Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam w nowym roku
Lilli, odezwij się.
Co do cc... Ja miałam 1 poród cc, co pytam lekarzy to mówią że raczej powinnam znów cc miećJeden ze blizna cienka mi mówi, drugi nawet nie popatrzył tylko stwierdził że do 3,5 kg mogą się zgodzić na sn a jak większe dziecko to cc. Ale jestem na fb na grupach mam, które rodzily/chca rodzic sn po cc i ja będę chciała spróbować. Nie wiem, jak mój cukier, robię krzywą w piątek dopiero.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:u mnie sie zgadza z brzuchem
syn - piłeczka i ladna
corka - brzuch tylko z bokow, brak talii i taka brzydka ze nawet na zdjecia z tego okresu sie nie da patrzec :)twarz sie bardzo zmienila,rysy.....
teraz syn i znow pileczka i piekna jak w dniu slubu, maz mowi ze zakochal sie na nowozaraz po zrobieniu testu wiedzial ze bedzie syn, widzial to po mnie
Ostatnio z takim zdziwieniem do mnie mówi że ja to się nic nie zmieniłam na twarzy, wcale po mnie ciąży nie widać (oprócz brzuszka piłeczki oczywiście) i że ładnie wyglądam a tu dziewczynka
Potraktowałam to jak komplement.
Wg mnie te stereotypy się nie sprawdzają, oczywiście zdarza się to tak jak u ciebie Stesant, ale ja u siebie właśnie nigdy nie widzę podobieństw do tego co się pisze w i internecie. Połowa z tym objawów moich pasowała do chłopca a połowa do dziewczynki, więc trudno się sugerować
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Karollinax26 wrote:U mnie miała być dwójka, została mi Marcelinka
wazne ze jest i jest zdrowaja sama ma 4 aniolki w niebie....
na listopadowkach tez jednej dziewczynie zostala zdrowa Anielka, synus niestety nie dozyl porodu, to taki cud byl....rozwijali sie razem w brzuchu przez 9 miesiecy z tym ze od poczatku bylo wiadomo ze synus chorowitek jest, co nie przeszkadzalo dziewczynce w prawidlowym rozwoju.....dzien przed porodem przestalo bic serduszko i odrazu Anielke wyciagali, potem czekali chyba ze 2 tygodnie na okreslenie plci dziecka, wazyl tylko 900g i mial wiele wad....a dziewczynka przez 3 kilo zdrowa jak rybkaKarollinax26 lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:A po co są te nakładki?
Ja to zielona jestem
mycha u mnie dzieci lepiej pily przez te nakladki bo wypelnialy im cala buzie i nie bylo problemu zeby sie zle przystawily.....
syn wczesniak wogole nie potrafil ssac.....ja zielona nie wiedzialam o nakladkach, dopiero na neonatologi mi pielegniarki daly i odrazu ladnie zaczal pic
a u corki kupilam do szpitala.....najpierw probowalam karmic bez, ale corka powietrze zasysala i ogolenie bardzo rozmoczyla brodawki a nic sie nie najadla.....nalozylam nakladke i odrazu pila a piersi mniej bolaly.....po 2 tygodniach zaczelam oduczac nakladek ( bo to duzo roboty z tym jest trzeba streylizowac ) i po kilku dniach juz ladnie pila bez......
nakladkie dla mnie muza byc to podstawa.... -
B_002 wrote:Moja teściowa jest taka trochę przesądna i zwraca uwagę na te różne stereotypy.
Ostatnio z takim zdziwieniem do mnie mówi że ja to się nic nie zmieniłam na twarzy, wcale po mnie ciąży nie widać (oprócz brzuszka piłeczki oczywiście) i że ładnie wyglądam a tu dziewczynka
Potraktowałam to jak komplement.
Wg mnie te stereotypy się nie sprawdzają, oczywiście zdarza się to tak jak u ciebie Stesant, ale ja u siebie właśnie nigdy nie widzę podobieństw do tego co się pisze w i internecie. Połowa z tym objawów moich pasowała do chłopca a połowa do dziewczynki, więc trudno się sugerować
jasne Basia wyjatek potwierdza regule i w jedna i w druga stroneB_002 lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:wazne ze jest i jest zdrowa
ja sama ma 4 aniolki w niebie....
na listopadowkach tez jednej dziewczynie zostala zdrowa Anielka, synus niestety nie dozyl porodu, to taki cud byl....rozwijali sie razem w brzuchu przez 9 miesiecy z tym ze od poczatku bylo wiadomo ze synus chorowitek jest, co nie przeszkadzalo dziewczynce w prawidlowym rozwoju.....dzien przed porodem przestalo bic serduszko i odrazu Anielke wyciagali, potem czekali chyba ze 2 tygodnie na okreslenie plci dziecka, wazyl tylko 900g i mial wiele wad....a dziewczynka przez 3 kilo zdrowa jak rybka
Smutna strata dziecka, ale z drugiej strony szczęście że chociaż jeden przeżył i jest zupełnie zdrowy.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyMedela ma bardzo cienkie te nakładki dużo o nich pozytywnych opini słyszałam od koleżanek i zdecydowałam się na nie bo faktycznie wyglądają na cienkie i takie idealne do piersi.
Znajoma rodziła w biechowie nienwiedziala co to są nakładki i jak położna jej kazała wyciągnąć ta wyjęła wkładki laktacyjne dostała relrymende, ze nie jest gotowa do posiadania dziecka. Dramat.
Ja bym nie chciała ich używać, ale wole mieć gdyby był kryzys jakiś ból duży czy popękane -
B_002 wrote:Moja teściowa jest taka trochę przesądna i zwraca uwagę na te różne stereotypy.
Ostatnio z takim zdziwieniem do mnie mówi że ja to się nic nie zmieniłam na twarzy, wcale po mnie ciąży nie widać (oprócz brzuszka piłeczki oczywiście) i że ładnie wyglądam a tu dziewczynka
Potraktowałam to jak komplement.
Wg mnie te stereotypy się nie sprawdzają, oczywiście zdarza się to tak jak u ciebie Stesant, ale ja u siebie właśnie nigdy nie widzę podobieństw do tego co się pisze w i internecie. Połowa z tym objawów moich pasowała do chłopca a połowa do dziewczynki, więc trudno się sugerować
mnie zastanawia fakt, że od znajomych się dowiaduję, że się no sąsiedzi domyślają bo mi się cera zmieniła, ponoć po twarzy widać, że kobieta jest w ciąży...Fasolka77
-
Ja tez używałam nakładek medeli - polecam bardzo! Mnie tłumaczyła położna ze mam bardzo wklęsłe brodawki i dziecku było trudno złapać dlatego nakładki były niezbędne (karmiłam tak 3 miesiące a potem bez probelmu odstawiłam).
Co do cukrzycy i cc - rodziłam SN 4 dni po terminie bo nie było żadnych wskazań do wcześniejszego rozwiązania.
-
Fasolka77 wrote:mnie zastanawia fakt, że od znajomych się dowiaduję, że się no sąsiedzi domyślają bo mi się cera zmieniła, ponoć po twarzy widać, że kobieta jest w ciąży...
z ta twarza sie zgadzam w 100% u mnie sie potwierdzilo
pare ludzi mi powiedzialo zanim jeszcze brzuch bylo widac, ze bardzo ladnie wygladam (a nie dlatego zeby chcieli komplement sprawic, poprotu sie pytali co stosuje) bo od 5 lat wylczylam z tradzikiem rozowatym okropna nieuleczalna choroba, przyplatalo sie ze stresu......Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość
-
stresant wrote:Szonka Ty czekasz na blizniaki czy cos pomylilam? czy na drugiego syna?
Jak tam Zakopane jeszcze śpi?
Zakopane już nie spi ale jest dużo mniej ludzi niż wczoraj
stresant lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:z ta twarza sie zgadzam w 100% u mnie sie potwierdzilo
pare ludzi mi powiedzialo zanim jeszcze brzuch bylo widac, ze bardzo ladnie wygladam (a nie dlatego zeby chcieli komplement sprawic, poprotu sie pytali co stosuje) bo od 5 lat wylczylam z tradzikiem rozowatym okropna nieuleczalna choroba, przyplatalo sie ze stresu......
coś w tym jeststresant lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyJa dostałam tyle komplementów na wigilii ze wmawiali mi, ze lekarz się pomylił i będzie syn. Denerwowali mnie takim gadaniem. Dosłownie wszyscy gdyby to były same baby to wiadomo one tak lubią ale jak męża wujek się zachwycał jak wyglądam to się zastanawiałam czy ja mam jakieś lewe lusterka w domu czy jaki kij...
Absolutnie nie wierze w przesądy zabobony i wróżenie z fusow... i w święta miałam zgagę to mama chodziła i gadała o długich włosach... przecież dziecko jest całe w meszku!B_002 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystresant wrote:debile znowu strzelaja, pies zawalu dostanie....mamy 4 lata psa wzielismy ze schroniska, nas kocha ale dla obcych jest bardzo agresywny i gryzie.......do krwi, mowimy do niego po polsku od poczatku i nauczyl sie rozumiec
ale jak slyszy czeski to furii dostaje
gryzie nawet inne psy na spacerze (chyba szczekaja po czesku), siega ledwo do kolan ale na wilczura sie rzuci, stanie na tylnych lapach oprze sie o niego i zagryza do szyji......
bardzoo boji sie burzy....czuje ja juz 2 godziny wczesniej jak jeszcze slonce swieci i niebo bez chmurki,
no i wlasnie strzalow wszelkich albo mocnych uderzen......mieszkamy blisko las i mysliwi czesto poluja, niedaleko tez mamy hute i ciagle slycha jakis uderzania zelaza czy wagonow.....i jakos ze te lata sie nie uodpornil i za kazdym razem jest panika.......
myle ze przez schronisko ma zjechana pychike, kto wie jakie traumatyczne przezycia ma za soba
Psy nie rozpatrują swoich "wspomnień". Każdy strach można "wyleczyć". A agresję nawet powinno się bo taki pies jest potencjalnie zagrożeniem dla otoczenia. Także dla domowników. Zawsze jak pies pogryzie dziecko to potem wszyscy mówią że przecież tak kochał rodzinę i dla jej członków był łagodny. A to jest wzór agresji powielany w różnych sytuacjach, nieraz punktem zapalnym wyzwolenia agresji dla domowników jest błaha dla nas sytuacja.
Jeśli pies jest agresywny do obcych to nowe dziecko może potraktować jak intruza. -
Paula 90 wrote:Psy nie rozpatrują swoich "wspomnień". Każdy strach można "wyleczyć". A agresję nawet powinno się bo taki pies jest potencjalnie zagrożeniem dla otoczenia. Także dla domowników. Zawsze jak pies pogryzie dziecko to potem wszyscy mówią że przecież tak kochał rodzinę i dla jej członków był łagodny. A to jest wzór agresji powielany w różnych sytuacjach, nieraz punktem zapalnym wyzwolenia agresji dla domowników jest błaha dla nas sytuacja.
Jeśli pies jest agresywny do obcych to nowe dziecko może potraktować jak intruza.
no to co radzisz?
mi trudno powiedziec kogo on sobie wybiera za "ofiary" ........rodzine co przyjezdza raz w roku to po samochodzie rozpozna i sie cieszy, jedna kolezanke pogryzie druga juz od furtki wita radosnym pyszczkiem........(dodam widzac pierwszy raz osobe, nie ze go kielbasa przekupi)
wiem ze wyczuwa ludzi ktorzy sie go boja i juz z daleka widac ze sie rzuci......
czasami by nawet nie byl agresywny, ale jak widzi ze lapie ze szmycz (bo mu nie wierze czy pogryzie czy nie ) to odrazu sie gotuje do ataku......
robilismy komunie w domu dla 30 osob, pies gonil miedzy ludzmi ktorych pierwszy raz widzil na oczy i nikogo nie pogryzl.......
trudno mi go rozgrysc.....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Myślę właśnie o tych nakładkach. Jak mówicie że medeli dobre to je wezmę.
A powiedzcie czy brać już czy jeszcze poczekać aż cycki dorosną? Czy jeszcze sutki mogą się powiększyć? -
nick nieaktualnyMamaAga85 wrote:Na leżąco od kroku do metki - tak będzie prościej
Ale mierzone z przodu
Wygląda mi że 40cm, ale zrobiłam zdjęcia, w razie czego możesz sobie odjąć lub dodać ile trzeba
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4068f024834c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/96f2a879fa9f.jpg