Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
malutka_mycha wrote:Mam doła dzisiaj. Od jakiegoś czasu mam wrażenie że Nina nie słyszy i tak mi cholernie źle z tym. Tego lekarza nie można przyspieszyć, nie wiadomo czy i jak szybko mogłaby dostać implant więc nie będzie się prawidłowo rozwijać. I tak jak Espoir tu kiedyś pisała mam wyrzuty sumienia że nie potrafię mojemu dziecku zapewnić tego co najlepsze
W tym wielu Ninka nadgoni to latwiej niz mialaby nadrabiać 5 lat.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
DorotaAnna wrote:Dziewczyny które miały cukrzyce robilyscie krzywą po porodzie? Ja powiem szczerze zupełnie o tym zapomniałam...
-
nick nieaktualny
-
Mama36 wrote:Mniej byś się denerwowala jakbyś w ogóle nie liczyła ile Twoje dziecko śpi. Ja nie mam pojęcia ile Kryst śpi, co ile je... Ile je itd. Na co mi to jak on jest zdrowy!?
Nie robiłam też tego przy chlopakach i jak patrzę na nich to wydaje się być całkiem. Normalnymi nastolatkami z normalną, Niezeschizowana matka, a chyba to najważniejsze.
Ja bym tak nie potrafila żyć. Mam 10 letnia corke ktora wydaje sie byc super wesolym dzieckiem i przede wszystkim zdrowym. Czego chciec wiecej?Mama36, espoir, DorotaAnna, estrella, martusiawp lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Mama19 nie chcę panikować więc jeszcze trochę spróbuję tych masaż i innych metod samodzielnie. Moja mama jest to mi się dzieckiem zajmuje a ja walczę.
-
Mama36 wrote:Trzeba się cieszyc że kapucha nie kosztuje tyle co pietruszka 🙈🙈
Faktycznie zapomniałam... Z drugim stosowałam. Tylko rozbij przed użyciem -
laski!!!! nie podoba mi się to co się tutaj dzieje ostatnimi czasy... już któryś post z kolei że i tak moje posty nie są czytane i tak nikt nie odpowie i tak gdzieś zginiepośród innych.... albo posty w stylu przepraszam że się wyzaliłam ...... to chyba nie o to chodzi na naszym forum ?? zzylyśmy się, jesteśmy zgraną paczką, wiadomo, że czasu teraz mniej niż w ciąży .... Ja też czasem tylko czytam, czasem nie odpowiadam bo po prostu się na czymś nie znam, czasem po prostu nie mam czasu.... mnie też się zdarzyło że ktoś mi nie odpowiedział więc ponawiam pytanie... dziewczyny nie obrażajmy się , wszystkie chcemy sobie tutaj nawzajem pomóc i się wspierać.
Co do dnia codziennego to ja jak idę gdzieś dalej to owszem robie makijaż natomiast jak wybieram się w ciągu dnia tylko do parku na spacer gdzie psa z kulawą nogą nie uświadczysz to się nie maluję bo i po co ??ciuchów też nawet nie kupuję tylko ogarniam coś na jakieś wyjście typu wesela albo chrzciny ( a propos chrzcin nadal nie mam sukienki)
co do wagi no to niestety.... ale przed ciążą jak leczyliśmy się jeszcze po dwóch poronieniach to brałam sterydy i przytyłam 10 kg więc mimo że mam wagę sprzed ciąży to i tak ciągle 10 kg za dużo
żałuję że nie mam balkonu .... to znaczy był ale K. Zlikwidowal...ale on i tak był od strony ryneczku więc tam jest sam beton i gorąco, samochody, hałas, kurz więc i tak bym tam dziecka nie wystawiała ... zazdro tym co mają domek z tarasem.... ja niestety aby wyjść na ogród muszę zejść po schodach więc ratujemy się spacerami po parku a w przyszłym roku ogarniemy w ogrodzie jakiś kącik miły dla Bunia ...teraz jest jeszcze za mały no i Mają to szczeniak i ciągle coś szkodzi więc czekamy aż wydorośleje
Mama 19 popieram Cię w sprawie postów Pauli i technicznego podchodzenia do macierzyństwa...nie dajmy się zwariować cyferkami, badaniami, naukowcami...bądźmy sobą! Kierujmy się intuicja a my same i nasze szkraby będziemy szczęśliwi!
Miłego dnia kochane!
Kasiulka i Mycha! Dla Was szczególnie! Buziaki!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 08:51
Daffi, malutka_mycha, DorotaAnna, estrella, Mama36, Kasiulka90, Lolka30, KarmeLoVe, MamaAga85 lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Mama36 wrote:Basia, chciałabym ale nie pomogę bo robiłam zawsze to co Ty i pomagało jak się robiło coś większego. Ale jak to bolesne to może lepiej skontaktować się ze specjalistą. Może do położnej zadzwonić niech podjedzie zobaaczyc?
Tak jak dziewczyny pisały kilka razy tutaj.. ciepła woda. Delikatne ściąganie w kierunku sutka, okład z kapusty....Fasolka77
-
Ja to się zaniedbałam po ciąży, bo nie mam kompletnie czasu. Nie maluje się, tylko jak gdzieś wychodzę, czasem i na spacer idę straszyć bez tapety. Ubrania kupowałam sobie jeszcze przed ciąża. Muszę się wybrać na rzęsy i ogarnąć paznokcie.
Chociaż usłyszałam komplement od M, że macierzyństwo mi służy.Fasolka77, malutka_mycha, Mama36, india, Kasiulka90, KarmeLoVe, Sansivieria, MamaAga85 lubią tę wiadomość
-
Poza tym chciałam dodać jeszcze ... bo już też się w różnych postach kilka razy temat przewijał.... Karmellka gratulujemy ci że masz taką wspaniałą córeczkę i się tym cieszysz tutaj... nie wiem na ile to jest prawda, nie mnie oceniać ...klawiatura wszystko przyjmie ... ale widzę, że niektóre dziewczyny się frustrują, że ich dzieci nie są takie grzeczne i wspaniałe tylko płaczą i są wymagające... Paula...fajnie, że wrzucasz tutaj wyszukane w czeluściach internetu opracowania naukowe etc... Ale nie do końca się to wszystkim podoba bo można od razu sobie powkręcać różne bóle, ułomności i dolegliwości...
Daffi, DorotaAnna, estrella, Mama36, Mama_kwietniowa, Kasiulka90, Lolka30, KarmeLoVe, Sansivieria, MamaAga85, martusiawp lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyDorota - ja ide na dniach na krzywą. Mam skierowanie od swojego diabetologa jeszcze sprzed ciąży. Kazał mi mierzyć codziennie na czczo i jeśli wynik byłby 126 to mam biec na krzywą i o niego przybiec biegiem. Jeśli wyniki na czczo w domu będą cały czas dobre to mam około 12 tygodni po porodzie zrobić krzywą, TSH, FT3, FT4, morfologię i coś tam jeszcze. I z wynikami też przyjść. No i zapowiedział mi, że kolejna ciąża będzie od początku traktowana jak cukrzycowa i mam trzymać dietę. I co gorsza - około 50 roku życia, w okolicach menopauzy, trzeba będzie tego bardzo przypilnować bo cukrzyca wtedy lubi też wrócić. Niestety to poważna choroba i mimo, że była tylko ciążowa to może namieszać.
Ważyłam się właśnie. Mam 68 na wadze (przed ciążą 77, do porodu 87). I nie robię nic. Strasznie się cieszę, bo mam straszną tendencję do tycia.Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:Ja to się zaniedbałam po ciąży, bo nie mam kompletnie czasu. Nie maluje się, tylko jak gdzieś wychodzę, czasem i na spacer idę straszyć bez tapety. Ubrania kupowałam sobie jeszcze przed ciąża. Muszę się wybrać na rzęsy i ogarnąć paznokcie.
Chociaż usłyszałam komplement od M, że macierzyństwo mi służy.
Bo służy! Na forach wyglądasz jak milion $$$Daffi, DorotaAnna, estrella, KarmeLoVe, MamaAga85 lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualny