X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe maluszki 2019
Odpowiedz

Kwietniowe maluszki 2019

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daffi wrote:
    Jestem po wizycie. Wszystko super zadnych wad nie doszukal się lekarz. Serduszko takze pięknie. Wodoglowie, zespol downa i roszczep wykluczony. Pepowina poprawna trojnaczyniowa. Wrzuce pozniej zdj zeby nie rozpisywac sie. Prawie 700g wazy dokladnie 684g. Lekarz zalecil mi kontrole za 7-9tyg by zobaczyc jak rosnie bo jest wieksze juz niz rówieśnicy. Lekarz nie wie kiedy zatrzyma wage czy tym razem nie bedzie 4600g
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/658a0f1263b4.jpg
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/879cda2e3139.jpg
    Cudowne informacje! Ale lekarz chyba przesadza, moja ważyła w 24+0 707g i z tego co czytałam tutaj inne wagi dużo z nas ma na tym etapie podobna wage. Wszytskie urodziny dzieci z waga pod 5 kg?

  • DorotaAnna Autorytet
    Postów: 3093 2948

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mam nic z 5.10.15.

    Paula widziałam te instastory :D nie mogę się już doczekać. Ja na pewno zamówię sobie piżamki u niej- chciałabym Emilke i Carmen. Zastanawiam się nad tą poporodową ale chciałabym ją właśnie do porodu... ktoś ma może ?

    Dziewczyny sprawdzałam mój w 23+5 ważył niecałe 600 g. To chyba jakiś mniejszy jest ale lekarz nic nie mówił mówił że waga w normie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 20:37

    👱🏻‍♀️30 🧔🏻‍♂️32

    05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
    04.2019 👶🏼
    Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
    13.02 ⏸️
    15.02 beta 81,5
    17.02 beta 158,4
    01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
    15.03 CRL 1,24 cm ❤️
  • malutka_mycha Autorytet
    Postów: 8302 5770

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daffi duży chłopak, cieszę się że wszystko ok :) ja w przyszłym tygodniu na III usg będę się umawiać :)

    Ja pije zakwas z buraków, pyszny. Tylko średnio pomógł na moją anemie.

    Kiwona dlatego ja już sobie odpuszczam powoli chodzenie po sklepach, raz w tygodniu spożywka i mam dość.

    Daffi, martusiawp lubią tę wiadomość

    f1d9680377.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DorotaAnna wrote:
    Ja nie mam nic z 5.10.15.

    Paula widziałam te instalatorzy :D nie mogę się już doczekać. Ja na pewno zamówię sobie piżamki u niej- chciałabym Emilke i Carmen
    Ja chyba tez skuszę sie na jakas koszule na po porodzie.

  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No też mi się tak wydaje z tą wagą, moja w 22+2 miała prawie 550g i też była dużo jak na ten okres.

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj nie wiem ci mi jest ale boli mnie dziwnie jakby woreczek żółciowy? Sama nke wiem ale bol jest taki jak szpilka wbijać boli nawet jak dotknę przez skore :/ w ogóle ma chyba wzdecia po kapuście na obiad miałam tak twardy brzuch tak napiety myślałam ze skóra pęknie. W ogóle juz chce wrócić do Krk

  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam baby bluesa, ale na szczescie nie depresje poporodowa. Baby bluesa ma podobno ponad polowa swiezo upieczonych mam. Po porodzie bylam pieronsko zmeczona i nie spalam po cc ani minuty tej nocy, inne noce tez nie nalezaly do wyspanych, tak wiec opadly ciazowe hormony, ogarnelo mnie masakryczne zmeczenie - zwlaszcza ze dodatkowo obsesyjnie zaczelam walczyc by moje dziecko karmic piersia, a jak sie nie udalo to chociaz swoim mlekiem z butelki, i musialam strasznie walczyc by sie wyrobic z iloscia, bo raczej nie naleze do tych mocno mlecznych ;) Przed narodzinami nie sadzilam, ze tak bardzo stanie sie to moim priorytetem, raczej jestem z natury hedonistka, a sie tak celowo umeczalam i robilam pod gore ;) z braku snu mialam halucynacje, na przyklad myslalam ze karmie malego a on lezal w lozeczku, albo widzialam ich dwoch zanim sie ocknelam ;) No i obecnosc tesciowej to byl niewypal, lepiej bylo sie przemeczyc bez niej, a jej chamskie zachowanie brak empatii i udawadnianie mi ze nie jestem najwazniejsza osoba dla mojego dziecka sprawily, ze mi nastroj opadl, trzymalam sie ale stalam sie przewrazliwiona, plakalam stojac pod prysznicem, choc ja nie z tych co placza, mialam dreszcze ze zmeczenia i jakiegos smutku. Nie wiedzialam jak uwolnic sie od obecnosci tej wstretnej baby, znaczy tesciowej. Rownoczesnie cieszylam sie z dziecka i nie mialam problemow by zapalac do niego wielka miloscia. Wszystko minelo na szczescie po kilku tygodniach bodajze trzech lub nawet dwoch. Moje kolezanki w ogole nie mialy takich stanow, poza taka dalsza, ktora leczyla sie na depresje poporodowa i mi mowila, ze jej wyobraznia podsuwala sceny ze dziecku dzieje sie cos zlego i to bylo przerazajace.

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
  • DorotaAnna Autorytet
    Postów: 3093 2948

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak podajecie te wagi to zaczynam się martwić że mój jest za mały :(

    👱🏻‍♀️30 🧔🏻‍♂️32

    05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
    04.2019 👶🏼
    Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
    13.02 ⏸️
    15.02 beta 81,5
    17.02 beta 158,4
    01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
    15.03 CRL 1,24 cm ❤️
  • DorotaAnna Autorytet
    Postów: 3093 2948

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiabella wrote:
    Ja mialam baby bluesa, ale na szczescie nie depresje poporodowa. Baby bluesa ma podobno ponad polowa swiezo upieczonych mam. Po porodzie bylam pieronsko zmeczona i nie spalam po cc ani minuty tej nocy, inne noce tez nie nalezaly do wyspanych, tak wiec opadly ciazowe hormony, ogarnelo mnie masakryczne zmeczenie - zwlaszcza ze dodatkowo obsesyjnie zaczelam walczyc by moje dziecko karmic piersia, a jak sie nie udalo to chociaz swoim mlekiem z butelki, i musialam strasznie walczyc by sie wyrobic z iloscia, bo raczej nie naleze do tych mocno mlecznych ;) Przed narodzinami nie sadzilam, ze tak bardzo stanie sie to moim priorytetem, raczej jestem z natury hedonistka, a sie tak celowo umeczalam i robilam pod gore ;) z braku snu mialam halucynacje, na przyklad myslalam ze karmie malego a on lezal w lozeczku, albo widzialam ich dwoch zanim sie ocknelam ;) No i obecnosc tesciowej to byl niewypal, lepiej bylo sie przemeczyc bez niej, a jej chamskie zachowanie brak empatii i udawadnianie mi ze nie jestem najwazniejsza osoba dla mojego dziecka sprawily, ze mi nastroj opadl, trzymalam sie ale stalam sie przewrazliwiona, plakalam stojac pod prysznicem, choc ja nie z tych co placza, mialam dreszcze ze zmeczenia i jakiegos smutku. Nie wiedzialam jak uwolnic sie od obecnosci tej wstretnej baby, znaczy tesciowej. Rownoczesnie cieszylam sie z dziecka i nie mialam problemow by zapalac do niego wielka miloscia. Wszystko minelo na szczescie po kilku tygodniach bodajze trzech lub nawet dwoch. Moje kolezanki w ogole nie mialy takich stanow, poza taka dalsza, ktora leczyla sie na depresje poporodowa i mi mowila, ze jej wyobraznia podsuwala sceny ze dziecku dzieje sie cos zlego i to bylo przerazajace.

    Tak baby blues zdaża się często... ja nie chce żeby mama albo teściowa przyjeżdżały „pomóc” między innymi dlatego właśnie.

    Misiabella lubi tę wiadomość

    👱🏻‍♀️30 🧔🏻‍♂️32

    05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
    04.2019 👶🏼
    Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
    13.02 ⏸️
    15.02 beta 81,5
    17.02 beta 158,4
    01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
    15.03 CRL 1,24 cm ❤️
  • DorotaAnna Autorytet
    Postów: 3093 2948

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmelllka90 wrote:
    Ja dzisiaj nie wiem ci mi jest ale boli mnie dziwnie jakby woreczek żółciowy? Sama nke wiem ale bol jest taki jak szpilka wbijać boli nawet jak dotknę przez skore :/ w ogóle ma chyba wzdecia po kapuście na obiad miałam tak twardy brzuch tak napiety myślałam ze skóra pęknie. W ogóle juz chce wrócić do Krk

    To pewnie wzdęcia i ogólne przejedzenie :) poleż trochę może to nic poważnego

    👱🏻‍♀️30 🧔🏻‍♂️32

    05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
    04.2019 👶🏼
    Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
    13.02 ⏸️
    15.02 beta 81,5
    17.02 beta 158,4
    01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
    15.03 CRL 1,24 cm ❤️
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorotka, nie martw się. Ma swoją wagę i jest w normie, każde dziecko rośnie inaczej teraz, a to i tak jest +/- 80g chyba.

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • stresant Autorytet
    Postów: 3555 2880

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DorotaAnna wrote:
    Jak podajecie te wagi to zaczynam się martwić że mój jest za mały :(
    moj w 22 tyg. 520g ....tez raczej do mniejszych nalezy, lepiej sie rodzi mniejsze dziecko, jezeli lekarz mowi ze ok tzn. ze ok :)

    mam pytanie do mam po CC czy boli Was blizna?

    mnie od kilku dni szczypie bardzo blizna, tak jakbym miala rane na skorze, spocila sie, sol dostala sie do rany i szczypie :( wizualnie nic nie widac....moze to normalne jest? ale przy poprzedniej ciazy tak nie mialam dlatego pytam

  • Kiwona Autorytet
    Postów: 2380 2866

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiabella wrote:
    Ja mialam baby bluesa, ale na szczescie nie depresje poporodowa. Baby bluesa ma podobno ponad polowa swiezo upieczonych mam. Po porodzie bylam pieronsko zmeczona i nie spalam po cc ani minuty tej nocy, inne noce tez nie nalezaly do wyspanych, tak wiec opadly ciazowe hormony, ogarnelo mnie masakryczne zmeczenie - zwlaszcza ze dodatkowo obsesyjnie zaczelam walczyc by moje dziecko karmic piersia, a jak sie nie udalo to chociaz swoim mlekiem z butelki, i musialam strasznie walczyc by sie wyrobic z iloscia, bo raczej nie naleze do tych mocno mlecznych ;) Przed narodzinami nie sadzilam, ze tak bardzo stanie sie to moim priorytetem, raczej jestem z natury hedonistka, a sie tak celowo umeczalam i robilam pod gore ;) z braku snu mialam halucynacje, na przyklad myslalam ze karmie malego a on lezal w lozeczku, albo widzialam ich dwoch zanim sie ocknelam ;) No i obecnosc tesciowej to byl niewypal, lepiej bylo sie przemeczyc bez niej, a jej chamskie zachowanie brak empatii i udawadnianie mi ze nie jestem najwazniejsza osoba dla mojego dziecka sprawily, ze mi nastroj opadl, trzymalam sie ale stalam sie przewrazliwiona, plakalam stojac pod prysznicem, choc ja nie z tych co placza, mialam dreszcze ze zmeczenia i jakiegos smutku. Nie wiedzialam jak uwolnic sie od obecnosci tej wstretnej baby, znaczy tesciowej. Rownoczesnie cieszylam sie z dziecka i nie mialam problemow by zapalac do niego wielka miloscia. Wszystko minelo na szczescie po kilku tygodniach bodajze trzech lub nawet dwoch. Moje kolezanki w ogole nie mialy takich stanow, poza taka dalsza, ktora leczyla sie na depresje poporodowa i mi mowila, ze jej wyobraznia podsuwala sceny ze dziecku dzieje sie cos zlego i to bylo przerazajace.
    Boże, wspomnienia wróciły! Jak ja to rozumiem, Misiabella! I u mnie rzeczywiście skończyło się depresją. Ja się karałąm za to, że miałam cc, że kp nie szło w ogóle, po 2 tygodnich już nie miałam co odciągac nawet :( I też nie jestem z tych płaczących, a jednak mnie rozwaliło... Ze zmęczenia też miałam jazdy, też nie spałam po cc, raz nawet zaczęłam krzyczeć, żeby zabrali mi to dziecko, bo ja jestem złą matką :( Ale byłam sama... I tak, kochałam syna, tu nie mam wątpliwości, ale nie umiałam się tą miłością cieszyć.

    Misiabella lubi tę wiadomość

    24.04.2019 3800 g 56 cm
    qdkkiei3w97yr8ui.png
  • Kiwona Autorytet
    Postów: 2380 2866

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stresant wrote:
    moj w 22 tyg. 520g ....tez raczej do mniejszych nalezy, lepiej sie rodzi mniejsze dziecko, jezeli lekarz mowi ze ok tzn. ze ok :)

    mam pytanie do mam po CC czy boli Was blizna?

    mnie od kilku dni szczypie bardzo blizna, tak jakbym miala rane na skorze, spocila sie, sol dostala sie do rany i szczypie :( wizualnie nic nie widac....moze to normalne jest? ale przy poprzedniej ciazy tak nie mialam dlatego pytam
    Stresant, mnie zapiekła blizna kilka razy. Ponoć jest w ogóle dość cienka. Ma już ponad 9 lat a ja ją czasem czuję...

    24.04.2019 3800 g 56 cm
    qdkkiei3w97yr8ui.png
  • malutka_mycha Autorytet
    Postów: 8302 5770

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja na razie też do tych mniejszych należy, w 22 tyg ledwo 500 g przekroczyła. Ale w normie się mieści, możecie sobie porównać w siatce centylowej :)

    f1d9680377.png
  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie uzywalam poduszki do lozeczka, ale do wozka uzywalam poduszke motylek mimo ze spotkalam sie z opiniami, ze jakoby nie najzdrowsze, z tym ze nie widzialam szkodliwosci w tej poduszce, bo tak naprawde glowa dziecka lezy na laczeniu ktore jest pustym materialem- lezy wiec nadal na plasko ale moze sobie oprzec o boki czółko, a glowa nie lata na wybojach. Moje dziecko dzieki tej poduszce lezalo spokojniej w wozku, wiec wybralam w swoim odczuciu mniejsze zlo. Mnialam tez poduszke „head” za ktora zaplacilam ze dwie stowki, ale sie srednio przydala, tez w zamysle do wozka. Moje dziecko tak sie przyzwyczailo do braku poduszki ze ma 4 lata i ucieka glowa z kazdej poduchy, co kiedy ma katar robi sie problematyczne. Moja kolezanka uzywala od poczatku poduszek a dzieciom nic sie nie stalo. Chodzila nawet do Zawitkowskiego z zapytaniem czy robi dzieciom tym krzywde, a on stwierdzil ze jesli uwaza ze dzieci potrzebuja tego komfortu, to czasem jest on wazniejszy niz „zelazne” zasady, zwlaszcza ze dzieciom nic nie dolegalo.

    martusiawp lubi tę wiadomość

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
  • malutka_mycha Autorytet
    Postów: 8302 5770

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwona wrote:
    Boże, wspomnienia wróciły! Jak ja to rozumiem, Misiabella! I u mnie rzeczywiście skończyło się depresją. Ja się karałąm za to, że miałam cc, że kp nie szło w ogóle, po 2 tygodnich już nie miałam co odciągac nawet :( I też nie jestem z tych płaczących, a jednak mnie rozwaliło... Ze zmęczenia też miałam jazdy, też nie spałam po cc, raz nawet zaczęłam krzyczeć, żeby zabrali mi to dziecko, bo ja jestem złą matką :( Ale byłam sama... I tak, kochałam syna, tu nie mam wątpliwości, ale nie umiałam się tą miłością cieszyć.
    Zaczynam się bać, ja chyba należę do tych słabszych psychicznie. Muszę uprzedzić męża o ewentualnosciach. A jak sobie z tym radzić? Tzn co rodzina lub sama matka mogą zrobić żeby skrócić ta sytuacje?

    f1d9680377.png
  • MamaAga85 Autorytet
    Postów: 1788 1435

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DAFFI Super ,że wszystko w porządku :) śliczne zdjęcia :)

    Daffi lubi tę wiadomość

    SYNUŚ 15.04.2019 ❤10:31 ❤4550g ❤54cm ❤CC ❤38+6
    31ba25b915.png
  • stresant Autorytet
    Postów: 3555 2880

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwona wrote:
    Stresant, mnie zapiekła blizna kilka razy. Ponoć jest w ogóle dość cienka. Ma już ponad 9 lat a ja ją czasem czuję...

    ostatnie CC mialam 10,5 roku temu a poprzednie 12,5.....wiec blizna dosyc dlugo "odpoczywala" rozmawialas z lekarzem na ten temat?

    malutka mycha witaj wsrod malych dzieciaczkow :) syn przy porodzie 2,5 kilo mial a teraz juz mnie przerosl a wedlug siatki ma miec 190cm o zgrozo

  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwonia, wiele daje jak ktos bliski jest przy nas. Ja mialam wroga- tesciowa i przyjeciela- meza. Co prawda nie interweniowal w to co sie dzialo, ale dzielilismy sie obowiazkami, dzielilismy wspolny los, razem cieszylismy sie z tego bardzo ze zostalismy rodzicami, ze ja mam 36 lat a moj maz 34, ale udalo sie i mamy swoj wlasny, wymagajacy cud ;) Gdybym zostala sama ze wszystkim nie wiem jakbh sie to skonczylo.

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
‹‹ 863 864 865 866 867 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ