Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Misiabella wrote:O termobutelce to nie slyszalam ha ha. Tunia mozesz napisac jaka to, bo juz mi sie fejsbuka nie chce przetrzasac. A zaraz koncze odciagac mleko i moj wolny czas sie konczy. Wlasnie odciaganie mleka ma swoje plusy. Jesli nie ma jakiejs patowej sytuacji ze musze odciagac i robic cos jeszcze to moge te 20 min na internecie posiedziec w spokoju
Też nie wiem co to. 🤔 -
Paula u nas codziennie kąpiel i codziennie świeża pizamka, rano jeszcze w niej trochę śmiga przeważnie po kaszce robimy toaletę i przebieram go na dzień.
Chce być mamą jak mnie to też denerwuje 🤦♀️. A próbowałaś używać jakiś merytorycznych argumentów czy to nic nie daje?
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
u nas codziennie po kąpieli nowe ubranko w przypadku Wojtka (bo piżamy jako takiej nie mamy, zwykle body+spodenki), a Starszaki z 3 noce w piżamie i do prania leci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 15:59
Fasolka77 lubi tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Chce byc mama, nie tylko starsze babki tak robia z tym miesem. Tez przyszla do mnie kolezanka, ktora ma dziecko w podobnym wieku i mialysmy zrobic wspolnie obiad. Szczerze mowiac wolalam go sama zrobic ale mnie ubiegla i dawaj rybe pod kran z woda i myla ta rybe i chlapala woda z surowej ryby na okolo. Potem brudna reka ktora myla rybe zakrecila kurek z woda i rybe polozyla na drewnianej desce do krojenia na ktorej ja chleb kroje. Stalam jak zamurowana i dopiero wtedy wydalam z siebie pierwsze dzwieki. Znamy sie dobrze, wiec jej wprost powiedzialam ze stwarza zagrozenie epidemiologiczne i zeby ustapila mi miejsca bo ja to wszystko musze zdezynfekowac, ze jestem w szoku, ze tak robi. Żartowalam sobie ale ona w pierwszym momencie sie wkurzyla ale potem tez juz sie smiala ze mnie ze jestem nadgorliwa. Mialam ja za pedantke i osobe bardzo drobiazgowa, a tu taka nonszanlancja w machaniu ryba i jej zarazkami na lewo i prawo. Powiedzialam jej ze zawsze uzywam rekawiczek, ze ryby nie myje bo co na niej zostanie to zginie w pieczeniu, a myjac pod takim wartkim strumieniem z kranu rybke bede miala jej mikroby wszedzie na zlewie, na scianie i na blacie. Juz bylam z Michalkiem po yersiniozie, ale wczesniej tez przy malym dziecku nigdy nie praktykowalam takiego podejscia.
-
Misiabella wrote:Chce byc mama, nie tylko starsze babki tak robia z tym miesem. Tez przyszla do mnie kolezanka, ktora ma dziecko w podobnym wieku i mialysmy zrobic wspolnie obiad. Szczerze mowiac wolalam go sama zrobic ale mnie ubiegla i dawaj rybe pod kran z woda i myla ta rybe i chlapala woda z surowej ryby na okolo. Potem brudna reka ktora myla rybe zakrecila kurek z woda i rybe polozyla na drewnianej desce do krojenia na ktorej ja chleb kroje. Stalam jak zamurowana i dopiero wtedy wydalam z siebie pierwsze dzwieki. Znamy sie dobrze, wiec jej wprost powiedzialam ze stwarza zagrozenie epidemiologiczne i zeby ustapila mi miejsca bo ja to wszystko musze zdezynfekowac, ze jestem w szoku, ze tak robi. Żartowalam sobie ale ona w pierwszym momencie sie wkurzyla ale potem tez juz sie smiala ze mnie ze jestem nadgorliwa. Mialam ja za pedantke i osobe bardzo drobiazgowa, a tu taka nonszanlancja w machaniu ryba i jej zarazkami na lewo i prawo. Powiedzialam jej ze zawsze uzywam rekawiczek, ze ryby nie myje bo co na niej zostanie to zginie w pieczeniu, a myjac pod takim wartkim strumieniem z kranu rybke bede miala jej mikroby wszedzie na zlewie, na scianie i na blacie. Juz bylam z Michalkiem po yersiniozie, ale wczesniej tez przy malym dziecku nigdy nie praktykowalam takiego podejscia.
Misia... Rozbawiłas mnie 🤣🤣🤣🤣 Nie powinnaś sobie założyć jakiejś śluzy antybakteryjnej przed drzwiami? 🤣🤣🤣Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Misia ja zareagowałabym identycznie!
Razem z mężem jesteśmy bardzo ostrożni na tym punkcie. Nie wyobrazam sobie po dotknieciu reka surowego miesa dotknąć ta sama reka czegokolwiek innego. No aż widzę jak przenoszę te wszystkie bakterie na wszystko dookoła!
Zawsze używamy szklanej deski i jednego noża, które po umyciu zalewamy jeszcze wrzątkiem żeby mieć pewność, ze nic nie zostało. Potem całe blaty, kran i zlew porządnie dezynfekujemy. Gąbka po umyciu deski i noża idzie od razu do smieci.
Moja teściowa jak u nas była i myła kurczaka w zlewie chlapiąc na boki dostała taka zjebke od mojego męża, ze się obraziła i zamknęła w pokoju. Chyba już zreszta kiedyś o tym pisałamMisiabella lubi tę wiadomość
-
Ja az tak nie przesadzam byc moze to błąd ale wrzucam wszystko do zmywarki na 70°.zalewne nie wszystko zginie ale jakos lepiej sie czuje jak mysle ze jest inaczej. Ryb nie jadamy takich surowych ale jedyne co wiem by nie myć to kurczak. Gorzej zrobimy myjac i chlapiac nim na około.
W kazdym badz razie mnie denerwuje tesciowa.. Jak można zrobić mielone wiwprzowe obtoczyc bułką tarta i pozostała bułkę przesypac spowrotem do torebki?? Spytalam ja kiedys czy sie nie boi.. Mowi ze cale życie tak robi i żyją.. Odparlam tylko ze maja ogrom szczęścia.. Sama robiac mielone widze ile mięsa mi zostaje a ponadto ta bulka miala juz starcie z mięsem wiec balabym się.
A tak pozatym zdycham.. Mam migrene stulecia. Ani lezec ani nic bol tak silny promieniuje mi cala czaszka jakby mi ktoa gumowym mlotem w leb walil. Mam wstręt do tv w tel wyl niebieskie swiatlo i jeszcze mnie mdli. Wzielam wlasnie drugi apap. Mam nadzieje ze zasne niebawem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 22:47
Misiabella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaffi - współczuję migreny.
Ja miewam takie migreny że nic nie pomaga. Tramal, te leki niby na migrenę.
Muszę być w całkowicie ciemnym pomieszczeniu, bez dostępu dźwięku i światła. A jestem bardzo odporna na ból.
Moja babcia miewa takie migreny plus u niej są wymioty. Ale takie że musi mieć miskę przy sobie bo raz że tlrzyga ciągle a dwa że nie jest w stanie się ruszać. Kiedyś z bólu rozerwała poduszkę na strzępy.
Rwy kulszowej i porodu się tak nie boje jak migreny.
Widzę ze zdania podzielone na temat pidzamek. To my zostaniemy przy naszej metodzie
Co do mycia mięsa - mój mąż też nie widzi zagrożenia. Muszę mu znaleźć jakiś dobry filmik na ten temat. Dał się przekonać że tv i ekrany dzieciom szkodzą więc może i to się uda.
Ja mięsa nie myje od jakiegoś czasu tylko oczyszczam z piór i skórek. Kroję na desce która po umyciu potem używam do innych celów. Ale po tym co piszecie przeznacze jedna szklana. Ryb też nie myje. Mielonego mięsa też nie myje (kupuję już zmielone).
Młody śpi, ja już wyspana.
Ostatnio dostaje mi ataków wściekłości. Krzyczy wtedy i wyrywa się. Jak coś chce i tego nie dostanie to jest masakra.
Krzyczy tam po swojemu i rzuca się po ziemi. Jak mu dam to co chce to natychmiast przechodzi.
Muszę poczytać o co chodzi. Czy to normalny etap? Koleżanka tak miała po roku (nie ta od jogurtu) z synkiem i mówiła że to był Meksyk. Może Ignaś ma troszkę szybciej. Po całym dniu jestem znowu wyjebana jak koń po westernie. Mąż wczoraj był z nami i stwierdził po dwóch godzinach że jest tak zmęczony że się przewrócił zaraz.
Nadal coś tam mu w nosku przeszkadza. Będę go inhalować teraz, może to pomoże.
Jedynki górne już białawe więc to na bank od ząbkowania.
U nas teraz po 10-15 stopni.ialam problem żeby młodego ubrać.
Przy 10 stopniach miał cienką kurtkę, polar, body, rajstopy i spodnie. Plus na nogach miał śpiwór (bo mi się nie chciało ściągać). W trakcie spaceru zerwał się taki paskudny wiatr że wróciliśmy do domu bo zaczęliśmy marznąć (ja w sofshellu, koszulce, spodniach i trampkach).
U nas często właśnie ten zasrany wiatr obniża temperaturę. Ale jak patrzę na te dzieci opatulone bo przecież zima jest to mu słabo.
Miłego dnia Dziewczyny. U nas dzisiaj w planach jarmark bożonarodzeniowy.Misiabella lubi tę wiadomość
-
Ja tez już wyspana! Takie noce to bajka! Mlody zasnął ok 22 i obudził się o 1:30 a potem przed 6, jestem wyspana mimo, że już wstaliśmy!!!
Ja nie wiem dziewczyny jak wy myjecie te kurczaki, że rzucacie nimi po całej kuchni... Ja sobie nie wyobrażam nie umyć mięsa czy ryby ....po prostu nie! Nie wiem kto to trzymał w ręce, gdzie leżało...zawsze muszę umyć w ciepłej wodzie. Ryby i mięso obrabiam na plastikowej desce.
Paula zazdroszczę jarmarku!!!Fasolka77
-
nick nieaktualnyFasolka- obróbka w wysokiej temperaturze niszczy zanieczyszczenia lepiej niż mycie w wodzie
Jak kupujesz gotowe danie, jakiegoś kebaba czy pierogi to to też ktoś dotykał przed (a czasem i po) obróbce termicznejWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2019, 07:13
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Fasolka- obróbka w wysokiej temperaturze niszczy zanieczyszczenia lepiej niż mycie w wodzie
Jak kupujesz gotowe danie, jakiegoś kebaba czy pierogi to to też ktoś dotykał przed (a czasem i po) obróbce termicznej
Paula chyba nie podejrzewasz mnie, że jem surowe mięso i ryby..... Nawet sushi nie jem...także nie przekonuje mnie fakt, że obróbka termiczna zabija zarazki... Ja sobie nie wyobrażam nie umyć czegokolwiek przed przyrządzeniem...
Warzyw też nie myjecie przez obróbka termiczna????
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2019, 07:24
Fasolka77
-
A znacie to wytrzec blat kuchenny scierka ze zlewu z milonem bakteri i na nim kulac kluski na obiad....made in moja mama...
Jeszcze ze te kluski sie przed jedzeniem gotuje
Ja juz przestalam sie odzywac bo od razu jest foch i potem obrazona przez tydzien a mnie wyrzuty mecza...i tak nie przestanie tego i wielu innych rzeczy robic... -
malutka_mycha wrote:Wiem że od początku były dzieci które nie tolerowany samotności ale są może dzieci które wcześniej można było na chwilę zostawić same w pokoju a teraz nagle jest krzyk, płacz? To taki etap?
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:Paula chyba nie podejrzewasz mnie, że jem surowe mięso i ryby..... Nawet sushi nie jem...także nie przekonuje mnie fakt, że obróbka termiczna zabija zarazki... Ja sobie nie wyobrażam nie umyć czegokolwiek przed przyrządzeniem...
Warzyw też nie myjecie przez obróbka termiczna????Misiabella lubi tę wiadomość