Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Espoir, no wlasnie to szukanie winnych jest bez sensu, ale jak sie wlaczaja duze emocje, to oboje tak reagujemy. Kiedy nie mielismy dzieci, nie mielismy takich zagran Wiem o myciu twarzy, zebow i plukaniu jamy ustnej po sterydach. Michalkowi to nawet okulary plywackie zakladalam, bo te wziewy szkodza tez na oczy, o czym malo kto wie, choc jest to napisane w ulotce. Ale maly jeszcze nigdy nie mial takich inhalacji ze sterydow...Nie je slodyczy, nie liczac rzeczy ktore zawieraja naturalne cukry jak owoce, placki z jabkiem i bananami do ktorych nie dodajemy nawet szczypty cukru, stad moje zdzwienie i obawa.
-
Misiabella wrote:Dzisiaj maly ma urodziny. Mielismy mu urzadzic w sobote. I zrobimy, choc zrezygnowalismy w obecnej sytuacji z tortu. Ale chcemy mu dac zdmuchnac swieczke, moze upieczemy mu mala buleczke...
Smutne to ze takie urodziny i to juz drugie musza nasze dzieci obchodzic w tych okolicznosciach..Franki na roczku mial tylko nas, na 2 lata przyjechali tescie..a przy normalnych czasach byla by pelna chata gosciMisiabella lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:Co tam laski u Was? DAFFI jak zlobek? Bedziecie chodzić po przerwie? Stresant jak pęcherz?
U nas w koncu pomogl laryngolog za 3 stówy... Bunio przestal kaszlec! Alleluja!
Mam nadzieje, ze od poniedziałku otworza zlobki 😊Fasolka77, espoir, Misiabella, Daffi lubią tę wiadomość
-
No kiepsko z tymi urodzinami. Na 2 urodzinach Michalka zaprosilismy 40 osob, to liczba z dziecmi ale byla impreza ze ho ho, teraz sami bedziemy spedzac bo tak zaprosilabym przyjaciolke z dzieciakami - tez nie chodza do przedszkola z powodu covida, ale mieli kontakt ostatnio z kims kto byl chory i uznalismy ze lepiej nie ryzykowac mimo ze moze sie nie zarazili bo nie maja objawow a juz uplynal tydzien.
-
My z domu to chyba do konca zycia nie wyjdziem a kontakty ograniczac bedziemy.. zawsze sie znajdzie jakis powod.
Za tydzien mam miec cystoskopie, dostalam czopki przeciw zapalne troche pomagaja ale i tak boli, ale najgorszy ten strach czy bedzie bolec wiecej...w zqiazku z tym.zeby przejechac granice do Polski na cystoskopie musze miec negatywny wynik, wiec siedze zamknieta zeby sie nie zarazic....i wywoluje miesiaczke zeby mie miec podczas zabiegu...
A jak juz bede po zabiegu to znow zamknieci w domu bo syn ma 3 maja egzamin do szkoly sredniej, i nie wpuszcza go na sale jak nie bedzie mial negatywnego wyniku....wiec trza dmuchac zeby sie nie zarazil ( zapewne bedzie dodatkowy teremin dla chorych, ale po co tak nerwy szarpac i gdziec w wakacje lazic, jak starczy 2 tyg. W domu posiedziec i byc negatywnym)
Takze zamknieci do konca zycia bo ciagle cos bedzie.... -
Daffi, ja tez podchodzilabym pewnie bardziej na luzie, gdybym byla pewna ze maly nie ma zadnej choroby metabolicznej i genetycznej. W lecie chcemy mu zrobic takie konkretniejsze badania. Niestety koszt to 8 tys, ale wiem ze musimy, bo nie zaznamy spokoju, na nfz nie sa refundowane. Dla niego taki koranawirus moze byc smiertelnie niebezpieczny i doprowadzic do marskosci watroby. Mam nadzieje ze sa to te najgorsze scenariusze i ze to co mu dolega nie jest tej rangi.
-
Misiabella wrote:Daffi, ja tez podchodzilabym pewnie bardziej na luzie, gdybym byla pewna ze maly nie ma zadnej choroby metabolicznej i genetycznej. W lecie chcemy mu zrobic takie konkretniejsze badania. Niestety koszt to 8 tys, ale wiem ze musimy, bo nie zaznamy spokoju, na nfz nie sa refundowane. Dla niego taki koranawirus moze byc smiertelnie niebezpieczny i doprowadzic do marskosci watroby. Mam nadzieje ze sa to te najgorsze scenariusze i ze to co mu dolega nie jest tej rangi.
Tysia!! Jak sie czujecie? Daj znać jak juz będziesz mogła. Chętnie zobaczę malenstwo i pogratuluje😊Misiabella lubi tę wiadomość
-
Co do cen za badania, to ja sie szykuje na podobne sumy, ktore z kieszeni zaplace bo prywatnie.....sama cystoskopia 1500zl plus wlew z kwasu 380 wizyta 200...wlewy z kwasu przez miesiac 2x w tygodniu po 380 a potem do pol roku 1x w tygodniu....ciekawe czy oprocz 380 jeszcze 200 za kazdym razem bedzie bral jako ze mnie widzi a ja jego 🤔
Bylam u psychoterapeuty i dowiedzialam sie ze oprocz tego ze ciezki okres za mna to raczej z glowa ok 🤪 nie wiem czy wierzyc czy nie jezeli czeski psycholog jest taki jak czeski urolog to jacie krece...zobaczymy 5 spotkan przede mna...Misiabella lubi tę wiadomość
-
Zastanawiam się czy nam się uda badania genetyczne zrobić na nfz. Jak byliśmy rok temu prywatnie na wizycie to lekarz powiedział że tylko prywatnie - 4 tys.A jak popytałam na forum z dziećmi z tą samą choroba to wszyscy robili te badania na nfz i teraz nie wiem czy lekarz nas w bambuko robił,chujek.
Fasolka a jaka diagnozę postawił laryngolog? Nina prawie 4 tygodnie temu miała infekcje i od tego czasu poklasluje kilka razy dziennie.wg rodzinnego taki kaszel poinfekcyjny może tyle trwać,nie jest to uciążliwe.NIe wiem czy mam się tym przejmować. -
malutka_mycha wrote:Zastanawiam się czy nam się uda badania genetyczne zrobić na nfz. Jak byliśmy rok temu prywatnie na wizycie to lekarz powiedział że tylko prywatnie - 4 tys.A jak popytałam na forum z dziećmi z tą samą choroba to wszyscy robili te badania na nfz i teraz nie wiem czy lekarz nas w bambuko robił,chujek.
Fasolka a jaka diagnozę postawił laryngolog? Nina prawie 4 tygodnie temu miała infekcje i od tego czasu poklasluje kilka razy dziennie.wg rodzinnego taki kaszel poinfekcyjny może tyle trwać,nie jest to uciążliwe.NIe wiem czy mam się tym przejmować.
O to warto zgłębić temat bo 4 tys nie chodzą piechotq...
Mycha u nas kaszlal non stop od grudnia..raz mniej, raz bardziej... raz dostal nawet zapalenie krtani...mnie to meczylo bo nie powinno tak byc a po drugie u dziecka to nie wiadomo kiedy taki kaszel zejdzie nizej... pediatra caly czas ze osluchowo czysto i czysto a Bunio kaszlalni kaszlal... diagnoza w koncu u laryngologa za 3 stowy..zapalenie 3 migdalka.. i sumamed pomogl. Teraz w ogole nie kaszleFasolka77
-
My pewnie zrobilibysmy wczesniej te badania, ale zwodzili nas lekarze, mowiac ze raz ze dobrze byloby zrobic, raz ze w sumie niepotrzeba jak poki co nic zlego sie nie dzieje, raz ze ciezko je zinterpretowac. Szukalam o tym informacji i natrafilam na opinie rodzicow, ktorzy tez byli tak zbywani i ze takie w Polsce jest leczenie, w ciemno. Kiedy wazna jest dokladna diagnoza by wiedziec czego sie spodziewac i jakie rzeczywiscie wdrozyc leczenie.