobre opinie i na internecie na 10 dobrych dwie złe mniej wiecej, a chciałam na początku ujastek No ale tam dramat na 10 złych opinii dwie dobre. Zrobiła sie fabryka dzieci, maja taki natłok ze robią wszytsko by poród przyspieszyc
-
Tak na ujastku moja kolezanka rodzila, przyszedl lekarz i mowi: no szybko rodzimy bo kawa mi stygnie a jak nie to CC.
Wiec ja podziekuje. Kopernika wybralam w poprzedniej ciazy, mialam tam ZNAJOMEGO LEKARZA, juz nie wspomne ze moja ciocia tam pracuje... przyjechalam ze skurczami, odeslali mnie do domu, wieczorem pojechalam drugi raz bo skurcze mialam co 2 minuty, polozne podpiely ktg- skurcze na poziomie 70/100, juz nie wspomne ze jedna z poloznych stwierdzila ze corka za malo sie rusza i wbila mi palce do brzucha i zaczela nim trzasc zeby sie obudzila, bolalo strasznie ale coz.. odeslali mnie do domu bo skurcze nie rosly. Na odchodne powiedziano mi cos czego nigdy nie zapomne : pierworodki to sa takie nachalne, poczytaj sobie na internecie jak wygladaja skurcze porodowe bo to napewno sa przepowiadajace. Wrocilam zadzwonilam do lekarza na co ten rzekl : dwie nospy i ciepla kapiel. Wiec tak zrobilam i po godzine bylam znowu na sorze, kolejne usg, ktg i w koncu przyszla jakas wredna gin, byla tak zla ze znowu przyjechalam ze zbadala mnie niczym krowe az tak bolesnie ze zaczelam krwawic i musieli mnie juz przyjac no ale okazalo sie ze miejsc nie maja i juz wtedy milo mi zaproponowali zebym rodzila na korytarzu innego oddzialu wogole nie zwiazanym z ciaza ale nie pamietam co to bylo onkologia moze ??! Nie zgodzilam sie na to wiec wezwali karetke i przeteansportowali mnie na zeromskiego cale szczescie.. tam lekarzy, polozne jak i sam porod i pobyt wspominam bardzo dobrze.. -
Karmelka też mam takie uczucie w pochwie czasami, nie niepokoilo mnie to , ale dobrze że potwierdziłas że to normalne:). Też miałam wczoraj wzdęcia bo wymyśliła sobie fasolkę po bretońsku na obiad hihi i miałam za swoje. I od tygodnia walczę z moimi nigdy nie zdiagnozowanymi od dzieciństwa ile mi stawów. Tzn diagnoz było dużo tylko każda inna i jak widać nikt nie znalazł sposobu na leczenie . Ból utrzymuje sie dzień i noc. Normalnie poszlabym do reumatologa po leki na receptę które mi pomagają, ale wiem że nie mogę ich brać w ciąży. Umówiłam się do fizjoterapeuty-osteopaty i mam nadzieję że mi pomoże, bo wiem że ten ból potrafi się u mnie utrzymywać miesiącami:(.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 12:10
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
nick nieaktualnyCzekoladowa, to straszne co piszesz. Najgorsze jest to ze oni sa w pracy wybrali taki zawód, a robią łaske. Ja tak jak już kiedyś wspominałam bardzo cenie sobie atmosferę, jak bedzie nie miła i spięta bedzie mi trudniej nie bede skupiała sie na tym zeby rodzic tylko na tym, że ludziom przeszkadza ze tu jestem.
-
Ja też polecam Zawitkowskiego, mam jego książkę i fajnie jest wszystko opisane. "Mamo tato co Ty na to? O opiece, pielęgnacji i rozwoju Waszego maleństwa". I koleżanka też właśnie mi pożyczyła "język niemowląt" ale sama nie czytałam jeszcze.
Czekoladowa ale miałaś straszne przeżycia, nawet sobie tego wyobrazic nie potrafię. Mam nadzieję że żadnej z nas się coś takiego nie przytrafić.