Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
To jeśli mówimy o pakietach to ja mam w polemdzie .I prowadzę u nich już trzecia ciążę, generalnie tak wykorzystałam pakiet,że mój Pan doktor dostał za mnie opr że jestem za droga.Na szczęście ma do mnie jakiś tam sentyment i mnie nie spławił.Ostanio mamąginekolog robiła ankietę ile ciąż prowadzi się na NFZ.Wyszlo że ok 30 % .No a reszta kobiet zamiast moc za te pieniądze kupić coś dziecku musi wydawać je na lekarza ,żeby Poprostu czuć się dobrze zaopiekowną.Troche to przykre .
AniaKJ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja chodzę do gina prywatnie... zawsze mam usg, mała zawsze jest mierzona z kazdej strony tylko teraz lekarz podaje przybliżona wage (mała waży juz 325g) nawet jak spytalam o długość to mówił, ze tych pomiarów juz sie na tym etapie nie wykonuje. Jestem tez zawsze badana przez gina na fotelu, szyjka mierzona i sprawdzana na usg (dlatego mam ciagle dopochwowe i przez brzuch).
Bylam na jednej wizycie z Medicover, ale jaj dla mnie porażka. Zglosilam, ze czuje podrażnienie mozliwe, ze od Luteiny a może jakas infekcja. I poprosilam o wykonanie posiewu. Gin zerknal miedzy nogi i stwierdził, ze nie widzi nieprawidłowości i posiewu nie zrobi. No comment. Juz wiecej tam nie pojde -
Hej Kochane,
Dawno mnie tu nie było. Niekiedy Was podczytuje. ale czasu brak na udzielanie się (no i na tel ciężko mi się piszę tu posty )
u mnie wszystko dobrze. brzuszek rośnie- chociaż też mam wrażenie, jakby ostatnio zmalał, albo stanął w miejscu. Dzidzia raz dokazuje, raz nie. Dość długo czuję już ruchy, a ostatnio cisza. Aż się zestresowałam. Ale dziś w nocy dała o sobie znać.
19.11 mam połówkowe i mam nadzieję, że potwierdzi się płeć, o której lekarz wspomniał na prenatalnych
nic jeszcze nie kupuję - rozglądam się za wózkiem (nadal nie wiem, który bym dokładnie chciała), fotelikiem. Z ciuszkami i resztą czekam na płeć w 100%
Ja do gin chodzę prywatnie co 4 tyg i na każdej wizycie mam badanie na fotelu i usg.
Ja w pracy od 8 Ostatnio wróciły bezsenne noce. wstaję siusiu i już nie mogę zasnąć. a pobudka przed 6
życzę Wam miłego dnia :* -
nick nieaktualnyindia wrote:Ja chodzę do gina prywatnie... zawsze mam usg, mała zawsze jest mierzona z kazdej strony tylko teraz lekarz podaje przybliżona wage (mała waży juz 325g) nawet jak spytalam o długość to mówił, ze tych pomiarów juz sie na tym etapie nie wykonuje. Jestem tez zawsze badana przez gina na fotelu, szyjka mierzona i sprawdzana na usg (dlatego mam ciagle dopochwowe i przez brzuch).
Bylam na jednej wizycie z Medicover, ale jaj dla mnie porażka. Zglosilam, ze czuje podrażnienie mozliwe, ze od Luteiny a może jakas infekcja. I poprosilam o wykonanie posiewu. Gin zerknal miedzy nogi i stwierdził, ze nie widzi nieprawidłowości i posiewu nie zrobi. No comment. Juz wiecej tam nie pojde -
Kasionek wrote:To jeśli mówimy o pakietach to ja mam w polemdzie .I prowadzę u nich już trzecia ciążę, generalnie tak wykorzystałam pakiet,że mój Pan doktor dostał za mnie opr że jestem za droga.Na szczęście ma do mnie jakiś tam sentyment i mnie nie spławił.Ostanio mamąginekolog robiła ankietę ile ciąż prowadzi się na NFZ.Wyszlo że ok 30 % .No a reszta kobiet zamiast moc za te pieniądze kupić coś dziecku musi wydawać je na lekarza ,żeby Poprostu czuć się dobrze zaopiekowną.Troche to przykre .
lepiej zapłacić (jeśli się może oczywiście) i czuć się pewnie niż iść na NFZ i mieć poczucie, że się przeszkadza... Ja tak miałam w drugiej ciąży...Karollinax26, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
siamyrka wrote:Hej Kochane,
Dawno mnie tu nie było. Niekiedy Was podczytuje. ale czasu brak na udzielanie się (no i na tel ciężko mi się piszę tu posty )
u mnie wszystko dobrze. brzuszek rośnie- chociaż też mam wrażenie, jakby ostatnio zmalał, albo stanął w miejscu. Dzidzia raz dokazuje, raz nie. Dość długo czuję już ruchy, a ostatnio cisza. Aż się zestresowałam. Ale dziś w nocy dała o sobie znać.
19.11 mam połówkowe i mam nadzieję, że potwierdzi się płeć, o której lekarz wspomniał na prenatalnych
nic jeszcze nie kupuję - rozglądam się za wózkiem (nadal nie wiem, który bym dokładnie chciała), fotelikiem. Z ciuszkami i resztą czekam na płeć w 100%
Ja do gin chodzę prywatnie co 4 tyg i na każdej wizycie mam badanie na fotelu i usg.
Ja w pracy od 8 Ostatnio wróciły bezsenne noce. wstaję siusiu i już nie mogę zasnąć. a pobudka przed 6
życzę Wam miłego dnia :*
ja też nie mogę spać, wstaję 4 razy w nocy do kibelka... przewracam się z boku na bok, w I trymestrze nie miałam żadnych dolegliwości a teraz bezsenność, bóle głowy, duszności
idziecie do szkoły rodzenia? Kiedy zaczynacie ogarniać wózki etc?
Fasolka77
-
Ja idę do szkoły rodzenia ale jeszcze nie mam daty rozpoczęcia zajęć.
My będziemy kupować wózek i łóżeczko po nowym roku teraz mieliśmy dwa wesela, czekają nad jeszcze 2x chrzciny z czego na jednych mąż jest chrzestnym i roczek no a potem święta👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Karollinax26 wrote:Cześć siamyrka! Właśnie kilka dni temu myślałam o Tobie, bo się dawno nie odzywałaś
Zazdroszczę ruchów! ❤️ Ja już kilka razy tez coś czułam ale było to tak krótkie, że chciałoby się więcej.
Lada moment na pewno i Ty poczujesz u mnie są to też cały czas w miarę delikatne. Chociaż dziś w nocy, pierwszy raz dostałam mega kopniaka. Hehe
Jeżeli chodzi o wózek, to się rozglądam cały czas. Za niedługo wraca mój A, wtedy pojedziemy i razem popatrzmy.
Łóżeczko dostałam od koleżanki i stoi rozłożone już w sypialni (nie dam rady sama wtargac go na strych ).
Fotelik mam upatrzony już.
Pewnie za niedługo systematycznie będę kupowała. -
DorotaAnna wrote:Ja idę do szkoły rodzenia ale jeszcze nie mam daty rozpoczęcia zajęć.
My będziemy kupować wózek i łóżeczko po nowym roku teraz mieliśmy dwa wesela, czekają nad jeszcze 2x chrzciny z czego na jednych mąż jest chrzestnym i roczek no a potem święta
też planuję dopiero od stycznia ogarniać temat
czy któraś z Was jest z Łodzi? I może polecić jakąś szkołę rodzenia?Fasolka77
-
siamyrka wrote:A do szkoły rodzenia nie idę. Nie mam zbytnio na to czasu. Cały czas pracuję i planuje jakoś do lutego.
Poza tym, Synka urodziłam naturalnie to i drugie dam radę hihi
wszyscy naokoło mnie namawiają i chyba pójdę... jestem kompletnie zielona w tym temacie , nawet nie wiem co potrzeba, jaki wózek etc... macie jakieś rady?Fasolka77
-
nick nieaktualnyCo do szkoły rodzenia ja bardzo chciałam iść juz mam wybrana szkole w Krakowie ale jak bedzie zobaczymy przy problemach z szyjka na pewno ni nie pozwolą uczestniczyć w szkole rodzenia moze pomyśle nad tym zeby położna w domu indywidualnie nam opowiedziała jak oddychać jak radzić sobie z bólem itp.
My mieliśmy kupić wózek w tym tygodniu a dokładnie dzisiaj ale jestem uziemiona w sumie w domu i na razie nie mam głowy do zakupów. Poza tym wczoraj 300 zł na posiewy dzisiaj 200 zł + 70 zł na leki + 50 zł na witaminy bo sie skończyły - powiem wam ze ja sie w całe nie dziwie ze kobiety chodzą na NFZ zwłaszcza jesli ciąża jest całkowicie bezproblemowa.
-
Ja bardzo dobrze wspominam szkole rodzenia i nawet nie chodzi mi o to, ze dowiedzialam sie tam wiecej niz moge we wlasnym zakresie tylko ze to byl dla mnie i meza czas wspolnego psychicznego przygotowania sie do tego co ma sie wydarzyc. Dzieki temu moj maz bardziej w to wszystko „wsiaknal” i bardziej rozumial czemu powinien mi towarzyszyc przy porodzie, choc wiem ze nie kazda kobieta tego sobie zyczy. Teraz majac kilkuletniego syna nie mamy na to czasu i w ogole mamy mniej czasu i z innych wzgledow. No i dla mnie szkola rodzenia ma najbardziej sens przy pierwszym dziecku i przy porodzie sn, a mnie raczej czeka znow cesarka, bo pojechalam rodzic sn ale ze wzgledu na ryzyko wewnetrznego zakazenia zrobili mi po dobie cesarke, jak od odejscia wod minal dzien i zadne metody na mnie nie podzialaly
-
Karmelllka90 wrote:Co do szkoły rodzenia ja bardzo chciałam iść juz mam wybrana szkole w Krakowie ale jak bedzie zobaczymy przy problemach z szyjka na pewno ni nie pozwolą uczestniczyć w szkole rodzenia moze pomyśle nad tym zeby położna w domu indywidualnie nam opowiedziała jak oddychać jak radzić sobie z bólem itp.
My mieliśmy kupić wózek w tym tygodniu a dokładnie dzisiaj ale jestem uziemiona w sumie w domu i na razie nie mam głowy do zakupów. Poza tym wczoraj 300 zł na posiewy dzisiaj 200 zł + 70 zł na leki + 50 zł na witaminy bo sie skończyły - powiem wam ze ja sie w całe nie dziwie ze kobiety chodzą na NFZ zwłaszcza jesli ciąża jest całkowicie bezproblemowa.
też się zastanawiam nad indywidualnymi spotkaniami z położną- nie wiem czy jest taka możliwość w ogóle... ja już dwa razy krwawiłam... mam nisko łożysko ale póki co to lekarka nie widzi problemu- natomiast w necie czytam, że takie krwawienia mogą występować. Dodatkowo biorę acard ze względu na 2 poronienia a acard tez może powodować krwawienia . Mam się oszczędzać.
Na co zwracacie uwagę przy wyborze wózka?Fasolka77
-
nick nieaktualnyMam pytanie do mam. Czy poza ewidentnym muśnięciem odczuwalyscie ruchy w jakis inny sposób? Ja mowię lekarzom o tym wibrowaniu i drżeniu brzucha i oni mi mówią ze moze w taki sposób odczuwam ruchy. Mam często te odczucia trwają jakimś czas tylko jak leżę je odczuwam i w sumie jak leżę na plecach