Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dziś mam wizytę, ale nie nastawiam się, że uda się chociaż wstępnie określić płeć - może będzie niespodzianka. Bardziej czekam na ruchy maluszka, tym bardziej, że to kwestia miesiąca, ciężko w to uwierzyć Z tym zmęczeniem u mnie dokładnie tak samo, rano wstaję i jest ok, ale po pracy ledwo żyję, nic mi się nie chce. Biorę witaminy i żelazo, bo ostatnio była trochę za niska hemoglobina, więc myślę, że po prostu tak musi być i trzeba odpoczywać.
Macie jakieś zachcianki? U mnie króluje kuchnia polska, pierogi, kluski, mięso, a zwłaszcza kiełbasa - na makaron ledwo patrzę a wcześniej mogłam jeść codziennie Śmieszy mnie to, że ciągle myślę o jedzeniu.https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ja jak pisałam wyżej frytki, cola. Ale oprócz niezdrowego jedzenia to pochłaniam ogromne ilości pomarańczy, a także grejpfruty, jabłka i banany. Ogólnie owoce szczególnie te bardzo soczyste. Do mięsa jakoś mnie nawet nie ciągnie. A i czekoladki od czasu do czasu też sobie nie odmawiam
-
Witam Was,
Mam pytanie do dziewczyn będących w ciąży na L4. Jak to jest z wynagrodzeniem? dostaje się 100% tego co przychodziło na konto co miesiąc czy to co na umowie?
Na umowie mam niższą pensję niż to co dostawałam co miesiąc.
Załamie się za chwilęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2013, 12:36
-
Z czego wynika to, że masz wyższą pensję, niż na umowie? Jeżeli pracujesz na pełny etat i masz na niej stawkę, to dostajesz 100% tej stawki. Aby wszystkie dodatki - premie, nagrody itd. doliczały się do tego, co dostajesz na L-4 (a potem na macierzyńskim), pracodawca musiałby Ci je wypłacać na konto i odprowadzać od nich składkę na ubezpieczenie społeczne.https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
Dziewczyny nie wiem czy to prawda ale u mnie się sprawdziło. Czytałam że dzieciaki lubią słodkie i po tym są bardziej aktywne. Ja przed ostatnią wizytą miałam straszne mdłości więc pojechałam głodna, ale zawsze wtedy jem landrynki żeby mieć coś w buzi, zjadłam wtedy 2 czy 3 i dzieciątko tak brykało że aż lekarz się śmiał że rośnie mały rozrabiaka, może spróbujcie przed wizytą. Ja idę w poniedziałek i też liczę że dowiem się kogo mam w brzuszku choć jest mi to obojętne, ważne żeby było zdrowe.
-
Ewelina wrote:Z czego wynika to, że masz wyższą pensję, niż na umowie? Jeżeli pracujesz na pełny etat i masz na niej stawkę, to dostajesz 100% tej stawki. Aby wszystkie dodatki - premie, nagrody itd. doliczały się do tego, co dostajesz na L-4 (a potem na macierzyńskim), pracodawca musiałby Ci je wypłacać na konto i odprowadzać od nich składkę na ubezpieczenie społeczne.
całą pensję dostaję na konto od pracodawcy. Jest to pensja z premią stałą. Przez cały rok dostaję identyczną pensję. Czy od tej kwoty będzie liczyło się wynagrodzenie na L4? -
Tak, wg mnie powinnaś dostać całość minus 13,71 % składki społecznej, która leży po stronie pracownika.
Czyli - od podstawy brutto odejmij sobie 13,71%. Jeżeli jesteś na L-4 cały miesiąc, to wyjdzie Ci kwota, którą otrzymasz na konto.
A jeśli nie cały miesiąc, to podziel tę kwotę na 30/31 (w zależności od tego ile dni ma dany miesiąc) i pomnóż przez ilość dni, w jakich pozostawałaś na zwolnieniu.https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
aphrodita wrote:Ja jak pisałam wyżej frytki, cola. Ale oprócz niezdrowego jedzenia to pochłaniam ogromne ilości pomarańczy, a także grejpfruty, jabłka i banany. Ogólnie owoce szczególnie te bardzo soczyste. Do mięsa jakoś mnie nawet nie ciągnie. A i czekoladki od czasu do czasu też sobie nie odmawiam
-
Ja słodyczy nigdy nie lubiłam, bardziej niestety ciągnie mnie do chipsow a najbardziej lays paprykowych:) oczywiście staram się nie szaleć z tym ale czasem ciężko się powstrzymac:) mój chlopak zawsze szaleje na usg hehe ale nie chce dać się poczuc jeszcze:/
-
U mnie niestety nadal tendencja spadkowa, jeść, jem tylko oczami a jak już poszaleję to zazwyczaj żąłuję tego długo, forma też jeszcze nie za dobra, ale wierzę że już powoli zacznę odczuwać poprawę. Obecnie najbardziej smakują mi pomidory w każdej postaci, no i owoce ale te nie wszystkiem jestem w stanie strawić.
-
Dziewczyny. Ogłaszam że wczoraj na badaniu widziałam dwa jajeczka i siusiaka :)Także będzie Franciszek
Tata pęka z dumy, mama troszeczkę opłakuje śliczne sukieneczki i spineczki.
Ale i tak już kocham tego małego Frania najmocniej na świecieMakcza lubi tę wiadomość
-
USG zwykłe, w ogóle Franio odwrócił się pleckami i nie chciał współpracować. Przez brzuch nie było widać, dopiero dopochwowo był obraz na właściwe miejsce :)A z tym połówkowym też idę do innego lekarza, niż prowadzący. Tak samo gin polecił innego. Stwierdził, że dobrze w ogóle jest jak inny lekarz obejrzy dziecko.
-
Makcza wrote:A widzisz, u mnie dokładnie taka sama sytuacja, ale tylko przez brzuch. No dobra, to dzwonię się umówić na połówkowe. Jesteście w stanie uwierzyć, że to już?
Właśnie nie bardzo. Brzuch mi zaczyna rosnąć i bardzo powoli dociera, że będziemy mieć dziecko. Może, jak zaczniemy czuć ruchy, to to wszystko stanie się bardziej realne?https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
nick nieaktualnykurcze jak to dobrze, że nie tylko ja nie czuję że "mały pasożyt" nazywany pieszczotliwie obcym, jest realny i w kwietniu spowoduje zmianę naszego życia...
kiedy przypomnę sobie kobiety w rodzinie mojego męża, które od 6 tygodnia opowiadały wszystkim jakie to cudowne uczucie, że już planują pokój dla dziecka, wózek i oczywiście mają wszystkie objawy i że pierwszy trymestr jest koszmarny,że nie można pracować, a w drugim trymestrze to też kobiecie nic nie wolno - śmietany - bo z mleka niepasteryzowanego, herbaty bo szkodzi dziecku ( kobiety z wyższym wykształceniem ), w 3 trymestrze to już ogólnie tylko w dresie można chodzić i praktycznie każdy dzień witać z pytaniem czy to dzisiaj będzie poród...jak sobie to wysztko przypomnę i widzę siebie...która nie zmieniła trybu zycia od początku ciąży, je na co ma ochotę, nie myśli o wózku, o imieniu dziecka, o rodzaju porodu, pracuje, gotuje, sprząta i każde kolejne usg jest wyprawą w jakąś równoległą czasoprzestrzeń, nierealną i odległą...to stwierdzam, że chyba moje hormony działają nie wywołując instynktu macierzyńskiego
i niezmiernie mnie cieszy, że istnieją jeszcze osoby które dostrzegają "nierealność" ciąży tak jak ja
Ewelina, Niesmiala lubią tę wiadomość