Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Tak ten podwójny co sie bede rozdrabniac.. Jak z jednego sciagalam z drugiego lecial strumien. Kwestia tylko odciagania jak poczuje twarde i bolesne lub jak gdzies wyjde i mezu będzie musial nakarmić. Oby jak najrzadziej.
U mnie też podwójny. Jak krówka do odciagarki się podłącze i jazda -
DorotaAnna wrote:Przypomniało mi się, że mam taką rozpiskę od mamyginekolog co spakować do torby do szpitala to jest napisane, że dwie koszule do karmienia i jedna do porodu. I mi się wydaje, że ok bo zazwyczaj się jest te 3 dni z noworodkiem jeśli wszystko jest ok.
No tak z reguły po 3 dobach do domu.Karmelllka90 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Paula 90 wrote:Ja zaraz zbieram się do diabetologa a potem do gina. Od 12 mam diabetologa, przyjmie mnie jako pierwsza, ale on prowadzi jeszcze medycynę pracy i musi skończyć medycynę zanim przyjmuje diabetyków.czasem to jest 12 a czasem 13.
Potem na krotko do domu, jakiś obiad może i na 15:45 do gina. Tam najpierw na 40 minut do położnej (ważenie, mierzenie, KTG) potem do gina na 20-30minut. I jak wyjdę o 18 to będzie cud bo tam zawsze kolejki jak po mandarynki w PRL-u i opóźnienia do dwóch godzin. Drażni mnie to, ale to najlepszy lekarz u nas i do niej chodzi chyba większość babek z mojego miasta. Biorę Kundla, czytam dalej The Happiest Baby on the block. Może coś nadrobie książkowo bo ostatnio tylko ciągle coś układam i myje w domu.
A to masz już robione KTG ? To współczuje czekania, ale jak lekarz dobry to warto czekać.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyJa wezme jedna koszule do porodu i 3 do karmienia. Myśle ze jedna koszula wiecej sie zmieści do torby a bede miała jakbym gdzieś poplamiła czy musiała zostać dobe dłużej. A jakby tfu tfu trzeba zostać dłużej to codziennie mężowi bedą oddawać koszule do prania to mi świeże przywiezie ewentualnie dokupi
DorotaAnna, martusiawp lubią tę wiadomość
-
martusiawp wrote:Rozumie że ta do porodu to nie musi być rozpinana na biust, i taka której nie będzie nam szkoda potem wyrzucić . Co nie ?
No tak z reguły po 3 dobach do domu.
Tą do porodu ja wezmę taką co nie szkoda wyrzucić, ale jednak rozpinaną- do kangurowania. A jak się zostanie dłużej to tak jak Karmelka pisze mąż dokupi albo wypierzemartusiawp lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualnymartusiawp wrote:Rozumie że ta do porodu to nie musi być rozpinana na biust, i taka której nie będzie nam szkoda potem wyrzucić . Co nie ?
No tak z reguły po 3 dobach do domu.Paula 90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymartusiawp wrote:A to masz już robione KTG ? To współczuje czekania, ale jak lekarz dobry to warto czekać.
Ważenie
Mierzenie ciśnienia
KTG
Badanie ginekologiczne
Sprawdzanie pH
USG dopochwowe
USG przez powłoki
-
nick nieaktualny
-
Karmelllka90 wrote:Jesli chcesz kangurowac dziecko i dostać je od razu po porodzie skóra do skory to ja bym wzięła taka która ma łatwy dostęp do klatki piersiowej
rozpinaną .
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karmelllka90 wrote:Dziewczyny ja to potrafię sobie znaleźć nowe powody do zachodzenia w głowę. Teraz na tapecie cholestaza bo mnie fragment na ręce swedzi i palec wskazujący. Do tego jak miałam ciemne stolce zbite tak teraz sa jasne i luźniejsze i mocz tez jakis taki wydaje mi sie ciemniejszy. Dzisiaj zrobiłam badania z krwi czekam na wizytę do hepatologa
mnie też swędzą czasem dłonie ale od zewnętrznej strony, mam suche i w 2 miejscach popękane.. to chyba jednak nie cholestaza?Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Sparzenie nic nie daje. Toxo ginie po obróbce w 80 stopniach przez 20 minut albo mrożeniu w -18 przez 24h. Stsndardowo powinno się mieć -18 w zamrażarce ale warto to sprawdzić termometrem
no a jak to jest z owocami i warzywami na surowo? wystarczy je chyba umyć dokładnie.. przed tym przestrzegają wszyscy.... hmmmmFasolka77
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:no a jak to jest z owocami i warzywami na surowo? wystarczy je chyba umyć dokładnie.. przed tym przestrzegają wszyscy.... hmmmm
Bo toxoplazmoza nie wnika przez skórkę owoców i warzyw, dlatego trzeba szorować. Ale wnika w mięso i może wnikać w owoce/warzywa z uszkodzoną skórka. A wiśnie są zwykle drylowane i nie wiadomo czy są myte porządnie przed drylowaniem.
Ja pracowałam w zakładzie przetwórstwa owoców i nie jadłam dżemów ani przetworów owocowych i warzywnych przez dluuuuugi czasNie będę Wam pisać co tam chodzi po tych owocach i jakie owoce idą do przetwórstwa bo można stracić apetyt
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Ja zaraz zbieram się do diabetologa a potem do gina. Od 12 mam diabetologa, przyjmie mnie jako pierwsza, ale on prowadzi jeszcze medycynę pracy i musi skończyć medycynę zanim przyjmuje diabetyków.czasem to jest 12 a czasem 13.
Potem na krotko do domu, jakiś obiad może i na 15:45 do gina. Tam najpierw na 40 minut do położnej (ważenie, mierzenie, KTG) potem do gina na 20-30minut. I jak wyjdę o 18 to będzie cud bo tam zawsze kolejki jak po mandarynki w PRL-u i opóźnienia do dwóch godzin. Drażni mnie to, ale to najlepszy lekarz u nas i do niej chodzi chyba większość babek z mojego miasta. Biorę Kundla, czytam dalej The Happiest Baby on the block. Może coś nadrobie książkowo bo ostatnio tylko ciągle coś układam i myje w domu.
ja też dziś jadę do diabetologa, żeby zobaczył moje wyniki i mam sporo pytańpotem odbieram w Manufakturze zamówione prezenty, wyniki posiewów w labo i potem do SPA!!! Mam dziś pedi, masaż stópek, jakiś nieinwazyjny zabieg na twarz
obiad zjem jeszcze w domu ale podwieczorek i kolację musze spakować do pudełek :p i zabrać glukometr.. opracowałam już logistykę
AniaKJ lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Syska2202 wrote:Tzn dziewczyny to nie jest dziurką. To jest jakieś zwapnienie a konkretnie się to nazywa ognisko hyperechogenne w sercu.
Syska u mamyginekolog jest wpis o tym ognisku w serduszku i wychodzi na to, że jeśli pozostałe parametry są w normie to raczej wszystko jest OK i te białe plamki znikają z czasem. Echo serca na bank pokaże, że wszystko jest w jak najlepszym porządku
https://mamaginekolog.pl/najczestsze-nieprawidlowosci-usg-polowkowym/ -
Syska2202 wrote:Tzn dziewczyny to nie jest dziurką. To jest jakieś zwapnienie a konkretnie się to nazywa ognisko hyperechogenne w sercu.
-
Ja już po połówkowych! Wszystko w porządku, Wojtek pięknie rośnie, wszystkie parametry w normie, niestety tak się kręcił, że nie udało sie zrobić żadnego zdjęcia buźki.Za to cały czas dumnie prezentował muskuły;
DorotaAnna, KarmeLoVe, Natalia-tosia, Karmelllka90, martusiawp, estrella, B_002, Fasolka77, barbillla86, Paula 90, AniaKJ, Lolka30, Kasiulka90, Daffi, Kiwona, india, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Hej
Ja też wczoraj miałam usg jak Syska, tylko ja takie niby połówkowe niby nie, bo u nas nie robią czegoś takiego. W Polsce mam dodatkowa wizytę. Maly waży 270g, zaczęłam już schizowac, że za mało, pamiętacie ile Wasze maluchy wazyly? Niby nic lekarka nie wspominała,ze coś jest nie w porządku.
Oprócz tego wyksztalcilo mi się już w pełni łożysko, przez co mały ma dużą amortyzację, łożysko mam ułożone z przodu, ale bardzo wysoko. Póki było nie do końca wykształcone, mały przebijal się gdzieś ze smyraniem po bokach, teraz musi być ułożony nogami w górę, wtedy czuje jak kopie koło pępka, ewentualnie smyra czymś pod blizna od wyrostka, reszta to takie mega wygłuszone miejsca.
Ponadto, pewnie pamiętacie jak pytałam Was kilkakrotnie o twardnienie macicy, twardnieje i stawia mi się nadal, najczęściej po wysiłku ewentualnie przy pełnym pęcherzu, ale... Szyjka od tamtego usg nawet nie drgnela. Nadal jest zamknięta i pomiar wyszedł identyczny 4.2 także spoko.
Umówiona jestem na glukoze na 14stycznia, wtedy też będę mieć spotkanie z położna, która oprowadzi mnie na tyle ile będzie możliwość po salach i pokaże porodowke, jak jakaś będzie wolna.
Też zabieram się za wyprawkę, zrobiłam rozeznanie po naszych mamach i ja byłam 54cm z waga 3200 a narzeczony 56cm z waga 3500,także chyba jednak ze cztery/pięć kompletów na 56 kupię, najwyżej będą służyły krócej, ale mały nie będzie się złościl, że pływa.
Przedstawiam Wam naszego syneczka
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9a840f2ca10.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/20cfe0061150.jpg
I moja piłkę z 19+1Natalia-tosia, Franka2104, Karmelllka90, espoir, martusiawp, estrella, DorotaAnna, B_002, Fasolka77, Paula 90, Mama36, AniaKJ, Daffi, Kasiulka90, Kiwona, india lubią tę wiadomość
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Ja zamiast podwójnego laktatora (słyszałam, że to warto używać tylko gdy chcemy ściągnąć dużą ilość mleka, inaczej bardzo pobudza laktację), myślę aby używać coś takiego:
https://www.laktolandia.pl/produkt/kolektor-pokarmu/
Czy któraś z Was miała już z czymś takim do czynienia? Ciekawa jestem czy to się sprawdza.