Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lusia, też się zastanawiam nad tym delicolem. Te kropelki maja laktazę a nie jak inne symetikon. Odstawiłam nabiał i wcale nie jest ok, wiec może to laktozy z mojego mleczka dzidzia nie trawi. Dałam dziś trochę smecty na te biegunki i faktycznie działa.
Dzisiaj muszę się przyznać dałam czadu z jedzeniem i zaraz zrobię sobie kawkę a od jutra znowu ścisła dieta. -
doris mi położna i pediatra polecili te krople, i u nas się sprawdziły i bierzemy je cały czas (już zaczynamy drugie opakowanie ), jeszcze położna poleciła mi jedne które podaje się raz dziennie po 5 kropelek tylko one bardziej są na kolke i mówiła że spokojnie można je łaczyć z tymi obecnymi ale narazie sobie darowaliśmy, ale jakby ktoś chciał to podaje nazwę BioGaja.
-
Koral! Tęskniłam za Tobą normalnie. Jesteś dla mnie zawsze takim głosem rozsądku wśród nas kwietniówek
Życzę całej Waszej trójce jak najszybszego powrotu do domku, do córki i męża. Na pewno sytuacja między Wami się unormuje. Wiadomo że na początku jak są problemy, to atmosfera jest nerwowa i nie każdy potrafi się od razu odnaleźć w takiej sytuacji.
Pisz jak tylko możesz i masz siły
Lusia, wrzuć jakąś fotę Lenki jak będziesz miała chwilkę :)co do diety to na razie ciężko mi coś poradzić. Mam pomrożone rosołki i pulpety z indyka, ale pewnie szybko mi się znudzi taka monotonia.
Makcza dalej o Tobie myślę
Walabia, jutro stawiam się w szpitalu rano na wywołanie. Mają mi założyć balonik Foley'a. Zobaczymy jak to się wszystko skończy. Już nawet cc mnie nie przeraża aż tak bardzo. Najważniejsze żeby Franio był jak najszybciej ze mną
Makcza lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny
Czy Wy regularnie karmicie maluchy??? mój mały niby domaga się cyca co dwie godziny. Siedzi przy cycu średnio 15-20min. Zdarza się tak, że siedzi na cycu 20min i zasypia, kładę go spać i za ok 5 min słyszę kupa,więc go przebieram, on się rozbudza i często kicha z zaśnięciem, dopiero jak znów dostanie cyca na chwilę... dobrze robię, że daję mu ponownie pierś po rozbudzeniu??? no ale wtedy też wychodzi, że w nocy przebieram ponad 5 kup... eh już sama nie wiem...
Makcza trzymam kciuki za Ciebie i małą.
Koral jesteś dzielną kobietą bardzo Cię podziwiam, nie wiem czy bym dała rade sobie z bliźniakami...
Lussia co do jedzenia to mam ten sam problem, jem ciągle to samo, kurczak gotowany, jakieś produkty z kurczaka typu galantyna, parówki cielęce i tego typu rzeczy, mam lek przed zjedzeniem czegoś nowego bo boję się, że odbije się to na Franku, dlatego przez 3 miesiące chcę mega się oszczędzać... potem będę próbowała nowych rzeczy. A co można ze słodkiego jeść??? w święta nie zjadłam ani kawałka ciasta. znalazłam stronkę myślę, że wiarygodną co można jeść a czego nie w czasie karmienia piersią...
http://www.szpital-starogard.pl/zalecenia-zywieniowe-dla-kobiet-karmiacych-piersia,68
Kozgo tak mi żal Tymka, że biedak się męczy ale trzymam za Was kciuki, zawsze dajecie sobie przecież świetnie radę.Makcza lubi tę wiadomość
-
Tusia89 wrote:hej dziewczyny
Czy Wy regularnie karmicie maluchy??? mój mały niby domaga się cyca co dwie godziny. Siedzi przy cycu średnio 15-20min. Zdarza się tak, że siedzi na cycu 20min i zasypia, kładę go spać i za ok 5 min słyszę kupa,więc go przebieram, on się rozbudza i często kicha z zaśnięciem, dopiero jak znów dostanie cyca na chwilę... dobrze robię, że daję mu ponownie pierś po rozbudzeniu??? no ale wtedy też wychodzi, że w nocy przebieram ponad 5 kup... eh już sama nie wiem...
Tusia, bardzo dobrze robisz, że po zmianie pieluszki przystawiasz jeszcze raz do piersi. Tak też poleciła mi położna i u nas sie sprawdza. Zobaczysz, że im Franek będzie starszy tym kup będzie mniejTusia89 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Ja karmie co 3h (00, 3.00, 6.00...) Wyjątkowo co 2h jak dużo uleje, była aktywna i ryczała więc szybciej głodnieje, ale i tak wtedy w nocy robię przerwę 4h i wracam na "tory". Przed karmieniem sprawdzam pieluchę i przewijam oraz gdy Mała się obudzi i marudzi - sprawdzam czy nie ma czegoś. Nie przewijam po karmieniu - ogólnie staram się tylko odbeknać i odkładam by jedzonko się uleżało. Jak nie śpi to biorę i ale staram się trzymać w pionie lub pod kątem. Nie wiem ile je - średnio 10-12 minut. Są rekordy (23, 26 min ale to wyjątki.) Podczas karmienia przerwa po 5 minutach na odbicie.
Uwaga: nie klepię podczas odbijania - masuję lewy bok do góry do 3 minut - wyczytałam to że tak się robi z dziećmi ulewającymi - działa lepiej niż poklepywanie i nie powoduje ulewania - u mnie sprawdza się rewelacyjnie.
U mnie ten system jak na razie się sprawdza.
Z dietą też nie mam pojęcia. Też poruszam się po omacku i mam dość. Dzięki za link o karmieniu - wygląda bardzo rozsądnie! Będę teraz eksperymentować z tą listąWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2014, 22:05
-
Tusia89 wrote:A co można ze słodkiego jeść???
Tusia,
ja polecam:
1.jabłka pod kruszonką (kroisz jabłka na kawałki, kruszonka: 1 szklanka mąki, 1 masło, pół szklanki cukru). Posypujesz jabłka kruszonką i pieczesz ok.40 minut w piekarniku na 160 stopni.
2.Dziś (za pozwoleniem położnej) zjadłam omleta na słodko (tzn. miał dodany cukier) Podobno jajka uczulają tylko na skórze, więc jeśli Frankowi zaszkodzi, to jutro się przekonam:)
3.Biszkopty
4.Ciasteczka owsiane z żurawiną z przepisu KOZGO
5.Sernik http://przepisownia.pl/przepisy/12375/sernik.html - trzeba spróbować czy po nabiale nic Frankowi nie będzie - mojemu nie zaszkodziło
6. Herbatniki maślane
Tusia89 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Koral super ze sue odezwalas bo myslalam o Tobie
wiem jak to jest w tym szpitalu na tym materacu i jak niby wszystko jest ok a każą siedzieć i pchają dziecku antybiotyk a Ty masz jeszxze 2 wiec wielki podziw dla Ciebie:)
Co do przejedzenia Tymka to pierwsze 20ml odciągam bo tak leci ze on sie krztusi co do cyca to je tak z 15-20 minut i wypluwa cyca ii tak staram się co 3h czasem mamy poślizg i jest 2,5 i to najcześciej w nocy miedzy 1 a 3. Zaczęło mu sie nawet ładnie odbijać i trzymam go troche w pionie zeby sie ułożyło bo inaczej się ulewa. Koral myślisz ze powinnam karmic go krócej?
Walabia i Tusia wasze Franki są przecudne:)
Makcza trzymam mocno kciuki:)
U nas dzis horror Tymek duzo płakał potem i teściowej spał na dworku w wózku a po powrocie do domu był ryk od wejścia z przerwa na kapiel i triche ze smoczkiem sie uspokoił ale jak wypadnie ryk, ostatnia kupa była w piątek niby brzuch nie jakis super twardy nie wiem czy to ten skok rozwojowy czy cos.
Zeby tego było mało ukradli dzis mi moja vespe z pod domu co za chamy w swieta:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2014, 22:54
Makcza lubi tę wiadomość
-
Witam Was Kwietnióweczki
Koral jestem pełna podziwu dla Ciebie, trzymajcie się z chłopakami i dużo zdrówka Wam życzę.
Ależ te Wasze maluszki słodziaszki, całuski dla wszystkich brzdąców.
Karina powodzenia jutro
Ja już też spakowana i gotowa, jutro mam się zjawić na IP z samego rana czyli ok.7:30, niestety mam kiepską komórkę i ciężko mi z niej pisać, dlatego zapewne odezwę się dopiero po powrocie ze szpitala, ale już razem z moją Kruszynką na rękachDo usłyszenia w takim razie, trzymajcie się ciepło.
magdalena, Niesmiala, skrzatek85, walabia, Mirella, Makcza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam się jeszcze z rana...nie mam co ze sobą zrobić, bo wszystko gotowe, tylko wyjść, a tu na 8...
koral - ukłony w Twoją stronę!!! Tak dobrze sobie radzić z trójką dzieciaczków to wyczyn godny podziwu
koala - Tobie też powodzenia życzę
kozgo - Biedny Tymuś...mam nadzieję, że w końcu wszystko się uspokoi...
Eh niedługo trzeba jechać, a tu coraz bardziej się denerwuję...do wczorajszego wieczora jakoś spokojnie było, a na wieczór, jak odstawiłam małą do babci, nagle do mnie wszystko dotarło i zaczęłam się stresować...
-
witam sie ze szpitalnego lozka...leze sobie grzecznie, antybiotyk na tego syfnego gbsa podany, kaza troche szwindlowac i gadac ze mam skurcze by zrobili cc juz dzisiaj bo tak zrobiliby dopiero jutro a jak to mila poozna stwierdzila po co sie dluzej stresowac skoro juz tu jestem...tak wiec na razie czekamy