Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nic nie podgrzewam, oprócz obiadkow 😉
Paula 90 lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
nick nieaktualny
-
U mnie jak maly monolog do fizjoterapeutki trzasnal i jeszcze gestykulowal dlonia do tego, to sie smiala do konca wizyty. Ja ostatnio zachorowalam, nie wiem gdzie nie wiem jak, ani nie wiem na co. Zamawialam dwa dni temu prezenty noca i nagle poczulam pieczenie w zalodku, potem jak sie kladlam to juz bylo mi regularnie niedobrze i zbieralo na wymioty. Wczoraj glowa mnie bolala i wciaz mialam mdlosci, brzuch mnie bolal, a podwieczor dostalam nieduzej goraczki, ale mna doslownie prawie telepalo, w ogole nie moglam jesc tylko podgryzalam jakies ziemiaki, troche banana, wode i rumianek. Dzis na szczesvcie zaczyna mi przechodzic, martwilam sie ze w takim stanie jeszcze kolejny dzien zajmowania sie moja dwojka, bedzie niezla katorga, ale na szczescie juz lepiej. Nawet mysle o kanapce z wedlina lub zupie.
-
Misiabella wrote:U mnie jak maly monolog do fizjoterapeutki trzasnal i jeszcze gestykulowal dlonia do tego, to sie smiala do konca wizyty. Ja ostatnio zachorowalam, nie wiem gdzie nie wiem jak, ani nie wiem na co. Zamawialam dwa dni temu prezenty noca i nagle poczulam pieczenie w zalodku, potem jak sie kladlam to juz bylo mi regularnie niedobrze i zbieralo na wymioty. Wczoraj glowa mnie bolala i wciaz mialam mdlosci, brzuch mnie bolal, a podwieczor dostalam nieduzej goraczki, ale mna doslownie prawie telepalo, w ogole nie moglam jesc tylko podgryzalam jakies ziemiaki, troche banana, wode i rumianek. Dzis na szczesvcie zaczyna mi przechodzic, martwilam sie ze w takim stanie jeszcze kolejny dzien zajmowania sie moja dwojka, bedzie niezla katorga, ale na szczescie juz lepiej. Nawet mysle o kanapce z wedlina lub zupie.
-
Ja też nie podgrzewam nic oprócz obiadków. A jogurt zrobilam prosto z lodówki, ale po dodaniu ciepłej jaglanki i ciepłych (rozmroznych) owoców i od razu jogurt cieplejszy. Zaciekawilas mnie Daffi teorią, że ciepłe lepiej wchodzi i testuje, niby takie oczywiste. Mój wczoraj zjadl na noc 250ml z kaszką... A ja się martwilam jak mial tydzień i nie chciał 40ml zjeść 🤪
malutka_mycha, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Mi się wydaje, ze właśnie mój woli zimniejsze. Ciepłe mleko wchodzi średnio, a cieply obiadek to juz wogole. Najczęściej jest tak, ze ja mu grzeje obiad, ale on nie chce jesc. Dopiero jakimś czasie jak wystygnie to robimy drugie podejście i wtedy już coś tam zje
-
Tysia89 wrote:Ja też nie podgrzewam nic oprócz obiadków. A jogurt zrobilam prosto z lodówki, ale po dodaniu ciepłej jaglanki i ciepłych (rozmroznych) owoców i od razu jogurt cieplejszy. Zaciekawilas mnie Daffi teorią, że ciepłe lepiej wchodzi i testuje, niby takie oczywiste. Mój wczoraj zjadl na noc 250ml z kaszką... A ja się martwilam jak mial tydzień i nie chciał 40ml zjeść 🤪
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Tysia89 wrote:Ja też nie podgrzewam nic oprócz obiadków. A jogurt zrobilam prosto z lodówki, ale po dodaniu ciepłej jaglanki i ciepłych (rozmroznych) owoców i od razu jogurt cieplejszy. Zaciekawilas mnie Daffi teorią, że ciepłe lepiej wchodzi i testuje, niby takie oczywiste. Mój wczoraj zjadl na noc 250ml z kaszką... A ja się martwilam jak mial tydzień i nie chciał 40ml zjeść 🤪
A takie problemy na początku z jedzeniem i przybieraniem mialysmy🙈
Ja też wszystko podgrzewam bo Nina woli cieplejsze.Daffi, Kiwona lubią tę wiadomość
-
Buuuuu...jeszcze niedawno pisałam jak mi to dobrze bez okresu...A dziś się zaczął! Tyle chociaż że był łagodny, nawet mniej bolesny już przed ciążą.
No to zaczynamy starania o rodzeństwo dla Kasi!!!!😍malutka_mycha, Kasionek, stresant, Fasolka77, Kiwona lubią tę wiadomość
-
Popłakałam się. Nie wierzę w to że są na tym świecie jeszcze tacy ludzie. 22 lata temu miałam wypadek samochodowy w którym jedna z blizn przebiega nad ustami znieksztalcajac je. Przypadkiem na fb trafilam na post kobiety ktora ludziom po rozszczepach naprawia linie ust i nadaje im kształt. Z ciekawosci napisalam jak to jest w przypadku blizn po wypadkach.. Jakie to sa koszta i zostalam poproszona o zdjecie. Otrzymalam odpowiedz o bezplatnych zabiegach. Pani chce mnie na konsultacje by ustalic plan działania.. Najpierw popracowac nad zmniejszeniem blizny a pozniej makijaz permanentny ust. Wszystko to za zgodę na publikacje zdjęć. Ja nawet nie wiedzialam ze tak sie da.. Zylam z tym nienawidzac tego tak naprawde. Są anioły na tym swiecie. To cudowny prezent. Bede musiala dojechac do Poznania ale warto!
stresant, malutka_mycha, Tysia89, Paula 90, Fasolka77, Misiabella, Sansivieria, Kiwona, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
My po wizycie u neurologa, nastepna kontrola za 4 miesiace.....wlasciwie wizyta trwala 5 minut, obejzal filmik jak Franio sie trzesie pobadal go neurologicznie i powiedzial ze widzimy sie w kwietniu, syn rozwija sie prawidlowo a to trzesienie to mioklenia......nie wydaje mi sie
-
stresant wrote:My po wizycie u neurologa, nastepna kontrola za 4 miesiace.....wlasciwie wizyta trwala 5 minut, obejzal filmik jak Franio sie trzesie pobadal go neurologicznie i powiedzial ze widzimy sie w kwietniu, syn rozwija sie prawidlowo a to trzesienie to mioklenia......nie wydaje mi sie
Jak nie jestes przekonana konsultuj u kogos innego. -
malutka_mycha wrote:Daffi są dobrzy ludzie. Ja po porodzie przekonuje się o tym na kazdym kroku.
Fajnie że Ci się udało i będziesz mogła poprawić swój wygląd i samopoczuciemalutka_mycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaffi - trzymam kciuki, świetna wiadomość.
Kompleksy potrafią rujnować życie a tu masz szansę się jednego pozbyć ♥️
U nas noc spoko.
Zamówiłam inhalator, bo Młodemu coś siedzi tak głęboko w nosku i ciężko to się odciąga. Może inhalacje pomogą. Wydaje mi się że to kwestia niskiej wilgotności powietrza u nas w sypialni. Więc może będę musiała jeszcze powieszac te nawilżacze na grzejniki. U nas grzanie wyłączone, wszyscy sąsiedzi wokół grzeją i u nas ciepło jak diabli. Mamy 23 stopnie w salonie i 21 w sypialni. I nie da się tej temperatury obniżyć. No chyba żeby otwierać okna cały czas, ale to zaraz za chłodno.
Mam kolejne pytanie z serii: też tak macie?
Zmieniam Ignacemu piżamkę codziennie. Nigdy nie spał dwa dni w jednej. Czy to jest nadgorliwość? Jakoś nie myślałam o tym wcześniej, sama śpię dwa-trzy dni w jednej. No i kąpiemy się codziennie.
Koleżanka (ta sama co od grzania jogurty) kapie dziecko co drugi dzień i co czwarty zmienia piżamkę. Jak to jest u Was?
I jak Wasze przygotowania do świąt? -
Paula 90 wrote:
Mam kolejne pytanie z serii: też tak macie?
Zmieniam Ignacemu piżamkę codziennie. Nigdy nie spał dwa dni w jednej. Czy to jest nadgorliwość? Jakoś nie myślałam o tym wcześniej, sama śpię dwa-trzy dni w jednej. No i kąpiemy się codziennie.
Koleżanka (ta sama co od grzania jogurty) kapie dziecko co drugi dzień i co czwarty zmienia piżamkę. Jak to jest u Was?
I jak Wasze przygotowania do świąt?
zawsze idzie spac w swiezym ubranku, i z reguly jest tez tak ze nast dnia zasuwa w nim od razu po domu