Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia-tosia wrote:Martusia, trzymamy kciuki aby wszystko było dobrze. A w wynikach moczu nie wychodziły wwcześniej jakieś nieprawidłowości?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karollinax26 wrote:Ja cały czas mam te bóle ale wcześniej w szpitalu nic nie wynaleźli oprócz tego, że mam jakąś niedużą torbiel w nerce.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karollinax26 wrote:To super, cieszę się! Bo Ty oprócz twardnienia, masz tez bóle, tak?
Poproście na następnych wizytach o pomiar szyjki przez usg dopochwowe - będziecie miały na przyszłość do porównania.
-
martusiawp wrote:Wiewioreczka super ze wszystko dobrze po wizycie;)
A co Ci powiedzieli na ten zastój w nerce? Jaka przyczyna, jak leczyć?
B-002, odpoczywaj Kochana
Gin jak mnie dziś zobaczył, stwierdził, że widać brzuszek, po czym spojrzał w kartę ciąży, a tam aż +7,5 kg!! Masakra trochęWiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 23:11
-
nick nieaktualnyJa juz nie spie. Wiewioreczka super wiesci. Jak masz lozysko z przodu to faktycznie prawie niemozliwe zebys czula ruchy jeszcze. Jak jest z tylu i dobrze usytuowane to zdecydowanie czuje sie ruchy szybciej.
Bylam juz z psem, bo to zapalenie pecherza ja meczy. Ale dziś juz lepiej po lekach. O 10 zrobie jej zastrzyki i chodzi na dwor w kubraczku rano i wieczorem. Wygladamy jak wariaty, ale nie tylko my
Spokojnego dnia
-
Wiewióreczka wrote:Czasem stawia mi się macica zupełnie bezbólowo, a czasem boli jak na okres, ale raczej nie mocno (tylko raz bolała bardzo przez 15 min.). Miewałam też kłucia, ale po zwiększeniu dawki magnezu minęły. A wczoraj miałam lekki ból okresowy, ale z kolei bez skurczu macicy. No ciągle coś
Poproście na następnych wizytach o pomiar szyjki przez usg dopochwowe - będziecie miały na przyszłość do porównania.Karollinax26 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Wiewióreczka wrote:Też się baaardzo cieszę
A co Ci powiedzieli na ten zastój w nerce? Jaka przyczyna, jak leczyć
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karollinax26 wrote:Ja na pewno poproszę, bo jeszcze mi nie mierzyła. Ja wagi w domu nie mam, a ginekolog mnie w poniedziałek nie zważyła, bo powiedziała, że pacjentka popsuła jej wagę
ha_nia lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Paula 90 wrote:Ja juz nie spie.
Bylam juz z psem, bo to zapalenie pecherza ja meczy. Ale dziś juz lepiej po lekach. O 10 zrobie jej zastrzyki i chodzi na dwor w kubraczku rano i wieczorem. Wygladamy jak wariaty, ale nie tylko my
Spokojnego dnia
Lepiej cieplej ubrać i zeby zwierzakowi przeszło. A bez problemu daje sie ubierać?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:Powiedz mi jeszcze jak wyglada to stawianie sie macicy? I czemu tak sie dzieje?
U mnie zdarzyło się kilka razy i wyglądało tak, że zrobił się twardy brzuch i po prawej stronie(u mnie cały czas po tej samej) pojawiło się takie wybrzuszenie, jakby taka piłeczka. -
Karolinax to u mnie też się tak dzieje, zwykle w nocy się budzę i właśnie tak mam, ale w życiu bym nie pomyślała, że to jest stawianie macicy. Nie mam przy tych żadnych bóli w ciągu dnia też nic się nie dzieje, przy córce też tak miałam i nic na to nie brałam, nawet nie zgłosiłam tego lekarzowi... Nie sądziłam, że to może być niebezpieczne.
Dziewczyny macie tak, że jak się obudzicie na plecach to drętwieje wam prawa strona ciała? Już mam tak drugą noc z rzędu... wiem, że to może być gdy jest jakiś ucisk na żyłę, ale co zrobić by nie budzić się na plecach? Ja tego podczas snu nie jestem w stanie kontrolować.
Zaraz ruszamy w trasę, miłego dnia dla wszystkich! :*
-
nick nieaktualnymartusiawp wrote:tez wcześnie masz pobudkę. A u nas pobudki co dwie godziny.
Lepiej cieplej ubrać i zeby zwierzakowi przeszło. A bez problemu daje sie ubierać?
Tak, ona bardzo grzeczna jest. Daje sie czesac, kapac, ubierac. W rodzimej hodowli juz jako szczenię byla przygotowywana do wystaw bo byla obiecujaca. I tam wszystkie zabiegi musialy być dobrze tolerowane.
I nam daje wszystko zrobic i weterynarzowi.
My ja wybralismy wlasnie ze wzgledu na ten charakter. Nie wystawiamy jej, wysterylizowalismy ja i jest naszym oczkiem w glowiemartusiawp lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Karolinax to u mnie też się tak dzieje, zwykle w nocy się budzę i właśnie tak mam, ale w życiu bym nie pomyślała, że to jest stawianie macicy. Nie mam przy tych żadnych bóli w ciągu dnia też nic się nie dzieje, przy córce też tak miałam i nic na to nie brałam, nawet nie zgłosiłam tego lekarzowi... Nie sądziłam, że to może być niebezpieczne.
Dziewczyny macie tak, że jak się obudzicie na plecach to drętwieje wam prawa strona ciała? Już mam tak drugą noc z rzędu... wiem, że to może być gdy jest jakiś ucisk na żyłę, ale co zrobić by nie budzić się na plecach? Ja tego podczas snu nie jestem w stanie kontrolować.
Zaraz ruszamy w trasę, miłego dnia dla wszystkich! :*
Kochana, u mnie czasem boli, czasem nie. Ogólnie brzuch pobolewa mnie codziennie ale nie jest jakiś straszny ból. Ja biorę tylko ten magnez, no spe raz na jakiś czas.
Bezpiecznej drogi, miłego dnia! -
nick nieaktualnyNatalia-tosia wrote:Karolinax to u mnie też się tak dzieje, zwykle w nocy się budzę i właśnie tak mam, ale w życiu bym nie pomyślała, że to jest stawianie macicy. Nie mam przy tych żadnych bóli w ciągu dnia też nic się nie dzieje, przy córce też tak miałam i nic na to nie brałam, nawet nie zgłosiłam tego lekarzowi... Nie sądziłam, że to może być niebezpieczne.
Dziewczyny macie tak, że jak się obudzicie na plecach to drętwieje wam prawa strona ciała? Już mam tak drugą noc z rzędu... wiem, że to może być gdy jest jakiś ucisk na żyłę, ale co zrobić by nie budzić się na plecach? Ja tego podczas snu nie jestem w stanie kontrolować.
Zaraz ruszamy w trasę, miłego dnia dla wszystkich! :*
Ten ucisk na zyle o ktorym mowisz nie ma nic wspolnego z reka
Żyła glowna dolna odprowadza krew z dolnych czesci ciala i jej ucisk moze spowodowac zaslabniecie i spadki cisnienia a w efekcie tez niedotlenienie lozyska.
Dretwienie dloni/rak jest od ucisku czesci piersiowej kregoslupa. Tutaj pomoze fizjoterapeuta, pokaze cwiczenia. Mozna tez w internecie znaleźć troche. Najgorzej wplywa na te czesc kręgosłupa jego przeciążenie czyli garbienie sie
Aaa, i ucisk na zyle dolna zaczyna sie w trzecim trymestrze. Wcześniej ciaza jest za mala zeby akurat te zyle uciskac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 06:47
-
nick nieaktualnyNatalia-tosia wrote:Paula, drętwienie mam całej prawej strony, nie tylko ręki i dłoni, dretwieje mi od stopy po ramię, włącznie z pośladkiem, strasznie dziwne uczucie:/
To kregoslup daje takie wredne objawy. Ja mam zmiany zwyrodnieniowe, przepukliny i wypukliny na calej dlugosci kregoslupa.
Jak tylko sie "zastoje", nie cwicze, ale tez zle sie uloze, siedze dlugo to zaczynaja sie takie numery. Dretwienie rak, bole glowy, bole w piersiach, bole gornej i bocznych czesci brzycha, rwa kulszowa, dretwienie stop, bol kolan itd.
I to wszystko od kregoslupa.
Teraz kiedy nie moge cwiczyc pomaga mi poduszka dla ciezarnych (taka w ksztalcoe litery C), ale tez trzeba sie na biej dobrze ulozyc, bo po jednej nocy mialam na przyklad zdretwiala prawa czesc twarzy i ucho.
Przy moich bolach przed ciążą bralam tramal. Teraz nie moge nic ale na szczescie rwa kulszowa sie nie pojawia.
A ortopeda mowil ze ciaza moze bardzo pogorszyć stan, bo to dodatkowe obciazenie nie tylko ukladu ruchu ale calego organizmu. Niedobor witamin z grupy B potrafi zwiekszac czestotliwosc i nasilenie objawow odkregoslupowych (nerwowych).
Sprobuj tej poduszki, ukladaj sie wygodnie w ciagu dnia, nie garb sie, nie siedz dluzej niz godzine na raz. Możesz miec jakies niewielkie problemy a przez ciaze juz cos daje o soboe znac. Jesli nie masz przeciwwsskazan to spróbuj sie troche poruszac: spacer, basen (zwlaszcza plywanie na plecach), joga albo nawet zwykla gimnastyka.
To na prawde pomaga.
U mnie na przyklad dobrze dobrana joga spowodowala ze ostatnio wspomagalam sie lekami jakis rok temu. Wczesniej ataki rwy mialam okolo raz w miesiącu.
Zdrowka życzę -
Hej dziewczyny, byłam wczoraj na wizycie narobiłam paniki, że szyjka mi się skraca , ale okazalo się że jest ok. Przynajmniej lekarz tak twierdzi bo ja jednak wolałabym żeby szyjka była dłuższa niż 33mm. I okazuje się że moje przeczucia się sprawdziły i na 99% będziemy mieli synka . W Lidlu kupiłam tylko 1xspodnie ciążowe i 5 bodziakow i dres na młodego hihi.
Martusia mam nadzieję że szybko Cię wypuszcza i nie bedzie więcej problemów z nerka. Dobrze że z maluszkiem wszystko ok. Dużo zdrówka dla Was.Natalia-tosia, MamaAga85, martusiawp, B_002 lubią tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
martusiawp wrote:Powiedz mi jeszcze jak wyglada to stawianie sie macicy? I czemu tak sie dzieje?
Trzeba to kontrolować, bo może doprowadzać do skracania szyjki. Na naszym etapie ciąży skurcze nie są jeszcze normą, po 20 tc zaczniemy mieć skurcze BH, które będą prawidłowe, ale wyglądają zupełnie inaczej.
Paula, czym się zajmujesz z zawodu? Wybacz pytanie, ale ciekawość zżera, bo dużo ciekawych rzeczy piszesz z zakresu medycyny/nauki. Kiedyś pisałaś, żeby przy cukrzycy uważać na warzywka i owoce. Wiele osób uzna to za absurd, no bo jak, przecież zdrowe...a mój mąż prawie wybrał się na drugi świat przez owoce właśnie. Byliśmy w szoku jak rok temu u młodego, szczupłego faceta zdiagnozowano stłuszczenie wątroby na etapie niedalekim od marskości ze stanem zapalnym i powiększeniem wymiarów. Lekarze mówili, że może taki jego urok, że może być 100 przyczyn i żeby nawet nie szukać. Ale nie dałam za wygraną i zaczęłam sama go diagnozować, wysyłać na badania, zaczęło mi się to układać w jedną całość - wyszła skrajna insulinooporność (krzywa insulinowa 20-300-100). I tu znów trafiliśmy na panią diabetolog z Głogowa, która powiedziała, że nie ma dla męża ratunku, że te wyniki sugerują raka trzustki, a stan wątroby i tak zaraz doprowadzi do marskości. Podłamana, zaczęłam szukać lepszych specjalistów. I tak trafiliśmy we Wrocławiu na wspaniałego diabetologa i gastroenetrologa. Ten pierwszy zdiagnozował insulinooporność fruktozozależną, zakazał na 2 m-ce owoców, na 1 m-c warzyw, włączył metforminę. Lecieliśmy na mięsie i chlebie z serem...masakra to była. Wszyscy inni lekarze wyśmiewali tego diabetologa, że jest walnięty. Gastoenetrolog włączył mężowi leki na wątrobę.
Efekt - po kilku miesiącach słyszę od radiologa przy usg - mąż ma zdrową wątrobę, prawidłowych rozmiarów, nie ma śladu po stłuszczeniu i zapaleniu. Nie wierzyłam własnym uszom.
Kasionku Kochany, B-002, dużo sił dzisiaj, bądźcie dzielne!
Wszystkim wyjeżdżającym szczęśliwych powrotów i uważajcie na brzuszki
B_002 lubi tę wiadomość