Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkieho dobrego dla Ryana zeby dalej był taki grzeczny dla mamusi
Uciekam spac, po wyprasowanii miliona rzeczy roztopilam się.
Kaja udanego urlopu i oby we wrześniu brzuszkowe problemy sie skończyłyWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 23:16
-
Pisałyście o wypadających włosach. Macie jakiś patent prócz obcinania i witamin ?( bo to już wypróbowałam). Mi tak wypadają, że ostatnio jak je zbierałam, to mąż zapytał czy coś mi jeszcze zostanie... Kubuś oczywiście ciągle je przywłaszcza, tak więc między paluszkami zawsze się jakiś mój włos mu zaplącze. Nie dość, że gęstymi włosami nigdy nie grzeszyłam, to teraz wyłysieję...
-
Dzien dobry mamusie:) dzis chłodny poranek oooo jak miło
ja powoli nas pakuje co nie jest takie proste przy maluchu bo wszystko moze sie przydać a mój szkrab bawił sie pięknie na macie po czym przytulił tetre i poszedł spac smoczkiem wzgardził haha.
Miriam widze cieszy się z Zojką górami bo na fb wrzuciła rodzinne fotkimam nadzieje ze odpocznie.
Walabia kochana co tam u Was jak Franciszek?
Koral ja nocka po szczepieniu?
Buziaki i miłego dnia dla wszystkich mam -
Koral po ciężkiej nocy tez mam zawsze takie same odczucia a najgorzej wlasnie jest nad ranem co wtedy najbardziej mi sie chce spac i czasem potrafię cały dzien juz zła chodzić heh no cóż nie jestesmy robotami w koncu. U nas była pobudka o 1 bo gazy go męczyły ale smoczek głaskanie i zasnal o 4.15 cycek i o 6.20 pobudka.
Jedziemy pod Warszawę do domu teściowej bo ona wyjechała tam przynajmniej triche chłodniej bo ja noe wiem jak w tym naszym mieszkanku przy 35 stopniach mielibyśmy przeżyć w weekend. -
Koral, powinnaś napisać książkę albo pamiętnik pt: "Jak nie zwariować przy bliźniakach" czytam Twoje posty i mam wrażenie,że to film. Jak jeden zaśnie to drugi się budzi i tak w koło.... kłaniam się Tobie w pas.
U nas nocka też dziwna. Sen i karmienie o 19,potem o 22.40 potem się zaczęły pobudki praktycznie co ok 2 godziny... i smoczek nie pomagał, trzeba było do cyca. O 6 mały jakiś marudny się przebudził, podejrzewam, ze brzuszek,nie chciał ani cyca ani smoczka.Wzięłam go do nas do łóżka, masowałam brzuszek i jakoś zasnął, choć co chwile się budził,ale przegarowaliśmy jakoś do 8. Jak wstawałam w nocy to mówiłam do siebie... "Franek co Ty dziś wyprawiasz..."Teraz od 9 śpi sobie ale też nie było łatwo z zaśnięciem.
U nas chyba też lżejszy dzień się zapowiada, bez tropikalnych upałów.
KAja urlopuj się tam ładnie
Lissa i Rayan wszystkiego najlepszego
Natalinaka, minki Kubusia są wyśmienite -
natalinka wrote:Pisałyście o wypadających włosach. Macie jakiś patent prócz obcinania i witamin ?( bo to już wypróbowałam). Mi tak wypadają, że ostatnio jak je zbierałam, to mąż zapytał czy coś mi jeszcze zostanie... Kubuś oczywiście ciągle je przywłaszcza, tak więc między paluszkami zawsze się jakiś mój włos mu zaplącze. Nie dość, że gęstymi włosami nigdy nie grzeszyłam, to teraz wyłysieję...
w takim razie obie będziemy łyseKiedyś moja siostra używała jakiegoś śmierdzącego szamponu i jej pomógł, ale kompletnie nie pamiętam nazwy...
koral - mam takie same odczucia po dzisiejszej nocy!!! Upiór mi w dziecię wstąpił jak nic, myślałam, że pobudki co dwie godziny to już ostateczność, gorzej nie będzie, ale co tam...przecież można się jeszcze budzić co godzinę i częściej!! Jakbym miała dwójkę do wstawania to bym oszalała chyba, bo przy jednym jestem juz zombie...ledwo na oczy widzę...a ten skubaniec obudził się rano i wielki banan na twarzy....najgorsze/najlepsze jest to, że nawet nie potrafię się na niego naprawdę zezłościć!! Kurde no...
-
Na moje dziecko upały wpływają chyba tylko tak, że więcej śpi w ciągu dnia i częściej je. Czasem daję jej cyca nawet co godzinę, na ogół co dwie. I widzę, że ewidentnie chce się napić, bo nawet jak pierś napełniona, to ona je niespokojnie, aż "odkręci się kurek" i zamiast gęstego mleka, które zalega w piersi, poleci ta woda.
Natomiast nowością jest fakt, że nie zrobiła kupy przez półtorej doby. Wiem, że to niby niedługo, ale ona robi normalnie kilka razy dziennie, więc taka przerwa jest już znacząca. Nawet zaczęłam się trochę martwić, choć brzuszek jej nie bolał. Na szczęście dziś rano zrobiła. Mąż przewijał i podobno wcale nie było dużo, a sądziłam, że jak już pójdzie to właśnie po pachy, jak to mówicie. To nie wiem, gdzie te prawie 2 dni się podziały? -
Makcza moze więcej pije a mniej je tego tresciwego mleka przez upały. Poza tym u nas nie widze różnicy w iwielkosci kupy ktora jest codziennie a takiej ktora jest po 5 dniach nie wiem od czego to zalezy hehe. A mój synus zjadł cyca i dalej spi szok chyba mu dobrze bo chłodno.
-
Dzieki dziewczynki za zyczenia . Przekaze jak maly sie obudzi bo u nas wyjatkowo tez niespokojna noc .
Ja przyzwyczailam sie przesypiania calych nocek wiec po dzisiejszej czuje sie jak zombi chociaz moja niespokojna ma sie nijak do waszej ehhhh człowiek szybko przyzwyczaja sie do dobrego -
Lissa, ja tak samo. Od wyjścia ze szpitala nie miałam ani jednej nieprzespanej nocy, aż trudno w to uwierzyć. Zdarzało się, że Kirunia miała kłopot z zaśnięciem, ale do 23 zawsze spała - z jedną pobudką na jedzenie do rana. Tylko raz się obudziła z płaczem przez bolący brzuszek, cała akcja trwała godzinę. Ja cały czas się boję z tego cieszyć, bo już czuję, że kolejne dziecko (jakoś mi się wydaje, że chłopczyk) da mi nieźle do wiwatu. Wszystkie matki dwojga dzieci mówią, że jedno było spokojne, a drugie trudne. A skoro Kira wyjątkowo spokojna, to...
-
I powiem wam, że coraz bardziej się cieszę ze zmiany imienia. Wokół coraz wiecej Helenek - w Krakowie bardzo popularne. Ja kocham plotki towarzyskie, to jestem obcykana w dzieciach celebrytów - córki Rubika, Steczkowskiej i Cichopek to Helenki. Coś czuję, że Helena będzie Magdaleną i Agnieszką lat 2010-2020
Zmieniliśmy godziny zasypiania - kąpiemy o 20 i do 21 mała już zawsze śpi, czasem padnie od razu po kąpieli. Budzi się ok. 6, ale zje śniadanie i dosypia sobie ze mną, więc jest ok. A wieczorem mamy chwilę dla siebie. My to znaczy ja z teściowądoris85 lubi tę wiadomość