Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam z rana.
Koral gratulacje
Ja zaraziłam się od córki .. tak mnie bolą zatoki że tylko jak leżę jest ok. katar niesamowity.. Psikam cały czas wodą morską, mam inhalator to robimy sobie z córcią regularnie inhaLACJE ale to pomaga na katar a na ból nie.
wszystko naraz mi się zwaliło na głowę.. skurcze, katar, ból zatok .. -
Kurde Martuśka uważaj na siebie... jakieś domowe sposoby typu mleko z miodem,cytryna itp. JA np Brałam też prenatal grip jak czułam że może być coś nie tak, lekarz mi to zalecił.
Koral super, że zaraz zobaczysz maluchya jak tam Twoja laktacja???
Ewelina myślę, że gdyby coś było nie tak to już dawno lekarz by Ci o tym powiedział czy to by miało chodzić o Ciebie czy dziecko. Myślę, że nie masz się czym martwić.
Cholerka pewnie znów wyolbrzymiam no ale poradzę się Wam. Przyjaciółka podesłała mi taki artykuł o ochraniaczach na łóżeczko, ogólnie, że nie są dobre, że mogą zagrażać dziecku. Nigdy bym o tym nie pomyślała, nie wiem do końca co o tym myśleć. Jeśli chodzi o poduszkę to wiem, że oczywiście odpada a co z kołderką???? Wasze maluchy jak będą spać???? w śpiworkach, rożkach??? przykrywać kołderką??? już głupieję każdy inne teorie. Za dużo czytam i potem wymyślam????Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 09:58
-
No podobno ochraniacze sprzyjają śmierci łóżeczkowej. Dziecko może w taki miękki ochraniacz wtulić twarz i się udusić, ale to się tyczy maluszków. Ja założę dla ozdoby na początku a potem zdejmę i założę s powrotem ok 3 miesiąca. Poza tym chciałabym, żeby Zosia spała w rożku pierwsze 2 miesiące a jak nie będzie chciała to kocyk podwójny bawełniany i starczy.
Powiedzcie dziewczyny, jak to się odczuwa to parcie na szyjkę? Miałam w nocy taką akcje bólową - silne ciśnienie na odbyt i pęcherz. Myślałam, że mi jelito wyjdzie na zewnątrz, do tego ból pleców. Pobolało 5 minut i przeszło. Co to mogło być?lusia22, Tusia89 lubią tę wiadomość
-
Tusia ja u siebie będę kładla w rożku, a potem pod kocykien lub kołderką jeżeli bardzo bedzie sie rozkopywal to kupię śpiworek co do ochraniacza to podobno ważne żeby nie był po całej długości łóżeczka bo wtedy jest mniejszy przepływ tlenu ale jak masz taki standardowy na pół lozeczka to mysle ze nie na sie czym martwić.
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
Miariam - cieszę się, że już wszystko ze szkołą załatwione
Ewelina - Nie zadręczaj się i nie czytaj tyle Internetu...mi już dawno lekarz i położna wyrzucili z głowy szukanie diagnoz po Internecie bo z tego nic poza stresem nie będzie...Na pewno z Tobą i Z dzidzią wszystko jest ok, już dawno byś się dowiedziała, gdyby coś było nie w porządku. Po prostu maluszek ułożył się tak a nie inaczej...
Martussska - Oj kuruj się Kochana...Współczuję choróbska...dużo zdrówka dla Was :*
Tusia - Nasz na początek będzie spał albo w rożku albo w śpiworku pewnie...a co do ochraniaczy to pierwszy raz słyszę, że są niebezpieczne, czy coś...o baldachimach owszem, że ładnie wyglądają, ale nie są zbyt praktyczne i dobre, ale o ochraniaczach nic...ale z drugiej strony jakby się tak przejmować wszystkim co piszą w różnych artykułach, to naprawdę mnóstwa rzeczy by nie można było, bo ktoś tam powiedział, czy napisał...więc uważam, że nie ma co wpadać w paranoję, tylko kierować się rozsądkiem...
Miriam, Tusia89 lubią tę wiadomość
-
Teraz tak przeczytałam, co piszecie o ochraniaczach...może rzeczywiście z tym dopływem tlenu jest coś na rzeczy ( choć to samo słyszę o baldachimach)...ale u takiego maluszka ciężko mi sobie wyobrazić, by się przeturlał w łóżeczku do ochraniacza i wtulił tam buźkę...może dlatego, że Julka od początku była taka, że jak zasnęła w tym miejscu, to spała całą noc i nie była jakąś wiercipiętą...hmm, teraz to dałyście mi do myslenia, nawet nie wiem, jakie ja mam ochraniacze, bo mąż kupował i leży nierozpakowany całkiem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 10:10
-
Karina to nie chodzi chyba o to, ze maluch buzka dotknie ochraniacz tylko chyba chodzi o to żeby wszystkich szczebelkow z każdej strony nie zakrywać żeby był lepszy przepływ powietrza dlatego wiekszosc ochraniaczy jest na pół lozeczka tam gdzie malec ma główkę zeby sie nie uderzyło w główkę.
-
Dzięki dziewczyny, jestem bardzo zadowolona, że miałam możliwość tak długo pracować. Chyba to siedzenie w domu niezbyt mi służy, bo ostatnio takie głupie myśli często przychodzą mi do głowy. Za tydzień mam to wyczekane USG, może do tego czasu młody jednak się przemieści. Moja koleżanka z pracy miała właśnie taką sytuację - synek na ostatniej wizycie w 37 tygodniu leżał w poprzek, planowali cesarkę, a w 38 tygodniu nagle pękł jej pęcherz płodowy i w szpitalu okazało się, że ułożenie jest prawidłowe, urodziła SN tego samego dnia. Faktycznie chyba natura decyduje o wszystkim i nie ma co sobie tworzyć teorii bez sensu.
Z tym ochraniaczem to gdzieś mi się obiło o uszy, że dziecko może jakoś odwiązać te troczki i zatkać sobie nim buźkę, podobnie jak kołderką. Jak jest dobrze przywiązany, to chyba musiałby być mały siłacz, żeby mu się udało. Na razie rezygnuję z kołderki, będzie sobie spał w rożku, a potem w śpiworku, a ochraniacz jest, ale taki na 1/3 łóżeczka. Wczoraj kupiliśmy kosz Mojżesza do sypialni, który pełni też rolę kołyski.
Podoba mi się w nim to, że można ten koszyk przenosić po całym domu, zabrać na działkę czy nad jezioro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 10:55
walabia, Mirella lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Tak zrobię zastosuje te domowe sposoby. A do ochraniaczy to im więcej się na Internecie siedzi tym więcej głupot się wyczyta. Moja córka miała ochraniacz cały czas od urodzenia. I raczej wątpię że to przyczynia się do śmierci łóżeczkowej. Dziecko spi na plecach czasem na boczku i tez sie od tego nhe udusi. Bo przeciez nie dajmy sie zwariowac ze jak sie uloży buzią centralnie w ochraniacz. A te standardowe są do połowy tylko.pozatym jak córka była większa i zdjęłam go do prania do w szczebelki uderzała glowa albo rekami czy nogami. Takze to ma chronić. A śmierć łóżeczkowa może nastąpić jak. Się ma ochraniacz i równie dobrze jak go nie ma. A i moja mała spała pod kołderką i drugie też będzie spało tak samo.
Makcza lubi tę wiadomość
-
[QUOTE=doris85
Powiedzcie dziewczyny, jak to się odczuwa to parcie na szyjkę? Miałam w nocy taką akcje bólową - silne ciśnienie na odbyt i pęcherz. Myślałam, że mi jelito wyjdzie na zewnątrz, do tego ból pleców. Pobolało 5 minut i przeszło. Co to mogło być?[/QUOTE]
miałam wcisnąć cytuj a nie lubię.
w szpitalu położna mówiła że takie parcie jak ty piszesz jest jak dziecko zaczyna schodzić do kanału rodnego, nie żebym cię straszyła, ale u ciebie wcle nie musi tak być, bo ona mówiła to dziewczynie która była w 4 ciązy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 12:10
-
lusia22 wrote:miałam wcisnąć cytuj a nie lubię.
w szpitalu położna mówiła że takie parcie jak ty piszesz jest jak dziecko zaczyna schodzić do kanału rodnego, nie żebym cię straszyła, ale u ciebie wcle nie musi tak być, bo ona mówiła to dziewczynie która była w 4 ciązy.
Hm, może brzuch się zaczyna obniżać. Dzisiaj mam wizytę u gina to się dowiem czy coś się zmieniło.
-
doris - to czekamy na wieści
Kurcze, takie ciepełko na dworze, poszłam po małą do szkoły i ledwo wróciłam...za gorąco mi było, choć nie naubierałam się nie wiadomo jak ciepło, nogi to mi się nagle wydały, jakby były z ołowiuJeej, mam zacząć współczuć tym wszystkim dziewczynom, które chodzą w zaawansowanej ciąży latem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 12:48
-
nick nieaktualny