Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas też będziemy się trochę gimnastykować z podziałem uwagi bo dotychczas to Stella jest naszym oczkiem w głowie i pierwsza najukochańsza córeczka. Ale jakoś będziemy musieli sobie poradzić.
Ja już powoli staram się odsuwać ja od siebie. W tym sensie że nie miziam jej non stop, nie pozwalam żeby wymuszała moją uwagę (często przychodziła i ładowała się na kolana na przykład, albo drapała po ręce żeby ją miziac).
Przyzwyczajam ja że nie jest w centrum zainteresowania. Chyba dla mnie to trudniejsze niż dla niej
-
Karollinax26 wrote:I ja! U nas od zawsze był pies

Pies, najlepszy przyjaciel.
ja tez lubie psy, ale wole jak sa na podworku niz w domu
nie boje sie nawet wielkich psow
ale nigdy bym nie zaufala psu i nie zostawila dziecka samego z psem, mysle ze u nas z zazdroscia o Franuska nie bedzie problemu, pies nie goni wszedzie po ogrodzie tylko ma wydzielony teren, wiec mi nigdy nie wskoczy do wozka w ktorym bedzie spalo dziecko na tarasie, bo poprostu to nie jego sciezki.....
Karmelka a Ty sie nie stresuj na zapas
Karmelllka90, Szonka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki! Szczęśliwego Nowego Roku dla Was! Aby nasze dzieciaczki urodziły się zdrowe i pulchniutkie!
Wracam do Was po dłużej nieobecności. A więc mąż wrócił i cały okres mieliśmy mega intensywny, przeprowadzka, remont. Gościu miał nam kłaść tapety i nas wykiwał, wzieliśmy się za to sami i nawet fajnie nam to wyszło. Ale pracowaliśmy od rana do samiuśkiego wieczora. Dobrze, że byłam wtedy na chodzie bo teraz to już nie dałabym rady z tak dużym brzuszkiem się schylać itp. Mąż wypłynął na początku grudnia i wraca w lutym także już nie długo
W połowie grudnia miałam jechać do rodziców już na Święta, ale mój lekarz prowadzący mnie zatrzymał ze względu na skracającą się szyjkę. Miała 2,5 cm. Dostałam luteinę i nakaz leżenia, po tygodniu kontrola i szyjka już 2,7 chociaż niby nie może już rosnąć jak się raz zmniejszy. No więc otrzymałam pozwolenie na wyjazd. Wczoraj miałyśmy wizytę kontrolną tutaj u nowego lekarza, zrobił mi tak jakby USG 3 trymestru choć to jeszcze za szybko, ale chciałam skontrolować malutką i moją szyjkę bo do Gdyni wracam dopiero po 20 stycznia. Wszystko ok z malutką, przepływy itp. Waży już 989 gr
Poszłam specjalnie na USG 3/4D aby mieć w końcu jakąś fotkę. A mała agentka rączki na buzce i nie chciała się pokazać, po chwili wziela pepowinke i zaczela sobie ją kłaść na oczka i nosek, chyba chciała się przyjrzeć co to takiego ciekawego
No więc zdjęcia nie mam, a co do szyjki to ma 4,2 cm... I bądz tu mądry, tamten lekarz już pod znakiem zapytania mój wyjazd stawiał, straszył szpitalem i pessarem a teraz moja szyjka ma ponad 4 cm.. Może mój prowadzący zle ją zmierzył, a może ona jednak urosła.. Postaram się być z wami już na bieżąco
DorotaAnna, Karmelllka90, india, Karollinax26, B_002, malutka_mycha, martusiawp, Kasiulka90 lubią tę wiadomość

-
Valetta, super że się odezwałaś i że wszystko u Was dobrze! Karmelka jeszcze chwilę temu wspomniała o Tobie, przywołała Cię myślami!

Z tymi szyjkami to dziwne rzeczy, moja też okazała się być krótka u innych lekarzy, u jednego 2,5cm .. u drugiego 2,2cm. U mojej gin na połówkowym 7 grudnia miała 3,3cm a wczoraj byłam na wizycie i zmierzyła na 3,8cm. Także widzisz, kto to tam wie
valetta94 lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualny
-
Valetta super, że się odezwałaś

Ale co z Lili i Wiewióreczką??
valetta94 lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Jestem, jestem

Szał sylwestrowy i powiem Wam, że na leżąco bardzo dobrze nabija się koreczki
Miałam małą domówkę i roboty było dużo.
U mnie bez zmian, brzuch się stawia kilka razy w ciągu dnia, w nocy częściej.
Też myślę o Lili, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo w sumie nocą też nie raz już miałam takie bardzo regularne skurcze...odezwij się, Kochana.
Dziś Was nadrabiałam - jesteście śliczne i te brzuszki takie fajne...każdy inny! Ja mam podobny jak Karolka, dość duży i wypchany bardziej do przodu niż na boki. Moja mama twierdzi, że szła z takim do porodu...a rodzina to potwierdza
Niestety dwa zdjęcia już skasowane i nie zobaczyłam, ale wiem przynajmniej z komentarzy, że India ma długie, piękne włosy
Valetta, fajnie, że znów jesteś
Co do szyjek, to przeleżałam w święta w szpitalu i miałam 4 USG szyjki co dwa dni na tym samym sprzęcie...i wyniki były takie - 34, 25, 28, 34...to różnice pomiaru między lekarzami niestety.
Czytałam zalecenia PTG jak mierzyć szyjkę i jedyny prawidłowy obraz daje usg dopochwowe przy pustym pęcherzu, ale jak widać - co lekarz to i tak wyjdzie inaczej.
Jutro zaczynam szkołę rodzenia
Mam obiekcje, czy iść z moim rozwarciem wewnętrznym, ale ponoć są takie duże poduchy, może jakoś się położę...
Szczęśliwego Nowego Roku, Kochane! Wy wiecie czego Wam życzę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2019, 17:03
Karollinax26, DorotaAnna, B_002, valetta94, Fasolka77, india lubią tę wiadomość
-
Wiewiórka, super że się odezwałaś!
Mówisz, że Twój brzuszek podobny do mojego ? Czyli to kolejna rzecz, która nas łączy ?
Mi się chyba takie skurcze też zdarzają, z tym że nie w nocy. W nocy brzuch mięciutki, w ciągu dnia twardnieje z tym takim „dziwnym” uczuciem.
Wiewióreczka lubi tę wiadomość

-
Karmelka też nie wierzę w przesądy, ale niektóre wydają się być prawdą. W mojej książce na temat ciąży wyczytałam to na temat zgagi i włosów dziecka.Karmelllka90 wrote:Absolutnie nie wierze w przesądy zabobony i wróżenie z fusow... i w święta miałam zgagę to mama chodziła i gadała o długich włosach... przecież dziecko jest całe w meszku!
Dziecko ma meszek ale na całym ciele, na głowie niektórym zaczynają rosnąć włosy wcześniej a inne dzieci urodzą się bez włosów.
Karollinax26 lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnyHaha...Basiu czytałam u mamyginekolog na blogu, że to mit. I to mnie utwierdziło. Zgaga to raczej problem z uciskiem na żołądek u mnie mocna pojawiła się po sterydach w szpitalu nigdy wcześniej nie Milan, i miałam przez jakieś 3 dni jak byłam u rodziców taką znośną ale na prawdę caaaly dzień trzymala. Chciałabym żeby moja mała miała długie włoski ale coś u mnie w rodzinie raczej się rodzą z krótkimi. Ja blond mąż blond to jakby były dłuższe to coś może byłoby na tej główce widaćB_002 wrote:
-
nick nieaktualnyWiewiórka jak dobrze, że się odezwałaś!
Nie wiem co ci podpowiedzieć odnośnie szkoły rodzenia, bo ja bym nie poszła. Ze względu na to żeby nie napierać na szyjkę, ale ja z tych przewrażliwionych. Co twój lekarz na to?
Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
No ja nie wiem, skoro w książkach o tym piszą że to poparte badaniami. Bardziej bym wierzyła w to co napisane niż w to co mówi pojedynczy lekarz. Ja jakoś sceptycznie podchodzę do rad mamy-ginekolog. Czasem coś fajnego powie i napisze ale jak każdy lekarz nie jest nieomylnaKarmelllka90 wrote:Haha...Basiu czytałam u mamyginekolog na blogu, że to mit. I to mnie utwierdziło. Zgaga to raczej problem z uciskiem na żołądek u mnie mocna pojawiła się po sterydach w szpitalu nigdy wcześniej nie Milan, i miałam przez jakieś 3 dni jak byłam u rodziców taką znośną ale na prawdę caaaly dzień trzymala. Chciałabym żeby moja mała miała długie włoski ale coś u mnie w rodzinie raczej się rodzą z krótkimi. Ja blond mąż blond to jakby były dłuższe to coś może byłoby na tej główce widać


29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Właśnie Wiewióreczka, pytałaś swojego lekarza co on na to żebyś chodziła do szkoły rodzenia? Masz L4 leżące czy chodzące? Obawiałabym się na twoim miejscu takich wyjść, no chyba że lekarz nie widzi przeciwwskazań.Karmelllka90 wrote:Wiewiórka jak dobrze, że się odezwałaś!
Nie wiem co ci podpowiedzieć odnośnie szkoły rodzenia, bo ja bym nie poszła. Ze względu na to żeby nie napierać na szyjkę, ale ja z tych przewrażliwionych. Co twój lekarz na to?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2019, 17:30
Wiewióreczka lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Karmelllka90 wrote:Valetta94!! Jak dobrze ze się odezwałas dosłownie chwile wcześniej cię wywołałam
Lilianka już taka duża
a z szyjkami jest jakaś masakra ja tez miałam przygodę ze złym zmierzeniem 

Haha właśnie zaczęłam nadrabiać i zauważyłam, że kilka postów wyżej mnie wywoływałaś
Siła przyciągania
Lilusia rośnie jak na drożdżach 
Co do szyjek to nie wiem czy to zależy od sprzętu czy od precyzji lekarza..Karolina u Ciebie te same odchylenia.. dobrze, że mi nie zmierzył na 2,2 bo bym dostała od razu skierowanie na pessar i pewnie spędziłabym święta sama lub o zgrozo z teściami..
Wiewióreczka czytałam o Twoich przygodach ze szpitalem, masakra.. U Ciebie też spore różnice w pomiarach. A potem zakładają pessar mimo, że jest nie potrzebny i tylko infekcji można się nabawić bo już zaczęłam o tym czytać gdyby miało mnie to czekać..Co do szkoły rodzenia to ja bym chyba odpuściła. Sama byłam zapisana już w pazdzierniku, ale z braku czasu nie miałam jak chodzić i już chyba nie będę się zapisywała, mam zapas książek i codziennie oglądam filmiki na youtubie na temat pielęgnacji itp.
Mi się jeszcze macica nie stawiała, skurczy też nie doznałam jeszcze..
Postaram się wrzucić na dniach mój brzuszek bo jest już spoory, bratowa która jest w 2 tyg młodszej ciąży ma taki malutki, ja taki miałam chyba w 2 miesiącu
W święta oczywiście rodzinka nas porównywała, nie obyło się bez komentarzy że chyba mam blizniaki albo czy rodzę w styczniu 
Co do zgagi to ja jeszcze nie mam, a sama urodziłam się z bujną czupryną, mąż tak samo.. ciekawe jak to będzie z córą
Teoria z brzuszkiem się u mnie sprawdza bo mam brzuszek taki rozlany jak na dziewczynkę, bratowa ma chłopca i ma szpiczasty ale nie wiem czy to nie przypadek.. Wczoraj moja aplikacja mi pokazała, że brzuszek będzie teraz rósł 1 cm na tydzień, więc wzięłam centymetr i sprawdziłam jak będzie wyglądał w 40 tygodniu i się przeraziłam
na leżąco nie będę już nic widziała patrząc do przodu 
Lili czekamy na wieści od Ciebie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2019, 19:13
Wiewióreczka lubi tę wiadomość

-
Aaa robiłam też przed świętami glukozę i mam super wynik. Miałam glukozę cytrynową, nawet mi smakowała. Obyło się bez wymiotów, jedynie po pół h zrobiło mi się słabo i położyłam się na krzesełka, potem wzięli mnie do gabinetu i leżałam już, na leżąco też mi pobrali krew.. Przytyłam już 11 kg, masakra.. Nie objadam się, nie mam zachcianek. Rozstępy są już nie tylko na piersiach ale też na udach i pośladkach tak jakby z boku, wczoraj to zauważyłam

-
Valetta super wiadomosci
rosnijcie zdrowo i na wszelki wypadek mimo wszystko oszczedzaj sie. mi nikt szyjki od poczatku ciazy nie mierzyl USG jedynie badaniem na samolocie lekarz ocenia jej stan wiec na szczescie nawet nie mam czym sie martwic a ufam temu lekarzowi.
Lili kochana daj znac. Mam nadzieje ze sytuacja u was opanowana.
A ja w koncu zrobilam zrzut kadru z filmu z polowkowego jak moje dziecie noge na glowie trzyma
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7eba05519a8c.png
DorotaAnna, Kiwona, Karmelllka90, Fasolka77, Lolka30, B_002, Wiewióreczka, Misiabella, india, ago91, espoir, valetta94, Kasiulka90 lubią tę wiadomość






