X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe maluszki 2019
Odpowiedz

Kwietniowe maluszki 2019

Oceń ten wątek:
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 2 listopada 2018, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wcziraj byłam w restauracji i w moim kompocie była mucha :/ bleee, niestety zorientowalam się jak wyjelam ją z ust fuuujjjj. Od rana jest mi niedobrze, już wymiitowalam, wcześniej w ciąży wymiotowalam tylko raz, tydzień temu ( zresztą też w restaueacji, ale wtedy zwalilam to na wirusa, bo u mnie w rodzinie wszyscy źle się czuli). Jak myślicie czy migłam zatruć się przez to, że przez kilka sekund miałam tą muche w buzi? Czy taka mucha może przenieśc chorobę, ktora może zaszkodzić dziecku??? Mąż sugeruje że to moze jest autosugestia, że wymiotowalam bo tak mnie ta sytuacja obrzydzila. Kurcze marwie się, a nie będę lecieć do lekarza bo raz zwymiotowałam bo mnie wyśmieje. Zresztą już mi troszkę lepiej.

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • Natalia-tosia Autorytet
    Postów: 1251 1056

    Wysłany: 2 listopada 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaAga85 wrote:
    Witam się w drodze do gina :)
    Od rana jestem jak zawsze przed wizytą mocno zestresowana i tym samym moje serce znowu wariuje i mi duszno na maxa...
    Mam nadzieję,że wszystko w porządku z maleństwem.

    Co do choroby lokomocyjneh to nigdy nie miałam.
    Na początku tej ciąży kilka razy jechałam autobusem to myślałam,że zejdę z tego świata...Nie dość ,że kręciło mi się w głowie to było niedobrze i duszno...Auta nie mam i prawka też niestety nie ale jadąc z kimkolwiek jest ok.
    A co do wzdęć to masakra...Od lat mam problem z trawieniem i tak jak przypuszczałam w ciąży się to mega nasiliło...
    Czekamy na wieści z wizyty

    w4sqikgnoh8ujau7.png
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że nie jestem sama z tymi wzdęciami.

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • AniaKJ Ekspertka
    Postów: 185 160

    Wysłany: 2 listopada 2018, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mam problemy ze wzdęciami, miałam przed ciążą, po jedzeniu brzuch jak balon. I te zaparcia.. No coz trzeba sobie jakoś radzić, mi pomaga kawa na czczo, wiem ze nie zdrowo, ale skutecznie. Ja ze stawianiem macicy od paru dni mam spokój, ale za to cos jakby uciskalo mi na odbyt, nie miałam nigdy hemoroidów, wiec nie wiem jak to czuć. Ale ból promieniuje az na udo wiec moze cos od kręgosłupa?
    Dziewczyny w kolejnej ciąży czy przybieracie na wadze szybciej? Wiem ze to tez dieta, ale mam na wadze juz tyle co z synem w 24 tygodniu, a jestem w 14, brzuch największy po nogach i pupie nie widać bym przytyła.
    Mój ginekolog, który w ogóle nie pamięta pacjentek, mnie tez, jak poszłam poprawić zwolnienie zapytał czy wszystko ok, ruchy regularne?☺

  • AniaKJ Ekspertka
    Postów: 185 160

    Wysłany: 2 listopada 2018, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwona wrote:
    Cześć :) Witam się z Wami w pracujący piątek :) Ale dzisiaj pracuję w domu, więc mogę sobie jeszcze pozwolić na kawę i ciasto w łóżku :)
    Nie pisałam tu, bo byłam zestresowana tymi skurczami, które miałam. Teraz jest już lepiej, co jakiś czas tylko czuje skurcz, ale było nieciekawie. Miałam postanowienie, że jeśli mi nie przejdzie do wczoraj lub się nasiki, to jadę na IP. Ale wprowadziłam 3x1 nospe forte i wróciłam do Asmagu 3x2 bo już mi lekarz zalecił we wtorek 3x1. Jest lepiej. Aczkolwiek nadal jestem trochę zestresowana. Staram się leżeć, nie dźwigać nic. Do tego dokuczaja mi plecy, ledzwia z lewej strony, ból wchodzi ki w lewy posladek i niewiele jestem w stanie przejść,nawet powoli. Poszliśmy wczoraj na cmentarz, który jest niedaleko nas, wracałam już mocno obolała.
    Wczoraj skończyłam antybiotyk, ale moje zatoki jeszcze nie sa zdrowe, ciągle mówię przez nos, ciągle mi się zapychaja dziurki. Ale jest o niebo lepiej. Spróbuję się dostać dzisiaj do internisty, niech mnie jeszcze przebada i poproszę o receptę na luteine i dupka, mam nadzieję że mi wpisze bo gin dopiero za tydzień.
    Duphaston warto brać bo jak juz ktoś pisał, działa rozkurczająco, wiec powiedz ze na kontynuacje, zapomniałaś poprosić lekarza na wizycie

  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 2 listopada 2018, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my dzisiaj popołudniu wychodzimy. ;) to wieczorem na spokojnie Was nadrobie.

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martusiawp wrote:
    A my dzisiaj popołudniu wychodzimy. ;) to wieczorem na spokojnie Was nadrobie.

    I co mówią lekarze ? Ból minął ?

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 2 listopada 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    I co mówią lekarze ? Ból minął ?
    Póki co nie boli. Zastój moczu zrobił sie prawdopodobnie przez uciskającą macice na nerki. Niewykluczone ze jeszcze sie to pojawi. Ale nospa pomaga . Niby miałam jeszcze kroplówki na to. Ale lekarz powiedział ze nospa i odpoczynek powinien pomoc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 10:58

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martusiawp wrote:
    Póki co nie boli. Zastój moczu zrobił sie prawdopodobnie przez uciskającą macice na nerki. Niewykluczone ze jeszcze sie to pojawi. Ale nospa pomaga . Niby miałam jeszcze kroplówki na to. Ale lekarz powiedział ze nospa i odpoczynek powinien pomoc.

    Zastój moczu ? Czyli jak to wyglada ? Nie mogłaś robić siku ?

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • Wiewióreczka Autorytet
    Postów: 1736 2944

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, ja też wszystko sprawdzam :) Niestety w moim niewielkim mieście poziom lekarzy jest poniżej krytyki, więc wynika to z troski o własne zdrowie. Męża prawie uśmiercili, mnie ciężko poparzyli przed ciążą chlorem u dentysty, bo przewiercili za mocno korzeń, mojej siostrze pediatra po ugryzieniu dziecka przez kleszcza zalecił szczepionkę na boleriozę (przecież nie ma takiej)...no same byście się zdziwiły jakich tu magików mamy ;) A w sklepie czytam składy wszystkich produktów (mój mąż twierdzi, że chodzę do biblioteki zamiast na zakupy ;) I też robię pazurki hybrydowe i żelowe jako samouk haha :) Sobie i mamie tylko.
    Też myślę, że znalazłybyśmy wspólny język :)
    A więc jakim sposobem pobrałaś mocz pieskowi?;)

    A teraz apel do forumowych chudzielców. Miałam tego Wam tu nie pisać, ale kilka dni temu dowiedziałam się, że znajomej zmarło dziecko w brzuchu na tydzień przed porodem w 39 tc :( Przyczyna nie jest znana, dziecko było zdrowe. No i oczywiście moim zwyczajem zaczęłam przekopywać prace naukowe, jakie są najczęstsze przyczyny takich tragedii. W skrócie. Na 60 osób, którym zmarło dzieciątko, aż u 40 przyczyna nie została rozpoznana, ale reszta to m.im. łożysko przodujące, cukrzyca, pęknięcie pęcherza płodowego, jakieś ukryte wady dzieci i uwaga...niska waga matki przed ciążą i za niski przyrost masy ciała w ciąży. Może to akurat był przypadek, że panie były chudziutkie, ale wiecie.
    Ja startowałam z wagi 43 przy wzroście 161 cm, więc spora niedowaga. Przytyłam 7,5 kg i już miałam wprowadzać lekką dietę, ale jak to wyczytałam, to odpuszczam. Lili, Karolinka, rozepchajcie żołądeczki, da się - mówię to na własnym przykładzie, bo ja jadłam na siłę i teraz ciągle chce mi się jeść :)

    A wzdęcia wyczaiłam, że dokuczają mi po owocach. Gdy ich nie jem, mam o wiele mniejsze albo wcale.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 11:31

    bd3611ef89.png
    [*] Aniołek 8 tc
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewióreczka, to mnie wystraszyłaś. Ja zaczynałam z wagą 50, schudłam 5 kg, teraz może ważę 46 :(

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • Wiewióreczka Autorytet
    Postów: 1736 2944

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szonka wrote:
    Dziewczyny wcziraj byłam w restauracji i w moim kompocie była mucha :/ bleee, niestety zorientowalam się jak wyjelam ją z ust fuuujjjj. Od rana jest mi niedobrze, już wymiitowalam, wcześniej w ciąży wymiotowalam tylko raz, tydzień temu ( zresztą też w restaueacji, ale wtedy zwalilam to na wirusa, bo u mnie w rodzinie wszyscy źle się czuli). Jak myślicie czy migłam zatruć się przez to, że przez kilka sekund miałam tą muche w buzi? Czy taka mucha może przenieśc chorobę, ktora może zaszkodzić dziecku??? Mąż sugeruje że to moze jest autosugestia, że wymiotowalam bo tak mnie ta sytuacja obrzydzila. Kurcze marwie się, a nie będę lecieć do lekarza bo raz zwymiotowałam bo mnie wyśmieje. Zresztą już mi troszkę lepiej.
    Nie stresuj się Kochana. Ja ostatnio sobie wmówiłam toksoplazmozę, bo przez całe wakacje wpierdzielałam owoce z ziemi na wsi u rodziców, gdzie pałętają się 3 dzikie koty, pracowałam w ziemi bez rękawiczek mając poranione ręce (alergia) i jeszcze najgorszy grzech, aż wstyd się przyznać - nie pamiętałam czy posoliłam kotlety i bez zastanowienia polizałam surowe mięso....dopiero później do mnie dotarło jaką jestem idiotką, sprawdziłam wynik toxo a tam brak odporności. Musiałam miesiąc czekać na zrobienie kolejnego testu i na szczęście wszystko OK.
    Wymioty są najprawdopodobniej czystym przypadkiem, znam sporo osób, którym zaczęły się dopiero w 5tym miesiącu ciąży, a wcześniej nie miały nic.
    Najgorsze są te muchy mięsne, które składają jaja...a u Ciebie była "tylko" utopiona. Obrzydliwe, wiem, ale wywal to z głowy. Swoją drogą, sporo w życiu much połknęłam, jadąc rowerem i gadając ;)

    bd3611ef89.png
    [*] Aniołek 8 tc
  • AniaKJ Ekspertka
    Postów: 185 160

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Js troche powrócę z tematem do prenatalnych, czy której z was wyszło w badaniu podwyższone ryzyko nadciśnienia indukowanego ciążą? Mi wyszło, a ze powoli zbliża sie 20 tydzień, czyli czas kiedy łożysko moze dać o sobie znać cukrzyca lub nadciśnieniem, to chciałabym sie dowiedzieć jak najwięcej o profilaktyce. Mam juz acard i heparynę. A moze cos dieta. Miałyście, znacie kogoś? Mój lekarz z tych co nie zbyt rozwiewają moje wątpliwości

  • Wiewióreczka Autorytet
    Postów: 1736 2944

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Wiewióreczka, to mnie wystraszyłaś. Ja zaczynałam z wagą 50, schudłam 5 kg, teraz może ważę 46 :(
    Właśnie Kochana nie miałam tego na celu, ale czułabym się nie fair, wiedząc, że są tu takie Chudziaki jak ja. Tam był mały odsetek, zdaje się, że 2 osoby na 60 i moim zdaniem to czysty przypadek, że zmarły im dzieciątka. Naukowcy, robiąc statystyki, szukają wszelkich różnic między szczęśliwymi urodzeniami a nieszczęśliwymi i tak im wyszło z tą wagą. Znam wiele szczupłych mamusiek, które przytyły po 6-7 kg w trakcie całej ciąży. Tylko że one startowały z trochę wyższej wagi niż my. Tak więc spokojnie i bez paniki, ale proszę więcej jeść :)
    Ja nie miałam przez całą ciążę ani przez chwilę mdłości, ale te co miały, to nic dziwnego, że są na minusie z wagą. Tylko teraz trzeba zacząć przybierać i chudsze dziewczyny mają zalecone przybierać więcej niż te normalne i tęższe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 11:54

    bd3611ef89.png
    [*] Aniołek 8 tc
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba muszę zakupić wagę :D

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 2 listopada 2018, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Zastój moczu ? Czyli jak to wyglada ? Nie mogłaś robić siku ?
    Właśnie mogłam zrobic, nawet bardzo czesto robiłam. A ten zastój to ze mocz nie schodził cały. Cos tam zostawało w nerkach i bolało.

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 2 listopada 2018, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martusiawp wrote:
    Właśnie mogłam zrobic, nawet bardzo czesto robiłam. A ten zastój to ze mocz nie schodził cały. Cos tam zostawało w nerkach i bolało.

    Kurcze, może i ja to mam. Tylko u mnie wtedy w szpitalu nic takiego nie stwierdzili, oprócz infekcji i torbieli w nerce a boli mnie nadal. Chyba będę żarła tą no spę po 3 razy dziennie.

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 2 listopada 2018, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewióreczko dzięki za pocieszenie :) pew ie jest tak jak piszesz, ale wiadomo w ciąży czlowiek panikuje.

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2018, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewioreczka - wzielam butelke po wodzie i przecielam ja wzdluz. Odcielam taki podłużny "spodek", ale niziutki i jak Stella sikala to wsunelam pod pupe. Miala nieco zaskoczona minę, ale siknela :D.
    Bedziemy jeszcze poniedzialek-wtorek lapac ale to ma byc poranny i po podmyciu.
    A za tydzien musze zawieźć swoj bo za niecale dwa tygodnie wizyta u diabetologa a potem u ginekologa.
    Takze moje najblizsze dni beda obfitowac w mocz :)

    Dzisiaj mnie cos ciagnie brzuch. Wzielam nospe i leżę. Jeszcze wetka mi mowila, ze oni starali sie dwa lata i pierwsze dziecko zmarlo im w 4 miesiacu, po prostu przestało bic serduszko. I zgadnijcie co zrobilam jako pierwsza rzecz po powrocie do domu? Tak jest - detektor ;)

  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 2 listopada 2018, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Kurcze, może i ja to mam. Tylko u mnie wtedy w szpitalu nic takiego nie stwierdzili, oprócz infekcji i torbieli w nerce a boli mnie nadal. Chyba będę żarła tą no spę po 3 razy dziennie.
    A wszystko możliwe. U mnie dokładnie oglądał nerki i takie cos wynalazł. Mam właśnie przepisana nospe, asmag, i duphaston, który nie dawno dorzuciłam. I znowu trzeba brać. ;/

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
‹‹ 436 437 438 439 440 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ