Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDorotaAnna wrote:Fasolka, Paula dzięki... wysłałam męża do apteki po prenalen i olejek eukaliptusowy. Woda morska ininhalacje z soli fizjologicznej w zasadzie nic nie dają. Tzn. Dały- nie mam kataru. Ale mam tak zatkany nos... czytałam, że to właściwie może być objaw ciążowy :o
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Prenalen to cukier z minimalną ilością skladnikow. Tego cholerstwa lepiej unikać, to gorsze niż homeopatia.
Ale przecież ja nie będę tego jeśćnie mam już pomysłu co innego mogłabym sobie popsikać do nosa
a dzisiaj to z żadnym lekarzem się nie skonsultuje
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
DorotaAnna wrote:Fasolka, Paula dzięki... wysłałam męża do apteki po prenalen i olejek eukaliptusowy. Woda morska ininhalacje z soli fizjologicznej w zasadzie nic nie dają. Tzn. Dały- nie mam kataru. Ale mam tak zatkany nos... czytałam, że to właściwie może być objaw ciążowy :o
prenalen jest słodzony jakimś syfem... lepsza isla... mnie sól pomogła bo miałam zatkany nos od kataru, ja już prawie wyszłam z chorobyna szczęście nie miałam gorączki
Fasolka77
-
india wrote:Dziewczyny jaki miałam koszmar, jeszcze se nie moge otrzasnac
obudzilam sie zryczana, jeszcze mam poduszke mokra. Dobrze, ze od razu poczulam kopniaki Małej i brzuch od rana faluje to sie troche uspokoilam.
Nie wyobrazam sobie aby tego maleństwa mogło z nami nie bycchyba bym umarla
Dobrze, ze to tylko zly sen
ja też miałam dziś niezły kalejdoskop.. śnił mi się dom babci (mamy mamy) i dziadka (taty taty), u dziadka zaczął się pożar w środku... ale ugasiłam. Potem dom mojego taty i.... sorry... kupa... strasznie odjechane sny....Fasolka77
-
Ale dziewczyny ja nie mówię o tabletkach do ssania tylko o sprayu do nosa
nie wiem skąd Wam się te tabletki wzięły jak cały czas pisze o zatkanym nosie
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Paula 90 wrote:Fasolka - ja mierze jak się obudzę i zazwyczaj od razu jem śniadanie. Zazwyczaj jest to między 7 a 8 rano, ale bywa i o 5. Jak o 5 jest bardzo wysoki to sobie zaznaczam w zeszycie że tutaj wstałam szybciej.
wkurwiają mnie te pomiary.. sorry.. siłą rzeczy będę spać do 8 bo wtedy mam lepszy cukier niż zrywac się na pomiar o 7... jak się mają te pomiary do interpretacji... krzątasz się kwadrans przez pomiarem czy od razu strzał?Fasolka77
-
DorotaAnna wrote:Dziewczyny czy można jakiego krople na zatkany nos? Żyć już mi się odechciewa normalnie
-
Dziewczyny, współczuję Wam tego ciągłego mierzenia cukru. Mnie do wczoraj jeszcze bolał palec po piątkowym nakluciu
Mam nadzieję, że jutro odbiorę piękne wyniki krzywej...
Leżę jeszcze, zasnęłam w końcu chyba przed 5 i dospałam do 8.30. Kazik kopie coraz mocniej, rośnie nam w siłęAle powiem Wam, że ja jestem dętka. Ta pogoda, zatykajacy się nos i ta moja waga... No nie czuję się pełna energii jakoś. Nic mi się nie chce. Wczoraj porcjowalam kurczaka i pocielam się nożem, małe rany ale krew tryskala. Jak przy pobieraniu w piątek z żyły, babeczka wkluwa się w zyle i prysk, aż trysnelo. Mam teraz krwiaczka w tym miejscu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2019, 09:08
-
Kiwona wrote:Mi lekarz zalecił sinupretu 3x2 tabl dziennie (bezpieczny w ciąży) i nasivin Kids 3xdziennie psikac. Nasivinem psikam tylko na noc, bo już 3 tyg mecze się z zatykaniem nosa a nie można tak długo psikac tymi preparatami. Ale jak nie osikne to się duszę, nie mogę oddychać. Kataru prawie nie mam, myślę że to kwestia podrażnionej błony śluzowej i tego, że puchnie mi tam w środku wszystko.
Ja też tak myśle bo w zasadzie kataru nie mam a uczucie zatkanego nosa zostało... w dzień to jeszcze spoko ale noc jest tragiczna👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Fasolka77 wrote:a o której Karola idziesz spać i jesz kolację ostatnią?
Powiem Ci tak kochana, u mnie z kolacją jest różnie, mój żołądek od zawsze był mały i dużo jedzenia nie potrzebował. Zdarzają się takie dni, kiedy nie zjem kolacji albo tylko jakiegoś banana np.
Zazwyczaj jem tak o 21, czasem 20.30. Kładę się o 22.30-23, wiadomo bywa tak że zasypiam i po 24, różnie
Przedwczoraj np moją kolacją był naleśnik z kremem z mascarpone, zjadłam go jakoś po 20 chyba i wczoraj miałam właśnie na czczo 66.
Idę na krzywą we wtorek. -
Kiwona wrote:Dziewczyny, współczuję Wam tego ciągłego mierzenia cukru. Mnie do wczoraj jeszcze bolał palec po piątkowym nakluciu
Mam nadzieję, że jutro odbiorę piękne wyniki krzywej...
Leżę jeszcze, zasnęłam w końcu chyba przed 5 i dospałam do 8.30. Kazik kopie coraz mocniej, rośnie nam w siłęAle powiem Wam, że ja jestem dętka. Ta pogoda, zatykajacy się nos i ta moja waga... No nie czuję się pełna energii jakoś. Nic mi się nie chce. Wczoraj porcjowalam kurczaka i pocielam się nożem, małe rany ale krew tryskala. Jak przy pobieraniu w piątek z żyły, babeczka wkluwa się w zyle i prysk, aż trysnelo. Mam teraz krwiaczka w tym miejscu.
Kiwona dziękito jest na prawdę mega upierdliwe... życzę Ci super wyników krzywej!
ja używam rękawiczek do mięsa... boję się toxo.. niby rękawiczki nie są przeszkodą dla noża ale zawszeFasolka77
-
Karollinax26 wrote:Powiem Ci tak kochana, u mnie z kolacją jest różnie, mój żołądek od zawsze był mały i dużo jedzenia nie potrzebował. Zdarzają się takie dni, kiedy nie zjem kolacji albo tylko jakiegoś banana np.
Zazwyczaj jem tak o 21, czasem 20.30. Kładę się o 22.30-23, wiadomo bywa tak że zasypiam i po 24, różnie
Przedwczoraj np moją kolacją był naleśnik z kremem z mascarpone, zjadłam go jakoś po 20 chyba i wczoraj miałam właśnie na czczo 66.
Idę na krzywą we wtorek.
a czemu Karola w ogóle mierzysz cukier?Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:a czemu Karola w ogóle mierzysz cukier?
Raz już miałam krzywą, wtedy skierowała mnie gin, bo glukozę na czczo miałam 96. A na krzywej ostatni pomiar miałam o dwie jednostki za duży. Zrobię kolejny raz krzywą we wtorek i zobaczymy.
Powiem Ci, że mierzę cukier od początku listopada już, kilka razy zdarzył mi się skok cukru na czczo ale też nie jakiś drastyczny, w granicy 90-100. A po posiłku miałam jednorazowy skok tylko i to myślę, że z własnej głupoty, bo praktycznie mijała już godzina od posiłku a ja mądra napisałam się smoothie(kupione w sklepie), czyli bogactwo cukrów, no i po kilku minutach zmierzyłam ten cukier a tam 165, po 5 minutach już spadł do 130 -
Dzień dobry
ostatnio mało się odzywam, bo dużo się dzieje, święta, Sylwester, urodziny córki,
malowanie, przemeblowanie ahhhpodczytuje Was codziennie, ale cierpię na brak czasu aby odpisać.
Chciałam poruszyć jeden temat. Otóż moja przyjaciółka urodziła 28.12 wspaniałą córeczkęale niepokoi mnie fakt, że jak lekarze wyciągnęli lłożysko to powiedzieli jej, że jest czarne, co pewnie przyczyniło się do niskiej masy urodzeniowej 3kg. Przyjaciółka przez całą ciążę nie miała ani jednego papierosa w ustach, nie przebywała w pomieszczeniach gdzie mogli być ppalacze. Teraz się zastanawiam, myślicie, że smog ma wpływ na wydolność a na koniec kolor łożyska?
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/16fca8adec2b.jpg
A tutaj jeszcze Bianka pozdrawiaKiwona, Lolka30, Fasolka77, Karollinax26, india, estrella, Paula 90, Daffi, DorotaAnna, Karmelllka90, valetta94, Misiabella, Kasiulka90, martusiawp, AniaKJ, KarmeLoVe, B_002 lubią tę wiadomość