Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
Kozgo niestety nieona jest juz tak cwana ze otwiera co chwile oczy i zerka jak jestem to idxie dalej spać jak mnie nie ma to wrzask
juz nawet chustawka nie działa.
nic jestem skazana na lenistwo i piętrzący sie bród w domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 11:32
-
Miriam, to masz faktycznie przerąbane z tym spaniem! Ja bym na Twoin miejscu spróbowała powalczyć, bo na dłuższą metę nie da się tak żyć. A jak Cię nie było w donu kilka gidz to spała?
No a ja mam przerąbane z karmieniem. Walka z butlą co drugie karmienie, bo lewa puerś nadal boląca i odciągam. Jak to jest, że dziecko od urodzenia jedzące z butelki (ile było strachu, czy się z piersi nauczy!) nagle kategorycznie odmawia? Kilka dni bez butelki wystarczyło, kiedy to byłam na wsi i karmiłam tylko piersią. Na dodatek ja nie jestem przyzwyczajona do jej płaczu i te wrzaski przy karmieniu mnie aż bolą. No ale walczę, trochę ją oszukuję na zmianę podsuwając pierś i czasem się nabiera... Musi się nauczyć z powrotem.
Walabia, mój aniołek też miał okres "na rączki", trwało to ok. tygodnia i też nie cały dzień, tylko raz, 2 razy dziennie. Związane to było ewidentnie ze skokiem. Może u Was podobnie. A, i chciała być noszona w pozycji ręka pod brzuszkiem, głowa q zagłębieniu łokcia.
Ja mam nosidło Tomy, ale jeszcze się nie odważyłam użyć. Niby Helena od dawna trzyma głowę, ale jakoś tak... Może jeszcze za wcześnie? Chyba piczekam do 3 miesiąca. A te, co już noszą - od kiedy zaczęłyście? -
Mój poważny dwumiesięczny syn pozdrawia Zojkę i inne koleżanki i kolegów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2014, 10:48
doris85, natalinka, Miriam, Makcza, Kaja, Niesmiala, olala81, Lissa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Tusia i Koral - dzięki za odpowiedź. Byłam dziś w laboratorium i po drodze złapałam pediatrę. Powiedziała, by obserwować te kupy, a ewentualnie trzeba będzie podać mu syrop, o którym juz tu wspominalyscie.
Miriam - z tym spaniem mam tak samo. Mały śpi tylko w nocy wtulony we mnie i z ręką na mnie. W dzień nie śpi, no chyba że się z nim poloze, ale jeśli odejde po kilku min. jest płacz. Nie mogę nic zrobić
-
Dziewczyny, z innej beczki. Jak o siebie dbacie? Stosujecie jakieś fajne kosmetyki, ćwiczenia? Miałam już dawno się zabrać za siebie, ale mam lenia. Brzuch mam wiotki jak po odsysaniu tłuszczu a piersi lekko zwisły
Oj dziewczyny, trochę się wkopałyście z tym spaniem z dzieckiem, ale pewnie to super przyjemne (jeżeli nie ma strachu przed zgnieceniem)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 12:20
-
Doris u mnie to samo. Brzuch w rozstępach i lekki flaczek w dotyku, a o biuście to się nawet nie wypowiadam. Od lipca zaczynam chodzić na basen, bo jednak woda najlepiej się u mnie sprawdza na ujędrnianie. W kosmetyki nie bardzo wierzę, chyba że nawilżające, cudów nie ma ;(.https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
No więc ja postanowiłam, że nie dam się tak łatwo.
Nigdy nie zostawiłabym Franka żeby się "wypłakał", więc wczoraj, jak tak wrzeszczał ze złości, że musi leżeć, to położyłam się obok niego, trzymałam za rękę i głaskałam. Musi wiedzieć, że nikt go nie porzuca, ale że na rękach nie będzie wiecznie noszony. Dziś na razie spokojnie, leży w łóżeczku i nie domaga się rąk. Nie wiem czy to jednorazowe zachowanie, czy początek walki, ale mam nadzieję, że jeśli to drugie - to że tę walkę wygrają rodzice a nie dziecko
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
nick nieaktualnyMakcza próbowałam walczyć ale ona tak wyje ze az sie krztusi
jak byłam w szkole to zasypiala na Czarku i czasem w wózku ale wozek musi jechać bo inaczej sie budziła jeszcze ze mną wozek niestety nie działa działa samochód ale jeżdżąc tez nic nie moge zrobic
wiec pozostaje mi chyba to zaakceptować. I czekać az z tego wyrośnie śpi teraz o tak i co chwile podgląda
a ja tylko co chwile cycka wyciągam zeby spała dalej
Ewelina Zojka Dxiekuje za pozdrowienia od poważnego juz mężczyznyfajny ten Wasz Tysio
Oglądając zdjęcia dzieci w łóżeczkach zazdrość mnie zżeraEwelina, Kaja, Niesmiala lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Spryciara z tej Zojki
Teraz to jeszcze nic ja się najbardziej obawiam sytuacji typu "Mama, kup lizakaaaaaaa"
Tez zamierzam się zapisać na basen. To chyba daje najlepszy efekt przy najmniejszym nakładzie czasu. No i na biust najlepsze pływanie i zimna wodaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 12:35
-
Na wczorajszej wizycie pediatra radziła, żeby miśka jak najczęściej kłaść w łóżeczku, odsłaniać mu szczebelki, żeby patrzył w przestrzeń i ewentualnie zagadywać, pokazywać jakieś zabawki, śpiewać itd. Podobno dziecko potrzebuje też trochę samotności, żeby się dobrze rozwijać i nie rozpraszać twarzą mamy i taty. Do tej pory najczęściej w dzień kładłam go do kołyski, a w czasie zabawy leżał mi na kolanach, ale od dziś się biorę w garść i zaczynam go przyzwyczajać do łóżeczka. Pierwsze koty za płoty - po 20 minutach marudzenia, płaczu i wiercenia usnął sam
. Pospać razem też lubimy, ale to raczej w ramach wyjątku jak ma w nocy problemy z brzuszkiem i popłakuje. Wtedy ląduje pomiędzy nami i momentalnie zasypia cwaniaczek.
Miriam widzę zmęczenie na Twojej twarzy...https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
nick nieaktualnyEwelina bo po niekad jestem juz zmęczona Zojka jestbnaprawde wymagającym dzieckiem (w porównaniu do dxieci ze żłobka w którym pracowałam i dzieciaków koleżanek czy sąsiadek ) a od czwartku byłam sama z Zojka Czarek wczoraj o 17 wrócił z trasy i padł zaraz spać
tylko chwile sie nia zajął i dzis znów o 6 rano wyszedł i jestem sama naszczesvie dzis wychodzi o 14 z pracy ... To trochę lżejsze popołudnie bedzie
to cos ogarne mieszkankę chociaż
albo wkoncu zjem pożądny obiad
Albo sie wykapie tak długo a nie szybko prysznic na jednej nodze -
A mnie najlepsze zdjecia Hesi wychodzą komorką, a nie umiem z telefonu dodać, a kabel do kompa gdzies mi sie zapodział. Miriam, czy mogę Ci wysłać zdjęcie mmsem, a Ty dodasz na forum? Bo masz wprawę. Chcuałam Wam pezedstawić podrośniętą dziewczynkę w czasie pracy
Pozazdrościłam Ewelinie.
Miriam lubi tę wiadomość
-
ewelina ciekawa jestem kiedy z mojego zrobi sie postawniejszy chlop bo jak na razie nie ma nawet 5 kilo a urodzil sie 3740g....dzis choc nadrobil choc te 20 g ktore zgubil od soboty...wszystkiego najlepszego dla Tysia:)
tak bardzo jak marze o tym by o siebie zadbac...nie mam mozliwosci zbytnio...ledwo zdaze tu sie umyc o smarowaniu balsamami nie ma mowy a cwiczyc nie mam jaka bym chciala bo wygladam tragicznie
Miriam - jakbym o Mateuszu czytala ostatnio choc on jak sie go odklada z rak jak zasnie czy wstanie to nie histeryzuje tylko poprostu sie budzi...i domaga uwagi lub usypiania...i tak w kolko...
Kozgo - a i owszem mamy oddzial ginek. I to pietro nizej...w sumie moglabym tam rano podejsc bo zwykle jest tam moj lekarz tylko teraz jest taki system ze nawet recepty by mi nie mogl w szpitalu wystawic...uznalam ze w czartek maz na troche zostanie z malym a ja skocze do domu jakos sie ogarnac i podjade do niego prywatnie
Ewelina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Po tobie Miriam widac zmeczenie...ale to nie dziwne przy tak absorbujacym dziecku..no i nie jestes sama...ja tez na twarzy juz wygladam na wymeczona...nawet lekarka stwierdzila ze powinnam choc na troche zostawic z kims malego bo z nerwow i zmeczenia tym wszystkim wygladam na taka u kresu wytrzymalosci...