Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mialam sie Was o to zapytac juz jakis czas temu ale chyba podswiadomie tego nie zrobilam aby nie zostac uznana za wariatke
Od narodzin malego oszalalam na jego punkcie 9 ok to normalne jak kazda z nas ) moglabym go piescic miziac , patrzec na niego bez konca , jak spi , jak go klade to czekam az mu sie ewentualnie uleje aby sie nie zakrztusil no ale ok to tez pewnie jest normalne
Martwi mnie troche ze nie ufam nikomu , raz maz zabral malego za 1h do tesciow to wylam jak opetana i po scianach chodzilam ze zzdenerwowania czy mu sie tam krzywda nie dzieje i czy nie placze . Zabieram malego ze soba wszedzie byle tylko nie zostawiac go u tesciow bo znow boje sie ze sobie nie poradza nie beda wiedziec co zrobic jak zacznie plakac , generalnie panicznie sie boje o malego i wiem ze bezpiecznie jest mu tylko u mnie ! Mezowi patrze caly czas na rece malo tego z tego wszystkiego kazalam mu sie wyprowadzic z mieszkania tak mnie przez ostatnie 2 tyg irytowal . Martwie sie troche o /swoje zachowanie bo tak naprawde przedlozylam dobro malego opieke nad nim nad wszystko inne . Minal miesiac a ja sie dopiero odwazylam zostawic malego na 30 mnt jak spal z ojcem zeby cos zalatwic ! Planuje wyjazd do Polski w lipcu -sierpniu do rodzicow moze tam mama mi przegada to rozumu , bo jak narazie ( do tej pory zawsze negowalkam co mowi ) ja jako jedyna powazam w doradztwie i najbardziej szanuje to co ma do powiedzenia w kwestiach malego . -
Lissa to moze byc oblicze depresji poporodowej takiej lekkiej moja siostra tak miała nikomu na rece nawet córki nie chciała dac ale spokojnie hormony szaleją wiec to normalne.
Ja ufam tylko mężowi hehe i tylko z nim zostawię Tymka ale to góra na godzinę jak spi bo jeszcze z butli nie je ale dla pocieszenia powiem Ci, ze byłam u teściowej mały spał i ona mowi idźcie na piętro sie zdrzemnąc i miałam taki problem, zeby go zostawić na dole haha to dopiero panika, poszłam ale nic nie pospalam, nadmienie ze moja teściowa jest niania i zajmowała sie takimi maluszkami bo rodzice tydzien po porodzie juz zostawili jej córeczkę i poszli do kina ale i tak miałam panikę wiec to normalne z czasem przejdzie. Pracuj tylko nad zaufaniem do meza bo moze sie zniechęcić jak bedzie czuł krytykę i potem nie chcieć pomagać.
Wczoraj na wieczór aria i histeria była tak od 19, po kąpieli padł w sekundę zeby zacząć kolejna arie od 21, a jak zasnal o 22 to wstał o 2 potem o 5 i od 7 znów była histeria do teraz i bez prezenia wiec to chyba nie brzuch. kurczaki sama juz nie wiem co temu mojemu synkowi dokucza:( -
Lissa - hormony szaleją i to normalnie...ja miałam coś podobnego w szpitalu..mały od północy do 3 nie mógł spać, bo miał problemy z gazami, w końcu położna przyszła, wzięła go i powiedziała, bym odpoczęła, a ona rano go przywiezie...wszystko cacy...tylko ja kompletnie nie mogłam spać wiedząc, że nie ma go koło mnie...wierciłam się przez godzinę i skapitulowałam...poszłam po niego, bo inaczej nie dało rady...W domu jest już lepiej, co mogę, daję robić mężowi, niech się przyzwyczaja...Ty też powinnaś popracować nad tym i jednak spróbować zaufać mężowi...
kozgo - ciężka sprawa, sama nie wiem, co ci już doradzić...
Tusia - Ale model z Frania
Walabia - ah ten hipnotyzujący wzrok -
Agrafka mój synek jak urodził sie miał 53cm i 3300g i na początku pajace na 56 były ogromne i mialm za mało ich bo uzywalismy do ok miesiaca a jednak takie maluchy czesto ulewaja, zasiusiaja sie albo kupka gdzies z pieluchy wyleci. Dla nas 62 niektóre nadal sa ciut za duże a inne dobre bo to duzo zalezy od firmy tez.
Dziewczyny jak to jest ze Tymek spi wszędzie na zewnątrz w sensie w knajpach, w centrum handlowym itd a w kościele ledwo 20 minut wytrzymuje i płacz chyba z chrzcinani sie trzeba wstrzymać bo ciezko by było wytrwać.
Jak tam dziewczyny po majowce ?
Miriam nie zabiłas teściowej?Agrafka lubi tę wiadomość
-
Agrafka mój Franio jak się urodził miał 57 cm. 56 mimo to używam dalej, bo w 62 niektórych się topi jeszcze. Niestety właśnie dużo zależy jak napisała Kozgo od firmy.
Kozgo, dużo koleżanek chrzci swoje dzieci pózniej ok. 3-4 miesiąca. Ja nie chrzczę w ogóle. Przynajmniej jeden problem z glowy. Mój Franio dzisiaj miał pierwszy dłuższy napad okropnego płaczu. Wydaje mi się ze był przestylizowana. 2 h byli dziadki. Noszenie na rękach, tutanie, srutanie. Potem jedni znajomi, drudzy. I tak minęło 5 hFranio zmęczony ale nie umiał usnąć. Przed chwilą zasnął ze smoczkiem w wózku. Biedny. Zamykam dom na gości na tydzień.
Agrafka lubi tę wiadomość
-
Agrafka - Mati urodził się mając 60 cm, a i tak wchodzi w ciuszki w rozmiarze 56, choć nie wszystkie, bo właśnie wiele zależy od firmy, 56 są mniejsze i większe
W te maluśkie to niestety nie wchodzi, ale w te normalne jeszcze wchodzi i spokojnie używamy
kozgo - My jeśli chodzi o chrzciny, planujemy latem, ale i tak myślę, że zdecydujemy się jak coś zrobić chrzciny w sobotę...to będą same chrzciny, bez całej godzinnej mszy...Z Julią też tak zrobiliśmy i dobrze na tym wyszliśmy, bo mała i tak pod koniec była niespokojna i zaczęła płakać...
u nas mały wczoraj miał taki dzień...od 8 do 15:30 kompletnie zasnąć nie mógł, rano jeszcze się nie dziwiłam, bo zwykle ma rano aktywny czas i nie śpi, ale po południu przyszedł teść i jakoś też spania nie było, choć chciało mu się okrutnie...Agrafka lubi tę wiadomość
-
kozgo a może jest mu za głośno w kościele??? chodzi mi tu o organistę... Nasz Franio będzie chrzczony 7 czerwca
jestem ciekawa jak da radę
Walabia, nie mogę wyjść z podziwu jakie duże i bystre oczęta ma Twój syn
Lissa jeśli chodzi o te spodenki, to akurat te mamy ze zwykłego jakiegoś sklepu w galerii, Textil Market się nazywalubię tez kupować w Pepco, fajne mają ciuszki i tanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 22:03
-
Dawno tu nie zaglądałam:)
Agrafka mój Oli miał 55cm i 2950 i wiele z tych ciuszków na 56 było mu za dużych i nadal jest do tej pory nie używałam większych rozmiarów i pewnie jescze jakiś czas nie będę chociaż z kilku pajacyków już wyrósł są za krótkie. ja wcale nie chciałam kupować tych najmniejszych rozm bo wszyscy mówil, że ich się prawie nie używa lepiej od razu na 62 ale całe szczęście trochę jednak miałam.Agrafka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny jak czytam wasze posty odnośnie ciuszków i patrzę na naszą kruszynke to mi się mordka śmieje. Nasze słoneczko urodziło się 48 długie i 2830g i dosłownie we wszystkim się topi. Każdy mi mówił żebym nie kupowała za dużo 56 wiec posłuchałam a teraz w efekcie wysłałam męża do sklepu po ciuszki dla wcześniaków wiec tu chyba reguły nie ma ale moim zdaniem warto kupić 56.
Pozdrawiam i miłego dnia u nas dziś pierwszy dzień we dwie tata niestety musiał iść do pracy -
hejka
U nas nocka okgdyby nie gazy to mój bym nie wiedziała, że mam dziecko w domu. Jest grzeczniutki. Jednak może nie zapeszam...
dziewczyny wasze maluchy robia jeszcze wodniste kupki??? pytanie kieruję do dziewczyn co mają starsze szkraby niż mój Franio. Mały wali cały czas wodnite... -
Przy karmieniu tylko cycem podobno zawsze takie beda rzadkie musztardowki wiec spoko.
U nas noc ok ale od 7 po karmieniu płacz znowu i prezenie kupy nie ma 2 dzien moze to dlatego za to dzis mój syn zwymiotowal mi do stanika miedzy piersi jak chciałam zeby na brzuszku polezal hehe
Ogólnie zauważyłam ze mam problem z przystawianiem małego do prawej piersi jakos mu czesto wypada i ja ciągnie i czesciej po piciu z niej mu sie ulewa musimy popracować nad inna pozycja chyba hmm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2014, 08:27
-
Tusia,
u nas wodniste kupy są cały czas. Pokazywałam je nawet położnej, bo martwiłam się, że to biegunka, ale okazało się, że jest OK.
Zauważyłam, że odkąd jem od trzech dni klopsy w sosie koperkowym Franek się nie pręży przed zrobieniem kupy. Ciekawe czy to zasługa koperku?
Noc u nas rewelacyjna. Karmienie o 20:00, 1:00, 5:30. Da się pospać
Kozgo, myślę, że może w kościele Tymkowi inaczej pachnie? Albo zmiana temperatury? Dorosły człowiek po wejściu do kościoła też zawsze czuje zmianę, więc nie ma się co dziwić.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
No możliwe ze tak. Kurde zazdroszczę Wam ze wasze maluchy tak długo w nocy śpią u nas raczej co 3h czasem zdąży sie 4h przerwy glodomora mam w domu strasznego hehe:) kurczę w środę mamy usg biodrek a w czwartek szczepienie boje sie tego szczepienia tak szczerze mam nadzieje ze po nie bedzie złe dobrze ze czwartek i piątek jestesmy we dwoje z mężem w domu. Myślicie ze po szczepieniu powinien Tymek spac z nami zeby go obserwować?
-
kurde a ja jem koperkowy sos a mały i tak się pręży i czerwienieje na gazy i kupę. Pociesza mnie tylko fakt, że trwa to kilka sekund i zazwyczaj nie płacze przy tym a jak już zacznie płakać to też kilka sekund i spokój... jednak takie fale uderzeniowe zanim zaśnie to ze 4 przychodzą... eh już by mogły mieć nasze maluchy po 4 miesiące i prawdopodobnie skończą się problemy brzuszkowe. Tylko potem znów ząbkowanie... się muszą namęczyć te szkraby nasze małe...
Ja to jestem taka głupia, że tak boje się, że mały dostanie kolki i zacznie płakać, że nie będę mogła go uspokoić. Do tej pory jeszcze nigdy nie płakał jakoś mega histerycznie i długo więc boje się tego strasznie, bo ja to zaraz przezywam, że się męczy i w ogóle i chce mi się płakać z nim a wiem, że jak ja się będę denerwować to jeszcze gorzej dla małego... eh -
Tusia pierwsze płacze sa trauma a potem juz człowiek podchodzi do tego spokojniej na początku płakałam razem z Tymkiem teraz mowie do niego duzo przytulam robie ciii i juz mi sie nie wydaje ze 10min płaczu to 3godziny jak na początku ale życzę zeby żadna kolka Was nie dopadła.
Mi to sie wydaje ze najbardziej brzuszek Tymkowi rozwalili te antybiotyki w szpitalu na początku i teraz sa tego następstwa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2014, 08:47
-
Kozgo mam identycznie z prawa piersia. Lewą super zasysa, nie odrywa się od niej i jest spokojny a prawa to masakra. Cały czas ciumka, musze go non stop poprawiać. Więcej męczarni niż jedzenia. A jaką pozycję chcesz wypróbować?? U mnie jest tak i na leżąco i siedząco niestety.
Martusia powodzenia! Jak się czujesz w ogóle? Lepiej coś? ??
Tusia chyba wszystkie się boimy tych wstretnych kolek -
Ja też się boję panicznie kolek...miałam małą namiastkę tego w szpitalu, w ostatni dzień, mały płakał, prężył się przez ładnych parę godzin, bo go zagazowało...a ja już w którymś momencie się poryczałam, bo nie miałam pojęcia jak mu pomóc, nic nie pomagało...
Jeeej, walabia, chciałabym tak pospać...u nas mały rzadko kiedy wytrzymuje śpiąc dłużej niż 3 godziny...
My czekamy właśnie znów na położną...zobaczymy, co powie...