Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez tak myslalam do czasu aż nie zachciało mi sie tatuażu na stopie przy małym palcu aż wstyd laska obok całe plecy robiła bez mrugnięcia, a ja oczu nawet z bólu otworzyć nie mogłam haha ale podchodzę do porodu tak, że bedzie bolało pewnie jak nigdy ale ba końcu położą mi mojego ciepłego Tymka i zapomnę o bólu
-
nick nieaktualnykozgo wybrałaś bolące miejsce wiec nie ma się co dziwić plecy tak nie bolą jak stopa szkoda że dziewczyna te plecy robiła nie facet zobaczyła byś jak oni płaczą my z Czarkiem robiliśmy plecy na raz on jęczał i prawie płakał a ja siedziałam si się z niego śmiałam po prostu nie zapomniany czas chociaż raz byłam tą silniejszą w związku
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
Ja też nastawiam sie na poród SN z duuuzym prawdopodobienstwem znieczulenia bo jestem Malo odporna na bol. Co prawda,lekarz mówi, ze z,niewydolna szyjka po,zdjeciu Pessara,rodzi sie,szybciej bo szyjka miekka sie rozchodzi latwo, ale z drugiej Mała ulozona poprzecznie i przez macice dwurozna moze mieć problem z odwróceniem glowkowym a wtedy CC:(
przy CC boje sie problemu z karmieniem i tego, ze nie będę miala sily zajac sie dzidzią i nie będę mogla nosic. -
nick nieaktualnyja równiez chce rodzic naturalnie sam fakt że ktoś miał by mnie rozciąć gdy jestem przytomna i zacząć tam grzebać robi mi się słabo co innego gdyby dali mi maskę poszła bym spać i heja wtedy byłoby mi to objęte bo bym spała ja jednak wole przejść te rytuał przejścia tego dziecka chcę czuć jak rodzi się mój mały cud a nie tam ktoś go ze mnie wyciąga i już nastawiam się na poród siłami natury ale jak to będzie to nigdy nie wiadomo niestety
haybeauti lubi tę wiadomość
-
Ja zamierzam pogadać o tym z moim lekarzem. 4 lutego mam wizytę więc może co nieco rozświetli się sytuacja. Wiem, że może jeszcze różnie być ale jak powie cc to sn na pewno odpadnie a jak powie, że jak na razie sn to dla mnie SUPER SPRAWA
Ja podobnie jak kozgo boje się cn, zzo - przerażają mnie takie rzeczy
Kręgosłup nie raz mnie bolał czasami dopiero po 10 dniach przechodziło. Przez pierwsze 4 dni liczyłam że samo przejdzie potem proszki które po 3 dniach dawały lekką poprawę.
WIĘC MYLŚLE ŻE SKORO 7 DNI WYTRZYMAŁAM Z BÓLAMI TO W NAJGORSZYM WYPADKU 20h TEŻ WYTRZYMAM na pewno te porodowe są dużo mocniejsze ale myślę, że synuś będzie mnie mocno dopingował i to doda mi siłMiriam lubi tę wiadomość
-
ale się rozpisałyście, ale wszystko nadrobiłam.
noc koszmarna, mąż wrócił spać do mnie to ja nie mogłam sobie znaleźć miejsca.
też bym chciała rodzić sn, ale przy cukrzycy różnie bywa i zależy od wagi dziecka, a mała póki co jest duża i starsza o 2 tyg., ale zobacze za dwa tyg co powie lekarz. -
Niby też chciałabym rodzić naturalnie, ale mam obawy. Moja mama miała dwa CC, ze mną męczyli ją ponad 20 godzin, a i tak się nie udało. Oboje z mężem ważyliśmy po urodzeniu prawie 4 kilo i boję się, że spotka mnie podobny los - dużo cierpienia i na koniec i tak cięcie. W naszym szpitalu CC wykonują z wielką łaską nawet ze wskazań medycznych, często dziewczyny po odmowie się wypisują i jadą gdzieś indziej, bo każą im "próbować". Nie tyle martwię się o siebie, co o dziecko, o jakieś niedotlenienie itd. Może wszystko będzie dobrze i nie ma co panikować, ale siedzą mi w głowie takie czarne scenariusze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2014, 09:48
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
U mnie w rodzinie porody szły jakoś gładko więc jak mówię o obawach to moja mama mówi nie wygłupiałj się godzinka i po strachu, siostra mimo, że rodziła puerwszą córeczkę mająca 4kg od przyjęcia do szpitala po 2h była już po i rodziła ze znieczuleniem, przy drugiej nie zdążyli jej podać bo miała duzo mniej bolące skurcze i na ip okszalo się, że już jest 8cm rozwarcia i mimo, że też w godzinkę urodziła to cierpiała mocno i mówiła, ze gdyby miała wybór to tylko ze znieczuleniem. Też to podobno jest tak, że znieczulenie może się różnie rozejść i tak jak gaz na jednych działać, a na drugich mniej.
-
nick nieaktualnyOj jeżeli porody są dziedziczne to zaczynam sie bać moja mama urodziła mnie 15 dni po terminie podobno strasznie sie meczla ponad 73h na koniec chcieli użyć vaccum lecz mama sie nie zgodziła urodziłam sie po 28 od odejścia wód plodowych gdzie po dobie powinni zrobic cc a ważyłam 3200 wiec nie dużo z siostra tez miała problem ale już mniejszy bo to drugie dziecko wiec ja sie modlę zeby to nie było rodzinne
szczessciara lubi tę wiadomość
-
Ja też mam nadzieje, że nie odziedziczę porodu po mamie. Niby nie było tak źle jak u mamy Miriam ale 20 h to też mało nie jest i chyba popękała. Ale gdzieś czytałam, że to zależy od miednicy i wielkości dziecka. Jak się budowę miednicy ma po mamie to jest duża szansa.
Ale podobno wielkość miednicy może ocenić tylko lekarz bo gołym okiem tego nie widać -
ja miałam 1 poród całkiem w porządku :)podobny do mojej mamy tyle że moja córka urodziła się idealnie w terminie a ja urodziłam się po terminie. Nacięto mi krocze ale tak ładnie zszyli że nie było śladu a tym bardziej żadnych dolegliwości w późniejszym czasie. Ale ja zawsze miałam szeroką miednicę i to był duży plus teraz jestem ciekawa jaki będzie mój 2 poród