Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysle ze w takim baby bluesie moze pomoc wsparcie meza. Zrozumienie jak bardzo mama jest zmeczona i potrzebuje by ktos ja rozumial i potraktowal jak czlowiek czlowieka. Bo czasem nastepuje jeszcze takie zderzenie tego jak wszyscy roztkliwiali sie nad przyszla mama a po porodzie patrza na nia nagle surowym okiem, krytykuja bo robi cos inaczej niz oni, jest pod obstrzalem. Dlatego nie ma dla mnie nic gorszego niz wpierdzielania sie do cudzego wychowania, zywienia, leczenia etc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 21:19
Kiwona, DorotaAnna, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Co do wszelkich depresji czy baby bluesa...
Ja nie wiem w sumie czy to to było czy nie ale możliwe...
Generalnie byłam sama z noworodkiem w domu,facet miał wtedy inne rozrywki (kasyno), mama jakoś nie garnęła się żeby mi w jakikolwiek sposób pomóc...
A ja starałam się by być na każde zawołanie dziecka i tym sposobem nie dość,Że nie mogłam spać to nie mogłam jeść i tak się zafiksowałam na punkcie bycia w gotowości,że byłam wykończona fizycznie i psychicznie przez brak pokarmu(nie mogłam pojąć jak to jest że nie mam pokarmu przez co płakałam i winilam za to siebie)...
Żyłam w ciągłym stresie i byłam cały czas zmęczona i wykończona...
Kiedy zemdlalam w przychodni i odbierala mnie znajoma powiedziałam sobie dość...
Przeszłam na karmienie butelką i w końcu zaczęła Mała spać więcej niż 20 min ciągiem...
Reszta też jakoś zaczęła się układać...Przestałam walczyć o karmienie , o to żeby broń boże nie plakala i o to żeby dom lśnil...
Moje pierwsze 4 miesiące po porodzie wspominam bardzo źle i boję się tego,że może być podobnie...Za wyjątkiem tego ,że facet jest teraz dorosły ,odpowiedzialny i nie w głowie mu takie akcje ale nie ma co całymi dniami w domu i znowu na mojej głowie będzie cały dom i wszystko i wszyscy...
Wierzę w to,, że dam radę i nie może być inaczjeMisiabella, Kiwona, DorotaAnna, martusiawp lubią tę wiadomość
-
stresant wrote:ostatnie CC mialam 10,5 roku temu a poprzednie 12,5.....wiec blizna dosyc dlugo "odpoczywala" rozmawialas z lekarzem na ten temat?
malutka mycha witaj wsrod malych dzieciaczkowsyn przy porodzie 2,5 kilo mial a teraz juz mnie przerosl a wedlug siatki ma miec 190cm o zgrozo
Misiabella wrote:Kiwonia, wiele daje jak ktos bliski jest przy nas. Ja mialam wroga- tesciowa i przyjeciela- meza. Co prawda nie interweniowal w to co sie dzialo, ale dzielilismy sie obowiazkami, dzielilismy wspolny los, razem cieszylismy sie z tego bardzo ze zostalismy rodzicami, ze ja mam 36 lat a moj maz 34, ale udalo sie i mamy swoj wlasny, wymagajacy cudGdybym zostala sama ze wszystkim nie wiem jakbh sie to skonczylo.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Kiwona jak mialam 2x CC bo jestem po laserowej korekcji wzroku mialam silna wade, wogole sie nie zastanawiali nas SN.......teraz tez bedzie CC nawet bym nie chciala naturalnie, cieszylam sie ze wskazania na CC, nie dalabym rady naturalnie...plakalam jak mi cewnik zakladali a co dopiero jakby mieli nacinac, szyc itp......
ale czytalam o kobiecie w PL ktora urodzila 4 dziecko naturalnie bedac po 3 CC dlatego ze chce miec jeszcze 5 dzieckoLekarze mowili ze to rzadkosc i ogolnie ciezki przypadek, bardzo niebezpieczy dla kobiety po tylu CC, ale babka sie uparla wiec rodzila i wszystko ok.....
A dlaczego nie chcesz rodzic znow w tej klinice prywatnej? ona byla w innym miescie?
lekarz chyba musi ocenic stan blizny i ryzyka pekniecia podczas parcia....ja wizyte mam 10.1 wiec tez zapytam......Kiwona, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja mam pytanie o podgrzewacz.
Dostałam od teściowej podgrzewacz z canpolu i w instrukcji wyczytałam, że on nie ma funkcji trzymania temperatury (no. Jakbym chciała w nocy zostawić go włączonego żebym jak tylko wstanę miała ciepłą wodę do mleczka) i nie sygnalizuje kiedy woda manodpowiednia temperaturę. Ten podgrzewacz nie był drogi i nie wiem czy przez to nie ma takich funkcji? Czy to jest normalne że podgrzewacz tak działa a ja po prostu miałam jakieś dziwne wyobrażenie, że podgrzewacz powinien mieć takie bajery?👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
stresant wrote:Kiwona jak mialam 2x CC bo jestem po laserowej korekcji wzroku mialam silna wade, wogole sie nie zastanawiali nas SN.......teraz tez bedzie CC nawet bym nie chciala naturalnie, cieszylam sie ze wskazania na CC, nie dalabym rady naturalnie...plakalam jak mi cewnik zakladali a co dopiero jakby mieli nacinac, szyc itp......
ale czytalam o kobiecie w PL ktora urodzila 4 dziecko naturalnie bedac po 3 CC dlatego ze chce miec jeszcze 5 dzieckoLekarze mowili ze to rzadkosc i ogolnie ciezki przypadek, bardzo niebezpieczy dla kobiety po tylu CC, ale babka sie uparla wiec rodzila i wszystko ok.....
A dlaczego nie chcesz rodzic znow w tej klinice prywatnej? ona byla w innym miescie?
lekarz chyba musi ocenic stan blizny i ryzyka pekniecia podczas parcia....ja wizyte mam 10.1 wiec tez zapytam......A szału z opieką nie ma, w każdym razie nie było jak rodziłam 10 lat temu. A ja chciałabym sn spróbować chociaż, ciężko zniosłam cc. Mam bardzo niski próg bólu TEGO rodzaju (umieram podczas miesiączki
), ale może jak się nastawię odpowiednio wcześniej, jak pójde do szkoły rodzenia (zaczynam już 10 stycznia), to mi się uda... Po cc nie umiałam syna do piersi przystawić, tak mnie bolało. Przy pionizacji po 12 godzinach zemdlałam. Boję się jak cholera.
-
DorotaAnna wrote:Dziewczyny a ja mam pytanie o podgrzewacz.
Dostałam od teściowej podgrzewacz z canpolu i w instrukcji wyczytałam, że on nie ma funkcji trzymania temperatury (no. Jakbym chciała w nocy zostawić go włączonego żebym jak tylko wstanę miała ciepłą wodę do mleczka) i nie sygnalizuje kiedy woda manodpowiednia temperaturę. Ten podgrzewacz nie był drogi i nie wiem czy przez to nie ma takich funkcji? Czy to jest normalne że podgrzewacz tak działa a ja po prostu miałam jakieś dziwne wyobrażenie, że podgrzewacz powinien mieć takie bajery?
Ja używałam przy synu termosu z wrzątkiem, obok zawsze miałam zapas przegotowanej, zimnej wody i mieszałam je na bieżąco. Szybko doszłam do wprawy, więc jak się nawet nie zdecyduję na podgrzewacz z funkcją trzymania stałej temp. to będę stosowała sprawdzoną metodę mieszania z termosu -
nick nieaktualnyJa powiem szczerze, ze nie interesowałam sie podgrzewaczem. Dostałam od siostry. Ale ja jesli bede karmić mm to mleka nie bede podgrzewała. Tylko temperatura pokojowa. Wodę zagotuje wcześniej wystudze przeleje do czajnika z filtrem i pózniej bezpośrednio do butelki wymieszać z proszkiem i gotowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 21:49
-
Kiwona, no weź! Jesteś lubiana i ceniona. Ja Was wszystkie, bez wyjątku, uwielbiam. Sama też nie raz nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie, ale albo zaczepiałam Was do skutku, albo poszukałam w necie i luzik. Bo wiecie co...ja po nadrobieniu właśnie 7 stron nie pamiętam już nic, a miałam odpisać na kilka postów. Czarna dziura
Tylko zdjęcie pięknego buziaczka utkwiło mi w pamięci - bardzo wzruszające! Gratuluję siusiaczka
Ostatnio jeden z lekarzy na usg w szpitalu mówi do mnie - "ma Pani ładne jajka"Kiwona, Kasiulka90, DorotaAnna, Fasolka77, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:Nie znam się na podgrzewaczach, ale moja siostra miała z Avent i była funkcja utrzymywania temperatury - wg mnie to niezbędne, mega wygoda.
-
Kiwona wrote:Szpital, w którym chcę rodzić, mam 5 minut od domu, ma 2 stopień referencyjności, czuję że to dobra placówka. A klinika - tam nie mają zaplecza do ratowania noworodków, to po pierwsze. Po drugie, poród tam kosztuje 3500 zł
A szału z opieką nie ma, w każdym razie nie było jak rodziłam 10 lat temu. A ja chciałabym sn spróbować chociaż, ciężko zniosłam cc. Mam bardzo niski próg bólu TEGO rodzaju (umieram podczas miesiączki
), ale może jak się nastawię odpowiednio wcześniej, jak pójde do szkoły rodzenia (zaczynam już 10 stycznia), to mi się uda... Po cc nie umiałam syna do piersi przystawić, tak mnie bolało. Przy pionizacji po 12 godzinach zemdlałam. Boję się jak cholera.
Zycze Ci z calego serca udanej proby
ja boje sie bardzo, bardziej niz 10 lat temu ( to chyba objaw starosci) w sumie nie samego bolu, ale tego ze cos bedzie nie tak, ze umre na stole operacyjnym albo przestane chodzic po wbiciu znieczulenia w kregolup (no wariatka)
Pierwsze CC to byla tragedia podobnie jak u Ciebie z pionizacja, ale przy drugim juz po 6 godzinach szlam pod prysznic i kazali chodzic po korytarzu, nie bolalo i lepiej sie goilo....najgorsze chyba bylo na stole operacyjnym wszystko czulam ( nie bolalo ale czulam) a jak juz wyciagneli dziecko i darli flaki na prawo i lewo to myslalam ze zemdleje....nie wiem co robia wtedy,czy ukladaja narzady czy co, ale uczucie okropne......Kiwona lubi tę wiadomość
-
ja cc wspominam super. i nie piszę tego po to, żeby kogoś namawiać do niego - broń Boże, wiadomo to operacja! ale żeby dodać otuchy komuś kto być może będzie zmuszony mieć cesarkę, że to nie zawsze znaczy leżenie plackiem i ból nie do zniesienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 22:05
Kiwona, martusiawp lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Karolinax26, mozesz pojechac na porod gdzie chcesz, nie wiem czy obecnie sa takie sytuacje ze kogos odsylaja z powodu braku miejsc. Tylko wydaje mi sie ze warto z miesiac wczesniej zapisac sie do przychodni lekarskiej przy danym szpitalu i chodzic tam na ktg. Ja sie zastanawiam nad wyborem szpitala, ale chyba znow wybor padnie na Madalinskiego. Dlatego ze pracuje tam moja znajoma i wole miec „plecy”, choc nie jest to szpital wysokiej referencyjnosci. Jesli cos z maluchem bedzie nie tak, to moze wybiore szpital wyzszej referencyjnosci, tyle ze bede tam zdana na siebie. Choc musze podpytac znajomej czy nie ma obecnie jakiegos kontraktu rowniez z Zelazna, bo cos mi tak swita. W poprzedniej ciazy chodzilam do przychodni przyszpitalnej na Madalinskiego do znajomej znajomej, rodzilam tam i nie mialam problemow. Teraz chodze prywatnie bo moge sie wieczorami umawiac na wizyty i chodze do lekarki ktorej bardziej ufam. Ale w 8 miesiacu chce sie gdzies wbic.