Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Doris gratulacje
Aphrodita powodzenia i dawaj znac:)
Walabia super ze z synkiem spolo.
Koral dziekuje za rady;)
Nasza noc ciężka mały nie chciał cyca, płakał i dostał w koncu 2 razy sztuczny pokarm i dzis cały dzien spi masakra nie mozna go w ogóle obudzić;( okropnie się splakalam i wszystkiego próbowałam, mąż ogarnął laktator elektryczny bo z ręcznym dramat odciągam ok 5ml z obydwu wlasnie tym systemem 7-7, 5-5, 3-3 i resztę sztucznie. Bardzo bym chciała jutro wrócić do domu. -
kozgo wrote:
Nasza noc ciężka mały nie chciał cyca, płakał i dostał w koncu 2 razy sztuczny pokarm i dzis cały dzien spi masakra nie mozna go w ogóle obudzić;( okropnie się splakalam i wszystkiego próbowałam, mąż ogarnął laktator elektryczny bo z ręcznym dramat odciągam ok 5ml z obydwu wlasnie tym systemem 7-7, 5-5, 3-3 i resztę sztucznie. Bardzo bym chciała jutro wrócić do domu.
Jejciu, Kozgo, naprawdę musisz się namęczyć z tym karmieniem:( Bardzo mi przykro i trzymam kciuki, żeby maluszek zaczął jeść i żebyście jak najszybciej wyszli do domku...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2014, 18:29
-
Doris - Gratulacje!!! Niech malusia rośnie Wam zdrowo :*
Oj kozgo, współczuję tych trudności z karmieniem...trzymam kciuki, by Tymuś zaczął ładnie jeść z cycusia i pobudził laktację porządnie ...
Miriam oj powiem ci, że coś czuję, iż ta twoja córunia to ma ochotę podnieść ci jeszcze trochę adrenalinki i poczekać z wyjściem, aż będzie bliżej tego 28....Powodzenia w wyganianiu jej wcześniej
-
Jejku człowieka nie ma pół doby a tu takie wieści.
Doris gratulacje, dużo zdrówka dla Ciebie i Córeczki!!!
Aphrodita trzymam kciuki za szybki poród!!!
Walabia bardzo się cieszę że z Frankiem i Tobą wszystko dobrze.
Kozgo nie załamuj się, trochę to potrwa zanim Ty i Tymek dojdziecie do wprawy z karmieniem, ale na pewno Wam się uda, zobaczysz będzie dobrze. My z Synkiem dwa tygodnie uczyliśmy się karmienia, a nawet jak już doszliśmy do perfekcji to musiałam dokarmiać Małego sztucznym mlekiem, taki był z niego głodomorek ;].walabia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarina nie strasz ! Mnie niech ona wylazi juz
Kozgo to akurat post Lality do przekazania Juiccy ale myśle ze tobie tez przyda sie przeczytać
Lalita2710 wrote:Przekaż jej że pokarm pojawia się w 3 dobie!!! i żeby się nie stresowała! Tylko go przystawiała z 1 i 2 piersi! I żeby dużo wody piła!
Karmienie rodzi się w głowie!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2014, 19:21
-
Kozgo nie denerwuj się tym pokarmem ja też strasznie chce karmić piersią a słuchając czasem o problemach się bałam ale moja położna powiedziała że to zależy od nas jeśli będę naprawdę chciała t pokarm się pojawi nie koniecznie od razu ale w 2 czy 3 dobie i będzie go absolutnie wystarczająco dużo.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa wczoraj miałam tak koszmarny dzień, że też myślałam, że już urodze
Od rana koszmarna zgzga i ndłości. Później czułam się jakby uszło ze mnie całe powetrze i bolało mnie dosłownie wszystko od czubka głowy do stóp
a najbardziej krzyże i nogi. Młody tak się gimnastykował, że brzuch mi się ciągle napinał i naprawdę zaczełam się obawiać.
Ale stwierdziłam, że w tym miesiącu nie mam czasu na poródłyknełam 2 nospy, Apap i poszłam spać. A rano już byłam jak nowa
-
nick nieaktualnyWprzyszłym tygodniu trzeba złożyć papiery do gimnazjum ( bo mój pierworodny to już kończy 6kl
)
Musze kupić mu jeszcze buty wizytowe bo 1 kwietnia piszą sprawdzian kl 6 a te co ma są już za małe. A tak wogóle 31 marca mam wizytę u alergologa wię naprwde w tym miesiącu nie mam czasu rodzić :-! -
nick nieaktualnyW temacie mojego pierworodnego- wracał dzisiaj na rolkach ze szkoły i prawie w połowie drogi zatrzymała go Straż Miejska i odwiozła do szkoły bo nie uwierzyli, że skończył lekcje już o 12:20. Po rozmowie z wychowaeczynią przeprosili i pojechali sobie a On musiał od nowa śmigać na tych rolkach do domu. Napisałam meila do komendanta, że wiem, że intencje były dobre i że dobrze, że Straż Miejska interesuje się tym co robią dzieci ALE że rodzice zazwyczaj wiedzą ile czasu zajmuje dziecku powrot ze szkoły do domu i każde 5-10minut gdy dziecka nie ma to stres/ obawa czy nie wydarzyło się coś złego. Że uczniowie zazwyczaj mają przy sobie dzienniczek w którym jest plan lekcji i nr tel do rodziców i szkoły i że może warto następnym razem zajrzeć do tego dzienniczka i skorzystać z telefonu chociażby po to by rodzice się nie niepokoili dlaczego dziecko nie dotarło do domu o tej godzinie co zwykle.
Ciekawe czy komendant odpisze.
Ale najbardziej to chciałabym widzieć ich głupie miny gdy się okazało, że jednak nie zabłysneliWyciągneli nauczycielkę z lekcji z informacją że UCZEŃ UCIEKŁ Z LAKCJI a Adrian do niej JA MÓWIŁEM TYM PANOM, ŻE JUŻ SKOŃCZYLIŚMY
Normalnie komedia.Bea_tina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem Walabia, że to pewnie przez dzień wagarowicza ale chyba łatwiej i szybciej zadzwonić do szkoły z pytaniem czy taka klasa już skończyła zajęcia niż jechać do szkoły, kazać dziecku wchodzić w rolkach na 2 pietro, żeby wychowawca osobiście potwierdził tą informację.
Jeden plus z tego wszystkiego jest taki, że Adrian już wie, że są czujni i gdyby mu kiedyś przyszły głupie pomysły do głowy to może na nich trafić -
Zosia nakarmiona i słodko śpi wiec mogę napisać coś więcej.
No więc po tym jak mi odeszły wody (nie wiem dlaczego) pojechałam do szpitala; tam mnie zbadali i okazało się ze rozwarcie zaledwie na jeden palec i twardo. Zostawili mnie na noc, żeby zobaczyć czy akcja się rozwinie. Rano dalej nic wiec spytali mnie czy zgadzam się na oksytocynę, bo w takim tempie to mogę rodzic i 5 dni. Zgodziłam się i już po godzinie zaczęły się koszmarne bóle krzyżowe. męczyłam się 4h żeby osiągnąć rozwarcie 3cm! wtedy dostałam znieczulenie i ...to było błogosławieństwo! Odpoczęłam sobie przez 1,5h a rozwarcie skoczyło do 8cm. potem dostałam kolejną dawkę znieczulenia bo już chodziłam po ścianach a potem to już poszło:) Generalnie było ciężko przez te bóle krzyżowe, ale teraz po 5 dniach to już prawie nie pamiętam bólu:)
Makcza polecam Siemiradzki, pomagają przy karmieniu i nie dokarmiają na siłę
Moja Zosia to mały Pisklaczek:) Taaaka delikatna. Ładnie je i dużo śpi. Zakochałam się!Miriam, Bea_tina, szczessciara, Mirella, Tusia89, magdalena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny