Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wyczytalam, ze czystek to idealny napar dla dzieci “szczegolnie w okresie jesienno-zimowym, poniewaz wmacnia odpornosc, oczyszcza, zwalcza bakterie i wirusy i infekcje. Polecany przez alergologow i pediatrow “ itd itp
Siedze wlasnie w pracy, przegladam wiadomosci i wiecie co - coronavirus jest juz u mnie w miescie. 2 osoby sa leczone u nas w szpitalu, tam gdzie sama jezdze na badania...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2020, 09:30
-
Ja mysle ze ten koronawirus jest mocno przesadzony. Na zwykłą grypę rocznie choruje duzo więcej osob i zbiera ona swoje zniwo. Kuzyn moj po niewyleczonej grypie nabawil sie zapalenia miesnia sercowego co skutkowalo szpitalem.. nie bylo wiadomo czy z tego wyjdzie.. facet ma ponad 40 lat. Drugi przypadek w rodzinie.. 8 letnia dziewczynka w szpitalu z powiklaniami po grypie rowniez problem dotknal serca.. ale mala silna byla.. wyszla z tego.z tym ze kardiolog jest z nimi juz do końca życia.
Mamy w naturze olewac przeziębienia.. nic mi nie jest.. chodzimy do pracy bojac sie zwolnien lekarskich i w ten sposob niszczymy sobie zdrowie. Mielismy inwazję ptasich gryp, swinskich gryp i teraz koronawirus. Musimy przestrzegać higieny.. okres sprzyjający grypie zaraz dobiegnie konca i gleboko wierze w to ze i koronawirus sie skonczy w koncuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2020, 12:43
Bubek lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Gdzie organizujecie roczek? I w jakiej formie, tzn z obiadem kolacja? I na ile osób?
Waham się między sala a domem.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Chce byc mama. Patrzac na to co sie dzieje we Wloszech nie napawa to optymizmem. Ja uwazam ze jednak ten wirus to powazniejsza sprawa niz grypa, z powodu grypy nikt nie zamyka granic. Jest gorzej zarazliwy niz grypa, bo zanim pojawia sie objawy chory zaraza na wiele dni wczesniej, jaka jest realna smiertelnosc dowiemy sie dopiero za jakis czas. Nic mnie tak bardzo nie niepokoilo jak ten cholerny koronawirus. I jak czlowiek pomysli sobie jak ludzie beztrosko jezdza do Wloch na narty i podrozuja, to stwierdzam ze troche paniki by sie przydalo - w sensie zeby ludzie siedzieli na dupie to moze nie dotarlby do Polski, ale dla ludzi wazniejsza jest kasa jaka by przepadla za wykupiona wycieczke, czy zbyt meczace podejmowanie krokow ostroznosci, by nawet na wszelki wypadek nie ryzykowac. We wloszech poumieraly dziadki na razie, ale w Chinach, tez ludzie ktorzy przekroczyli 40 lat. Wiec ja sie kwalifikuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2020, 22:34
-
nick nieaktualnyMożna i rooibos i czystka.
U nas nic oprócz wody nie pasuje na razie.
My roczek robimy na sali. Będzie 11 dorosłych, dwójka nastolatków i jeden bąbel - Ignaś. Jeszcze myślę o kilku osobach, ale sama nie wiem
Będzie obiad i tort. Alkoholu albo wcale albo symbolicznie. Robimy w wielką sobotę, czyli dokładnie w urodziny.
Mam nadzieję że już będzie wtedy lato 😁
Ignacy ostatnio ciągle pyta "a gdzie". Jak tylko usłyszy że mówimy o wyjściu albo wychodzimy do innego pokoju to wola "a gdzie". Na początku myśleliśmy że tak mu się udaje. Ale wygląda na to że to serio.
Tłumacze mu wtedy gdzie idziemy i co będziemy robić.
I rozumie bardzo dużo. Jak się rozbieramy to mówię mu rączki do góry i on podnosi faktycznie żeby ściągnąć koszulkę. Jak ubieram bluzkę to wkłada ręce do rękawów a przy spodniach/rajstopach wpycha dosłownie nogi.
Wszystko to myśleliśmy że mi się po prostu w dobrym momencie udaje ale teraz jestem pewna że on to rozumie.
Kupiliśmy wczoraj kolorowe perełki z Grimms. Ignas je polubił od pierwszego wejrzenia chodzi, nosi i gryzie, gada do nich.
Wczoraj spał od 15:45 do 18:15. Kąpiel, kaszka i przed 20 usnal, jedna pobudka i wstaliśmy przed chwilą. Dobrze jestmalutka_mycha, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
My robimy dla mojej rodziny u moich rodziców w górach a dla drugiej strony chyba jakiś obiadek i tort w knajpie...
U nas nocki takie sobie...gasienicuje i wierci się, ryje głową... Śpi z nami a dla mnie to żaden sen a na dodatek napierdziela mi kolano strasznie...teraz już promieniuje przez piszczel do stopy..muszę około roczku powoli odstawić od cyca i zabrać się za regeneracje bo czarno to widzę...
U nas też Bunio mówi "adzie" i brzmi to właśnie a gdzie ale nie mówi tego jak gadamy o wyjściu tylko tak sobie 🤗
Idzie nam drugi ząbek!!!Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:My robimy dla mojej rodziny u moich rodziców w górach a dla drugiej strony chyba jakiś obiadek i tort w knajpie...
U nas nocki takie sobie...gasienicuje i wierci się, ryje głową... Śpi z nami a dla mnie to żaden sen a na dodatek napierdziela mi kolano strasznie...teraz już promieniuje przez piszczel do stopy..muszę około roczku powoli odstawić od cyca i zabrać się za regeneracje bo czarno to widzę...
U nas też Bunio mówi "adzie" i brzmi to właśnie a gdzie ale nie mówi tego jak gadamy o wyjściu tylko tak sobie 🤗
Idzie nam drugi ząbek!!!Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
U nas ostatnie 2 noce na szczęście lepsze. Wczoraj młody mnie zaskoczył i przestraszyl.. zasnal na drzemke o 10.40 i spal 4 godz.
Az zagladalam czy nic mu nie jest.
My mamy 4 zabki i gorne dwójki podobno idą. Ciesze sie ze za dnia Filip jest mega pogodny uśmiechnięty i wesoły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 08:43
-
A nasz maly mowi cos co przypomina a co to? A poniewaz mowi to bardzo czesto, to swietnie wstrzeliwuje sie w kontekst rozmowy A czasem mowi cos co brzmi : szto eto? I sie smiejemy ze rosjanin nam sie trafił. Wiekszosc jego pomrukow przypomina mowe koreanskiego wojownika, albo japonskiego samuraja, nawet go czasem nazywamy samuraj champloo, od mangi jaka kiedys przez chwile ogladalismy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 09:54
malutka_mycha, Paula 90 lubią tę wiadomość
-
Maly troche lepiej zaczal jesc od 10 miesiaca. Ostatnio bylam tez z nim u neurologopedy i ona potwierdzila ze ma troche obnizone napiecie i cofnieta zuchwe i to moze nie byc zachecajace do jedzenia. W poczekalni bylo dwoje dzieci w podobnym wieku tylko takie chudziny. I troche babka poleciala stereotypem i nie mogla uwierzyc mi ze on zjada tylko 800-850 ml mleka tylko sobie zapisala ze zjada 100-160 na raz. A ja jej tlumaczylam ze on potrafi wypic i 160 ale to mu sie trafia niezmiernie rzadko. Szkoda ze nie doprecyzowalam ze raz na 2 tygodnie najwyzej. Mowila zeby ograniczyc mu ilosc karmien i moze zacznie chetniej jesc stale. I tak sprobuje. Choc ona pokazywala mi tabelke ze on powinien zjadac 5 razy po jakies 180 ml. Tyle ze on nie jest w stanie zjesc taka ilosc na raz z powodu refluksu. Obecnie zjada po 100 ml 120 w porywach. Zjada kawalek buleczki na sniadanie, na obiad 80-120 ml zupki z miesem i tyle samo kaszy na kolacje. Niby nie duzo, ale ruszyl w koncu z waga i wazy jakies 9,8 kg i ma 78 cm wzrostu. W miare jadl ostatnio i chodzilam zadowolana a wiec wczoraj nie tknal obiadu, jak go pochwalilam do kolezanki To podobnie jest jak powiem komus ze Michalek jest zdrowy, a zaraz mi choruje
-
Ale ogolnie jestem zadowolona z tej wizyty, bo babka slusznie zauwazyla ze trzeba uporzadkowac posilki. Musze dbac by jadl zanim bedzie bardzo glodny bo wtedy mi nie ruszy stalego bo bedzie zbyt zdenerwowany. Raz tak mialam ze musialam mu przed obiadem dac 60 ml mleka zeby dal sie wsadzic do krzeselka.
-
Paula, moj tez mowi “a gdzie”😆 (u niego to brzmi “a dzie”)
Idziemy Niuniu na dwor?
- a dzie?
No Na spacerek, idziemy?
- a dzie?
Do parku
- a dzie?😜
U nas roczek tylko we troje, w dzien urodzin czyli w poniedzialek wielkanocny.
Chrzciny sobie odpuscilam - nie bylo nawet tortu tylko sama ceremonia w kosciele z chrzestnymi, bez gosci. Teraz troche zaluje bo nie mamy nawet zadnych zdjec ani zadnej pamiatki.
Teraz mimo, ze bedziemy tylko we troje to tym razem nie odpuszcze. W weekend zamawiam juz tort bo dogadalam sie juz z jedna babka, musze tylko wyslac jej zdjecia. Beda balony, dekoracje, dobre jedzonko i tylko nasza trojka... no czworka liczac Mala w brzuchu.
...wogole tesciowa spytala ostatnio jak nazwiemy Mala. Maz powiedzial, ze Jaśminka, na co ona „Was to już do reszty pojebalo”
🤦♀️🤦♀️🤦♀️
-
Hahaha chce być mama parsknęłam. Niezła agentka. Trochę mi jej szkoda, w ogóle Was nie rozumie, pewnie wie jaki macie do niej stosunek a Wy nawet z imieniem dziewczynki wylecieliscie w kosmos. Wg niej oczywiście. Kobita się pogubiła w tym nowym swiecie
-
Dokladnie, no nie da sie z ta kobieta dogadac. Nie znam drugiej tak trudnej, upartej i zawzietej osoby jak ona. Nawet moj maz mowi, ze zachowuje sie jak rozpieszczone 5 letnie dziecko, mimo, ze to przeciez jego mama..
To, co Wam tu pisze to tylko ulamek jej zachowan - a uwierzcie naprawde jest nie do wytrzymania. No koncze juz temat, bo jutro ostatni dzien i pojutrze z samego rana moj maz ja wywozi na lotnisko wiec odetchniemy....😉 Przyjechała nam pomoc a musieliśmy ja niańczyć.
Uff no już koniec tego dobrego😉malutka_mycha, Paula 90 lubią tę wiadomość