Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lolka30 wrote:Hej dziewczyny, byłam wczoraj na wizycie narobiłam paniki, że szyjka mi się skraca , ale okazalo się że jest ok. Przynajmniej lekarz tak twierdzi bo ja jednak wolałabym żeby szyjka była dłuższa niż 33mm. I okazuje się że moje przeczucia się sprawdziły i na 99% będziemy mieli synka . W Lidlu kupiłam tylko 1xspodnie ciążowe i 5 bodziakow i dres na młodego hihi.
Martusia mam nadzieję że szybko Cię wypuszcza i nie bedzie więcej problemów z nerka. Dobrze że z maluszkiem wszystko ok. Dużo zdrówka dla Was. -
martusiawp szybkiego powrotu do domu życzę! dbaj o siebie
Wiewióreczka to Twoja pierwsza ciąża? ja w pierwszej ruchy czułam właśnie koło 17-18 tygodnia. w drugiej szybciej...martusiawp lubi tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Natalia-Tosia, sprawdź swoje witaminy prenatalne. Spróbuj zwiększyć dawkę witamin z grupy B, zwłaszcza B12. Ja kiedyś miałam straszne problemy z drętwieniem rąk i nóg. Do tego stopnia, że kiedyś wstałam rano i się przewróciłam, totalnie bez władzy w nogach. Wzięto mnie do szpitala, porobiono masę badań, bardzo poważnych. Nic nie wykryto i wysłano mnie do domu po kilku dniach. Problem powracał. Dopiero po roku odkryłam, że pomaga mi kompleks wit. B. Zaczyna się okres, w którym dzieciaczki coraz intensywniej pobierają nam zapasy witamin. Później będzie gorzej
Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiewioreczka - czytalam z zapartym tchem, dobrze ze wszystko dobrze sie skończyło Gratuluje samozaparcia i nieustawania w dążeniu do prawdy. Ja jestem taka sama, wydobede sposob chocby spod ziemi, znajde lekarza, ktory da trafna diagnoze, nie dam sie splawic
Z zawodu jestem analitykiem finansowym wielkobudzetowych projektow inwestycyjnych, studia skonczylam na kierunku administracja co kompletnie mnie nie interesowalo, zrobilam je bo byly za darmo (finansowane z UE) a rodzice mnie delikatnie mowiac wyprowadzili z domu jak skonczylam 18 lat i mimo pracy na etacie nie bylo mnie stac na wynajem i studia.
Ale moje zainteresowania sa kompletnie w innym kierunku (chociaz analiza sie przydaje). Zawsze bylam glodna wiedzy, pochlaniam niezliczone książki, publikacje, wyniki badan. Moze gdyby zycie potoczylo sie inaczej moglabym byc weterynarzem - o czym marzylam odkad nauczylam sie czytac (mialam wtedy 3 lata).
Od dziecka interesowalam się psami, ich psychika, naszymi wspólnymi mianownikami w psychice. Pomimo szkoly a potem studiow pochlanialam poczatkowo ksiazki, potem bralam udzial we wszystkim co w moim miescie organizowane bylo dla zwierzolubow. Trafilam do schroniska i tam pod okiem weterynarzy i z pracą na zywych organizmach wypracowalam jako taką wiedze.
W międzyczasie zaczelam chorowac, potem mama trafila do psychiatry (kiedys wspominalam ze bylam dzieckiem raczej nieszczęśliwym, bitym i nie zapewniano mi niczego poza tanim jedzeniem - mama probowala sie leczyc, jest DDA). Jako 10 latka czytalam księgi medyczne, potem doszedl internet - byly to ksiazki o nefrologii, ginekologii, psychologii itd. Chcialam pomoc sobie i mamie. Wtedy to bylo na wlasne potrzeby. Niestety trochę zaczelam tego w sobie wyszukiwać na siłę (mam na mysli chorob). Ale przeszlam nerwice, astme, kamice nerkowa, padaczke skroniowa - to wszystko wyleczone/zaleczone tylko dzieki mojej determinacji. Mama ze mna nie chodziła po lekarzach. Zawsze babcie prosilam. Ale uważałam ze muszę miec wiedzę żeby moc z lekarzami rozmawiac zeby mnie nie bagatelizowali.
Dalej jednak choruje i walcze o zdrowie ktorego niestety nie dostalam najlepszego.
Moja mama potem zaszla w ciaze i wtedy zaczelam czytac ksiazki o ciąży (autorytetów w tej dziedzinie, raczej medyczne niz poradniki). Ciaza z moja siostra (mama 41 lat) byla ciężka, bylo duzo powiklan. A ja mimo wszystko bylam zawsze blisko i poznawalam to wszystko na zywym przykladzie. W tym samym czasie mojej mamy kolezanka (10 lat mlodsza) również byla w ciąży. Wtedy jako 17 latka zrozumialam ile jest aspektow ciąży i ile błędów mozna uniknac kiefy sie wie co robic. Studiowałam sama we wlasnym zakresie co sie dalo. Biblioteki, chomikuj, znajomi - stad czerpalam wiedze. Nie stac mnie bylo na drogie ksiazki i dostępy wiec często zdobywalam je srednio legalnie. Teraz mam 29 lat i nadal to zainteresowanie doskonaloscia i niedoskonaloscia ludzkiego ciala jest we mnie gorące i ciagle chce wiedzieć wiecej. Jest tyle aspektow, ktorych nie rozumiem a ich poznanie jest mozliwe tylko przez dalszą edukację - oczywiscie na wlasna reke. Nauczylam sie tez angielskiego, bo cala masa badań nie jest dostepna w jezyku polskim. I tu wchodzi tez wlasnie umiejetnosc analizy, skladanie faktow, łączenie zaleznosci miedzy objawami, chorobami a nawet emocjami, ktore jak sie okazuje sa rowniez nieodłączną czescia naszego ciała.
A jesli chodzi o psy - mam swojego jednego psa i wciaz czekam aż w koncu ktos madry odkryje jak bardzo niedoceniana jest sfera psychologii psow i w ogole zwierząt. Ja wiem, ze one rozumieją więcej niz nam sue wydaje i ze kiedys nauczymy sie je rozszyfrowywac.
Tak jak kiedyś znajdziemy lek na raka i inne trawiace nas choroby.
Ostatnio zafascynowala mnie tez publikacja Stephena Hawkinga - "Krotka historia czasu". Może fizyka teoretyczna to bedzie kolejny rewir, ktory bede rozwijac?
Takze odpowiadajac prosto na Twoje pytanie: kocham wiedzieć. Jesli nie wiem, to zadaje pytania i zapamietuje odpowiedzi. Moje życie nie dalo mi szansy (byc moze jej nie dostrzeglam) na bycie z zawodu kims wiecej. Ale nie zamknelo mi drogi do poznawania świata. Przepiekna jest umiejetnosc nauki i czerpania ze zdobyczy naszego współczesnego swiata. Ja po prostu probuje z niego wycisnac ile wlezieMisiabella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLolka30 wrote:Hej dziewczyny, byłam wczoraj na wizycie narobiłam paniki, że szyjka mi się skraca , ale okazalo się że jest ok. Przynajmniej lekarz tak twierdzi bo ja jednak wolałabym żeby szyjka była dłuższa niż 33mm. I okazuje się że moje przeczucia się sprawdziły i na 99% będziemy mieli synka . W Lidlu kupiłam tylko 1xspodnie ciążowe i 5 bodziakow i dres na młodego hihi.
Martusia mam nadzieję że szybko Cię wypuszcza i nie bedzie więcej problemów z nerka. Dobrze że z maluszkiem wszystko ok. Dużo zdrówka dla Was. -
Karollinax26 wrote:U mnie zdarzyło się kilka razy i wyglądało tak, że zrobił się twardy brzuch i po prawej stronie(u mnie cały czas po tej samej) pojawiło się takie wybrzuszenie, jakby taka piłeczka.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Lolka30 wrote:Hej dziewczyny, byłam wczoraj na wizycie narobiłam paniki, że szyjka mi się skraca , ale okazalo się że jest ok. Przynajmniej lekarz tak twierdzi bo ja jednak wolałabym żeby szyjka była dłuższa niż 33mm. I okazuje się że moje przeczucia się sprawdziły i na 99% będziemy mieli synka . W Lidlu kupiłam tylko 1xspodnie ciążowe i 5 bodziakow i dres na młodego hihi.
Martusia mam nadzieję że szybko Cię wypuszcza i nie bedzie więcej problemów z nerka. Dobrze że z maluszkiem wszystko ok. Dużo zdrówka dla Was.
Dziękuje podobno jutro maja nas wypisać. Dzisiaj tez byłam badana, jest ok z malutka, wód tyle ile trzeba, niccsie nie odkleja. Zmierzyli mi szyjek i lekarka powiedziała ze ma 3cm. Troche mnie to zaniepokoiło ale lekarka mowila ze jest ok.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualny
-
Wiewióreczka wrote:Tak jak pisze Karolinka, u mnie też robił się twardy kamień na dole brzucha, który aż był wypychany ponad skórę. Miałam kilka razy z lewej strony, ale również w całym dole brzucha.
Trzeba to kontrolować, bo może doprowadzać do skracania szyjki. Na naszym etapie ciąży skurcze nie są jeszcze normą, po 20 tc zaczniemy mieć skurcze BH, które będą prawidłowe, ale wyglądają zupełnie inaczej.
Paula, czym się zajmujesz z zawodu? Wybacz pytanie, ale ciekawość zżera, bo dużo ciekawych rzeczy piszesz z zakresu medycyny/nauki. Kiedyś pisałaś, żeby przy cukrzycy uważać na warzywka i owoce. Wiele osób uzna to za absurd, no bo jak, przecież zdrowe...a mój mąż prawie wybrał się na drugi świat przez owoce właśnie. Byliśmy w szoku jak rok temu u młodego, szczupłego faceta zdiagnozowano stłuszczenie wątroby na etapie niedalekim od marskości ze stanem zapalnym i powiększeniem wymiarów. Lekarze mówili, że może taki jego urok, że może być 100 przyczyn i żeby nawet nie szukać. Ale nie dałam za wygraną i zaczęłam sama go diagnozować, wysyłać na badania, zaczęło mi się to układać w jedną całość - wyszła skrajna insulinooporność (krzywa insulinowa 20-300-100). I tu znów trafiliśmy na panią diabetolog z Głogowa, która powiedziała, że nie ma dla męża ratunku, że te wyniki sugerują raka trzustki, a stan wątroby i tak zaraz doprowadzi do marskości. Podłamana, zaczęłam szukać lepszych specjalistów. I tak trafiliśmy we Wrocławiu na wspaniałego diabetologa i gastroenetrologa. Ten pierwszy zdiagnozował insulinooporność fruktozozależną, zakazał na 2 m-ce owoców, na 1 m-c warzyw, włączył metforminę. Lecieliśmy na mięsie i chlebie z serem...masakra to była. Wszyscy inni lekarze wyśmiewali tego diabetologa, że jest walnięty. Gastoenetrolog włączył mężowi leki na wątrobę.
Efekt - po kilku miesiącach słyszę od radiologa przy usg - mąż ma zdrową wątrobę, prawidłowych rozmiarów, nie ma śladu po stłuszczeniu i zapaleniu. Nie wierzyłam własnym uszom.
Kasionku Kochany, B-002, dużo sił dzisiaj, bądźcie dzielne!
Wszystkim wyjeżdżającym szczęśliwych powrotów i uważajcie na brzuszki
Tez przeszliscie z mezem. Takie diagnozy . Ciarki przechodzą człowieka jak sie to czyta...
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:Dobrze o tym wiedzieć. A mówiłas o tym z lekarzem? Dlaczego tak sie dzieje? Dobrze ze przechodzi;)
Mówiłam w poniedziałek mojej gin o tym, powiedziała że może jakoś bardziej to odczuwam i żeby brać magnez i no spe, jeśli pomaga. Pierwszym razem jak mi się tak zrobiło to podotykałam to miejsce i szybko przeszło ale posłuchałam Wiewióreczki, żeby nie masować i nie dotykać, bo jeszcze bardziej się pobudza macica. Teraz jak mi twardnieje, zazwyczaj po prawej stronie, to przekładam się na bok i mija.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 13:58
-
Myślałam że się skraca bo czułam takie jakby wibracje, bulgotanie i ciągnięcia w pochwie. Widziałam się dziś z bratowa męża, która też jest ginekologiem i potwierdziła że szyjka 33mm jest ok. Wcześniej nie miałam badanej długości przez usg tylko na fotelu mi sprawdzał, także nie wiem jaka była. Mam nadzieję że będzie się trzymać ta długość.Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
nick nieaktualnyLolka30 ja tez mam te wibracje haha ! Okropne uczucie! Nie boli czuc to delikatnie ale ochydne dla mnie taki dyskomfort ja bym to tez porównała to cienkiej rureczki przez któraś przepływa woda? Jakieś dziwne mam skojarzenia i takie delikatne wibracje haha ale podobno to nie ma wpływu na szyjkę. Ja sie zastanawiam czy te wibracje nie maja wspólnego czegoś z jakas żyła która moze jest blisko i ona moze pompuje krew tętni drży...
-
nick nieaktualny
-
Karmelka w żyłach krew nie tętni, a tętnic tam żadnych dużych nie ma, ale może to rzeczywiście od zwiększonego przekrwienia okolicy są takie wrazenia. Dr mówił że może czuję jak młody pływa nisko, ale nie sądzę żeby to o to chodziło bo ja miałam takie odczucia już dawno, ale nie tak często. Teraz właściwie non stop to czuje.Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
nick nieaktualnyLolka ja mam takie wibracje od tygodnia. Ale z drugiej strony musimy dać głowie odpocząć, mówią ze skracania szyjki nie czuc. Moze skoro ja mam takie odczucia ty masz takie odczucia i lekarze nam mówią ze jest wszytsko Ok to jest Ok a te odczucia sa normalne moze to ma związek z tym ze jesteśmy bardziej nabrzmiałe tam większe ukrwienie
-
Cześć dziewczyny, witam się z wami wieczorem. Trudno za wami nadążyć, tyle nowych wiadomości.
Ja dzisiejszy dzień spędziłam spokojnie. Spacery na cmentarze i odpoczynek z rodziną. Jutro dopiero jadę na cmentarze troszkę oddalone od domu, ale nie bardzo daleko.
Myślałam że ten dzień będzie bardziej przygnębiający, rano łzy się pojawiły, bardziej z tęsknoty...
Potem jednak dzień rozjaśniała miła wiadomość. Moja bratowa jest w ciąży, trzy miesiące młodszej niż moja. Moja mama po tak trudnym dla niej roku, w przyszłym zostanie babcią po raz pierwszy i drugi po razu. Szczęście w rodzinie, mi też bardzo to nastrój poprawiło. Będziemy z bratową prawie w tym samym czasie na macierzyńskim. Nasze dzieci będą się często widywać, tak jak my teraz, więc to fajna wizja przyszłego roku
Dodatkowo dzisiaj poczułam ruchy naszej dziewczynki kolejny raz, 2 dni temu ostatnio poczułam i jestem prawie pewna że to jest to uczucieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 20:06
Kiwona, Kasiulka90, Natalia-tosia, martusiawp lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN