Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie zgadzam się z Daffi, ale w naszym forum nie podoba mi się, że niektórym ciężko znieśc, ze ktoś ma inne zdanie i nawet jesli uwazamy ze sie myli, to podejsc do tego na luzie. Z drugiej strony wszyscy sa bardziej nerwowi, a sytuacja napięta. Ja robię dobra minę do złej gry, żartuję ze znajomymi, a gdzies w swiadomosci mi i tak tkwi pamiec o zagrozeniu. Moj brat twierdzi, ze prawie wszyscy zachoruja w ciagu roku, a umrze, kto ma umrzec i przeraza mnie taka wizja. Nie chce zeby to bylo ktores z nas, czy ze wirus zmutuje i bedzie grozniejszy dla dzieci. Nie chce zeby to byli moi rodzice czy ktos z mojej rodziny. I sytuacja zwiazana z kryzysem godpodarczym tez mnie przeraza. Mialam starcie z Paulą i nie odpuscilam, bo to byl ktorys raz z rzedu, kiedy zauwazylam, ze Paula nie moze zniesc sytuacji ze ktos ma wlasna opinie i ja smie wyglaszac. Ja nie lubię jak mi sie odbiera prawo do glosu i naprawde nie mam nic na przeciwko, jak mi powie, ze sie ze mna nie zgadza i uwaza inaczej, ale mi niepierdzieli, ze nie mam prawa nic powiedziec, bo jest to sprzeczne z opinia who i czyjas. Lubiłam czytac wypowiedzi Pauli i tylko to mnie drazniło i mimo wszystko mam nadzieje, ze tu wroci. Nie lubię zbiorowego krytykowania, ani najezdzania na nikogo i uwazam ze takie dyskusje powinny miec miejsce solo. Nie przepadam tez jak ktos w ramach „jaka jestem madra” dopierdzieli komus, choc nie zna do konca sytuacji i cos wyolbrzymi, jak to mialo miejsce ze stresant. Nie ma jej tu z nami, a oprocz Tuni nikogo to nie obeszlo, a przeciez niby kazdy ja tu lubil. Niestety nasze relacje sa kruche jak domek z zdzbeł traw, a powinny byc chociaz takie jak z patykow
, bo trzeba sie skupic na tym co nas laczy, a nie to co dzieli. Kazdy ma prawo do glosu i opinii. Mozna sie z kims niezgadzac i napisac o tym w taki sposob ktory nie odbiera godnosci drugiej osobie.
Sansivieria, Lili90 lubią tę wiadomość
-
Noca martwi mnie sytuacja, ktora stala sie nasza rzeczywistoscia bardziej niz rano. Boje sie ze nasze panstwo kompletnie nie jest na to przygotowane. I choc zrobilo jakies kroki i chwala im za to, to wciaz za malo. A juz nawet nasi sasiedzi Czesi zrobili krok na przod i u nich wojsko kontroluje sytuacje na ulicach, czesi wbrew slynnym zaleceniom who zakupili od chinczykow maseczki i kazdy obywatel bedzie dostawal je poczta. A za brak maseczki w miejscach publicznych grozi mandat. Przynajmniej nie sciemniaja ze maseczki a) nie chronia, b) groza zarazeniem, bo ludzie przeciez powinni dostac wytyczne jak je nosic i zdejmowac. Rownie dobrze zagrozenie stanowi odziez na ktora tez ktos moze nakichac. Maseczki naleza sie w pierwszym rzedzie lekarzom, czy waznym instytucjom i osobom, ktore zarzadzaja krajem, ale niech Panstwo je w takim razie w swoim zakresie skupuje a nie zciemnia, ze maska nic nie daje, jak wszedzie tam gdzie maja jakies sukcesy w walce z choroba powszechnie sie je nosi, zgodnie z zaleceniami czasowymi i sanitarnymi. Who po wczesniejszej epidemii sars i mers niczego sie nie nauczylo, nie przygotowalo do tego co nastapilo, choc przypuszczali ze przyjdzie epidemia, ktora zdziesiatkuje ludzkosc. Juz po wczesniejszym sarsie trzeba bylo wylozyc kase na badania nad szczepionka, lekarstwami, na przyszlosc. A teraz uspili czujnosc ludzi pieprzeniem o tym, jaki ten wirus jest niegrozny w porownaniu do grypy, mimo ze w Chinach ludzie umierali na potege. Kazdy ma prawo nie zgodzic sie z moja opinia i nie bronie nikomu miec inne zdanie, ani nie sadze aby byl idiota, antyszczepionkowcem i tym, co komu jeszcze przyjdzie do glowy
-
malutka_mycha wrote:Misia ja już dawno nie ogarniam kto się oficjalnie z forum pożegnał a kto cichaczem, kto się pokłócił a kto się jeszcze lubi. Nawet nie wiem że była jakaś sytuacja ze Stresant. Fajnie było no ale coz
Ja tam wszystkie Was lubię, jedne bardziej inne mniej no ale to netowe znajomości więc ...a to ze wyrażę swoje zdanie w jakimś temacie i ktoś może poczuć się urażony to nie traktujcie tego personalnie tylko sytuacyjnie 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 07:37
Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Misia co do streasant to że tutaj nie rozmawiamy nie oznacza że nie mamy innego kontaktu. Ja np pisalam z nia na Messengerze i szczerze nie dziwie jej się że tu ucichła.
Ponadto nie ruszyly mnie absolutnie wypowiedzi osób ktore probowaly wpłynąć na moj poglad. Mozna sie nie zgodzic nie sposob żebyśmy wszystkie myslaly tak samo.
Liczę jedynie ze Paula wróci do nas.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Mnie zawsze dziwilo tu na forum że mimo że są to "netowe" znajomości to tak potrafiły się niektóre Dziewczyny obrażać żeby zupełnie usuwać konto. Przecież ogólnie ovufriend czy bellybestfriend przydaje się nie tylko ze względu na forum, chociaż może to najwięcej daje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 10:12
-
Dziewczyny, mówcie co chcecie, ale czym innym jest sadzanie niemowlęcia na nocnik a czym innym narażanie swoimi idiotyzmami reszty społeczeństwa, bo się wierzy w jakiś spisek, podczas gdy ludzie masowo umierają. Nie widzicie tego? Włosi też nie widzieli długo... Nie mogłabym się nie wypowiedzieć w tej kwestii, sumienie mi nie pozwala! To dotyczy nas wszystkich! Nie będę się uśmiechała, bo lubię Daffi! I Daffi, ja nie mam zamiaru Cię przekonywać do zmiany poglądu, tylko żebyś nie szkodziła innym, tyle. Bo widzę, że ci wszyscy od teorii spiskowych, z którymi mam teraz styczność, to masa podobna do antyszczepow i plaskoziemcow. Nie przegadasz. Mogę tylko prosić, żeby nie narażali mnie i moich bliskich. Koniec.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 09:37
Fasolka77, Franka2104, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
A ja się wczoraj popłakałam przed snem jak dziecko...
Naprawdę zaczynam się bać bo to co dzieje się we Włoszech to tragedia, a u nas w UK jak dotąd to ludzie nic sobie z tego nie robią.. w sklepach dzikie tłumy, a wczoraj wystarczyło ze wyszło słońce to ludzie leżeli na kocach jeden obok drugiego w parku.
Ja już nigdzie nie wychodzę-zakupy robimy tylko online. Czekam teraz na dostawę bo najbliższy możliwy termin był dopiero na 5 kwietnia wiec do tego czasu jemy to co mamy w domu. Ostatnio tez zrobiłam duże zakupy przez internet, ale jednak nie przemyślałam ich do końca i trochę rzeczy mi się już pokończyło. Chleb się wczoraj skończył to mój mąż upiekł 2 bochenki i tak będziemy kombinować aż do dostawy.
Jestem dziś ostatni dzień w pracy i od jutra pracuje już z domu. Pierdole, nie będę ryzykować. W piątek nie chcieli mi dac laptopa bo zostały tylko 2 wolne, ale dzisiaj się postawiłam bo kuzwa mam chyba pierwszeństwo będąc w ciąży czyli w grupie zwiększonego ryzyka wiec dzisiaj znalazł się już i laptop i telefon
Tak sobie wczoraj myślałam-co by było gdybym zachorowała i umarła - zostawiłabym wtedy Małego samego bez mamy😭😭😭 no popłakałam się jak bóbr jak o tym pomyślałam
Fasolka77, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Fasolka wiem ze to byl sarkazm, sorry, ale pisalam to okolo 2 w nocy i bylam ledwo ciepla
Mimo wszystko jej wpis byl pozbawiony smaczku pod tytulem „jestem najmadrzejsza i wszystko wiem,” tylko to byl taki swojski rowny opierdziel, ze nawet posmiac sie mozna bylo. Są i beda ludzie ktorzy zobacza na yt jakis spiskowy material, zatytuowany jako obawienie i w to uwierza, bo chca w to wierzyc, bo prawda jest zbyt straszna i podswiadomie probuja uczepic sie czegos, jak tonacy brzytwy. Moim zdaniem nic sie na to nie poradzi, jak bedziesz probowac zawrzeszczec taka osobe, to ona jeszcze bardziej bedzie wierzyc w spisek. Kazdy ma prawo czasowo sie mylic. W ogole nie biore udzialu w dyskusjach internetowych, ale ostatnio jeden raz wzielam udzial w takiej dyskusji, ja nie obrazalam tej osoby a ona mnie, ona mi dala powiedziec co ma do powiedzenia, a ja jej. Nie mowilam jej ze jest glupia bo nie trzyma sie zalecen who, czy nie wierzy w istnienie koronawirusa, a ona tak samo. Nikt nikogo nie przekonal, choc zasialam troche mysle w niej watpliwosci. Ale juz wiedzialam ze ta pania przekona dopiero przypadek zachorowania w jej rodzinie. Nie zastrzele jej, a ona mnie. Nie czuje do niej pogardy, ani nienawisci, bo co to da?
-
Dziewczyny poradzcie bo nie wiem jak traktować podwyższoną temp u Kasi:
Termometr który mam (sanity baby temp) ma miejsce pomiaru na czole.
Mierze na czole pokazuje 37,5.
Mierze na skroni 38,4.
Czy mam już zbijac czy uznać pomiar na czole za właściwy i narazie czekać?? -
Sansivieria wrote:Dziewczyny poradzcie bo nie wiem jak traktować podwyższoną temp u Kasi:
Termometr który mam (sanity baby temp) ma miejsce pomiaru na czole.
Mierze na czole pokazuje 37,5.
Mierze na skroni 38,4.
Czy mam już zbijac czy uznać pomiar na czole za właściwy i narazie czekać??
38,4 to jeszcze stan podgorączkowy u dziecka chyba więc może poczekaj? Sprawdź za godzinę?Fasolka77
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny poradzcie bo nie wiem jak traktować podwyższoną temp u Kasi:
Termometr który mam (sanity baby temp) ma miejsce pomiaru na czole.
Mierze na czole pokazuje 37,5.
Mierze na skroni 38,4.
Czy mam już zbijac czy uznać pomiar na czole za właściwy i narazie czekać??Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 21:22