Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Nam właśnie lekarka powiedziała żeby powoli dawać jej malutkie kawałeczki. Więc będę pomalutku probowacSansivieria wrote:My też ciągle na sloiczkach plus kaszka. Woda z doidy rzeczywiście jakoś wchodzi.. nie spieszy mi się z kolejnymi krokami, pozwalam się Kasi powoli oswajac z jedzeniem no i nie chce żeby mi za szybko pierś odrzuciła.
-
Problem w tym ze wszyscy daja mi do zrozumienia ze nie sa pewni tych szczepien. To co powoduje cholestaze jest wyszczegolnione, tylko nie wiadomo co, bo oni nie badaja dzieci ktore sa w poczatkowym stadium tylko te najpilniejsze przypadki kiedy watroba juz jest w gorszym stanie. I to jest straszne. Sa badania na choroby metaboliczne i genetyczne ktore dotycza cholestazy, ale mi ta hepatolog mowila ze nie sa one dostepne prywatnie, nie wiem czy to calkowicie prawda. To noe chodzi o badania typu crp itd. O takich rzeczach juz w ogole nie mysle. Tylko czy jesli watroba jest obciazona to czy szczepionka nie bedzie dodatkowo zbyt duzym obciazeniem i organizm tego nie udzwignie. Na pewno skorzystam z tej strony o szczepieniach, choc podejrzewam ze tylko diagnostyka jest w stanie odpowiedziec na to pytanie. Wiesz ja mamw rodzinie przypadek ze dziecko z padaczka wczesnodzecieca zostalo zaszczepione i tylko 1 neurolog byl temu sceptyczny i niestety to byl blad. Uwazam ze skoro odpowiedzialnosc tej decyzji spoczywa na mnie to ja musze zebrac jak najwiecej informacji i zrobic tak jak sama uwazam. Zwlaszcza ze kazdy spycha ta decyzje na innych. Neurolog pytal czy hepatolog zalecal, hepatolog, zeby moze neurolog podjal decyzje i jeszcze na koniec neurolog stwierdzil ze moze z pediatra dziecka to przedyskutowac, takze nikt nie wykazal 100 procentowej pewnosci. Tutaj nie mozna podejmowac pohopnych decyzji. Moj brat ktory jest lekarzem mowil ze moze jeszcze do immunologa zebym sie wybrala.Paula 90 wrote:Misia- a ja polecam Ci grupę "szczepienia - rozwiewamy wątpliwości".
Tam może spotkasz kogoś kto ma podobny problem.
Wg specjalistów od szczepień nie powinno się wykonywać podstawowych badań przed podaniem szczepienia bo to nie ma sensu. CRP na przykład jest tak wrażliwe że rano przy pobraniu moze być koło zera a w momencie szczepienia może być grubo ponad norme. U takich maluchów stan zapalny rozwija się nawet w godzinę. I kontakt z drobnoustrojami w przychodni po to tylko żeby zrobić nic nie wnoszące badania to skrajną nieodpowiedzialność. Nawet na stronie tzw. dzieci zdrowych ryzyko jest spore. Były przypadki nawet na tej grupie że dziecko rano było zdrowe, CRP w normie a wieczorem (nie doszło do szczepienia w południe z niezwiązanej z tym przyczyny) dziecko miało 39 stopni gorączki i zapalenie płuc zdiagnozowane na SORze.
Co do ryzyka uaktywnienia zaburzeń - one mogą się aktywować nawet po podaniu Ibupromu, w trakcie gorączki przy ząbkowaniu a już na pewno przy przechorowaniu choroby na którą możesz zaszczepić. Pomyśl sobie że skoro zabite komórki np grypy mogą wywołać taka reakcje organizmu że dziecko nagle aktywuje jakaś mutacje to jakie mogą być konsekwencje zarażenia grypą.
Decyzja jest bardzo trudna i należy do Ciebie. Ale weź pod uwagę wszystko co tylko dasz radę. I koniecznie poszukaj pomocy na tamtej grupie - tam wypowiadają się wakcynolodzy z pierwszego zdarzenia, z międzynarodowym doświadczeniem - od nich warto czerpać wiedzę a nie od mamusiek z forum
Co innego jak sobie tu piszemy o kupkach i zabkach a co innego tak złożony problem jaki u Was może wystąpić. Skoro piszesz że to dobrzy lekarze, to może warto im zaufać. Słuchaj ludzi którzy widzą Twoje dziecko na żywo. Bo my tu możemy sobie gdybać ale nikt z forum nie weźmie odpowiedzialności jeśli coś byłoby nie tak. -
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Paula jakie Wafle dajesz? Wiem że już kilka razy pytałam ale nie było odzewu a Ty do wszystkiego się już dokopalas, te Chrupki kukurydziane to zło?
Wczoraj po ten cieplejsze sweter Ignas miał tylko krótki rękaw? Czy dwa długie? Ja wiem ze wczoraj za ciepło u bralam więc znowu mam rozkminy.
Wafle wafitki, kupuje w Żabce. To sa pszenno-ryżowe takie dmuchane.
Dokładnie te: https://albo24.pl/produkt/eurowafel-wafitki-zbozowo-ryzowe-45-g/?v=9b7d173b068d
Co do tych kukurydzianych to kiedyś (jeszcze przy siostrze) wyczytałyśmy z mamą, że one mogą zaszkodzić na nerki. W temat się nie wgłębiałam i nie podawaliśmy siostrze ani ja nie podaje Ignacemu. Coś tam było o zanieczyszczeniu chyba metalami ciężkimi.
Pod swetrem miał body z długim. Ale sweter cieplutki, przy szyi na polarku. Do tego bawełniana czapka i dresowe spodenki. Bez kocyków itp.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisia - właśnie to miałam na myśli, szukaj wszystkich możliwych dróg, zbierz wszelkie za i przeciw. Ja na pewno podobnie jak Ty przetrzepałabym cały internet i lekarzy.
Ryzyko zawsze spada na rodzica.
Rozmawiałam z mężem na Twój temat, bo niedawno jego kolega z pracy miał problem z cholestazą u synka. Ale u nich z tego co mąż pamięta był jakiś guzek. Zgłosili się na neonatologię (mały miał kilka dni) i pobrali jakieś leki, pobyli w szpitalu i obecnie wyniki są w normie a guzek zniknął.
U was przyczyny nie widać. Macie obciążenie w rodzinie z tego co piszesz.
Mi grupa Szczepienia dużo dała. Zadaj pytanie - może któryś specjalista byłby w stanie Was skonsultować, albo polecić kogoś. Nigdy nie wiadomo w którym miejscu znajdziesz światełko w tunelu. A im będziesz miała więcej informacji tym lepiej dla Was.
O słuszności decyzji przekonasz się dopiero po jej podjęciu pewnie niestety. -
nick nieaktualnyTo świadczy tylko o jej profesjonaliźmie. Bo nie podejmuje się czegoś, czego nie znaMisiabella wrote:A nasza rodzinna lekarka otwarcie sie przyznala, ze ona nie zna sie na cholestazie.

Niewielu jest takich świadomych i szczerych lekarzy
Misiabella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLepiej nie zamawiać teraz ani tym bardziej 11.11MamaAga85 wrote:Paula mój doradco od wszystkiego,w tym Ali - czy uważasz,że jest sens teraz zamawiać cokolwiek czy jednak wstrzymać się do nowego roku ze względu na opóźnienia poszty po szale 11.11???

Chyba że masz jakiś fajny kupon i znasz poprzednią cenę danej rzeczy. Majfriendzi zawyżają ceny na około 2-3 tygodnie przed wyprzedażą i obniżają do starej ceny na promocji.
Co innego jeśli chodzi o duże rzeczy (typu odkurzacz wolnobieżny). Wtedy warto zekać, bo czasem sprzedający robią super okazje. Tylko znowu - musisz znać stałą cenę tego produktu, żeby się nie nabrać na fałszywe obniżki
-
nick nieaktualny
-
na ten 11.11 to się nawet nie porywam...😂😂😂 bardziej chodziło mi o to czy jak zamówię teraz to wpadne z opóźnieniem przez to,że po drodze 11.11.😂😂😂bo wszystkie paczki max po 3 tyg.mialam
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jak beda zdjecia to wam pokaze. wiem ze do jakichs Niemieckich sklepow idą i tu w Polsce.
w nagrodę dostaniemy zdjęcia z sesji i dostalismy spiworek o wartosci 279zl jutro do odbioru.
powiem wam jakie jaja. Filip mial zmiane mleka i rano nie bylo kupy... spodziewalam sie zatwardzenia albo zielenizny.
na szczescie sesje przetrwal bez dwojeczki. pojechalismy do tesciowej a tam kuuuupa. najlepsze ze taka ze od razu wyleciala nogawkami...( żółta ufff) ja zonk bo spodni zapasowych nie mialam.. body owszem ale nie spodnie.. na domiar wszystkiego okazalo sie ze pampersy sie skonczyly w torbie i nie uzupelnione byly plus chusteczki. wiec M pojechal do domu po brakujace rzeczy a ja Filipa sru do mycia i zawinelam w tetrę.. i wszystko bylo ok chichralismy sie bo dawalam mlodemu puste opakowanie po chusteczkach a on je z premedytacja bral w reke i wyrzucal na podloge... az w pewnym momencie patrze na mojej rece kupa.. na plecach filipa kupa... kanapa tesciowej to samo... sciana, piec... a ona wziela spodnie ktore mu zdjeismy i strzepnela bo byly nogawki w srodku i cala tą wylaną kupę rozrzuciła na nas i pół pokoju. dostalam takiego smiechu ze do teraz bola mnie zebra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2019, 17:49
Paula 90, malutka_mycha, chce_byc_mama, Syska2202, Kiwona lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mam jeszcze pytanie... czy wasze dzieci gugaja? mowia cokolwiek? Filip zamknal sie w sobie.. piszczy, krzyczy czasem jakies gulganie wyda ale zero gadania.. fizycznie idzie w przód ale zastanawiam sie czy to normalne ze dziecko nagle przestaje gugac.










