Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama36 wrote:Po prostu jak się mocno martwisz to ja mocno przytul i uswiadom sobie ze jest tu przy Tobie.. Ze się uśmiecha do Ciebie i jest szczęśliwa że jestes jej Mama.
DorotaAnna, Mama36, Mama_kwietniowa, Kasiulka90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Kiedy macie tego lekarza?? Kochana spokojnie Ninka jest w takim wieku ze nadgoni i nadrobi.. Brata corcia urodzila sie dosc nagle ale juz w terminie bo tetno waeiowalo.. Dziecko mialo wade serca i czestoskurcze.. Ktore zlumi lekami zamieniono jescze extra w zapalenie miesnia sercowego. Mloda leczona 3 lata piekielnie silnymi lekami bo te czestoskurcze sa bolesne.. I zaden lekarz! Nie wpadl na to by zbadac sluch. Bratowa aie zaniepokoila poszla do pediatry a pediatra zasugerowala jej ze to wina rodziców bo przegapili najważniejszy moment w mowie dziecka jakim jest 12miesiac. Biedna przezywala i nie potoczylo sie nic dalej. I byla akcja u nas bezplatne badania sluchu.. Ola miala prawie 4 lata.. I sie okazalo ze dziecko nie słyszy.. Nie w 100% ale otoczenie w 30% za to siebie w srodku bardzo glosno.. Tak jakbysmy sobie zatkaly uszy palcami. I od tego czasu po dzis dzisn jest walka o sluch.. Operacje drenaże itp.. Ola chodziła do przedszkola... Do zerowki dwa razy i teraz 1 klasa. Sluch wciaz nie taki jak powinien. Wy macie szanse Nince dac normalny start ze słuchem i mowa u Oli walcza dalej i nie wiemy czy nie skończy sie aparatami. Ale teraz sa pod opieką specjalistow w Kajetanach i dbaja o nich naprawdę swietnie.
W tym wielu Ninka nadgoni to latwiej niz mialaby nadrabiać 5 lat.
6 września. Kajetan podobno są świetne, ta poradnia do której idziemy to ich filia. Jeżeli okaże się że jest taka potrzeba to na pewno do Kajetan się zgłosi y, tylko że względu na ich renomę to pewnie te terminy już w ogóle są z kosmosu.
Przykro się czyta takie historie, mam nadzieję że się wszystko u nich ułoży i Ola będzie mogła normalnie żyć isie rozwijac -
nick nieaktualnystresant wrote:powiem Wam ze zal mi dziecka...moje sie nie nadaje na wyjazdy (pewnie Leonka od Karmelki dala by rade) ewidentnie Franus sie tu meczy a ja mam wyrzuty ze jechalismy na urlop
ale szkoda mi bylo starszakow i dlatego pojechalismy
on w domu i tak mial problemy ze spaniem w dzien starczyl maly halas i budzil sie....tu taki gwar wszedzie,pelno ludzi aut mewy wrzeszcza....w wozku lezy max 15 min. o spacerach moge zapomniecryja drze jakby go ze skory obdzierali w marsupi nie chce
ciagle sie na wszystko gapi....
cala noc przespi...chyba nadrabia dzienne spanie..pozatym w nocy ciemno to sie nie ma na co gapic....
bardzo duzo placze a ja nie wiem dlaczego
jakbym miala wybierac drugi raz nie jechalabym z tak malym dzieckiem,dla jego dobra...mysle ze to ni jak pozytywnie nie wplynie na jego rozwoj.
Leosia na spacerach też już nie zaśnie bo wszystko ja denerwuje ale jak widzę po oczkach że to jest ten czas bo oczu zmęczone to zakładam jej dou dou na oczy smoka do buzi pieluchę do mietoszenia w ręce bo inaczej będzie wyciągać smoka i sobie zaśnie.
Ja wiedziałam od samego początku że ja dziecka w domu kisić nie będę więc latała z nią od samego początku na spacery po 2 godziny 3/4 razy dziennie spala na ogródku przy ulicy w domu telewizor my przy niej zawsze głośno rozmawialiśmy pies szczeka.
I zawsze jej daje czas na adaptację ja sama się nie potrafię załatwić w nowym miejscu kilka pierwszych dni. -
malutka_mycha wrote:6 września. Kajetan podobno są świetne, ta poradnia do której idziemy to ich filia. Jeżeli okaże się że jest taka potrzeba to na pewno do Kajetan się zgłosi y, tylko że względu na ich renomę to pewnie te terminy już w ogóle są z kosmosu.
Przykro się czyta takie historie, mam nadzieję że się wszystko u nich ułoży i Ola będzie mogła normalnie żyć isie rozwijac
Teraz liczy sie Ninka. Z terminami bez tragedii.. Terminy na operacje pol roku.. Kontrole takze ale u Oli takie odstępy od zabiegów do kontroli byly potrzebne. Ja mysle ze nie bedzie az tak zle.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Ja mam propozycje : Przestańmy porównywać! Zarówno siebie nawzajem jak i swoje dzieci. My dorośli jesteśmy różni,niektórzy się wkurzają dołują,inni są zawsze uśmiechnięci.Jedni lubią brukselke a kolejni jak im stopy śmierdzą
I tak samo jest z dziećmi,są te płaczące,którym niedługo to może minąć i te,które dzisiaj są aniołkami a jutro moze wstąpić w nich diabeł. Tak to już jest i niczego na siłę nie zmienimy,a nakręcanie się,że czyjeś dziecko jest grzeczniejsze to po prostu nie ma sensu.
To żem rzekła ja!Fasolka77, Daffi, estrella, B_002, Kasiulka90, Lolka30, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Karola gdybyś się stała brzydula to na bank M by Ci komplement ów nie prawil. Ty jesteś naturalnie piękna więc paznokcie to dodatek.
Ja trochę mechanicznie podchodzę w sprawie jedzenia. Zapisuje każdy ml, zwłaszcza że teraz jest ich sporo więc nic tylko się cieszyćpróbowałam odpuścić ale i tak wracam jak bumerang.
Kiwona widzisz, napiszesz o jakiś swoich bolaczakch i nagle się okazuje że kilka innych osób też to ma. Jesteśmy wszystkie na podobnym etapie więc te problemy na pewno będą się powtarzać. Pisz do nas! ❤️
W sądziłam właśnie Ninie szmatke sensoryczna do ręki. Patrzy na nią jak na oslizglego wężamysla.nieskalana, Kiwona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZnów musiałam nadrabiać cały poprzedni dzień na raz bo moje dziecko chciało kolejny dzień tylko się z mamusią pieściuniać. Cwaniak taki że nawet jak zasnie to mama musi byc przy nim obok bo inaczej w ryk. Ostatnio jak tak sobie razem zasneliśmy to aż na jego głowie odcisnęły sie moje usta 🙈🙈🙈
Widzę, że to był dzień marudzenia😉 jak nikt na forum się mna nie interesuje. Też mam odczucia, że się mną nikt nie interesuje, no ale czego oczekiwać jak nie mam czasu co chwilę cos tu naskrobac
Dziewczyny nie ma co się tak zadreczac wszystkim, zostalysmy matkami 🎉🎉😍 💪 i nagle z dnia na dzien świat przestał krecic się wokół tej kobiety w ciąży, a zaczął wokół dziecka, nasze zycie siee zmieniło i potrzebujemy czasu aby na nowo nauczyć się funkcjonowania w nowej sytuacji.
Ja nigdy nie pokazywalam się nikomu bez makijazu, teraz to mam w tylku co pomyślą inni, ciekawe czy oni tacy piękni zawsze, w domu zawsze wszystko wysprzatane było a teraz zabić się można w tym bałaganie (dla tego marzy mi się mieszkanie w nloku no mało m2 do sprzatnia, a nie aby latc po tych schodach;) ) ale przynajmniej dziecko szczesliwe, ze ma mame przy sobie na zawołaniechcę mu teraz poswiecic jak najwiecej czasu bo jak wrócę do pracy to nie bedziemy go mieli aż tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 09:22
mysla.nieskalana, Fasolka77, Kasiulka90, estrella, martusiawp lubią tę wiadomość
-
A dzisiaj mam lepszy dzień. Znowu jakąś bzdura daje mi nadzieję. Tym razem Nina na mój śpiew zareagowała i w momencie jak zaczęła się denerwować a usłyszała mój głos to się uspokoiła. 2 razy
Daffi, mysla.nieskalana, Mama_kwietniowa, Fasolka77, Kasiulka90, estrella, Lolka30, Sansivieria, martusiawp, Kiwona lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Basiu ja to przerobilam z wysoka goraczka.. Z masazdm trzeba uważać bo mozna samemu biedy narobić.. Jeśli nid masz Basii nigdzie piersi zaczerwienionej to mozesz robić ciepłe oklady jesli zauwazysz zaognione miejsce to mi powiedziała doradca ze nie wolno tego rozgrzewac. I po kazdym kaemieniu zimny okład żeby mleko tak nie naplywalo. I do tego tluczona kapusta. Jak dojdzie goraczka to bez duomoxu moze sie nie obejsc. Staraj sie Zosie przystawiac najczesciej jak to mozliwe.. Ja z laktatora prawie nie schodzilam ze strachu i bolu.
Pierś od boku już miękka bo mleczko zjedzone tylko od dekoltu te bolące zgrubienia nadal są. No ale będę robić okłady. Jak do jutra sobie nie poradzę to już będę myśleć co dalej.
Nie chcę od razu lecieć do lekarza bo mam to pierwszy raz i być może uda mi się zwalczyć ten stan domowymi sposobami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 09:28
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyMucha nigdy nie miałam odwagi tego napisać, żeby być może nie urazić Cię w jakiś sposób, ale dla mnie TY to jeatese WIELKA to jak przyjełaś wiadomość o chorym dziecku i tak dzielnie się nim opiekujesz 💕 Ja to się panicznie bała, żeby aby przy porodzie nie okazało się, że cos jednak z dzieckiem.jest nie tak bo wiem, że ja nie dalabym rady psychicznie zajac się takim dzieckiem.
Mama36, malutka_mycha, Fasolka77, estrella, martusiawp lubią tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:Ja mam propozycje : Przestańmy porównywać! Zarówno siebie nawzajem jak i swoje dzieci. My dorośli jesteśmy różni,niektórzy się wkurzają dołują,inni są zawsze uśmiechnięci.Jedni lubią brukselke a kolejni jak im stopy śmierdzą
I tak samo jest z dziećmi,są te płaczące,którym niedługo to może minąć i te,które dzisiaj są aniołkami a jutro moze wstąpić w nich diabeł. Tak to już jest i niczego na siłę nie zmienimy,a nakręcanie się,że czyjeś dziecko jest grzeczniejsze to po prostu nie ma sensu.
To żem rzekła ja!😆
To forum jest dla nas by siebie wspierać. Nie ma co się kłócić i denerwować niepotrzebnie 😊
mysla.nieskalana, DorotaAnna, estrella lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualny
-
Karmelllka90 wrote:Ja pierdole Fasolka serio??? Mam przestać pisać bo moje dziecko jest spokojne???
Ja już dawno wyczułam że o szczęściu pisać nie wolno tylko o problemach... A jak ktoś nie ma problemu to musi się usunąć. Nie wiem ale jak mam problem to go rozwiązuje... Jak mi dizwcko płacze to uspokajam to szukam powodu i rozwiązania. Na szczęście do tej pory udawało mi się.
A nie rozumiem zarzutu że klamie.
Fasolka jesteś tą prawdę tak dojrzała kobieta a twój tekst świadczy o myśleniu 14 latki.
właśnie to Karmellka że jestem dojrzała i wiele rzeczy w życiu widziałam pozwala mi na wyciąganie pewnych wnioskówMama_kwietniowa, KarmeLoVe, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Karmelka,no na razie mam grzecznego synka. Budzi się z uśmiechem i mnie "woła"
jak płacze to już naprawde musi mieć powód np. jakiś ból brzucha. No i kąpieli nie lubi,wtedy umie się nawet chwile drzeć
Ale tak to jak mu coś nie pasuje to stęka,albo robi taką smutną mine i daje mi czas na reakcje. Ale wiem też,że to sie może szybko zmienić,dlatego nie ma co się porównywać. Ja żyję tym co jest teraz,a że jest fajnie to się staram cieszyć,jak (odpukac!!!) będzie źle to wtedy będę kombinować i się martwić
Karmelllka90 lubi tę wiadomość
-
Stresant wypoczywajcie kochani :*
MalutkaMycha nie wiem czy jesteś zoriwntowana w grupach na FB, ale czasem warto do takiej dołączyć. Rodzice dzieci z podobnymi problemami to skarbnica wiedzy, dobrze rozeznani wsrod specjalistów, w miejscach gdsie krócej czeka sie na wizyty. Osobiscie zapisalam sie do grupy wcześniaków i w sumie żalowalam tylko, ze tak późno ją odkrylam bo wiedza tych rodzicow przydalalby mi soe juz na etapie pobytu w szpitalu - no ale w tedy to ja nawet nie mialalm glowy i czasu aby z tel korzystac -
Lili pewnie ze dałabyś radę, co innego by Ci pozostało? Ostatnio próbowałam sobie odtworzyć jak się poczułam kiedy się dowiedziałam że jest chora i jakie miałam podejście będąc jeszcze w ciąży i tylko hipotetycznie wyobrażając sobie ze urodze chore dziecko. Nie można zaplanować jak się zachowamy, nie można się do tego przygotować. Ja sama bym się po sobie nie spodziewała że znajdę w sobie tyle siły, ale wiem że muszę, dla mojego dziecka. Ale dopiero gdy staniemy przed takim problemem tak naprawdę dowiadujemy się na ile nas stać.
Gdyby mnie ktoś kiedyś uprzedził że tak będzie to wyobrazalabym sobie jak NAM będzie trudno, jak NASZE życie się zmieni. Ale poznajesz później ta mała istotę i to wszystko jest nieważne. Bo najwazniejsze jest żeby to ona miała piękne i szczęśliwe życie.mysla.nieskalana, Lili90, Fasolka77, Misiabella, Kasiulka90, estrella, MamaAga85, B_002 lubią tę wiadomość