Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa od dziś mam Kevina obie części i będę oglądać zamiennie do porzygu az do świąt.
Kiedy wstawiacie choinkę? Żywa czy sztuczna. Na ziemi? W doniczce? Na meblach?
Ja do końca tygodnia chce kupić i ubrać choinkę. Potem zostaną same szturpaki.
Mój mąż w zeszłym roku kupił chyba najbrzydsze drzewko jakie było w całej Polsce więc w tym roku jedziemy razemmalutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Mycha - kochana, ale ja absolutnie nie odczułam żebyś cokolwiek umniejszała :-* Tylko tak sobie tutaj wyjaśniamy swoje własne odczucia i frustrację. Takie życie, nigdy nie wiadomo co przyniesie.
Twój post daje do myślenia. I trochę inaczej już się czuję i patrzę na nasze problemy w obliczu niepewności w jakiej Wy jesteście. Nina rozwija się cudownie, macie dużo szczęścia. Ale nie zmienia to faktu, że żadna z nas tak jak Ty nie ma powodów do narzekania. A Ty narzekasz najmniej z nas wszystkich:-*
Wyspicie się jeszcze tak że Was dupy będą od tego leżenia boleća później się zemscicie i będziecie tych lobuzow do szkoły budzić
Paula 90, Misiabella, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Bo ja sobie bardzo często znowu tłumacze że oblicza tej choroby są tak różne że mamy mnóstwo szczęścia że jest jak jest
Wyspicie się jeszcze tak że Was dupy będą od tego leżenia boleća później się zemscicie i będziecie tych lobuzow do szkoły budzić
malutka_mycha, Fasolka77, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
malutka_mycha wrote:Ja już powyciagalam ozdoby, RMF święta leci w tle. A choinkę mamy sztuczna więc tylko trzeba z piwnicy ja wyciągnąć. Za to kupuje zawsze mnóstwo gałązek i tobie girlande i wsadzam do wazonu. Więc zapach też zapewniony.
zostala choinka, mamy ladna sztuszna ze sniezkiem. Pewnie na dniach wyciagniemy.
Nie wiem tylko gdzie ja postawie, chyba sobie na glowe -
Tunia76 wrote:Ja siedzę z małą sama całe dni i już fiksuje. Czekam na wiosnę.
Podziwiam szwagierka 4 dzieci i ona sama z nimi, (mąż cały czas w pracy, on zarabia, ona ma się zajmować domem i dziećmi).
ja tez dostaję już pierdolca!Tunia76 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Ja od dziś mam Kevina obie części i będę oglądać zamiennie do porzygu az do świąt.
Kiedy wstawiacie choinkę? Żywa czy sztuczna. Na ziemi? W doniczce? Na meblach?
Ja do końca tygodnia chce kupić i ubrać choinkę. Potem zostaną same szturpaki.
Mój mąż w zeszłym roku kupił chyba najbrzydsze drzewko jakie było w całej Polsce więc w tym roku jedziemy razem -
Paula 90 wrote:Ja od dziś mam Kevina obie części i będę oglądać zamiennie do porzygu az do świąt.
Kiedy wstawiacie choinkę? Żywa czy sztuczna. Na ziemi? W doniczce? Na meblach?
Ja do końca tygodnia chce kupić i ubrać choinkę. Potem zostaną same szturpaki.
Mój mąż w zeszłym roku kupił chyba najbrzydsze drzewko jakie było w całej Polsce więc w tym roku jedziemy razem
u nas w tym roku choinki nie będzieFasolka77
-
malutka_mycha wrote:Bo ja sobie bardzo często znowu tłumacze że oblicza tej choroby są tak różne że mamy mnóstwo szczęścia że jest jak jest
Wyspicie się jeszcze tak że Was dupy będą od tego leżenia boleća później się zemscicie i będziecie tych lobuzow do szkoły budzić
o to to!!!! BYŁ CZAS NA SPANIE! to będzie najczęściej powtarzany przeze mnie tekst!malutka_mycha lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
malutka_mycha wrote:Fasolka a dlaczego nie będzie? Bunio za dużo lobuzuje?
To raz a dwa że nie ma już miejsca bo zajmuja je jego zabawki...no i wyjeżdżamy na święta do moich rodziców. Postawiłam w oknie Mikołaja, powiesimy gwiazdę i też będziemalutka_mycha lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My zywa choinke. Widzialam naprawde ladne sztuczne przecenione z grubej kasy, ale nawet nie mam gdzie trzymac. Nie mamy piwnicy, tylko szafo- garderobe zawalona po sufit. Paula zazdroszcze postawy meza, ze chce zmienic prace, by Tobie pomoc. Moj obecnie ma postawe, jakbym siedziala na wakacjach. Starszy znow zachorowal i siedzi w domu i normalnie mam jak w wojsku, plus, ze taki kilkulatek oprocz slodyczy potarafi naprawde podniesc cisnienie. Teraz mam porownanie, niemowlak i kilkuletnie dziecko i niemowlak jest latwiejszy w obsludze jak dla mnie. Nawet jak w nocy nie spi. Z tym ze Michalek to byl rzeznik jesli chodzi o sen, a Jeremi tylko od czasu do czasu mi da popalic i nie spi. A jak prawie nie spi to ja nie spie juz nic, bo musze odciagac jeszcze mleko- ale to moj wybor i wiem na co sie pisze. Jeszcze nie wiem jak Jeremi bedzie spal miedzy 1 a 2 rokiem zycia, bo ten czas byl z Michalkiem najgorszy. A jakos przed 2 urodzinami zaczal przesypiac cale noce. Alez mi wtedy radosci sprawil
Ale wiedzac co przezylam i co moze jeszcze przezyje w zwiazku z niespaniem, przytualanie tego smiesznego cudownego jegomoscia wynagradza mi wszystko. Coraz bardziej staje sie oporny do jedzenia, a Michalkiem na tym gruncie przezylam horror, dlatego musze sobie powtarzac ze jakos przejdziemy ten czas i w koncu zacznie jesc, nie chce takiej schizy przezywac jak wtedy, ani zeby mnie ktos w nia wpedzal. Bo przezylam i widzialam, niejadek przezyje nawet na samym mleku. Maly po tych wymiotach strasznie sie buntuje do jedzenia niestety. Pozwalam mu krasc kawalki z talerza michalka, niestety do buzi to nie trafia.
-
Nie wiem czy Paula zamowilas pszczolke skip hop dokladnie jak ja mam po michalku. Moze masz inna, albo Wam podpasuje. U nas to jedna z mniej trafionych zabawek. I Michalek i Jeremi po łebkach sobie nia dali i sie poplakali he he. My mamy taka z twarda glowa, i tlowiem zoltym z dziurami jak pilki oball. Mozna sobie niezle nia przyfasolic. Ma takie raczki czy tam skrzydelka za ktore jak sie zlapie i machnie raczka to nabiera rozpedu i wiekszy łomot mozna zebrac.
-
Aaa i najgorsza zmora to twarde jak kamień czułki tej pszczolki
Ja widzialam juz oczami wyobrazni jak wali ta pszczola na oslep a ona tym czulkiem trafia mu w oczko he he. Takze nie to ze Cie zniechecam, moze bedziesz miec inne doswiadczenia
-
nick nieaktualnymisia - moj zmienia prace przy okazji dla tego zeby byc z nami. glowny powod to fakt ze firma go juz wkurza. to że ja jestem wykończona jest daleko na liście powodów
u nas to ta jezdzaca pszczolka - ucieka na takiej chmurce.
podobno to hit zachecajacy do raczkowaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2019, 14:40
-
nick nieaktualnyMoje dziecko dzisiaj zrobiło coś genialnego.
Podejrzewam że w poczuciu faktu że dotąd wszystko mu się udawało próbował przejść przez ścianę. W efekcie uderzył cała twarzą z rozpędu w mur. Płacz był jak nie wiem, aż łzy leciały, co się nam prawie nie zdarza.
Także ten, geniusz... 😳