Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
doris85 wrote:Z innej beczki. Jak wasze relacje z partnerami? Zmieniły się? Na lepsze? Na gorsze?
Czasem mam wrażenie, że miłość do dziecka wypełnia mnie w 100% i nie potrzebuje już innych uczuć.
No u nas jest tak samo jak przed , ale czasam młody wyczuwa akcje serduszkowania i w ryk mimo , ze akcja kolka koniec i najedzony , sucho w pampersie hehehe kilka razy Tacie przeszkodził , aż sie cieszylam bo zasnelam w sekundę i sie wyspalam w czwartek heheheheh tak było -
Walabia kobieto trzymam kciuki ale wierzę, że to nic poważnego. Po ciąży nasz organizm szaleje, a tarczyca podobno jest najbardziej podatna na te zachwiania hormonalne.
Kozgo, jesteś super mamą i nie przejmuj się tak. Pewnie też czytasz wątek o pielęgnacji, tam dziewczyny co chwilę piszą o guzach, upadkach z łóżka i innych takich zdarzeniach. Też pewnie nie unikniemy tego, dobrze, że masz taki refleks i udało Ci się złapać Tymka w porę!
A w kwestii tych relacji, to mi się wydaje, że "rozjeżdżamy" się, bo oni są w sumie w tym samym świecie, co przed narodzinami dziecka, chodzą do pracy, spotykają tych samych ludzi. A nasz świat w większości kręci się wokół maluchów, jesteśmy zmęczone, czasem mamy dosyć albo odwrotnie, jest euforia, której oni nie podzielają i nie rozumieją. Pewnie za jakiś czas odnajdziemy się znowu, a póki co zostaje chyba tylko gadać i tłumaczyć sobie nawzajem dlaczego jest tak a nie inaczej. Doris u Ciebie jeszcze przeprowadzka - i bez niemowlaka to jest niezły kocioł, a co dopiero ogarnąć wszystko i jeszcze Zosię. Dobrze, że mąż wziął na siebie cały ten bałagan.
U nas po kilku lepszych dniach wczoraj Tysio wył cały czas. Nie wiem co się stało, ale brzuch tak go bolał, że już nawet noszenie na rękach nie pomagało. Może organizm przestawia mu się na to mleko modyfikowane, oby, bo już po 10 godzinach płaczu o 20 podałam mu Paracetamol, który miał być jako SOS. Boję się już co będzie dzisiaj, bo jeśli to mleko mu nie posłuży, to co dalej? I znowu wątpliwości, czy dobrze zrobiłam odstawiając go od piersi. Nad ranem tak się dorwał do butelki, że zwymiotował prawie wszystko co zjadł. Nie ma lekko...https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ewelina jak czytam wątek o pilegnacji to jestem przerażona co sie bedzie działo jak on bedzie sie juz obracał hehe
Co do mleka moze tak byc ze boli go brzuch od przejścia na mm i do tez od przejścia z mm na piers spowrotem wiec oby to był tylko taki jeden dzien, moze zwymiotowal bo mu za szybko z butli leciało jednak chyba przy cycku dziecko musi mocniej ssac i moze za mocno sie zassal.
Tynek odpukać z brzuchem jakby lepiej oczywiście czasem bak go zmusi do płaczu i pomarudzi ale od 3 dni nie ma całodziennego płaczu co uważam za sukces poza tym Tynek sie juz tak usystematyzowal ze zawsze po pobudce ok 7 rano i karmieniu jest ok godz zabawy i potem godzinna drzemka potem ok 12 jest długa drzemka taka ok 2-2,5h i pozniej ok 17-18 godzinna drzemka kapiel ok 19.30-20 i spac:) -
nick nieaktualny
-
Doris, myślę że Ewelina idealnie opisała relację jaka zachodzi miedzy partnerami po porodzie
mam bardzo podobne odczucia... My jako matki musiałyśmy zmienić swoje życie, tryb dnia diametralnie, nasi faceci tylko w pewnej części... ale przecież to, że teraz może jest trochę inaczej, nie świadczy o tym, że się nie kochamy
Ogólnie w książkach można wyczytać, że dziecko to jest kryzys w związku. A takich kryzysów jest w związku więcej
ale co tam
U nas tylko trochę więcej powodów do wymiany zdań jest
bo ogólnie jesteśmy dynamicznym małżeństwem
tak samo jak się sprzeczamy to tak samo się mega kochamy
-
Walabia , Ty jestes kobieta z j.... nic Cie nie dopadnie ! Wierze ze wszystko bedzie dobrze !
kozgo, wyobrazam sobie ten strach i doskonale cie rozumiem , najwazniejsze ze zlapalas malego no i ze ze czuje sie lepiej oby tak juz zostalo
doris , no u nas niby tak samo a jednka inaczej, casem mam wrazenie ze maz mnie nie rozumie, mały jednak pochlania wiekszosc mojej energi i juz dawno inicjatywy z mojej strony co do serduszkowania nie bylo wiec widze ze i jego to troche hmmmm martwi , moze to zle okreslenie ale chyba teskni za tymi spontanami przed , ale ja poprostu czasem marze o poduszcze a nie o milosnych uniesieniach . -
Lissa chyba każda z nas chciałaby ale siły nie ma ale co się dziwic domowe obowiązki plus mocno absorbujacy bobas, karmienie, wstawanie w nocy nie ma szans zeby codziennie tryskac energią ale mysle ze z czasem jak maluchy zaczną przesypiac noce i troche więcej bawić sie same to moze bedzie łatwiej na to liczę
dzis marzy mi sie kapiel i ksiazka jak położę Tymka zobaczyny co z tego wyjdzie i w planie m jeszxze babeczko brownie dla meza bo minusie ostatnio marzyły.
Dziewczyny a macie jakies pomysły dla swoich mężów z okazji dnia ojca? -
Tusia fajny pomysł
masakra ale mam marudzę dzis od 13 wyje cały czas co przysnie za 15 minut pobudka i ryk troche zabawy i ryk juz wykończona dzis jestem spacer tez cały preplakal:( i gdzie te magiczne 3 miesiące ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2014, 19:18
-
Oj Kozgo współczuję, a miało być tak pięknie, byłaś naszą nadzieją, a raczej Tymuś miał być. Nasz też ostatnio ciągle popołudniami męczy sie z tym brzuchem Właśnie mąż poszedł go kąpać, może będzie lepiej. U mnie to też nie jest od diety bo od 3 dni jem grzecznie a tu ciągle te problemy. -
Ja czekam na nosidełko, może we wtorek przyjdzie, mam nadzieję, że będzie mu dobrze i będę mogła chociaż coś w domu zrobić czy zakupy zrobić bez awantury.
Oliwier właśnie po nakarmieniu i wieczornej porcji przytulanek leży w łóżeczku i patrzy na karuzelę, może zaśnie? -
kozgo wrote:Ale mi się dzis nic nie chce najchętniej przespałabym cały dzien a Tymko cos marudny dzis cały dzien go baki mecza spac nie moze ciagle sie rozbudza i płacze
Za to nasz dzis ma dzień spania az mi dziwnie !!! Oby jutro nie było ryku plissss Gad !!! -
kozgo wrote:My po kapieli na szczęście Tymek nie ma traumy ładnie sie wykąpał z uśmiechem ale po wyjsciu z wody poszedł taki duzy bak ze rozpacz straszna ja nie wiem czemu on tak boleśnie znosi te gazy
Nasz pierwszy raz nie ryczal przy kompieli gadał i dał się namówić na brzuszek i leżał ćwiczył podnoszenie główki ....matko oby do tego 3 miesiąca wyrobić , aby to wszystko minęło ile bym dała , aby szybciej np jutro zniknęło -
Kozogo ja dziś przysnelom w fotelu z brzoskwina w ręku nawet nie wiem kiedy , ale oczywiście moj m wpadł na gienialny pomysł bo chciał synka podtrzymać na rękach jak spał w wózku po spacerze i oczywiscie ryk moja drzemka poszła sie gonić jak ci faceci czasami myślą niech ich kule biją !!!!!
NataliaK lubi tę wiadomość